Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 98 takich materiałów
    Tak zginęła legenda – Za trochę ponad miesiąc 21 rocznica śmierci Mariana Bublewicza, Wicemistrza Europy i wielokrotnego Mistrza Polski w rajdach samochodowych. W 1993 roku znalazł się na priorytetowej liście "A" − 31 najlepszych kierowców rajdowych świata – publikowanej przez FIA.
    Za trochę ponad miesiąc 21 rocznica śmierci Mariana Bublewicza, Wicemistrza Europy i wielokrotnego Mistrza Polski w rajdach samochodowych. W 1993 roku znalazł się na priorytetowej liście "A" − 31 najlepszych kierowców rajdowych świata – publikowanej przez FIA.
    8 stycznia 2014, 22:11 przez skota741 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Little Bastard - przeklęty samochód – Porsche 550 Spyder było własnością Jamesa Deana, aż do 30 września 1955 roku kiedy to "Mały drań" ukazał swoje prawdziwe ”ja”. Dean jadąc Porsche wraz z mechanikiem Rolfem Wütherichem zderzył się z Fordem. Dean zmarł w szpitalu, natomiast Rolf złamał szczękę i doznał kilku innych obrażeń. Od tego wydarzenia zaczęła krążyć historia o klątwie, gdyż każdy  kto miał kontakt z samochodem lub jego częściami, umierał.
 George Barris kupił wrak samochodu. Niewiele brakowało, a przypłaciły ten zakup życiem, gdyż "Mały Drań" zsunął się z lawety wprost na niego, łamiąc mu obie nogi. Po tym wydarzeniu Barris odsprzedał pozostałe części. Troy McHenry, w którego samochodzie zamontowano części "Małego Drania", stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Williamowi Eschrichowi, który miał zamontowany silnik Spydera, niespodziewanie zablokowały się w zakręcie hamulce. Wypadł z drogi, dachując, i cudem uniknął śmierci. Dwie opony wybuchły na prostej drodze podczas jazdy, o mało nie doprowadzając do śmierci kierowcy.
Wieść o przeklętym samochodzie rozniosła się szybko, budząc zainteresowanie dwóch złodziei. Porzucili jednak zamiar kradzieży samochodu, gdy ciężko się poranili podczas próby wymontowania kierownicy i fotela.
George Barris, widząc, jak sprzedawane przez niego części uśmiercają kolejnych właścicieli, postanowił pozbyć się Porsche. Zgodził się jednak na wynajem samochodu na wystawy. Budynek, w którym odbywała się pierwsza, spłonął doszczętnie, jednak płomienie w zaskakujący sposób ominęły "Małego Drania". Na drugiej wystawie zsunął się on, łamiąc biodro studentowi.
Spyder był przewożony z miejsca na miejsce ciężarówkami. Za pierwszym razem kierowca transportu stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z kabiny i został przygnieciony przez Porsche, które spadło z naczepy. Auto spadło jeszcze dwukrotnie, szczęśliwie nie pociągając za sobą kolejnych ofiar. "Little Bastard" podczas ostatniej podróży, mającej na celu zwrócenie go George'owi Barrisowi, zniknął bez śladu z platformy. Do tej pory nie został odnaleziony.  

A co Wy sądzicie o klątwie?
    Porsche 550 Spyder było własnością Jamesa Deana, aż do 30 września 1955 roku kiedy to "Mały drań" ukazał swoje prawdziwe ”ja”. Dean jadąc Porsche wraz z mechanikiem Rolfem Wütherichem zderzył się z Fordem. Dean zmarł w szpitalu, natomiast Rolf złamał szczękę i doznał kilku innych obrażeń. Od tego wydarzenia zaczęła krążyć historia o klątwie, gdyż każdy kto miał kontakt z samochodem lub jego częściami, umierał.
    George Barris kupił wrak samochodu. Niewiele brakowało, a przypłaciły ten zakup życiem, gdyż "Mały Drań" zsunął się z lawety wprost na niego, łamiąc mu obie nogi. Po tym wydarzeniu Barris odsprzedał pozostałe części. Troy McHenry, w którego samochodzie zamontowano części "Małego Drania", stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Williamowi Eschrichowi, który miał zamontowany silnik Spydera, niespodziewanie zablokowały się w zakręcie hamulce. Wypadł z drogi, dachując, i cudem uniknął śmierci. Dwie opony wybuchły na prostej drodze podczas jazdy, o mało nie doprowadzając do śmierci kierowcy.
    Wieść o przeklętym samochodzie rozniosła się szybko, budząc zainteresowanie dwóch złodziei. Porzucili jednak zamiar kradzieży samochodu, gdy ciężko się poranili podczas próby wymontowania kierownicy i fotela.
    George Barris, widząc, jak sprzedawane przez niego części uśmiercają kolejnych właścicieli, postanowił pozbyć się Porsche. Zgodził się jednak na wynajem samochodu na wystawy. Budynek, w którym odbywała się pierwsza, spłonął doszczętnie, jednak płomienie w zaskakujący sposób ominęły "Małego Drania". Na drugiej wystawie zsunął się on, łamiąc biodro studentowi.
    Spyder był przewożony z miejsca na miejsce ciężarówkami. Za pierwszym razem kierowca transportu stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z kabiny i został przygnieciony przez Porsche, które spadło z naczepy. Auto spadło jeszcze dwukrotnie, szczęśliwie nie pociągając za sobą kolejnych ofiar. "Little Bastard" podczas ostatniej podróży, mającej na celu zwrócenie go George'owi Barrisowi, zniknął bez śladu z platformy. Do tej pory nie został odnaleziony.

    A co Wy sądzicie o klątwie?
    27 grudnia 2013, 23:36 przez Amii (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Jeśli tak wygląda życie w raju – To już nie boje się śmierci. SEMA 2013
    To już nie boje się śmierci. SEMA 2013
    21 listopada 2013, 21:27 przez Bobek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Złodzieju! – Przed chwilą się dowiedziałem, od mojego dziadka, że ukradli mu opony!
Człowieku, który to zrobiłeś.
Pomyśl czasem zanim coś zrobisz, bo tu nie chodzi o pieniądze, tylko o jego zdrowie!
Kupie mu nowe opony, ale jest on już stary i każda taka rzecz może do prowadzić do jego ŚMIERCI!
Gdy się o tym dowiedział tak się zestresował, przestraszył, zdenerwował i trzęsły mu się ręce, że zasłabł!
 Zamiast kraść idź do ROBOTY  i zarób sobie, a nie odbieraj niewinnym ludziom! 

Apel do Wszystkich złodziei!
    Przed chwilą się dowiedziałem, od mojego dziadka, że ukradli mu opony!
    Człowieku, który to zrobiłeś.
    Pomyśl czasem zanim coś zrobisz, bo tu nie chodzi o pieniądze, tylko o jego zdrowie!
    Kupie mu nowe opony, ale jest on już stary i każda taka rzecz może do prowadzić do jego ŚMIERCI!
    Gdy się o tym dowiedział tak się zestresował, przestraszył, zdenerwował i trzęsły mu się ręce, że zasłabł!
    Zamiast kraść idź do ROBOTY i zarób sobie, a nie odbieraj niewinnym ludziom!

    Apel do Wszystkich złodziei!
    13 listopada 2013, 21:42 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj (23)
    Złomowisko marzeń – Jak takie samochody mogą być na łożu śmierci?

W linku więcej zdjęć: http://www.topgear.com.pl/zlomowisko-marzen-zdjecia,galeria-zdjec,zdjecia,2819
    Jak takie samochody mogą być na łożu śmierci?

    W linku więcej zdjęć: http://www.topgear.com.pl/zlomowisko-marzen-zdjecia,galeria-zdjec,zdjecia,2819
    17 października 2013, 19:46 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Jerry Reed – Jerry Reed- Data i miejsce urodzenia: 20 marca 1937, Atlanta, Georgia, Stany Zjednoczone
Data i miejsce śmierci: 1 września 2008, Brentwood, Tennessee, Stany Zjednoczone
5 rocznica śmierci 

Znany z roli takiej jak Snow Man w Smokey and the Bandit
    Jerry Reed- Data i miejsce urodzenia: 20 marca 1937, Atlanta, Georgia, Stany Zjednoczone
    Data i miejsce śmierci: 1 września 2008, Brentwood, Tennessee, Stany Zjednoczone
    5 rocznica śmierci

    Znany z roli takiej jak Snow Man w Smokey and the Bandit
    1 września 2013, 12:26 przez MrFlames (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Kolejny zabytek marnieje w oczach – Auto stoi u pewnego starszego pana dziś byliśmy z chęcią odkupienia ale niestety nie jest na sprzedaż. Auto wygrała mama owego pana i ma dla niego ogromną wartość sentymentalną. Pan doktor ma pewnie już z 90 lat i pewnie po jego śmierci auto pójdzie na żyletki, a ja chciałem dać mu 2 życie
    Auto stoi u pewnego starszego pana dziś byliśmy z chęcią odkupienia ale niestety nie jest na sprzedaż. Auto wygrała mama owego pana i ma dla niego ogromną wartość sentymentalną. Pan doktor ma pewnie już z 90 lat i pewnie po jego śmierci auto pójdzie na żyletki, a ja chciałem dać mu 2 życie
    24 lipca 2013, 21:07 przez triko88 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Źródło:

    własne

    "I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci" –
    17 lipca 2013, 11:35 przez asiorsko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Szkoda Chlopaka – Potworna tragedia w Częstochowie. 16-letni przyjaciele z gimnazjum roztrzaskali się na drodze na motorze Yamaha. Jeden z chłopców, Jakub Ż. dostał maszynę na zakończenie roku szkolnego. Za dobre oceny. Zaledwie dwa dni poźniej stracił na niej życie. Razem ze swoim kolegą

 

    W piątek zakończył się rok szkolny. Jakub był szczęśliwy. Dostał od rodziców wymarzoną Yamahę w nagrodę za dobre oceny na świadectwie. Tak przynajmniej mówią ludzie, którzy go znali. Chłopak pomoć szalał z zachwytu. Był pasjonatem motocykli. Białą yamahą pochwalił się przed kolegami wystawiając jej fotki na portalach społecznościowych. Ten sport był jego pasją. Niestety doprowadził go do śmierci. Nie tylko jego. Wraz z Jakubem zginął jego serdeczny kolega. Dramat rozegrał się w niedzielę, czyli raptem dwa dni po zakończeniu szkoły. Podczas skrętu w lewo na ul. Przejazdowej w Częstochowie Yamaha, która prowadził Jakub zderzyła się ze skręcającym też w lewo fiatem Punto. Siła uderzenia wyrzuciła chłopców z maszyny. Widok leżących na ziemi ich ciał był przerażający. W ciężkim stanie trafili o szpitala. – Niedługo po przybyciu kierujący motorem zmarł, jego pasażer mimo wysiłków lekarzy zmarł kilka godzin później – oznajmiła Joanna Lazar, rzecznik policji w Częstochowie. Dlaczego doszło do tej tragedii? Ze wstępnych informacji wynika, ze motocykl mógł chcieć szybko wyprzedzić samochód. Pewne na razie jest jednak to, że tegoroczni gimnazjaliści nie mieli żadnych uprawnień do prowadzenia motocykla, jakim jest yamaha. Biały ścigacz o dużej pojemności silnika potrafi rozwinąć niesamowitą prędkość. 16-latek nie powinien siedzieć za jego kierownicą! Policja ustala kto pozwolił nieletnim wsiąść na motocykl. – Życia tym chłopcom nic nie wróci, ale trzeba się zastanowić, czy to nie rodzice pozwalają swoim pociechom na wiele, dając im różne drogie prezenty za dobre świadectwa – mówią sąsiedzi chłopców. – Ta tragedia powinna dać wielu osobom do myślenia. Motocykl Yamaha – to pojazd zwany ścigaczem , jest lekki, ale bardzo mocny, posiada ok. 130 koni mechanicznych, może rozwijać zawrotną prędkość. Dlatego używany jest do ścigania się na zawodach motocyklowych. Aby nim kierować trzeba mieć co najmniej 20 lat.Teraz Pewnie Jezdzi Na Swojej Yamaha Po Niebieskich Drogach W Niebie.
    Potworna tragedia w Częstochowie. 16-letni przyjaciele z gimnazjum roztrzaskali się na drodze na motorze Yamaha. Jeden z chłopców, Jakub Ż. dostał maszynę na zakończenie roku szkolnego. Za dobre oceny. Zaledwie dwa dni poźniej stracił na niej życie. Razem ze swoim kolegą



    W piątek zakończył się rok szkolny. Jakub był szczęśliwy. Dostał od rodziców wymarzoną Yamahę w nagrodę za dobre oceny na świadectwie. Tak przynajmniej mówią ludzie, którzy go znali. Chłopak pomoć szalał z zachwytu. Był pasjonatem motocykli. Białą yamahą pochwalił się przed kolegami wystawiając jej fotki na portalach społecznościowych. Ten sport był jego pasją. Niestety doprowadził go do śmierci. Nie tylko jego. Wraz z Jakubem zginął jego serdeczny kolega. Dramat rozegrał się w niedzielę, czyli raptem dwa dni po zakończeniu szkoły. Podczas skrętu w lewo na ul. Przejazdowej w Częstochowie Yamaha, która prowadził Jakub zderzyła się ze skręcającym też w lewo fiatem Punto. Siła uderzenia wyrzuciła chłopców z maszyny. Widok leżących na ziemi ich ciał był przerażający. W ciężkim stanie trafili o szpitala. – Niedługo po przybyciu kierujący motorem zmarł, jego pasażer mimo wysiłków lekarzy zmarł kilka godzin później – oznajmiła Joanna Lazar, rzecznik policji w Częstochowie. Dlaczego doszło do tej tragedii? Ze wstępnych informacji wynika, ze motocykl mógł chcieć szybko wyprzedzić samochód. Pewne na razie jest jednak to, że tegoroczni gimnazjaliści nie mieli żadnych uprawnień do prowadzenia motocykla, jakim jest yamaha. Biały ścigacz o dużej pojemności silnika potrafi rozwinąć niesamowitą prędkość. 16-latek nie powinien siedzieć za jego kierownicą! Policja ustala kto pozwolił nieletnim wsiąść na motocykl. – Życia tym chłopcom nic nie wróci, ale trzeba się zastanowić, czy to nie rodzice pozwalają swoim pociechom na wiele, dając im różne drogie prezenty za dobre świadectwa – mówią sąsiedzi chłopców. – Ta tragedia powinna dać wielu osobom do myślenia. Motocykl Yamaha – to pojazd zwany ścigaczem , jest lekki, ale bardzo mocny, posiada ok. 130 koni mechanicznych, może rozwijać zawrotną prędkość. Dlatego używany jest do ścigania się na zawodach motocyklowych. Aby nim kierować trzeba mieć co najmniej 20 lat.Teraz Pewnie Jezdzi Na Swojej Yamaha Po Niebieskich Drogach W Niebie.
    4 lipca 2013, 16:04 przez RycpaC (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (18)
    Klasyki... – ...nawet po śmierci są niezwykłe
    ...nawet po śmierci są niezwykłe
    6 czerwca 2013, 20:44 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)