Szukaj
CO NOWEGO?
Pierwsze zdjęcia szpiegowskie tych maszyn pojawiły się pod koniec roku 2021. Dziś - analizując maszyny fabrycznych riderów lub wspomnianej wyżej limitowanej 450-tki SX-F, możemy stwierdzić, że poczyniono sporo, żeby motocrossówki KTM były jeszcze bardziej READY TO RACE. Już na pierwszy rzut oka widać, że wiele zmieniło się w obrębie nadwozia. Wzrok przykuwają bardzo wyostrzone i wysunięte mocno w stronę widelca boczne osłony chłodnic. Ciekawie jest jednak także pod plastikami. Jak możemy wyczytać z przeznaczonych na rynek USA materiałów, KTM 450 SX-F FACTORY EDITION posiada nową ramę, która ma korzystnie wpływać na poprawę stabilności przy dużych prędkościach. Z kolei nowe, równoległe mocowania poprawiają elastyczność. Wraz z ramą przeprojektowano także subframe. Rama pomocnicza z jaką mamy tutaj do czynienia to konstrukcja dwuczęściowa. KTM zastosował połączenie aluminium, które wzmocnił poliamidem. Pozwoliło to na znaczące wzmocnienie. Waga tego elementu? Ok. 1.8 kg.
Gdzie ponadto szukano oszczędności w masie? W wahaczu. Jest to zupełnie nowy wahacz wykonany z aluminium w procesie odlewania ciśnieniowego. Ucięto na nim 190 g. Całość została zoptymalizowana także pod kątem gromadzenia błota. To ważny czynnik w tym sporcie. W najnowszej odsłonie wahacz oferuje ponadto łatwą regulację łańcucha z oznaczeniami widocznymi u góry.
Niestety poprzedni właściciel nie był zbyt ogarnięty przy tym samochodzie, a co za tym idzie, wpadłem w minę.
Nawet wole nie wiedzieć ile samochód jeździł na tym oleju. Podczas diagnostyki na stacji kontroli pojazdów olej był jak kisiel. Mam w nim trochę do ogarnięcia blachę i lakier (odpryski na masce i prawe przednie nadkole) na prawym nadkole i na progu zaczyna wychodzić trochę rudego. I oto moja mina w którą wpadłem... Koło dwumasowe. Nie jest już w dobrej kondycji (wyszło dopiero na jaw po zakupie przy pierwszej naprawie) ale na szczęście nie jest aż tak tragicznie, zaczyna dopiero się coś dziać jeszcze do wiosny mogę jeździć na tym dwumasie.
Rzeczy, które już zrobiłem
- prawy wahacz
- lewy drążek kierowniczy
- hamulec ręczny
- olej
- filtry
Do zrobienia zostało:
- blacha i lakierownie
- koło dwumasowe
- przednie lampy (od starości popękały)
- świece
Uważam, że za cenę 7500zł to nie dałem wcale dużo. Zapraszam do komentowania!
Nie mogę dodać więcej zdjęć, resztę zdjęć w komentarzach.
1 2 3 > ostatnia ›
« poprzednia 1 2 3 następna »