Szukaj
Znalazłem 70 takich materiałów
Samochód kontynuował zaangażowanie serii "S" w sporcie. Poza Japonią, używany był również między innymi na naszym kontynencie. Z jednym wyścigiem wiążę się ciekawa historia. 6 września 1964 r., odbył się kolejny 500-kilometrowy wyścig ADAC na torze Nurburgring. Kierowcą Hondy S600 był Denny Hulme (późniejszy mistrz F1 w 1967 r.). Podczas kwalifikacji, uszkodzeniu uległ wał napędowy, a jako, że tor Nurburgring jest ogromny, zanim ekipa mechaników zdążyła dotrzeć do uszkodzonego samochodu, kwalifikacje się zakończyły. Zespół Hondy nie miał zapasowego wału napędowego, a najbliższe miejsce w którym można było go dostać, to diler Hondy w Belgii. Mimo wszystko, jeden z mechaników wypożyczył samochód i wyruszył do Belgii. Niestety, w drodze powrotnej miał wypadek, rozbił wypożyczony samochód, zapewne spiesząc się na wyścig. Dziarski mechanik złapał TAXI i za pomocą sygnałów ręką (nie znał niemieckiego ani angielskiego języka), kierował taksówkarza na miejsce przeznaczenia! Kilka godzin przed startem wyścigu, taksówka podjechała przed tor i mechanicy Hondy mogli zacząć naprawiać S600, podczas gdy kierownik zespołu Hondy zastanawiał się, co się stało z wypożyczonym samochodem ;) Wkrótce S600 był gotowy do wyścigu, a przynajmniej tak się każdemu wydawało. Start odbywał się w sposób znany z Le Mans - zawodnicy podbiegali do samochodów, wskakiwali i ruszali. Niestety, gdy Hulme przekręcił kluczyk, silnik nie odpalił, okazało się, że poluzowała się cała wiązka kabli pod deską rozdzielczą, mechanik podbiegł, wsadził ręce pod deskę, przytrzymał wiązkę kabli, przekręcił kluczyk i dopiero wtedy samochód odpalił. Honda S600 wystartowała z ostatniego miejsca. Niewiarygodne, ale już podczas pierwszego okrążenia, kierowcy udało się wyprzedzić 45 samochodów. Druga rzecz która wprawiła wszystkich w osłupienie, to osiągi S600; w niektórych partiach Nurburgringu, samochód ten, z silnikiem ledwie 0.6L pod maską, osiągał niemal 190 km/h. Większość samochodów korzystała z 4-biegowej skrzyni biegów, natomiast wyścigowa S600 posiadała 5-biegową skrzynię, a silnik kręcił się do 12500 rpm. Podczas tankowania w pit stopie, Hulme nie wyłączał silnika, z obawy przed kolejnymi problemami z uruchomieniem. W efekcie, kierowca dojechał Hondą S600 na pierwszym miejscu w swojej klasie.
W 1978 roku został zakupiony nowy model Porsche 928 z silnikiem V8 4.5l 240KM, stał się on bazą dla najbardziej spektakularnej przeróbki z Nordstadt – Golf 928, bo tak został nazwany ten dziwoląg, posiadał oczywiście jednostkę napędową z Porsche, napęd na tył, całe zawieszenie, a także środek (skórzane kubełki, deskę rozdzielczą), układ hamulcowy i felgi, tak zwane później – telefony.
Do tej przebudowy Golf został poszerzony o 30cm zostały w nim także przerobione błotniki, drzwi oraz specjalnie dorabiane szyby.
Prawdopodobnie powstało tylko 10 egzemplarzy w tym 4 z
silnikiem V8 4,5l 240Km i mocniejsze jednostki 4,6l 300Km.
300 konna wersja rozpędzała się do setki w 6,6s. auto ważyło 1590 kg.
Samochód produkowany w latach 1929 - 1932 w USA. Jego produkcja została przerwana z powodu Wielkiego Kryzysu i kłopotów finansowych firmy po sprzedaniu 4400 sztuk samochodu. Kierowca samochodu otrzymywał dość bogato wyposażoną deskę rozdzielczą. Były tam: wskaźnik temperatury, manometr, wskaźnik ciśnienia oleju, prędkościomierz, wskaźnik poziomu paliwa, wskaźnik poziomu oleju i amperomierz. Tak więc kierowca mógł się poczuć niemalże jak pilot myśliwca. Samochód napędzany był silnikiem o pojemności 4934 ccm, mocy 125 koni mechanicznych. Prędkość maksymalna nie zachwycała nawet wtedy (130 km/h) zwłaszcza, że z ceną 3000 dolarów plasował się on jako konkurencja dla takich ówczesnych tuzów jak Marmon, Lincoln, Packard, Franklin, Stutz, Chrysler. Samochód występował jako limuzyna, Coupe i kabriolet. Jednak jest jedna rzecz, która wyróżniała go spośród konkurencji. Był to pierwszy na świecie seryjnie produkowany samochód z przednim napędem. Samochód był dziełem inżyniera Carla Van Ranst'a i projektanta Alexisa de Sakhnoffsky'ego. Dzięki takiemu przeniesieniu napędu oraz mostowi hamulcowemu de Diona samochód mógł być zdecydowanie niższy od konkurencji. Jeśli idzie o konkursy - samochód ten wygrywał je seryjnie zarówno w Europie, jak i w USA. W swoich latach był okrzyknięty jako najpiękniejszy samochód świata. Ile z tej urody pozostało do dziś? Zapraszam do oglądania zdjęć.
Inne samochody z serii: Klik
"śmiejcie się lub nie, ale fiat 125 to jest prawdziwy samochód. żadnych shitowskich materiałowych foteli, ciasnoty, że o wieśniackich tablicach (które mają tyle światełek, że prędzej im do promu kosmicznego niż do normalnej fury) nie wspomnę. prosta linia, zajebiste, skórzane miękkie fotele, oryginalna decha rozdzielcza (kojarzycie? taka z poziomym prędkościomierzem) i silnik. tak, k***a, silnik. zrobiłem Wam nawet zbliżenie, żebyście mogli obczaić co i jak. zasiadasz w takiej furze i czujesz, że jedziesz. motor pracuje, wiesz że prowadzisz maszynę. a nie, jadę w samochodzie i przyciszam muzykę, żeby usłyszeć czy coś tam pracuje czy przypadkiem nie zostawiłem silnika skrzyżowanie wcześniej.
powiadam Wam, jaram się tą furą i mimo, że żadna blachara na mnie w tym samochodzie nie poleci to chciałbym kiedyś założyć przeciwsłoneczne okulary, otworzyć szybę, wystawić łokieć i przejechać się nocą po mieście Fiatem 125p."
Mój tata miał taką samą lecz z orginalnym silnikiem 2.8 v6
Cudo na kółkach wygodniejsze od dzisiejszych mercedesów bemek itp
‹ pierwsza < 1 2 3 4 5 6 7 > ostatnia ›