Szukaj
Znalazłem 56 takich materiałów
Spokojnie sobie wracam z pracy i nagle zauważyłem ze za mną jedzie czarne bmw i cały czas próbuje wyprzedzić mnie czy może to taki styl jazdy. Potem ja normalnie zahamowałem, bo przed mną skręcał samochód, co wszystko widać na wideo. W tej chwili bmw zaledwo nie wjechało w tył mojego samochodu, co tez widać z tylnej kamerki. Pomyślałem ze po prostu jakiś wariat nie trzymał dystansu. No i pojechał dalej. Potem on nagle na pasach mnie wyprzedza, zaczął mnie wyzywać, ja tylko zdążyłem powiedzieć o co mu chodzi, bo nic nie zrozumiałem. On podszedł do mojego samochodu i uderzył mnie w twarz, ja nie pomyślałem i otworzyłem szybę. Niestety tego nie widać na kamerce. Krzyczał, że ja nie tak zahamował, że on z dzieckiem. Chociaż ja nie widzę tutaj swojej winy. Po prostu trzeba patrzyć na drogę i trzymać dystans. Potem on pojechał, a ja byłem trochę w szoku, wiec nie od razu zareagowałem. Na policji powiedzieli ze oni takim się nie zajmują, ze trzeba do sadu, do szpitalu, bo miałem trochę ślady na twarzy. Ale w tych czasach do szpitalu czy do sadu postanowiłem ze niema sensu iść przez taka drobna sprawę.
Warszawa 03.01.2020 godzina 13:35
Po zdarzeniu wysłałem maila do WORDu w tej sprawie wraz z opisem całej sytuacji, czyli że mam dwóch świadków film i dokładnie wiem kto i którym autem to zrobił. Niestety odpowiedzi było brak więc 7.01 udałem się do WORDu na Bemowie, gdzie pan kierownik powiedział mi, że zna sprawę, ale jego pracownik stwierdził, że nic takiego nie miało miejsca. Dlatego powiedziałem mu, że chciałbym żeby egzaminator powiedział mi to w twarz. Kierownik zawołał egzaminatora, który faktycznie potwierdził, że on wyhamował egzaminowaną przed moim autem "aż mu przód się podniósł w samochodzie", więc uznałem, że nie ma o czym z nimi gadać i zadzwoniłem do głównego kierownika WORD Warszawa. Ten poprosił mnie o film w dobrej jakości i po około 2 godzinach oddzwonił do mnie i stwierdził że "na tym filmie nie widać jednoznacznie kontaktu pojazdów". Olałem całe to towarzystwo i udałem się na komisariat policji gdzie złożyłem doniesienie. Oczywiście wiedzieli co robię, bo wszystko opisywałem na swojej stronie fb. Dziś (08.01.2020) około 12 zadzwonił do mnie Pan kierownik kierowników i powiedział, że jednak po wnikliwym obejrzeniu filmu widać, że doszło do kontaktu i poczuwają się do winy i dadzą mi wszystkie dane jakie potrzebuję, ale po tym co tam usłyszałem nie mam ochoty już na żadne polubowne załatwianie sprawy. Oczekuję w tej chwili, że zostanie odebrane prawo egzaminowania temu panu, ponieważ moim zdaniem po takiej akcji nie ma do tego moralnego prawa.
‹ pierwsza < 1 2 3 4 5 6 > ostatnia ›