Szukaj
Znalazłem 176 takich materiałów
W tych ostatnich znalazłyby się diody LED zastępujące tradycyjnie malowane linie, które wyświetlałyby także ostrzeżenia i inne informacje ważne dla kierowców, a także dzięki wbudowanym grzałkom usuwałyby z drogi lód i śnieg.
Nadwyżki energii gromadzone przez baterie słoneczne przekazywane byłyby do linii energetycznych i służyłyby do oświetlania domów i miast.
Wbrew pozorom koszt takiej inwestycji nie jest tak wysoki jak mogłoby się wydawać. Na budowę odcinka drogi o długości 50-u metrów wydać należy 12.500$.
Jednak z pewnością muszą być bardzo szybkie, wściekle zadziorne, prowadzić się niczym gokart i dziko stymulować wydzielanie adrenaliny przez nadnercza. I to na tyle. Reszta się nie liczy.
Honda od wielu już lat buduje samochody, które umiejętnie podnoszą ciśnienie krwi. Jednak bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych modeli w dorobku marki jest model Prelude.
Powstał on na bazie modelu Civic drugiej generacji i po raz pierwszy ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 1978 roku. Druga generacja auta, debiutująca w 1982 roku, najbardziej popularna pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy, była preludium do tego, co miało nastąpić 5 lat później. W 1987 roku na rynku pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu.
Honda Prelude trzeciej generacji była kwintesencją auta sportowego. Sportowe, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Absurdalnie nisko poprowadzona linia maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, charakterem nawiązywała do najbardziej sportowych włoskich aut. Kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowały się w czeluściach płaskiej maski, gdy zachodziła takowa potrzeba. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony „zadek” auta umiejętnie dopełniały całości – auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie niemal 161 tys. egzemplarzy modelu).
Jednak to czym samochód sportowy urzeka najbardziej zwykle schowane jest pod maską (albo pod karoserią). W przypadku Prelude trzeciej generacji niektóre nowinki techniczne przeszły do historii motoryzacji. Do najbardziej spektakularnych z nich należał sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering). Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. Skręcając koła kierownicy w prawo koła osi tylnej nieznacznie odchylały się w lewo – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę.
Pod maską pracować mogły jednostki benzynowe o zróżnicowanej mocy. Każdy z oferowanych w modelu silników miał 2 l pojemności skokowej, jednak odmiennie rozwiązane systemy zasilania. Najstarsze jednostki napędowe, legitymujące się mocą 109 i 114 KM, wykorzystywały podwójny gaźnik (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC). Nowsze jednostki napędowe, wykorzystujące technologię pełnego wtrysku elektronicznego, to nowoczesne silniki z dwoma wałkami rozrządu (DOHC), osiągające moce rzędu 140 – 150 KM.
Prelude trzeciej generacji to także krok milowy w dziedzinie wyposażenia aut. Znaczna część egzemplarzy opuszczających mury fabryki została bardzo bogato wyposażona: elektryczne szyby i lusterka, szyberdach (często elektryczny), centralny zamek, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja i welurowa (bądź skórzana) tapicerka siedzeń to tylko niektóre z wielu opcji wyposażenia. Montowane standardowo półkubełkowe siedzenia doskonałe podtrzymywały ciało w zakrętach zachęcając do dynamicznej jazdy.
Zresztą sztywno zestrojone zawieszenie doskonałe pasowało do dynamicznego charakteru auta. W połączeniu z niewielką masą własną (1060 – 1340 kg) i wysoką mocą jednostek napędowych Prelude trzeciej generacji idealnie nadawała się na pierwszy samochód dla spragnionych sportowych emocji młodych kierowców. W najmocniejszej, 150-konnej wersji, Prelude przyspieszało do 100 km/h w czasie 8 s i bez problemu osiągała 200 km/h!
Honda Prelude trzeciej generacji to niestety auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast. Po pierwsze, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, po drugie z charakteru auta. Doskonałe osiągi w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne. A niestety, młodość rządzi się swoimi prawami, i bardzo często, niestety, trzyma się z dala od prawa. Także prawa drogowego. Stąd znaczny procent samochodów swój żywot zakończył… na przydrożnych drzewach i w przydrożnych rowach. Niestety, wraz z nimi także wielu młodych kierowców.
Koncern BMW znalazł kompromis między niską emisją CO2 i sportowymi osiągami. Koncepcyjna hybryda Vision - EfficientDynamics dysponuje mocą 356 koni mechanicznych i emituje zaledwie 99 gramów CO2 na kilometr - donosi serwis motoTarget.
Auto jest hybrydowym pojazdem typu plug-in z napędem na cztery koła. Zasilaniem sportowej maszyny zajmuje się trzycylindrowa turbodoładowana jednostka wysokoprężna oraz dwa silniki elektryczne, które umieszczono przy każdej osi. Łącznie układ napędowy dysponuje mocą 356 koni mechanicznych oraz momentem obrotowym na poziomie 800 Nm.
E32
BMW E32 - W 1985 roku rozpoczęto produkcję BMW E32, drugiej generacji BMW serii 7, następcy BMW E23. Na rynek E32 weszło wyposażone w najnowocześniejsze technologie. Najlepiej wyposażone wersje posiadały telefon, fax, chłodziarkę do win, ogrzewane klamki, elektroniczny system kontroli trakcji i system wzmacniający docisk wycieraczek do szyby przedniej przy wyższych prędkościach, dwustrefową klimatyzację czy elektrycznie ogrzewane i sterowane fotele tylne.
W Europie można było zamówić wersje bez skóry czy wielu innych dodatków, które w wersji na rynek amerykański były standardem.
Samochód także oferowano w wersji z powiększonym rozstawem osi o 10 cm (iL).
Paletę silnikową E32 stanowiły same silniki benzynowe o pojemnościach: 3.0 L (730i), 3,5 L (735i), 4.0 L (740i) i 5.0L (750i).
Wersje silnikowe:
730i 2986 ccm 188 KM(138 kW) przy 5800 obr/min 260 Nm przy 4000 obr/min
735i 3430 ccm 211 KM(155 kW) przy 5700 obr/min 305 Nm przy 4000 obr/min
740i 3982 ccm 286 KM(210 KW) przy 5800 obr/min 400 Nm przy 4500 obr/min
750i 4988 ccm 300 KM(220 kW) przy 5200 obr/min 450 Nm przy 4100 obr/min
B11 3,5 3430 ccm 254 KM(157 KW) przy 6000 obr/min 325 Nm przy 4000 obr/min
B12 5.0 4988 ccm 350 KM(257 kW) przy 5300 obr/min 470 Nm przy 4000 obr/min
BMW E32 produkowano z przeznaczeniem na cztery rynki: europejski, japoński, amerykański i południowoafrykański.
Alpina B11
W 1992 roku tuner BMW - Alpina wprowadził na rynek model Alpina B11 będący odpowiednikiem BMW E32. Model ten otrzymał sportowo zestrojone zawieszenie, bodykit, aluminiowe felgi Alpina i sinik i pojemności 3,5 litra osiągający moc 254 KM. Alpina B11 rozpędza się do 245 km/h.
W 1993 roku na rynek wszedł BMW Alpina B11 4.0 z silnikiem o pojemności 3982 ccm i mocy 315 KM, który pozwalał B11 osiągać prędkość ponad 260 km/h, zaś pierwszą setkę osiągać w 7 sekund.
Alpina B11 posiadała m.in.:
ABS
bodykit Alpina
podgrzewane lusterka i klamki
elektryczne sterowanie szyb z przodu i z tyłu
poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera
nową, czteroramienną kierownicę
antenę wmocowaną w tylną szybę
srebrną tabliczkę producenta z indywidualnym numerem
Topowym modelem Alpiny był wprowadzony na rynek model Alpina B12 5.0, która posiadała pięciolitrowy, dwunastocylindrowy silnik o mocy 350 KM, dzięki któremu samochód osiągał około 275 km/h.
B12 posiadała m.in.:
kontrolę stabilizacji i trakcji ASC + T
ABS
EML
bodykit Alpina
nową, czteroramienną kierownicę Alpina
przyciemniane szyby
spryskiwacze przednich reflektorów
ogrzewane lusterka i klamki
system antywłamaniowy
poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera
sportowe, elektronicznie regulowane siedzenia z pamięcią trzech ustawień
wnętrze wyłożone skórą
ogrzewane przednie fotele
cyfrowe wskaźniki temperatury oleju
dwustrefową klimatyzację
radio BMW BAVARIA z systemem głośników
antenę wbudowaną w tylną szybę
srebrną tabliczkę producenta z indywidualnym numerem
P.S. Zdjęcie nie jest modyfikowane. Po prostu mam taki ładny lakier :)
Wyposażenie auta jak na połowę lat 90. należy uznać za wystarczające. Samochód w standardzie posiadał 2 poduszki powietrzne, centralny zamek, ABS, szyberdach, elektryczne szyby, elektryczne lusterka, w wersjach bogatszych dodatkowo klimatyzację.
Silnik o pojemności 1.5 litra i mocy 90 KM to trwały motor. Jest efektem współpracy inżynierów Toyoty i Yamahy. Dość dobrze znoszący upływ czasu, obsługiwany zgodnie z zaleceniami producenta, potrafi pokonać bardzo duże przebiegi.
Rozrząd napędzają dwa wałki. Jeden steruje zaworami wylotowymi, drugi zaworami ssącymi. Dzięki temu silnik uzyskuje większą moc i inny przebieg momentu obrotowego. Na niskich obrotach silnik jest zaskakująco ekonomiczny spalanie 6-6,5 litra na 100 km, jednak wciskając pedał gazu i dynamicznie wchodząc na obroty, motor potrafi pokazać lwi pazur.
Rozpędzenie od 0-100 km/h zajmuje 10,9 sekundy.
Po raz pierwszy został zaprezentowany na targach w Monachium, 29 marca 2004. Jest następcą modelu T 282 z 1998 roku.
Dane techniczne
Masa: 203 tony
Masa dopuszczalna całkowita: 592 tony
Ładowność: 363 ton
Długość: 14,5 m
Szerokość: 8,8 m
Wysokość: 7,4 m
Wysokość załadunkowa: 6,6 m
Silniki diesla:
DDM/MTU
16-cylindrowy o pojemności 65 l. i mocy 2700 KM (2015 kW),
20-cylindrowy o pojemności 90 l. i mocy 3650 KM (2725 kW),
Cummins
16-cylindrowy o pojemności 60 l. i mocy 2700 KM (2015 kW),
18-cylindrowy o pojemności 78 l. i mocy 3500 KM (2610 kW)
Silniki elektryczne: dwa silniki prądu zmiennego firmy Siemens
Maksymalna prędkość: 64,4 km/h
Pojazd jest napędzany przy pomocy przekładni elektrycznej, w której wysokoprężny silnik spalinowy (jeden z czterech do wyboru) napędza generator prądu (alternator), zasilający dwa silniki elektryczne umieszczone w piastach tylnych kół (bliźniaczych).
Oryginalny GT500 z 1967 roku został odnaleziony na pustyni w Kalifornii, gdzie stał nieużywany przez 25 lat. Wiatr i piasek wprawdzie całkowicie zniszczyły jego lakier, ale niska wilgotność zapobiegła korozji.
Egzemplarz ten został sprawdzony pod względem oryginalności i zostało dowiedzione, że jest to autentyczny Shelby GT500. Silnik to siedmiolitrowa jednostka typu big block, nominalnie wytwarzająca ok. 410 KM. Motor jednak najprawdopodobniej został poddany modyfikacjom przez poprzednich właścicieli.
Co ciekawe, obecny właściciel nie ma w planach doprowadzenia nadwozia do stanu idealnego, a jedyne, co zostanie poddane renowacji, to silnik i pozostałe układy mechaniczne i elektryczne.