eMDek

W Łałdicy dymek obowiązkowy - nie mogło być inaczej. :D

I to jest świetne poczucie humoru. Chętnie zobaczę więcej takiej współpracy. :D

Em... pracuję na stacji, wiele S-klas, Mercedesów AMG czy nawet BMW M podjeżdża pod LPG. Wszystkie wymienione samochody są nowe i wszystkie należą do Niemców. Oni robią to dlatego, by otrzymać status pojazdu ekologicznego i mieć np. wjazd do centrów miast. Co więcej, instalacja w fazie ciekłej podnosi moc i obniża koszty użytkowania... 3 pieczenie na jednym ogniu. A że u nas paliwo absurdalnie drogie w stosunku do zarobków, to dobra instalacja nie jest zła. ;)

Żadne łałdi. Samochód jest piękny i włoski. Posiada nie tyko urodę, ale także nie gorszy charakter... ...oby tylko osiągi i prowadzenie pokazały Niemcom, gdzie ich miejsce. :D

Jak zawsze, merytoryczny i dobrze zrobiony materiał. :) Nie mam zamiaru kłócić się z żadnym stwierdzeń, gdyż wszystko jest bezdyskusyjne. Zastanawia mnie jedynie tempo rozwoju. Światła laserowe i LED są przyszłością, ale... kiedy ona nadejdzie? Nie mówię o jednostkowych przypadkach w samochodach z segmentów E i F. Mam na myśli upowszechnienie się najnowocześniejszych rozwiązań w niższych klasach, które wciąż bywają uzbrojone nawet nie w xenon, lecz w poczciwy halogen. I kolejna sprawa: czy brak wymienialności LED nie sprawi sporych problemów? Już dziś widuję na ulicach wiele Passatów B6 z popalonymi diodami z tyłu, identyczna sytuacja dotyczy Audi A4 i podobnych pojazdów. A mówię tu o tylnym, pozycyjnym oświetleniu, które nie wymaga stosowania wysokoenergetycznych diod. Co będzie się dziać z samochodami posiadającymi awarię drogiego, nienaprawialnego oświetlenia przedniego? Wysyp pojazdów, które zamiast jednorodnego snopu światła będą wyświetlać przed sobą paski?

@ProjectGranTurismo: zdecydowanie. Trudno czasem porównać dwa samochody o tej samej mocy, bo dochodzi sprawa silnika (np. V mają zwykle mniejszy moment), czy też właśnie przełożenia. Tu wybór też nie jest prosty. Lepsze przyspieszenie i większe spalanie oraz mniejszy V-max, czy może nieco wolniejszy start, ale lepsza charakterystyka w trasach? Jak dołączy się do tego dylemat "moc czy moment", wychodzi nam spora zagwozdka.

Jak Charakterek, także mam 150 KM i coś pod 200 Nm. Jednak mój 5 o'cock posiada VIS (Variable Intake System), który sprawia, że praktycznie większość momentu dostępna jest już przy 2000 RPM. Tylko moje V6 pracuje tak, że poniżej 2000 RPM robi się głośne i wyraźnie pokazuje, że nie lubi tego przedziału obrotów. W wyższym zakresie aż tętni życiem. :) Osobiście także wolę wyważenie tak jednego, jak i drugiego. Ewentualnie z naciskiem na moc - nie przeszkadzają mi wyższe obroty.

1. PKSy pamiętające świetność socjalizmu. Jeżdżą 40-50 km/h poza zabudowanym, bo powyżej tej prędkości ewakuowałyby im się łożyska w skrzyni... albo ropa skończyłaby się po kilku kilometrach. Nie polecam jazdy za częstochowskimi PKS - ich kierowcy nigdy nie zjeżdżają na bok, a nawet kurczowo trzymają się osi jezdni, co by ich wyprzedzanie było trudniejsze. 2. Głupie kobiety i pipowaci "faceci". A raczej rodzina, która nie ma odwagi połamać im prawka. Jak ja widzę pozycję "cycki w wieńcu" to mnie krew zalewa. Fotel pochylony do przodu i panienka/kobieta/babunia oparta biustem o kierownicę, gdyż "tak koniec maski widzi". Czy te osoby zdają sobie sprawę co się stanie, gdy wybuchnie poduszka? Jak one skręcają? 3. Wolna jazda "bo się boję". Boisz się prędkości? Oddaj prawko! Sytuacja dość świeża, jechałem A8 przepisowe 140 km/h. Środkowym pasem, bo na prawym toczyły się samochody ciężarowe. I co? I przed maskę wygramoliła mi się omega z dziadkiem w środku, pełznąca 70 km/h. Taka prędkość jest uznawana za niebezpieczną w terenie zabudowanym, bo stojących pieszych itd. mija się tak szybko! No. I dla mnie taka osoba była jak ten pieszy przy drodze. Jechałem dwa razy szybciej mimo, że nie złamałem przepisów. Gdyby nie umiejętne, niegwałtowne dohamowanie oraz chwilowa luka na lewym pasie, władowałbym mu się w tył albo wykręcił jakiś piruet od ostrego manewru. Ogólnie nie cierpię nieogarniania otoczenia i ślamazarności. Ehh, wkurzyłem się tylko. Idę zrobić sobie kawę.

To cudo teoretycznie ma konkurować z Passatem, Talismanem i innymi samochodami z segmentu D. W rzeczywistości jednak - moim zdaniem - jest absolutnie bezkonkurencyjne. Cudowny "5 o'clock" z niesamowitym charakterem.

Pominę kwestie kierunkowskazów czy hamowania, bo tu nie ma dyskusji. Pozycja za kierownicą jest dla kierowcy kluczowa. Istotne są nie tylko dwie ręce na kierownicy dla jak najlepszej kontroli, ale też solidne przypięcie się do fotela - z plecami oraz głową przylegającymi do oparcia i zagłówka. Dzięki temu lepiej czuć zachowanie samochodu, można od razu reagować na najdrobniejszy poślizg. Dla mnie wygoda też jest ważna - w trasie obie ręce trzymam na podłokietnikach, przez co lewa dłoń jest na 14:45, ale prawa nieco niżej. W mieście natomiast poprawnie - za często mi piesi wyskakują.

@diabelrogaty: praktycznie identyczna śmiga właśnie po Częstochowie.

Nie jesteś przypadkiem z Częstochowy? ;)

Chętnie zobaczę detaling tego samochodu. ;)

Dlaczego nie ma tutaj komentarzy? I z jakiej racji jest tak mało mocy? Świetny montaż, miłe zdjęcia, a do tego samo autko. Jest okejka.

Wyważony humor - naprawdę można się pośmiać przy Twoich filmikach. Oczywiście najlepszy i najbardziej drwiący odcinek musi dotyczyć Passeratti B5 w kombi, ale koniecznie ze srebrnym lakierem. :D Obyś trzymał tak dalej. ;)

Lubię Twoje materiały. Auto jest świetne, ale same fotografie także. ;)

Przeróbka niesamowita - wymagająca ogromnych umiejętności. Ale jak wspomniał RaXXXor, przednia szyba psuje efekt. Znacznie lepsze byłyby czarne słupki i ozdobna, chromowana ramka wokół szyby, choćby udająca te prawdziwe listwy wpięte w uszczelki.

Można? Można - w Rasiji wszystko można, nawet robić origami z E-klasy. :D

"Wheeeeeeeee" Szczęśliwe autko. :D

Trophy blue! KV6 pod maską czy coś innego siedzi? :)

Oby tutaj treść była tak piękna, jak okładka. :]

@Lowca_nietoperzy: V-Tec przy 6k RPM brzmi tak, jakby miał z budy wyskoczyć. I nie mam nic przeciw wysokoobrotowym silnikom. Po prostu cudowanie przy R4 mija się z celem. Pozdrawiam, wolnossące, wysokoobrotowe V6 o amerykańskiej budowie. :]

I to jest zaradność życiowa, a nie "będę robił jak sąsiedzi, bo co pomyślą". :D

Jeden chce 6, inny 8, jeszcze inny 12 cylindrów. Nie ważne ile - ważne, aby była to V-ka. Najlepiej minimum 90 stopni między cylindrami, jak w klasycznych, amerykańskich V8. Ten bulgot... :]

Też myślałem o X skreślającym te gwiazdki. Nie wiem, w czym to zasłania tablice - są czytelne, numer oraz oznaczenie kraju jest widoczne. W razie czego tego X odkleiłbym i... tyle. Aczkolwiek na nadgorliwca zawsze można trafić i nic się z tym nie zrobi.