Szukaj
Znalazłem 183 takie materiały
http://www.polskajazda.pl/Samochody/Fiat/Punto/123177
Landi 2.0 TD4 ojca do tyrania na roboty
Spoglądając na nadwozie GT-R’a łatwo domyślić się, że mamy do czynienia z produktem Japończyków. Brak tu bowiem finezyjnych przetłoczeń czy awangardowych detali, które mogłyby odwrócić uwagę od tego, co w sportowym Nissanie jest najważniejsze – czyli zaawansowanej i dopracowanej w najdrobniejszym calu mechaniki. Jednak mimo zastosowania prostych kształtów, karoserii trudno odmówić rasowego wyglądu – widoczny on jest przede wszystkim z tyłu za sprawą masywnego zderzaka, spojlera bagażnika, charakterystycznych lamp i potężnych końcówek wydechu. Auto przeszło w 2010 roku face-lifting, który okazał się na tyle niewielki, że nawet fani modelu mieli trudności z odróżnieniem zrestylizowanego nadwozia od tego wcześniejszego.
„Centrum dowodzenia” – trudno o nazwę lepiej opisującą otoczenie kierowcy GT-R’a. Kokpit japońskiego modelu bardziej przypomina bowiem wnętrza statków kosmicznych z filmów science-fiction niż klasyczne kabiny stosowane w samochodach. Prowadzący widzi przed sobą deskę rozdzielczą łączącą wyjątkowo masywne kształty z całą masą różnego rodzaju przycisków i elektronicznych wskaźników. Do tych ostatnich zaliczymy zarówno wyświetlacze umieszczone bezpośrednio przed oczami kierowcy (pomiędzy tradycyjnymi zegarami), jak i ekran zamontowany na konsoli środkowej (podający multum różnego rodzaju informacji na temat aktualnych parametrów auta). Czytelność i przejrzystość kokpitu trudno uznać za wzorowe, ale z drugiej strony trudno też je krytykować. Podobnie zresztą ma się sprawa z jakością wykończenia.
Dość nietypowa jest w kabinie pasażerskiej Nissana pozycja prowadzącego. Kierowca nie „leży” bowiem nisko nad ziemią, jak ma to miejsce w większości supersamochodów, a siedzi w pozycji niczym w limuzynie. Czy to wygodne rozwiązanie, to już sprawa indywidualnych upodobań. Każdemu użytkownikowi spodobać się powinien fotel łączący przyzwoity komfort z idealnym podparciem bocznym. Co do przestronności, jak na swój sportowy charakter GT-R jest całkiem obszerny – ale jedynie z przodu, bowiem tylne „siedzonka” to rozwiązanie tylko na wyjątkowe okazje. Producent nie chwali się pojemnością bagażnika, co wskazuje, że do auta nie zapakujemy zbyt wiele.
Mistrzem kierownicy można nazwać tego, który GT-R’a zdoła… wyprowadzić z równowagi. Nawet na najostrzejszych łukach i nawet przy najwyższych prędkościach auto grzecznie podąża obranym kursem jazdy zadziwiając kierowcę swoją stabilnością. Ostrej jeździe sprzyja zresztą zarówno sztywne zawieszenie i skuteczny napęd czterech kół, jak też niesamowicie precyzyjny układ kierowniczy i nadzwyczaj wydajne hamulce. Szkoda tylko, że cały ten zestaw tak brutalnie traktuje podróżnych przy pokonywaniu nierówności – dziury polecamy więc omijać szerokim łukiem, i to dosłownie.
Za stworzenie tak doskonałego jakościowego i dopracowanego technicznie modelu, konstruktorom Nissana należą się słowa pochwały. Gromkie brawa trzeba za to skierować ku specom od marketingu i sprzedaży. A dlatego, bo mimo przynależności do grupy najszybszych aut świata, GT-R okazuje się wyraźnie tańszy od produktów konkurencji. Marka może nie ta, ale z biegiem czasu również i ona zdobędzie odpowiednią renomę.
Prędkość maksymalna:
310 km/h
Moc maksymalna:
485 KM
Przyspieszenie 0-100km/h:
3.00 sekund
Spalanie w miescie:
15.00 l/100km
Spalanie poza miastem:
10.00 l/100km
Spalanie średnie:
12.00 l/100km
1,9 TDI AWX
moc około 157 KM
Moment około 365 Nm
Co w nim było?
Wersja highline
- chromy na listwach
- chromowane relingi
- bi-xenon (spryski świateł i samopoziom)
- światła przeciwmgłowe
- ABS/ESP
- 6 poduch (czołowe boczne i kurtyny)
- wspomaganie kiery
- central zamek z pilotem
- elektryka szyb x4
- elektryka foteli z pamięcią fotela kierowcy
- elektryka lusterek (niestety bez składania, ale się to nadrobi kiedyś)
- grzanie foteli z przodu
- skóra
- tempomat
- tiptronic
- samościemniające się lusterko
- czujnik deszczu
- nawigacja
- DSP
- pełny fis
- climatronic
- schowek na okulary zamiast rączki nad drzwiami kierowcy
- zintegrowane foteliki dla dziecka na tylnej kanapie
- firmowo przyciemniane szyby tylne (drzwi, bagażnik i klapa wymienione przeze mnie, kupione okazyjnie - 300 zł za szyby, 150 za wymianę pod warunkiem pozostawienia w zakładzie tylnej szyby - na co przystałem wyszło taniej, niż folia i nic nie pryszczy, nie odstaje)
- ambiente w lusterku
- wykończenia w drewnie (ale z tym coś będę kombinował)
- firmowo obniżona zawiecha - 20
- kierownica wielofunkcyjna
- grzanie lusterek i dysz sprysków
Moje mody:
- LCD w zagłówki
- Zmieniarka MP3 zamiast standardowej CD
- DVD + tuner TV na przód (wyświetlane w nawigacji)
- grill bez znaczka (Jom)
- czujniki parkowania przód + tył
- zestaw głośnomówiący bluetooth (thb Bury 9045)
- kamera cofania
- diody led własnej roboty w całym aucie (nie kupowałem gotowców, bo to zło)
- Hella DynaView EVO 2 (świetny zestaw akcesoryjny doświetlająvy pobocza i majacy funkcję przeciwmgłowych)
- Lampka W8 (z ambiente)
- us look (obrysy - to taka moja namiastka auta z USA - kiedyś spełnię swoje marzenia)
- oświetlenie nóg po otwarciu drzwi na przód i tył
- lampy na tył Dectane Litec LED (drogie, lecz ładne)
- aluminiowe ramki w środku, zamiast kredensu, który tam był...
Co uruchomiłem:
- vagiem domykanie i otwieranie szyb z pilota
- zamykanie autka po przekroczeniu 15 km/h