Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 142 takie materiały
    KTM RC8 – Jest Piękny!  
Dane techniczne:
Typ	Czterosuwowy, dwucylindrowy w układzie V
Chłodzenie	Cieczą
Rozrząd	DOHC, 4 zawory na cylinder
Pojemność skokowa	1148 cm3
Średnica x skok tłoka	103 x 69 mm
Stopień sprężania	12,5 : 1
Moc maksymalna	154KM przy 10 000 obr/min
Maksymalny moment obr.	120Nm przy 8000 obr/min
Zasilanie	Wtrysk Keihin, 52mm
Smarowanie	Z suchą misą olejową
Rozruch	Elektryczny
Akumulator	12V 11,2Ah
Zapłon	CDI
Przeniesienie napędu
Sprzęgło	Wielotarczowe, mokre
Skrzynia biegów	6 stopniowa
Przeniesienie końcowe	Łańcuch o-ring
Podwozie
Rama	Stalowa chromowo- molibdenowa, grzbietowa, otwarta
Zawieszenie przód	Widelec upside- down White Power, śr. goleni 43 mm, skok 120 mm
Zawieszenie tył	Wahacz aluminiowy, pojedynczy element tłumiąco-resorujący White Power, skok 125 mm, pełna regulacja
Hamulec przedni	Podwójny tarczowy o średnicy 320mm, radialne czterotłoczkowe zaciski
Hamulec tylni	Pojedyncza tarcza o średnicy 220 mm, dwutłoczkowy zacisk
Ogumienie przód	120/70 ZR17
Ogumienie tył	190/55 ZR17
Wymiary i masy
Wysokość siedzenia	805- 825 mm
Rozstaw osi	1430 mm
Masa do jazdy	188 kg
Masa z paliwem (wg producenta)	199 kg
Zbiornik paliwa	16,5 l
    Jest Piękny!
    Dane techniczne:
    Typ Czterosuwowy, dwucylindrowy w układzie V
    Chłodzenie Cieczą
    Rozrząd DOHC, 4 zawory na cylinder
    Pojemność skokowa 1148 cm3
    Średnica x skok tłoka 103 x 69 mm
    Stopień sprężania 12,5 : 1
    Moc maksymalna 154KM przy 10 000 obr/min
    Maksymalny moment obr. 120Nm przy 8000 obr/min
    Zasilanie Wtrysk Keihin, 52mm
    Smarowanie Z suchą misą olejową
    Rozruch Elektryczny
    Akumulator 12V 11,2Ah
    Zapłon CDI
    Przeniesienie napędu
    Sprzęgło Wielotarczowe, mokre
    Skrzynia biegów 6 stopniowa
    Przeniesienie końcowe Łańcuch o-ring
    Podwozie
    Rama Stalowa chromowo- molibdenowa, grzbietowa, otwarta
    Zawieszenie przód Widelec upside- down White Power, śr. goleni 43 mm, skok 120 mm
    Zawieszenie tył Wahacz aluminiowy, pojedynczy element tłumiąco-resorujący White Power, skok 125 mm, pełna regulacja
    Hamulec przedni Podwójny tarczowy o średnicy 320mm, radialne czterotłoczkowe zaciski
    Hamulec tylni Pojedyncza tarcza o średnicy 220 mm, dwutłoczkowy zacisk
    Ogumienie przód 120/70 ZR17
    Ogumienie tył 190/55 ZR17
    Wymiary i masy
    Wysokość siedzenia 805- 825 mm
    Rozstaw osi 1430 mm
    Masa do jazdy 188 kg
    Masa z paliwem (wg producenta) 199 kg
    Zbiornik paliwa 16,5 l
    26 kwietnia 2013, 20:34 przez Lo3ek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    SQUBA – auto wytrzymujące podwodne peregrynacje na głębokości do 10 metrów, zbudowane w Szwajcarskim studiu Rinspeed Design należącym do Franka Rinderknechta. Samochód ma karoserię wzmocnioną rurami z włókna węglowego. Podczas jazdy po drodze silnik elektryczny napędza tylne koła, a po wjechaniu do wody i naciśnięciu odpowiedniego guzika, sQuba uruchamia śrubę (na powierzchni) i pędniki strumieniowe (do pływania w głębinach).
    Auto wytrzymujące podwodne peregrynacje na głębokości do 10 metrów, zbudowane w Szwajcarskim studiu Rinspeed Design należącym do Franka Rinderknechta. Samochód ma karoserię wzmocnioną rurami z włókna węglowego. Podczas jazdy po drodze silnik elektryczny napędza tylne koła, a po wjechaniu do wody i naciśnięciu odpowiedniego guzika, sQuba uruchamia śrubę (na powierzchni) i pędniki strumieniowe (do pływania w głębinach).
    21 kwietnia 2013, 23:09 przez kinguniomaciunio (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Polski samochód  ELV001 – Dane techniczne:
Napęd: elektryczny, dwusilnikowy, na przednie koła
Moc 1 silnika: 15 kW przy 3400 obr./min
Moc maksymalna: 25 kW
Tryby jazdy: Ekonomiczny, Miejski, Sportowy
Sterowanie: elektroniczna zmiana biegów
Maksymalna prędkość: 110 km/h
Maksymalny zasięg: 150 km
Koszt ładowania: ok. 4 zł/100 km
Typ baterii: Li-polimer
Pojemność baterii: 159 Ah
Czas ładowania: 6-8 h
Koła: 195/55 R16
Nadwozie: 4-osobowe pasażerskie lub 2-osobowe towarowe
Wymiary (dł.x szer.x wys.): 3890 x 1770 x 1550 mm
Pojemność bagażnika: 310 l
Ładowność: 550 kg
Masa: 1300 kg (z bateriami)
Lusterka wsteczne: kamery i monitory LCD
Koszt budowy: 8,37 mln zł
Czas budowy: 20 mies.
    Dane techniczne:
    Napęd: elektryczny, dwusilnikowy, na przednie koła
    Moc 1 silnika: 15 kW przy 3400 obr./min
    Moc maksymalna: 25 kW
    Tryby jazdy: Ekonomiczny, Miejski, Sportowy
    Sterowanie: elektroniczna zmiana biegów
    Maksymalna prędkość: 110 km/h
    Maksymalny zasięg: 150 km
    Koszt ładowania: ok. 4 zł/100 km
    Typ baterii: Li-polimer
    Pojemność baterii: 159 Ah
    Czas ładowania: 6-8 h
    Koła: 195/55 R16
    Nadwozie: 4-osobowe pasażerskie lub 2-osobowe towarowe
    Wymiary (dł.x szer.x wys.): 3890 x 1770 x 1550 mm
    Pojemność bagażnika: 310 l
    Ładowność: 550 kg
    Masa: 1300 kg (z bateriami)
    Lusterka wsteczne: kamery i monitory LCD
    Koszt budowy: 8,37 mln zł
    Czas budowy: 20 mies.
    24 marca 2013, 11:40 przez dmx123 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    McLaren P1 – Po pierwsze, powstanie jedynie 375 sztuk McLarena P1, a każda w cenie od 1 004 800 euro czyli skromne 4,2 mln zł. Równie imponujące co cena okazują się osiągi P1. Zgodnie z najnowszymi trendami wśród supersamochodów, P1 korzysta z napędu hybrydowego i w sumie legitymuje się mocą 916 KM i 900 Nm! Serce układu stanowi 3,8-litrowe V8 generujące 737 KM i 720 Nm. Wykorzystując cały spalinowo-elektryczny potencjał P1 pierwszą "setkę" osiąga w mniej niż 3 s, a 200 km/h pojawia się na cyfrowej desce rozdzielczej po niecałych 7 s. Maksymalnie nowy bolid McLarena może osiągnąć 350 km/h.
    Po pierwsze, powstanie jedynie 375 sztuk McLarena P1, a każda w cenie od 1 004 800 euro czyli skromne 4,2 mln zł. Równie imponujące co cena okazują się osiągi P1. Zgodnie z najnowszymi trendami wśród supersamochodów, P1 korzysta z napędu hybrydowego i w sumie legitymuje się mocą 916 KM i 900 Nm! Serce układu stanowi 3,8-litrowe V8 generujące 737 KM i 720 Nm. Wykorzystując cały spalinowo-elektryczny potencjał P1 pierwszą "setkę" osiąga w mniej niż 3 s, a 200 km/h pojawia się na cyfrowej desce rozdzielczej po niecałych 7 s. Maksymalnie nowy bolid McLarena może osiągnąć 350 km/h.
    9 marca 2013, 13:44 przez sienka (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Wiem, że lubicie auta i silniki w przekroju – Silnik Fiata Pandy, Bravo oraz Alfy Romeo MiTo 1.4 "MultiAir" 

Multiair opiera się na mechanizmie wstawionym pomiędzy wałem krzywkowym a trzonem zaworu. Mechanizm składa się z tulejki z zaworem elektrycznie otwieranym, wypełnioną olejem hydraulicznym, z tłokami po obu stronach. Przy zamkniętym zaworze elektrycznym, tłok (górny) napychany przez wał krzywkowy powoduje odpowiednie wypychanie dolnego tłoku za pośrednictwem oleju, popychając również trzon zaworu, otwierając zawór w cylindrze. Zaś otwarty zawór (elektryczny) wypuszcza olej z tulejki, przy czym dolny tłok się nie rusza a zawór w cylindrze się nie otwiera. Zamykanie i otwieranie tego zaworu razem z odpowiednim wałkiem krzywkowym umożliwia więc tworzenie dowolnego profilu otwierania i zamykania zaworów silnikowych oraz ich optymalnego szeregowania.
Przy tym rozwiązaniu, przepustnica już nie jest potrzebna gdyż opóźnienie otwierania lub wczesne zamykanie zaworów ssących, reguluje ilość powietrza wpuszczonego do silnika. 
Dzięki tej technologii ciśnienie powietrza w komorze wlotowej jest zawsze jednakowe, co powoduje uzyskanie lepszego momentu obrotowego.

Silnik tłokowy ma zmienne potrzeby oddechowe, które są związane z prędkością obrotową. Przy pierwszym suwie, zawór ssący otwiera się przy górnym martwym punkcie (GMP) i zamyka się przy dolnym martwym punkcie (DMP). Przy wolnych obrotach to zamykanie i otwieranie zaworów staje się blisko GMP i DMP. Przy szybkich obrotach takie szeregowanie powoduje wielkie zmniejszenie ilości ssanego powietrza: tłok próbuje szybciej ssać przez ograniczonej wielkości otwór zaworu ssącego. Przy takich prędkościach, powietrze które zostaje wciągane do cylindra otrzymuje inercję (czy bezwładność) i zmiana szeregowania zaworów ssących do późniejszego zamknięcia - do nawet parę-naście stopni po DMP - umożliwia zassanie większej masy powietrza: powietrze dalej jest wciągane do cylindra, nawet gdy tłok już zaczyna ruszać w górę. Podobnie, pod koniec czwartego suwu, gdy zawór wylotowy się otwiera, inercja gazów wylotowych spowoduje podciśnienie w cylindrze, które może być wykorzystane do wczesnego wciągania świeżego powietrza z kanału dolotowego, zwiększając czas ssania i masę powietrza ssanego.

Silniki MultiAir skutkują zwiększeniem mocy (do 10%), momentu obrotowego (do 15%) przy mniejszym zużyciu paliwa (do 10%) oraz zmniejszeniem ilości emisji spalin (do 10%) w porównaniu z tradycyjnym silnikiem spalinowym. Silnik uporządkowany w system MultiAir płynniej pracuje w niskich temperaturach, ma bardziej płaski profil momentu obrotowego co zapobiega trzęsieniu silnika podczas gaszenia.

Multiair został opatentowany przez firmę Fiat w 2002 r. i wprowadzony na rynek w 2009 r.
    Silnik Fiata Pandy, Bravo oraz Alfy Romeo MiTo 1.4 "MultiAir"

    Multiair opiera się na mechanizmie wstawionym pomiędzy wałem krzywkowym a trzonem zaworu. Mechanizm składa się z tulejki z zaworem elektrycznie otwieranym, wypełnioną olejem hydraulicznym, z tłokami po obu stronach. Przy zamkniętym zaworze elektrycznym, tłok (górny) napychany przez wał krzywkowy powoduje odpowiednie wypychanie dolnego tłoku za pośrednictwem oleju, popychając również trzon zaworu, otwierając zawór w cylindrze. Zaś otwarty zawór (elektryczny) wypuszcza olej z tulejki, przy czym dolny tłok się nie rusza a zawór w cylindrze się nie otwiera. Zamykanie i otwieranie tego zaworu razem z odpowiednim wałkiem krzywkowym umożliwia więc tworzenie dowolnego profilu otwierania i zamykania zaworów silnikowych oraz ich optymalnego szeregowania.
    Przy tym rozwiązaniu, przepustnica już nie jest potrzebna gdyż opóźnienie otwierania lub wczesne zamykanie zaworów ssących, reguluje ilość powietrza wpuszczonego do silnika.
    Dzięki tej technologii ciśnienie powietrza w komorze wlotowej jest zawsze jednakowe, co powoduje uzyskanie lepszego momentu obrotowego.

    Silnik tłokowy ma zmienne potrzeby oddechowe, które są związane z prędkością obrotową. Przy pierwszym suwie, zawór ssący otwiera się przy górnym martwym punkcie (GMP) i zamyka się przy dolnym martwym punkcie (DMP). Przy wolnych obrotach to zamykanie i otwieranie zaworów staje się blisko GMP i DMP. Przy szybkich obrotach takie szeregowanie powoduje wielkie zmniejszenie ilości ssanego powietrza: tłok próbuje szybciej ssać przez ograniczonej wielkości otwór zaworu ssącego. Przy takich prędkościach, powietrze które zostaje wciągane do cylindra otrzymuje inercję (czy bezwładność) i zmiana szeregowania zaworów ssących do późniejszego zamknięcia - do nawet parę-naście stopni po DMP - umożliwia zassanie większej masy powietrza: powietrze dalej jest wciągane do cylindra, nawet gdy tłok już zaczyna ruszać w górę. Podobnie, pod koniec czwartego suwu, gdy zawór wylotowy się otwiera, inercja gazów wylotowych spowoduje podciśnienie w cylindrze, które może być wykorzystane do wczesnego wciągania świeżego powietrza z kanału dolotowego, zwiększając czas ssania i masę powietrza ssanego.

    Silniki MultiAir skutkują zwiększeniem mocy (do 10%), momentu obrotowego (do 15%) przy mniejszym zużyciu paliwa (do 10%) oraz zmniejszeniem ilości emisji spalin (do 10%) w porównaniu z tradycyjnym silnikiem spalinowym. Silnik uporządkowany w system MultiAir płynniej pracuje w niskich temperaturach, ma bardziej płaski profil momentu obrotowego co zapobiega trzęsieniu silnika podczas gaszenia.

    Multiair został opatentowany przez firmę Fiat w 2002 r. i wprowadzony na rynek w 2009 r.
    9 marca 2013, 7:45 przez DaN0 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    DeLorean DMC-12 – DeLorean powraca! Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, DeLorean Motor Company potwierdził informacje o wznowieniu produkcji swojego jedynego modelu DMC-12. Największą nowością będzie jednak układ napędowy pojazdu.

DeLorean DMC-12 produkowany w latach 1981-1982, był napędzany przez 2.9-litrowy silnik benzynowy o mocy 130 KM. Teraz, źródłem mocy będzie natomiast motor elektryczny, generujący aż 260 KM. Dodatkowo, litowo-jonowe baterie o pojemności 32 kWh pozwalają na pokonanie nawet 200 km bez potrzeby ich ponownego ładowania. Elektryczny DMC-12 osiąga 100 km/h w czasie 4,9 sekundy.

Auto ma być wytwarzane w Houston, zaś pierwsze egzemplarze powinny trafić do sprzedaży w drugiej połowie 2013 roku. Niestety, cena elektrycznego DeLoreana wynosi 95 tys. dolarów.
    DeLorean powraca! Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, DeLorean Motor Company potwierdził informacje o wznowieniu produkcji swojego jedynego modelu DMC-12. Największą nowością będzie jednak układ napędowy pojazdu.

    DeLorean DMC-12 produkowany w latach 1981-1982, był napędzany przez 2.9-litrowy silnik benzynowy o mocy 130 KM. Teraz, źródłem mocy będzie natomiast motor elektryczny, generujący aż 260 KM. Dodatkowo, litowo-jonowe baterie o pojemności 32 kWh pozwalają na pokonanie nawet 200 km bez potrzeby ich ponownego ładowania. Elektryczny DMC-12 osiąga 100 km/h w czasie 4,9 sekundy.

    Auto ma być wytwarzane w Houston, zaś pierwsze egzemplarze powinny trafić do sprzedaży w drugiej połowie 2013 roku. Niestety, cena elektrycznego DeLoreana wynosi 95 tys. dolarów.
    17 lutego 2013, 10:00 przez ~kudeke16 | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Honda Prelude 3gen – Samochodów sportowych nie kupuje się ze względów praktycznych. One nie muszą być przestronne, pojemne, nie muszą mieć przepastnych bagażników i nie muszą szokować luksusowym wnętrzem. Wystarczy, że mają dopasowane do sylwetki fotele (im ciaśniejsze, tym lepsze) i kilka gadżetów z palety wyposażenia komfortowego (elektryka, klimatyzacja). Nawet nie muszą być specjalnie tanie, bo zwykle samochód sportowy to jeden z kilku samochodów w garażu jego właściciela.

 Jednak z pewnością muszą być bardzo szybkie, wściekle zadziorne, prowadzić się niczym gokart i dziko stymulować wydzielanie adrenaliny przez nadnercza. I to na tyle. Reszta się nie liczy. 

 Honda od wielu już lat buduje samochody, które umiejętnie podnoszą ciśnienie krwi. Jednak bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych modeli w dorobku marki jest model Prelude. 

 Powstał on na bazie modelu Civic drugiej generacji i po raz pierwszy ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 1978 roku. Druga generacja auta, debiutująca w 1982 roku, najbardziej popularna pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy, była preludium do tego, co miało nastąpić 5 lat później. W 1987 roku na rynku pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu. 

 Honda Prelude trzeciej generacji była kwintesencją auta sportowego. Sportowe, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Absurdalnie nisko poprowadzona linia maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, charakterem nawiązywała do najbardziej sportowych włoskich aut. Kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowały się w czeluściach płaskiej maski, gdy zachodziła takowa potrzeba. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony „zadek” auta umiejętnie dopełniały całości – auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie niemal 161 tys. egzemplarzy modelu). 

 Jednak to czym samochód sportowy urzeka najbardziej zwykle schowane jest pod maską (albo pod karoserią). W przypadku Prelude trzeciej generacji niektóre nowinki techniczne przeszły do historii motoryzacji. Do najbardziej spektakularnych z nich należał sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering). Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. Skręcając koła kierownicy w prawo koła osi tylnej nieznacznie odchylały się w lewo – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę. 

 Pod maską pracować mogły jednostki benzynowe o zróżnicowanej mocy. Każdy z oferowanych w modelu silników miał 2 l pojemności skokowej, jednak odmiennie rozwiązane systemy zasilania. Najstarsze jednostki napędowe, legitymujące się mocą 109 i 114 KM, wykorzystywały podwójny gaźnik (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC). Nowsze jednostki napędowe, wykorzystujące technologię pełnego wtrysku elektronicznego, to nowoczesne silniki z dwoma wałkami rozrządu (DOHC), osiągające moce rzędu 140 – 150 KM. 

 Prelude trzeciej generacji to także krok milowy w dziedzinie wyposażenia aut. Znaczna część egzemplarzy opuszczających mury fabryki została bardzo bogato wyposażona: elektryczne szyby i lusterka, szyberdach (często elektryczny), centralny zamek, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja i welurowa (bądź skórzana) tapicerka siedzeń to tylko niektóre z wielu opcji wyposażenia. Montowane standardowo półkubełkowe siedzenia doskonałe podtrzymywały ciało w zakrętach zachęcając do dynamicznej jazdy. 

 Zresztą sztywno zestrojone zawieszenie doskonałe pasowało do dynamicznego charakteru auta. W połączeniu z niewielką masą własną (1060 – 1340 kg) i wysoką mocą jednostek napędowych Prelude trzeciej generacji idealnie nadawała się na pierwszy samochód dla spragnionych sportowych emocji młodych kierowców. W najmocniejszej, 150-konnej wersji, Prelude przyspieszało do 100 km/h w czasie 8 s i bez problemu osiągała 200 km/h! 

 Honda Prelude trzeciej generacji to niestety auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast. Po pierwsze, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, po drugie z charakteru auta. Doskonałe osiągi w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne. A niestety, młodość rządzi się swoimi prawami, i bardzo często, niestety, trzyma się z dala od prawa. Także prawa drogowego. Stąd znaczny procent samochodów swój żywot zakończył… na przydrożnych drzewach i w przydrożnych rowach. Niestety, wraz z nimi także wielu młodych kierowców.
    Samochodów sportowych nie kupuje się ze względów praktycznych. One nie muszą być przestronne, pojemne, nie muszą mieć przepastnych bagażników i nie muszą szokować luksusowym wnętrzem. Wystarczy, że mają dopasowane do sylwetki fotele (im ciaśniejsze, tym lepsze) i kilka gadżetów z palety wyposażenia komfortowego (elektryka, klimatyzacja). Nawet nie muszą być specjalnie tanie, bo zwykle samochód sportowy to jeden z kilku samochodów w garażu jego właściciela.

    Jednak z pewnością muszą być bardzo szybkie, wściekle zadziorne, prowadzić się niczym gokart i dziko stymulować wydzielanie adrenaliny przez nadnercza. I to na tyle. Reszta się nie liczy.

    Honda od wielu już lat buduje samochody, które umiejętnie podnoszą ciśnienie krwi. Jednak bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych modeli w dorobku marki jest model Prelude.

    Powstał on na bazie modelu Civic drugiej generacji i po raz pierwszy ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 1978 roku. Druga generacja auta, debiutująca w 1982 roku, najbardziej popularna pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy, była preludium do tego, co miało nastąpić 5 lat później. W 1987 roku na rynku pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu.

    Honda Prelude trzeciej generacji była kwintesencją auta sportowego. Sportowe, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Absurdalnie nisko poprowadzona linia maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, charakterem nawiązywała do najbardziej sportowych włoskich aut. Kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowały się w czeluściach płaskiej maski, gdy zachodziła takowa potrzeba. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony „zadek” auta umiejętnie dopełniały całości – auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie niemal 161 tys. egzemplarzy modelu).

    Jednak to czym samochód sportowy urzeka najbardziej zwykle schowane jest pod maską (albo pod karoserią). W przypadku Prelude trzeciej generacji niektóre nowinki techniczne przeszły do historii motoryzacji. Do najbardziej spektakularnych z nich należał sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering). Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. Skręcając koła kierownicy w prawo koła osi tylnej nieznacznie odchylały się w lewo – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę.

    Pod maską pracować mogły jednostki benzynowe o zróżnicowanej mocy. Każdy z oferowanych w modelu silników miał 2 l pojemności skokowej, jednak odmiennie rozwiązane systemy zasilania. Najstarsze jednostki napędowe, legitymujące się mocą 109 i 114 KM, wykorzystywały podwójny gaźnik (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC). Nowsze jednostki napędowe, wykorzystujące technologię pełnego wtrysku elektronicznego, to nowoczesne silniki z dwoma wałkami rozrządu (DOHC), osiągające moce rzędu 140 – 150 KM.

    Prelude trzeciej generacji to także krok milowy w dziedzinie wyposażenia aut. Znaczna część egzemplarzy opuszczających mury fabryki została bardzo bogato wyposażona: elektryczne szyby i lusterka, szyberdach (często elektryczny), centralny zamek, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja i welurowa (bądź skórzana) tapicerka siedzeń to tylko niektóre z wielu opcji wyposażenia. Montowane standardowo półkubełkowe siedzenia doskonałe podtrzymywały ciało w zakrętach zachęcając do dynamicznej jazdy.

    Zresztą sztywno zestrojone zawieszenie doskonałe pasowało do dynamicznego charakteru auta. W połączeniu z niewielką masą własną (1060 – 1340 kg) i wysoką mocą jednostek napędowych Prelude trzeciej generacji idealnie nadawała się na pierwszy samochód dla spragnionych sportowych emocji młodych kierowców. W najmocniejszej, 150-konnej wersji, Prelude przyspieszało do 100 km/h w czasie 8 s i bez problemu osiągała 200 km/h!

    Honda Prelude trzeciej generacji to niestety auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast. Po pierwsze, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, po drugie z charakteru auta. Doskonałe osiągi w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne. A niestety, młodość rządzi się swoimi prawami, i bardzo często, niestety, trzyma się z dala od prawa. Także prawa drogowego. Stąd znaczny procent samochodów swój żywot zakończył… na przydrożnych drzewach i w przydrożnych rowach. Niestety, wraz z nimi także wielu młodych kierowców.
    26 grudnia 2012, 14:00 przez GuMeK (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Tesla Model S – To nie jest fotomontaż - deska rozdzielcza Modelu S naprawdę składa się głównie z 17 - calowego ekranu dotykowego. Silnik elektryczny zamontowany z tyłu osiągający moc 310 kW (416 KM) przy 5000 obr./min. 4,6 sek do 100 km/h 
 cena: 406.tys. zł ;))
    To nie jest fotomontaż - deska rozdzielcza Modelu S naprawdę składa się głównie z 17 - calowego ekranu dotykowego. Silnik elektryczny zamontowany z tyłu osiągający moc 310 kW (416 KM) przy 5000 obr./min. 4,6 sek do 100 km/h
    cena: 406.tys. zł ;))
    4 grudnia 2012, 9:47 przez KS1947SG (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Elipsa - elektryczny samochód z Polski. – Wyprodukowany w Radomiu.
    Wyprodukowany w Radomiu.
    17 sierpnia 2012, 14:07 przez Damir (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Elektryczny kTm – jak się wam podoba?
    Jak się wam podoba?
    9 sierpnia 2012, 10:42 przez crs50sm (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)