Szukaj
Znalazłem 187 takich materiałów
Ciekawostka: egzemplarz na zdjęciu jest właśnie wystawiony na sprzedaż, za niebywale atrakcyjną cenę 8000 dolarów. Myślę, że jak na takiego białego kruka to jest niebywale mało. Niestety nie mam informacji kto i gdzie go sprzedaje. Co do samochodu - pierwszym właścicielem był inżynier BMW, który przeprowadził się do USA. Poddał samochód drobnym modyfikacjom - m. in. zainstalował światła przeciwmgielne, oraz klimatyzację. Samochód jest w bardzo dobrym stanie i pomimo drobnych modyfikacji nadal ma swój urok i charakter. Drugiego właściciela samochód znalazł w 2011 roku, i ten właśnie go teraz sprzedaje.
Konkretne prace zaczęły się w 1979 roku, natomiast w 1981 roku pojawiła się pierwsza zapowiedź MR2, a mianowicie prototyp SA-X, który posiadał silnik (centralnie) i napęd (RWD) w miejscu, w którym pozostały do zakończenia produkcji wszystkich generacji. Zaczęły się testy na torach wyścigowych itp. W 1983 roku, na targach Japan Motor Show, zaprezentowany został koncept SV-3. Samochód spotkał się z dużym zainteresowaniem, pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne.
Ostatecznie, wersja produkcyjna otrzymała nazwę MR2, w topowej wersji posiadała wolnossący silnik 1.6L 130 KM 149 Nm (znany też np. z modeli Levin / Trueno AE86) i masę 950 kg, sprzedaż została zaplanowana na połowę 1984 roku na rynek japoński (1985 r. dla reszty świata). Był to pierwszy seryjne produkowany, japoński samochód z centralnie umieszczonym silnikiem. W 1986 r. do gamy silników dołączyła doładowana (sprężarka rootsa) wersja 1.6L, która miała 145 KM i 186 Nm.
Witam jak w temacie Kawa do wzięcia a sprzedaje ja bo przez nią mam same kłopoty i mam już jej dość . Była po szlifie ale wszystko doprowadzone do stanu idealnego choć nie wiem po co . Rozebrałem ja do naga i uwdziałem w nowy lakier i buciki . Zrobione wszystko tak jak należy , a wiem co pisze sam ja osobiście remontowałem bez udziału pieniężnego Mamy czy Taty czy tez reciny Babcinej!! . Jak potrzeba mam foto jak wyglądała po szlifie nie było strasznie ale jednak było troszkę kosmetyki . Kawa choć wygląda jak motocykl kolorowy z bajki o Teletubisiach ma potężnego kopa wiec bez pampersów się nie obejdzie. Na pewno nie jeździła w niedziele do kościoła na poranne msze czy tez do Babci na obiad czy zupę pomidorowa . Jest zrobione dosłownie wszystko wiec można spokojnie zasiąść w sezonie i dostać choroby lokomocyjnej.Pali sakramencko dużo niczym Pan Zenek popularne Mocne za 18 litrów w tym zbiorniczku można zrobić max 120 km i ni cholerę więcej ale za to gwarancja pełnego pampersa.Nie interesuje mnie zamiana na rozrzutnik do gnoju , stara , jelcza , wózek dwu skibowy , syrenę bosto na ksenonie czy tez worek zioła ( nie pale tego gówna!!) tylko sprzedaż aby miał za co kupić browca na święta i się zalać z żalu .
P.S. Dla chętnie przyjeżdżających promocja zdjęcie na Kawie gratis!!!
A i jeszcze jedno Kawa stoi u mnie w salonie wiec panuje tam zakaz palenia Szlugi , skręta , gibona , lolka czy tez gumy lub samej kawy.Dla zdecydowanego wyprowadzę ja na zewnątrz!!