Szukaj
Znalazłem 112 takich materiałów
W filmie opublikowanym przez Bugatti możecie zobaczyć, jak wygląda przyspieszenie 0-400 km/h w najnowszym, 1500-konnym Bugatti Chiron. Osiągnięcie "czterech pak" na liczniku zajmuje mu 32,6 sekundy. To jednak nie koniec możliwości niemieckiego hipersamochodu. Jest to niemal pewne, że średnia prędkość podczas testowego przejazdu będzie wyższa niż 431 km/h. Najbliższa, przewidywana próba prędkości ma zostać przeprowadzona w 2018 roku. Sam test v-max mógł mieć już mieć miejsce na torze, jednak rezultaty tej próby zostaną opublikowane dopiero za kilka miesięcy.
Wartością, do której odnoszą się nowe oznaczenia, jest moc poszczególnych modeli podawana w kilowatach, zatem teoretycznie, w naszej kulturze, trzeba będzie to sobie jeszcze przeliczyć na konie mechaniczne. Przypominamy, że 1 kW to 1,36 KM. Jednak spokojnie, schowajcie kalkulatory. Widząc nowy model Audi i tak nie dowiecie się, jaka moc drzemie pod maską. Jest to bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać.
Dwie cyfry to tylko dodatkowa klasyfikacja modeli, ze względu na różne poziomy wydajności. Dla przykładu, liczba 30 pojawi się na tylnej klapie wszystkich audi mających moc od 81 do 96 kW. Liczba 45 przypisana będzie mocy od 169 do 185 kW. Auta o najwyższej mocy – powyżej 400 kW – identyfikowane będą cyfrą 70. Według nowej nomenklatury, w przyszłości gama modelowa sięgać będzie od Audi Q2 30 TFSI o mocy 85 kW, do Audi Q7 50 TDI o mocy 200 kW. Tylko modele pochodzące od Audi Sport, czyli S, RS oraz Audi R8, pozostaną przy swych klasycznych nazwach.
Oznaczenia cyfrowe wskazujące na poziomy wydajności wzrastać będą w przedziałach co pięć. Mają prezentować ustaloną hierarchię mocy jednostek napędowych w ramach poszczególnych serii modelowych i w odniesieniu do ogólnego podziału modelowego marki Audi.
Za każdym razem oznaczeniu cyfrowemu towarzyszyć będzie oznaczenie rodzaju zasilania silnika: TFSI (benzynowy), TDI (diesel), g-tron (gaz ziemny) i e-tron (hybrydowy i elektryczny).
Będzie mi brakować napisu na klapie 4.2 Quattro, a wam?
Jest prostsza metoda na liczenie tego wszystkiego, o której powiedział nam Grzesiek: "Wystarczy liczbę podaną na tylnej klapie pomnożyć przez liczbę drzwi w samochodzie, a potem podzielić ją przez liczbę cylindrów danego modelu. Do wyniku dodajemy pojemność skokową w cc. Następnie mnożymy wszystko przez 1.359621617, bo wynik poprzednich działań otrzymamy w kilowatach, a chcemy przecież mechanicznego konia. Od wszystkiego odejmujemy od 10 do 100% w zależności od przebiegu no i wuala"
Jak przekonuje rząd, Via Carpatia to kluczowy transeuropejski korytarz transportowy, który może stać się nowym połączeniem Europy Północnej i Południowej, integrującym systemy transportowe Litwy, Polski, Słowacji, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Grecji. Zaletami tej inwestycji ma być m.in. „włączenie regionów słabiej rozwiniętych w główny nurt międzynarodowej wymiany handlowej oraz wykorzystanie ich potencjałów rozwojowych”. Nowy ciąg komunikacyjny ma stworzyć możliwość otwarcia się Polski na inne kraje w ramach Unii Europejskiej oraz spoza UE, takie jak Turcja, Ukraina, czy kraje bałkańskie.
Rząd zobowiązał też szefa resortu infrastruktury do opracowania odrębnego programu zapewniającego dostosowanie dróg krajowych, zarządzanych przez GDDKiA, do przenoszenia nacisku 11,5 t/oś. Decyzja w tej sprawie jest efektem toczącego się w Komisji Europejskiej postępowania. Dotyczy ono wdrożenia w Polsce dyrektywy 96/53/WE ustanawiającej dla niektórych pojazdów drogowych, poruszających się na terytorium Wspólnoty maksymalnych dopuszczalnych wymiarów w ruchu krajowym i międzynarodowym oraz maksymalnego dopuszczalnego obciążenia w ruchu międzynarodowym. Chodzi o poruszanie się pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 t na wszystkich drogach w Polsce.
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.