Szukaj
Znalazłem 150 takich materiałów
Wymiana wszystkich filtrów i olei w skrzyni i silniku jak dla mnie to podstawa, korzystałem z mechanika (ps. Pozdrowienia dla Woj-saw) bo po tym wszystko już robiłem sam czyli wymiana kierunków i lamp na białe, montaż ringów do jazdy dziennej, rangi na zegarach też już są. Następnie wymiana całego oświetlenia wnętrza na Led, porządne pranie całego wnętrza z demontażem foteli i kanapy, a później zabezpieczenie skóry odpowiednimi kosmetykami, gruntowna polerka. 14godz pracy, na koniec ręce jak z waty, wymiana zawieszenia na -40mm (moja robota) no i na koniec koło 20". Teraz tylko przyciemnić szyby, no i może dokładka na przedni zderzak Alpina (jeszcze się zastanawiam). Tak wyglądało moje ostatnie dwa miesiące pracy przy aucie, dlatego mogę dumny ze zrobiłem to sam. Pozdrowienia dla motokillerów.
Trochę prawdy o samochodowym jonizatorze powietrza z allegro, ktory przez przypadek trafił w moje ręce.
UWAGA! Zalety:
- Oczyszcza i odświeża powietrze w samochodzie
- Usuwa dym papierosowy, smog i spaliny z wnętrza auta
- Eliminuje z powietrza bakterie, wirusy oraz roztocza
- Neutralizuje bądź eliminuje nieprzyjemne zapachy
- Przynosi ulgę alergikom i cierpiącym na astmę
- Utrzymuje w otoczeniu optymalny bilans jonów
- Poprawia samopoczucie i sprawność psycho-fizyczną
- Koncentracja ozonu: 3mg/h
- Produkcja jonów ujemnych 100000 pcs/cm3
- Produkt wykonany jest w najnowszej technologii z wysokiej jakości materiałów
Ale ja będę nieugięty i nie polecam go.
Cadillac przypłynął z USA w 1935 roku. Gdy Marszałek zobaczył to auto, skwitował je w swoim stylu "Trumnę mi tu kupiliście". Cadi waży 3 tony, nie tylko ze względu na swoje gabaryty, ale również z powodu opancerzenia. Nie wiadomo jednak jak często Piłsudski poruszał się tym autem, pewne jest to, że po jego śmierci, auto trafiło w ręce żony Marszałka, później używał go Edward Rydz-Śmigły. Wraz z nim Cadillac trafił na początku II Wojny Światowej do Rumunii. Pozostawał następnie w dyspozycji Prezydium Rady Ministrów Rumunii. Wrócił do Polski na przełomie 1946 i 1947 roku, trafił do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
Co nieco o gabarytach:
Wysokość: 1,98m (podwyższono go, żeby Marszałek nie musiał się schylać przy wsiadaniu)
Długość: 5,9m
Szerokość: 2,1m
Waga: 3 tony
Silnik: V8 5,8 litra 130KM