Szukaj
Znalazłem 91 takich materiałów
Ku przestrodze
Wrocław, skrzyżowanie ulicy Aleksandra Ostrowskiego z Petuniową.
O co chodzi? Sytuacja miała miejsce 07.12.2015r. Ok. godziny 13:35.Wyjeżdżając z ulicy A.Ostrowskiego z lewej strony w moim kierunku jechał samochód osobowy marki Audi model 80 co prawda z drogą z pierwszeństwem przejazdu. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że gdy kierowca zobaczył, że gdy wyjeżdżam zaczął gwałtownie przyspieszać.
Dodam, że odległość między nami kiedy zdecydowałem się opuścić skrzyżowanie wynosiła ok. 60m.
Szybko zorientowałem się, że kierujący chce spowodować wypadek w celu wyłudzenia odszkodowania.
By uniknąć zderzenia pedał w podłogę i uciekam najbliżej do krawężnika.
Pędził na tyle "blisko" w stronę zachodzącego tyłu mojego samochodu,
żeby w razie zderzenia bicie pojazdów wyglądało na wymuszenie z mojej strony.
Prawie otarłem prawą przednią oponą o krawężnik, widząc w lewym lusterku
jak nasze samochody mijają się na "grubość lakieru", a jego prędkość była na tyle duża, że lekko zatrzęsło karoserią.
Człowieku, jeśli to czytasz to ciesz się, że przez adrenalinę za Tobą nie pojechałem,
bo chyba bym Ci zwyczajnie za to wpi******ł. Zdajesz sobie sprawę, że mogłeś kogoś zabić?
Przypuśćmy, że miałbym na tylnym fotelu dziecko i stało się. Strzał w boczne tylne drzwi przy prędkości, nie wiem ile tam miałeś, na oko lekko było 80km/h i koniec. Na prawdę było by warto za te pare groszy odszkodowania?
Spójrzmy prawdzie w oczy komu policja uwierzy, że nie była to moja wina.
Prosta sprawa brak śladów hamowania, jechał drogą z pierwszeństwem - zwyczajne wymuszenie.
Facet powiem Ci tylko tyle jesteś stary i durny. Mam cichą nadzieję, że szybko stracisz prawo jazdy o ile je posiadasz.
Dodam jeszcze na koniec, że mogłeś mnie zabić, mam 20 i mało doświadczenia za kierownicą bo jeżdzę dopiero ponad rok, ale nie daj Boże kiedyś kogoś zabijesz, to będziesz miał wystarczająco dużo czasu, żeby sobie to przemyśleć w pierdlu.
Nie życzę Ci tego bo tacy jak Ty powinni się sami eliminować w rowach albo na drzewach, a nie kosztem innych.
Przesiądź się buraku na rower jak masz odwalać takie numery.
-Kierowca Fiata
Wnętrze auta, jeśli chodzi o stylistykę, jest mocno dyskusyjne, czego nie można powiedzieć o karoserii.
"Becia" znaleziona pod Wrocławiem i sprowadzona na moje podwórko w lipcu. Silnik to M40B16 z gazem (niestety kieszeń studenta na więcej nie pozwala). Jestem tym bardziej zadowolony z zakupy ponieważ karoseria, podłoga i progi są zdrowe, a przy zakupie dostałem do niej sporo części. Nie bita, w 80% oryginalny lakier-wszystko dokładnie sprawdzane.
Mimo rozkosznych ujęć jest w niej dużo do zrobienia. Zawieszenie, układ wydechowy, nowe opony i standardowe problemy M40 to konieczne podstawy do zrobienia na wiosne.
Autko planuje zrobić na oryginalne, oczywiście z naciskiem na własny gust. Nie będą to żadne KJS`y czy drifty ponieważ szczerze szkoda mi egzemplarza.
Co ciekawe ten model jako pierwszy przejechał się na słynnym torze Imola a jego następcą był Ferrari 250 ( "ten" 250, Lusso, California, GTO i inne).
Planowaną jednostką napędową był silnik V6 o pojemności 3,2 l o mocy około 225 KM.
Sama karoseria bazowała na Audi TT i patrząc z perspektywy czasu, gdyby Audi zdecydowało by się na wprowadzenie tego modelu, byłoby niewątpliwie jednym z większych sukcesów koncernu.