Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 164 takie materiały
    HYUNDAI INTRADO – Co czyni z tego auta konstrukcję wartą uwagi? Źródło napędu. Hyundai Intrado zasilany będzie ogniwami wodorowymi. W przyszłości, gdy człowiek wyczerpie wszystkie zasoby ropy naftowej i gazu, ta technologia pozwoli nam dalej podróżować jak do tej pory i nie będzie potrzeby przesiadania się na zaprzęgi konne. Nie będzie też potrzeby spędzania całej doby na stacji benzynowej czekając na naładowanie akumulatora w naszym samochodzie elektrycznym.

Dla zwykłego użytkownika niewiele się zmieni. Tak samo jak do tej pory kierowca będzie podjeżdżał do dystrybutora i tankował. Warto w tym miejscu zauważyć, że koszt wodoru jest dwa razy niższy od benzyny. Później dzięki koreańskiej technologi wodór zamieniany jest na elektryczność, która zostanie zmagazynowana w litowo-jonowy bateriach o dużej pojemności. I dalej w znany nam wszystkim sposób prąd z baterii napędza silnik elektryczny. Pozostałością po tym procesie jest czyste H2O, czyli zwykła woda.
    Co czyni z tego auta konstrukcję wartą uwagi? Źródło napędu. Hyundai Intrado zasilany będzie ogniwami wodorowymi. W przyszłości, gdy człowiek wyczerpie wszystkie zasoby ropy naftowej i gazu, ta technologia pozwoli nam dalej podróżować jak do tej pory i nie będzie potrzeby przesiadania się na zaprzęgi konne. Nie będzie też potrzeby spędzania całej doby na stacji benzynowej czekając na naładowanie akumulatora w naszym samochodzie elektrycznym.

    Dla zwykłego użytkownika niewiele się zmieni. Tak samo jak do tej pory kierowca będzie podjeżdżał do dystrybutora i tankował. Warto w tym miejscu zauważyć, że koszt wodoru jest dwa razy niższy od benzyny. Później dzięki koreańskiej technologi wodór zamieniany jest na elektryczność, która zostanie zmagazynowana w litowo-jonowy bateriach o dużej pojemności. I dalej w znany nam wszystkim sposób prąd z baterii napędza silnik elektryczny. Pozostałością po tym procesie jest czyste H2O, czyli zwykła woda.
    McLaren P1 – "Pamiętaj żeby zapomnieć wszystko o czym myślałeś gdy wciskasz pedał gazu"- Jeremy Clarkson
    "Pamiętaj żeby zapomnieć wszystko o czym myślałeś gdy wciskasz pedał gazu"- Jeremy Clarkson
    25 stycznia 2014, 23:24 przez pio2852 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Jak już zegary z niego odgadnięte – Przedstawiam jedyną limuzynę jaką miałem :P Opel Senator 3.0 benzyna + lpg 1988 rocznik. Autko z lat 80 a na wyposażeniu było między innymi:
-klimatyzacja dwustrefowa 
-podgrzewane przednie fotele 
-cztery szyby w elektryce
-regulacja zawieszenia ( tryb sport , normal , comfort)
- komputer pokładowy (średnie spalanie lub chwilowe, na ile km paliwa zostało itd.)

Mimo dużego spalania bo aż 22 litry gazu po mieście przy dość dynamicznej jeździe ale nie bez przesady, bardzo miło wspominam to auto, mega wygodne. Najmniejsze spalanie jakie udało mi się osiągnąć to 14 litrów lpg w trasie około 200km. Polecam autko :)
    Przedstawiam jedyną limuzynę jaką miałem :P Opel Senator 3.0 benzyna + lpg 1988 rocznik. Autko z lat 80 a na wyposażeniu było między innymi:
    -klimatyzacja dwustrefowa
    -podgrzewane przednie fotele
    -cztery szyby w elektryce
    -regulacja zawieszenia ( tryb sport , normal , comfort)
    - komputer pokładowy (średnie spalanie lub chwilowe, na ile km paliwa zostało itd.)

    Mimo dużego spalania bo aż 22 litry gazu po mieście przy dość dynamicznej jeździe ale nie bez przesady, bardzo miło wspominam to auto, mega wygodne. Najmniejsze spalanie jakie udało mi się osiągnąć to 14 litrów lpg w trasie około 200km. Polecam autko :)
    21 stycznia 2014, 16:26 przez freeride93 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (15)
    Źródło:

    własne

    Moj nowy starszy nabytek – Idealne auto na miasto,silniczek 1.4 bez gazu jak na razie.
    Idealne auto na miasto,silniczek 1.4 bez gazu jak na razie.
    21 stycznia 2014, 11:52 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Źródło:

    Własne

    Kierowco Zwolnij! – Drodzy motomaniacy. Zapewne każdy z was lubi prędkość, to nie jest złe, lecz czasami tak się w tym zatracamy, że zapominamy także o innych użytkownikach drogi i przez to możemy wyrządzić krzywdę innym, lub sobie, więc zanim wciśniesz pedał gazu do podłogi POMYŚL!
Pozdrawiam AwesomeMuscule.
    Drodzy motomaniacy. Zapewne każdy z was lubi prędkość, to nie jest złe, lecz czasami tak się w tym zatracamy, że zapominamy także o innych użytkownikach drogi i przez to możemy wyrządzić krzywdę innym, lub sobie, więc zanim wciśniesz pedał gazu do podłogi POMYŚL!
    Pozdrawiam AwesomeMuscule.
    13 stycznia 2014, 19:58 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Tylko dodał gazu na zakręcie –
    2 stycznia 2014, 21:43 przez Grzesio (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Techniki Driftu – Linking − polega na przeniesieniu większej części masy auta na przednią część pojazdu za pomocą krótkich, lecz energicznych naciśnięć pedału hamulca w momencie, gdy rozpoczyna się zakręt. Wtedy koła tylnej osi tracą przyczepność i rozpoczyna się poślizg samochodu.
Clutch Kick − tzw. „strzał sprzęgłem”, polegający na chwilowym naciśnięciu pedału sprzęgła, zredukowaniu biegu i bardzo szybkim, energicznym puszczeniu go w trakcie przejeżdżania przez zakręt. Powoduje to gwałtowną utratę przyczepności kół.
Lift Off Drift (Race Drift, Kensei Drift) − wykonuje się ją przy wejściu w zakręt puszczając na krótko pedał gazu, efektem czego jest powstanie niewielkiej nadsterowności powodującej poślizg, który kontroluje się operowaniem pedałem gazu i kontrowaniem kierownicą. Technika ta używana jest przy większych prędkościach w łagodniejszych zakrętach.
Feint Drift − przed zakrętem wykonuje się skręt w kierunku przeciwnym do kierunku zakrętu, a następnie gwałtownie skręca się kierownicą we właściwą stronę rozpoczynając w ten sposób poślizg.
Dirt Drop Drift (Ground Drift) − polega na wyjechaniu tylną osią poza tor, gdzie przyczepność opon jest dużo mniejsza, co staje się przyczyną poślizgu.
E-Brake Drift (Emergency Brake Drift, Side Brake Drift) − najbardziej znana technika, polega na zaciągnięciu hamulca ręcznego przy wciśniętym sprzęgle, w momencie wchodzenia w zakręt.
Jump Drift − tzw. „podskok”, wykonuje się go na zakręcie przejeżdżając przez tarkę tylnym kołem, które w tym momencie podskakuje i można dzięki temu uzyskać chwilowy brak przyczepności oraz nadsterowność samochodu.
Long Slide Drift − jest to długo trwający drift, rozpoczyna się go za pomocą np. hamulca ręcznego dużo wcześniej przed zakrętem. Wymagana jest do tego duża prędkość samochodu.
Power Over − technika polegająca na mocnym naciśnięciu pedału gazu w momencie wchodzenia w zakręt. Wskutek buksowania kół samochód traci przyczepność i przechodzi w poślizg kontrolowany. Dodatkowym efektem wizualnym jest duża ilość dymu z opon. Technikę tę można wykonać tylko jeśli auto dysponuje wysoką mocą silnika (zob. muscle car).
Manji Drift − technika polegająca na driftowaniu zazwyczaj na prostym odcinku drogi od jednej krawędzi drogi do drugiej.
Kansei Drift - technika ta jest wykonywana przy prędkościach z jakimi się ściga na wyścigach. Polega ona na tym że wchodząc w zakręt należy odpuścić gaz i skręcić mocniej do środka zakrętu by tył auta stracił przyczepność dzięki czemu nie traci się ekstra prędkości na zapoczątkowaniu drift'u
    Linking − polega na przeniesieniu większej części masy auta na przednią część pojazdu za pomocą krótkich, lecz energicznych naciśnięć pedału hamulca w momencie, gdy rozpoczyna się zakręt. Wtedy koła tylnej osi tracą przyczepność i rozpoczyna się poślizg samochodu.
    Clutch Kick − tzw. „strzał sprzęgłem”, polegający na chwilowym naciśnięciu pedału sprzęgła, zredukowaniu biegu i bardzo szybkim, energicznym puszczeniu go w trakcie przejeżdżania przez zakręt. Powoduje to gwałtowną utratę przyczepności kół.
    Lift Off Drift (Race Drift, Kensei Drift) − wykonuje się ją przy wejściu w zakręt puszczając na krótko pedał gazu, efektem czego jest powstanie niewielkiej nadsterowności powodującej poślizg, który kontroluje się operowaniem pedałem gazu i kontrowaniem kierownicą. Technika ta używana jest przy większych prędkościach w łagodniejszych zakrętach.
    Feint Drift − przed zakrętem wykonuje się skręt w kierunku przeciwnym do kierunku zakrętu, a następnie gwałtownie skręca się kierownicą we właściwą stronę rozpoczynając w ten sposób poślizg.
    Dirt Drop Drift (Ground Drift) − polega na wyjechaniu tylną osią poza tor, gdzie przyczepność opon jest dużo mniejsza, co staje się przyczyną poślizgu.
    E-Brake Drift (Emergency Brake Drift, Side Brake Drift) − najbardziej znana technika, polega na zaciągnięciu hamulca ręcznego przy wciśniętym sprzęgle, w momencie wchodzenia w zakręt.
    Jump Drift − tzw. „podskok”, wykonuje się go na zakręcie przejeżdżając przez tarkę tylnym kołem, które w tym momencie podskakuje i można dzięki temu uzyskać chwilowy brak przyczepności oraz nadsterowność samochodu.
    Long Slide Drift − jest to długo trwający drift, rozpoczyna się go za pomocą np. hamulca ręcznego dużo wcześniej przed zakrętem. Wymagana jest do tego duża prędkość samochodu.
    Power Over − technika polegająca na mocnym naciśnięciu pedału gazu w momencie wchodzenia w zakręt. Wskutek buksowania kół samochód traci przyczepność i przechodzi w poślizg kontrolowany. Dodatkowym efektem wizualnym jest duża ilość dymu z opon. Technikę tę można wykonać tylko jeśli auto dysponuje wysoką mocą silnika (zob. muscle car).
    Manji Drift − technika polegająca na driftowaniu zazwyczaj na prostym odcinku drogi od jednej krawędzi drogi do drugiej.
    Kansei Drift - technika ta jest wykonywana przy prędkościach z jakimi się ściga na wyścigach. Polega ona na tym że wchodząc w zakręt należy odpuścić gaz i skręcić mocniej do środka zakrętu by tył auta stracił przyczepność dzięki czemu nie traci się ekstra prędkości na zapoczątkowaniu drift'u
    26 grudnia 2013, 16:49 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Trzy świetne Bawary! – Posiadam sedana w skromnym 1.8 na pasku bez gazu oczywiście.
    Posiadam sedana w skromnym 1.8 na pasku bez gazu oczywiście.
    13 grudnia 2013, 22:24 przez wolfpiotr (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Twin Turbo a BiTurbo – Twin Turbo/Biturbo 

Twin Turbo/Biturbo odnosi się do turbodoładowanego silnika spalinowego, dla którego dwie turbosprężarki sprężają dopływające powietrze. Istnieją dwie powszechnie stosowane konfiguracje: równoległe Twin Turbo i szeregowe Biturbo.

Równoległe Twin Turbo 

W tym rozwiązaniu w miejscu jednego dużego źródła doładowania stosuje się identyczne dwa mniejsze. Twin Turbo stosuje się zazwyczaj w silnikach widlastych, gdzie turbosprężarki są zasilane spalinami z osobnych rzędów silnika. Użycie dwóch mniejszych źródeł doładowania pociąga za sobą ich mniejsze momenty bezwładności, co pozwala na wcześniejsze osiągnięcie optymalnych obrotów wirników turbosprężarek i polepszenie reakcji samochodu na dodawanie gazu. W niewielkim zakresie opracowano również silniki z większą liczbą turbosprężarek, aby osiągnąć dalszą poprawę reakcji na dodawanie gazu. Doprowadziło to do zastosowania czterech turbosprężarek w samochodzie Bugatti EB110.

Szeregowe Biturbo

W tego typu rozwiązaniach tylko jedna turbina jest nieprzerwanie napędzana przez spaliny, a druga załącza się w chwili odpowiedniego zapotrzebowania na moc i napędza drugą sprężarkę. W tym czasie dwa źródła doładowania pracują według zasady równoległego Twin Turbo. Zaletą tej techniki jest to, że przy niskich obciążeniach całkowity strumień objętości spalin działa tylko na jedną turbinę, co poprawia współczynnik sprawności źródeł doładowania i zmniejsza turbodziurę. Dodatkową zaletą jest to, że większa turbosprężarka osiąga optymalną prędkość obrotową jeszcze zanim jest potrzebna. Natomiast wadą jest skomplikowany układ kanałów dolotowych i wylotowych. Przykładem wykorzystania tego rozwiązania jest Ford/PSA (DW12BTED4).

Wielostopniowe turbodoładowanie

Przy wielostopniowym doładowaniu powietrze jest sprężane przez szereg ustawionych obok siebie sprężarek. Są to zazwyczaj kombinacje sprężarek mechanicznych i turbosprężarek. Osiągnięte spręże mogą być sensownie wykorzystane tylko pod warunkiem znacznie obniżonego ciśnienia zewnętrznego, tak więc technika ta odgrywa rolę tylko przy rozwoju silników lotniczych.
    Twin Turbo/Biturbo

    Twin Turbo/Biturbo odnosi się do turbodoładowanego silnika spalinowego, dla którego dwie turbosprężarki sprężają dopływające powietrze. Istnieją dwie powszechnie stosowane konfiguracje: równoległe Twin Turbo i szeregowe Biturbo.

    Równoległe Twin Turbo

    W tym rozwiązaniu w miejscu jednego dużego źródła doładowania stosuje się identyczne dwa mniejsze. Twin Turbo stosuje się zazwyczaj w silnikach widlastych, gdzie turbosprężarki są zasilane spalinami z osobnych rzędów silnika. Użycie dwóch mniejszych źródeł doładowania pociąga za sobą ich mniejsze momenty bezwładności, co pozwala na wcześniejsze osiągnięcie optymalnych obrotów wirników turbosprężarek i polepszenie reakcji samochodu na dodawanie gazu. W niewielkim zakresie opracowano również silniki z większą liczbą turbosprężarek, aby osiągnąć dalszą poprawę reakcji na dodawanie gazu. Doprowadziło to do zastosowania czterech turbosprężarek w samochodzie Bugatti EB110.

    Szeregowe Biturbo

    W tego typu rozwiązaniach tylko jedna turbina jest nieprzerwanie napędzana przez spaliny, a druga załącza się w chwili odpowiedniego zapotrzebowania na moc i napędza drugą sprężarkę. W tym czasie dwa źródła doładowania pracują według zasady równoległego Twin Turbo. Zaletą tej techniki jest to, że przy niskich obciążeniach całkowity strumień objętości spalin działa tylko na jedną turbinę, co poprawia współczynnik sprawności źródeł doładowania i zmniejsza turbodziurę. Dodatkową zaletą jest to, że większa turbosprężarka osiąga optymalną prędkość obrotową jeszcze zanim jest potrzebna. Natomiast wadą jest skomplikowany układ kanałów dolotowych i wylotowych. Przykładem wykorzystania tego rozwiązania jest Ford/PSA (DW12BTED4).

    Wielostopniowe turbodoładowanie

    Przy wielostopniowym doładowaniu powietrze jest sprężane przez szereg ustawionych obok siebie sprężarek. Są to zazwyczaj kombinacje sprężarek mechanicznych i turbosprężarek. Osiągnięte spręże mogą być sensownie wykorzystane tylko pod warunkiem znacznie obniżonego ciśnienia zewnętrznego, tak więc technika ta odgrywa rolę tylko przy rozwoju silników lotniczych.
    13 grudnia 2013, 14:52 przez RoniNek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Na anglojęzycznych stronach internetowych często słyszy się technice jazdy nazywanej heel-and-toe, co w tłumaczeniu na język polski oznacza “Pięta i Palec”. Technika ta owiana jest tajemnicą i niestety niewiele kierowców w ogóle rozumie po co się ją wykonuje.
    Zanim przejdę do opisu samej techniki, pozwólcie, że przedstawię założenia, na których się ona opiera, a następnie wspólnie przeanalizujemy co z nich wynika.


    Podwaliny teoretyczne
    Technika opiera się na uniwersalnych prawach rządzących jazdą samochodem. A oto one:

    hamowanie jest najbardziej efektywne, gdy hamujemy jednocześnie hamulcem nożnym oraz silnikiem.
    Jeżeli chcemy jeździć szybki i bezpiecznie, musimy nauczyć się jeździć płynnie – płynność jazdy to klucz do sukcesu

    Eksperyment
    Zastosujmy zatem naszą teorię w praktyce – przeprowadźmy mały eksperyment. Wsiądźmy do samochodu, znajdźmy jakiś duży i pusty plac i rozpędźmy się do ok 80-90 km/h na czwartym biegu, następnie spróbujmy wyhamować do zera przy użyciu hamulca nożnego oraz silnika. Zapewne spróbujecie to zrobić w ten sposób:

    naciśniecie hamulec nożny, auto zacznie zwalniać, a obroty silnika zaczną spadać


    gdy obroty będą już stosunkowo niskie, w związku z tym hamowanie silnikiem mało skuteczne, naciśniecie sprzęgło, włożycie niższy bieg i puścicie sprzęgło (cały czas trzymając wciśnięty pedał hamulca). Samochód ponownie zacznie mocniej hamować silnikiem


    gdy obroty znowu spadną i będą stosunkowo niskie, a hamowanie silnikiem mało skuteczne, raz jeszcze naciśniecie sprzęgło, włożycie niższy bieg (w naszym przypadku będzie to już 2 bieg), puścicie sprzęgło itd. Oczywiście cały czas trzymając wciśnięty pedał hamulca.
    Gratuluję! Właśnie wykonaliście najskuteczniejsze hamowanie z możliwych – hamowanie silnikiem połączona z hamowaniem hamulcem nożnym. Wykonaliście zatem punkt pierwszy naszej teorii…

    I na tym moglibyśmy zakończyć, gdyby nie punkt drugi, czyli płynność jazdy. Zapewne niektórzy z was próbowali wykonać nasz eksperyment najszybciej jak jest to możliwe i… podczas puszczania pedału sprzęgła auto gwałtownie zwalniało i szarpało. Powodem tego było niedopasowanie obrotów silnika z prędkością danego biegu. To w końcu oczywiste, że gdy jadąc 100 km/h wrzucimy trzeci bieg, silnik zacznie wyć, a samochód gwałtownie hamować. Samo hamowanie jest jak najbardziej korzystne – w końcu chcemy się jak najszybciej zatrzymać – coś jednak należałoby zrobić z tym szarpaniem.

    Rozwiązanie jest bardzo proste – możemy dłużej przytrzymać sprzęgło podczas redukcji biegu (jazda na półsprzęgle), lub przy pomocy gazu podnieść trochę obroty. Pierwsze rozwiązanie odpada ponieważ zajmuje za dużo czasu, a dodatkowo podczas jazdy na półsprzęgle hamowanie silnikiem jest ograniczone.

    Pozostaje zatem drugie rozwiązanie, czyli podnoszenie obrotów przy pomocy gazu – przed puszczeniem pedału sprzęgła powinniśmy nacisnąć na moment gaz, aby podnieść obroty silnika. W teorii, wszystko jasne, w praktyce pojawia się jednak pewien problem anatomiczny. Mamy tylko dwie nogi. Nie jesteśmy zatem w stanie jednocześnie naciskać sprzęgła lewą stopą, trzymać hamulca prawą i do tego jeszcze zwiększać obrotów przy pomocy pedału gazu… A może jednak jesteśmy?


    Hamujesz normalnie prawą stopą


    Wciskasz pedał sprzęgła lewą nogą


    Naciskasz – niemal uderzasz, aczkolwiek z wyczuciem – piętą prawej stopy na pedał gazu w celu podniesienia obrotów silnika.


    Zdejmujesz piętę z gazu i puszczasz pedał sprzęgła


    Jeżeli masz odpowiednią prędkość zdejmujesz nogę z hamulca i przyśpieszasz


    Gdy musisz dalej hamować i redukować biegi wracasz do punktu 2 i powtarzasz procedurę raz jeszcze. Kierowcy wyścigowi potrafią zredukować w ten sposób z biegi z 6 do 1 przed ostrymi zakrętami po długich prostych. Dobrym pomysłem jest ćwiczenie na sucho czyli powtarzania wszystkich czynności do bólu podczas postoju.

    Najwięcej problemów podczas nauki tej techniki sprawia bez wątpienia punkt 3, kiedy potrzebne jest jednoczesne naciskanie 3 pedałów (dowiedz się więcej o pedałach w samochodzie). Są na to dwa sposoby. Pierwszy z nich został pokazany powyżej i polega na naciskaniu gazu przy pomocy pięty. Niestety, nie wszystkie auta nadają się do jego wykorzystania. W wielu seryjnych samochodach pedał gazu jest celowo umieszczony dużo głębiej niż pedał hamulca, aby zapobiec jego przypadkowemu naciśnięciu podczas awaryjnego hamowania.
    Zdarza się, że nie możemy go po prostu dosięgnąć, zwłaszcza że dodatkowo pedały gazu bywają bardzo krótkie.

    Jako ciekawostkę dodam, że ten sposób obchodzenia się z pedałami jest często nazywany mianem “starej szkoły” ponieważ niegdyś auta posiadały pedał hamulca po prawej stronie, a gaz po środku, co powodowało naciskanie hamulca piętą, gazu – palcami.

    Gdy poprzednia metoda się nie sprawdza, można spróbować innego podejścia. W tym wypadku należy naciskać lewą połową prawej stopy hamulec, a prawą połową – gaz. Niestety, w tym wypadku stosunkowo ciężko jest dozować precyzyjnie siłę hamowania. Dodatkowo istnieje obawa przed ześlizgnięciem się stopy z hamulca na gaz. Nic przyjemnego podczas mocnego hamowania z dużych prędkości.
    11 grudnia 2013, 0:17 przez motomaniac (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)