Niemcy mają swojego Garbusa, Włosi osławioną "pięćsetkę", Anglicy MINI, Francuzi wielbią Citroena 2CV, a my? Polska także posiada samochód z którego możemy być dumni - jest nim Fiat 126p. Pierwsze egzemplarze 126p zjechały z linii produkcyjnej tyskiej fabryki 18 września 1975 roku. Na początku sprzedaży, aby stać się szczęśliwym posiadaczem Malucha trzeba było mieć przydział, talon, książeczkę samochodową, bony towarowe lub znajomości w Jedynie Słusznej Partii. Można było także kupić go na giełdzie samochodowej, za bardzo wygórowana kwotę znacznie przekraczającą tę ustaloną przez centralę. Na przełomie lat 80. i 90. Fiaty 126p stały się na szczęście powszechnie dostępne. Pierwsza seria Małego Fiata kosztowała 69 tys. złotych. Średnie wynagrodzenie w tym czasie wynosiło około 3,5 tys. złotych. Obecnie wg GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie we wrześniu 2012 wyniosło 3,6 tys. zł. Łatwo więc policzyć, że obecnie samochód ten kosztowałby około 71 tys. złotych. Za ile więc można stać się posiadaczem poczciwego maluszka?
Do dziś zachowało się niewiele egzemplarzy, z których 17 sztuk (na dzień 17.08.2010) jest udokumentowanych przez grono zainteresowanych historią FSO. Samochód napędzany był standardowym silnikiem o pojemności 1481 cm³ współpracującym z 4- lub 5-biegową skrzynią, który występował w dwóch wersjach mocy 75 KM i 82 KM oznaczonym literą X. Kolorystyka drugiej serii to dwa kolory szaro-stalowy i orzechowy (pomarańczowy). Produkcja na większą skalę nie została podjęta. Istnieją hipotezy o wyprodukowaniu łącznie około 40 sztuk, lecz sama fabryka nie jest w stanie ustalić tej liczby. Na przeszkodzie w rozwinięciu wielkoseryjnej produkcji stanęło załamanie gospodarcze początku lat 80. Wstępnie przewidywano montowanie silnika 2000 DOHC, na którego licencję zakupiono u Fiata wraz z dokumentacją produkcyjną Poloneza w 1974 roku.
I nasz polski klasyk. Fabryka na Żeraniu przedstawia FSO Poloneza MR'78. Miały być klasyki na każdą kieszeń. Teraz te samochody są już w cenie... Wartość rośnie. Jednak klasyk pełną parą.
Popularnie zwana "Japońskim Ferrari". Produkowana 1990-2005.Na zdjęciach wersja po faceliftingu z 2001 roku i wzwyż.Wcześniejsza wersja miała otwierane lampy,wloty wyżej świateł na zderzaku i kierunkowskazy.Także sam wygląd się nieco zmienił. NSX-R był produkowany tylko na rodzimy rynek.W całości wykonana z aluminium i lekkich jego stopów.Zastosowane jest w niej wiele rozwiązań z formuły F1,przy projektowaniu brał udział świętej pamięci Ayrton Senna.Została nawet stworzona oddzielna fabryka do produkcji NSX-a.NSX posiadał silnik V6 VTEC C30A 270km/285nm. Natomiast NSX-R posiadał silnik V6 VTEC C32B 280km/300nm. Tutaj możecie być zdziwieni że silnik do wersji R jest lekko mocniejszy,akurat w Japonii seryjnie produkowany samochód nie może przekraczać mocy 280km. Także prędkościomierz jest wyskalowany tylko do 180km/h. Silniki te były połączone z 4 biegową automatyczną skyrznią oraz manualną 5-cio i 6-cio biegową.
Jest to Mikrobus zbudowany na bazie Limuzyny Ził-111. Zaprojektowany w 1962 roku pojazd miał za zadanie przewóz ważnych osób w luksusowych warunkach. Silnik pochodził od Ziła-130 i pozwalał rozpędzić się do 140 km/h! Nikłe zainteresowanie spowodowało, iż fabryka wyprodukowała jedynie 20 sztuk tak Ciekawego pojazdu.