Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 115 takich materiałów
    Renault Megane R.S 275 Trophy-R z nowym rekordem toru Nürburgring – Renault podjęło próbę bicia czasu przejazdu na pętli północnej toru Nürburgring. Sprawa nie była taka prosta, bo niedawno poprzeczkę bardzo wysoko ustawił 280-konny Leon Cupra R. Okazało się jednak, że czas przejazdu – 7 min 58 sek – uzyskany przez hiszpańskiego producenta jest do przebicia.

Nowe auto Renault uzyskało wynik 7 min 54 sek. Aktualny rekord 20-kilometrowego toru wynosi jednak 6 min 48 sek. Został ustanowiony w 2009 roku przez samochód Radical SR8 LM. Nie jest to jednak auto mocno typowe. Nie ma dachu ani przedniej szyby, silnik generuje 449 KM, a całość waży zaledwie 650 kg.
    Renault podjęło próbę bicia czasu przejazdu na pętli północnej toru Nürburgring. Sprawa nie była taka prosta, bo niedawno poprzeczkę bardzo wysoko ustawił 280-konny Leon Cupra R. Okazało się jednak, że czas przejazdu – 7 min 58 sek – uzyskany przez hiszpańskiego producenta jest do przebicia.

    Nowe auto Renault uzyskało wynik 7 min 54 sek. Aktualny rekord 20-kilometrowego toru wynosi jednak 6 min 48 sek. Został ustanowiony w 2009 roku przez samochód Radical SR8 LM. Nie jest to jednak auto mocno typowe. Nie ma dachu ani przedniej szyby, silnik generuje 449 KM, a całość waży zaledwie 650 kg.
    Projekt toru, który ma szansę zostać wybudowany w Gdańsku – W skład kompleksu wchodzą:
- zaprojektowany przez Hermanna Tilke główny tor wyścigowy o długości 4335 metrów składający się z 17 zakrętów (6 lewych i 11 prawych). Najdłuższa prosta ma liczyć 593 m. Różnica poziomów sięgnie 20 m.
- mniejszy tor kartingowych (długość 1,2 km)
- tor motocrossowy (2 km)
- prosta do wyścigów na 1/4 mili
- trasa offroadowa
- centrum badawcze i  szkolenia kierowców
- czteropiętrowy hotel w kształcie bursztynu z 214 pokojami

Pytanie, czy kompleks motoryzacyjny za 400 mln zł (sam tor główny to koszt 50 mln) na którym będzie można organizować wiele imprez (zawody żużlowe, off-road'owe, track day'e, wyścigi na 1/4 mili itd.) nie będzie za "drogi". Lepiej i tak budować stadiony (Narodowy to koszt 1,915 MLD(!!!) zł), na których nie ma czegoś takiego jak "Football day", a są koncerty, na których tracimy kolejne miliony, a stadion dalej na siebie nie zarabia.
PS: Z tego co słyszałem na TVN24, ministerstwo sportu nie ma zamiaru dokładać się do budowy toru.
    W skład kompleksu wchodzą:
    - zaprojektowany przez Hermanna Tilke główny tor wyścigowy o długości 4335 metrów składający się z 17 zakrętów (6 lewych i 11 prawych). Najdłuższa prosta ma liczyć 593 m. Różnica poziomów sięgnie 20 m.
    - mniejszy tor kartingowych (długość 1,2 km)
    - tor motocrossowy (2 km)
    - prosta do wyścigów na 1/4 mili
    - trasa offroadowa
    - centrum badawcze i szkolenia kierowców
    - czteropiętrowy hotel w kształcie bursztynu z 214 pokojami

    Pytanie, czy kompleks motoryzacyjny za 400 mln zł (sam tor główny to koszt 50 mln) na którym będzie można organizować wiele imprez (zawody żużlowe, off-road'owe, track day'e, wyścigi na 1/4 mili itd.) nie będzie za "drogi". Lepiej i tak budować stadiony (Narodowy to koszt 1,915 MLD(!!!) zł), na których nie ma czegoś takiego jak "Football day", a są koncerty, na których tracimy kolejne miliony, a stadion dalej na siebie nie zarabia.
    PS: Z tego co słyszałem na TVN24, ministerstwo sportu nie ma zamiaru dokładać się do budowy toru.
    20 maja 2014, 20:05 przez Fenek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (23)
    Źródło:

    Zdjęcie bodajże pochodzi z oficjalnego projektu

    Takie tam skromne Porsche – A przed nim długa pusta i prosta droga
    A przed nim długa pusta i prosta droga
    14 kwietnia 2014, 22:05 przez krzysecki (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Komputer – Witam, sprawa wygląda następująco kupiłem Golfika mk3 i w zestawie dostałem dwa kluczyki z czego jeden nie jest uzbrojony w immo więc zacząłem szperać w sieci w poszukiwaniu jak uzbroić owy kluczyk. Znalazłem informacje, że potrzebny jest kod PIN który jest zapisany na obudowie komputera. Więc zacząłem poszukiwania komputera i większość informacji wskazywała na to, że komputer jest umieszczony za panelem sterującym nawiewem. jednak to nie taka prosta sprawa gdyż trzeba zdjąć prawie całą deskę rozdzielczą. Po rozebraniu okazało się, że wcale nie ma tam komputera. I coś podkusiło mnie żeby odkręcić osłonę filtra kabinowego i po zdjęciu filtra moim oczom ukazała się obudowa komputera. Nigdy bym nie przypuszczał że komputer może być umieszczony w takim miejscu. Więc jeśli ktokolwiek chce się dostać do komputera niech zacznie poszukiwania od strony silnika
    Witam, sprawa wygląda następująco kupiłem Golfika mk3 i w zestawie dostałem dwa kluczyki z czego jeden nie jest uzbrojony w immo więc zacząłem szperać w sieci w poszukiwaniu jak uzbroić owy kluczyk. Znalazłem informacje, że potrzebny jest kod PIN który jest zapisany na obudowie komputera. Więc zacząłem poszukiwania komputera i większość informacji wskazywała na to, że komputer jest umieszczony za panelem sterującym nawiewem. jednak to nie taka prosta sprawa gdyż trzeba zdjąć prawie całą deskę rozdzielczą. Po rozebraniu okazało się, że wcale nie ma tam komputera. I coś podkusiło mnie żeby odkręcić osłonę filtra kabinowego i po zdjęciu filtra moim oczom ukazała się obudowa komputera. Nigdy bym nie przypuszczał że komputer może być umieszczony w takim miejscu. Więc jeśli ktokolwiek chce się dostać do komputera niech zacznie poszukiwania od strony silnika
    16 marca 2014, 11:59 przez mike3012 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    własne

    WRX STI  GC8 – Prosta i zarazem piękna
    Prosta i zarazem piękna
    25 lutego 2014, 20:04 przez Slisek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Droga w Oregonie – Żyć , nie umierać .Końca nie widać taka prosta ;) ale by się chciało  przejechać jakimś muscle car'em lub jakąś bardzo szybką furą ,zero ograniczeń ,brak ograniczenia prędkości , ty jesteś dla drogi ,a droga jest dla Ciebie ;)

PS. Jeszcze się tak z tyłu ciągnie taka prosta ;)
    Żyć , nie umierać .Końca nie widać taka prosta ;) ale by się chciało przejechać jakimś muscle car'em lub jakąś bardzo szybką furą ,zero ograniczeń ,brak ograniczenia prędkości , ty jesteś dla drogi ,a droga jest dla Ciebie ;)

    PS. Jeszcze się tak z tyłu ciągnie taka prosta ;)
    18 stycznia 2014, 23:03 przez snorlaxkiller (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (10)
    Źródło:

    Google StreetView

    Prosta rzecz – A cieszy
    A cieszy
    17 stycznia 2014, 16:24 przez patryko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    NSX, prosta i ładna pogoda –
    26 grudnia 2013, 13:28 przez thestig9465 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    "prosta sto" – Olać rajd! Fajnie się jeździ, jedziemy przed siebie!
    Olać rajd! Fajnie się jeździ, jedziemy przed siebie!
    14 grudnia 2013, 12:37 przez DaN0 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Hamowanie lewą nogą jest bodaj najważniejszą techniką w sportowej jeździe autami z napędem na przednie koła. Aby pokonać podsterowność musisz przekazać większą przyczepność przednim, aniżeli tylnym kołom. Chcesz w końcu wejść w zakręt bezpiecznie i z taką prędkością, aby mieć pewność, że auto skręci a nie pojedzie prosto.
    Zbliżając się do zakrętu powinieneś zwolnić jak zwykle używając prawej nogi, możesz wykorzystać również technikę heel and toe. Jadąc już na właściwym biegu, jednak ciągle trochę za szybko, przesuń lewą nogę na pedał hamulca, a prawą z powrotem na gaz.

    W przypadku niektórych skrzyń biegów istnieje możliwość zmiany biegów bez sprzęgła bez uszkadzania ich. Oznacza to, że możesz wykorzystać lewą nogę do wytracania prędkości w tym samym czasie redukując biegi. Powinno się to jednak robić tylko w przypadku skrzyń, które są do tego przystosowane (np. skrzynie kłowe).

    Używasz teraz lewej nogi, aby wyhamować auto o ostatnie kilka kilometrów przed wejściem w zakręt. Jeżeli w tym momencie naciśniesz gaz prawą nogą i hamulec lewą, wszystko jednym płynnym ruchem, tylne koła całkowicie lub częściowo zablokują się. Różnica przyczepności tylnych i przednich kół spowoduje, że samochód stanie się nadsterowny.

    W tym momencie kontrolujesz samochód skręcając kierownicę w stronę, w którą chcesz jechać. Gdy mocniej naciśniesz hamulec, lub zmniejszysz nacisk na pedał gazu auto będzie bardziej nadsterowne. Jeżeli mocniej naciśniesz gaz i zdejmiesz nogę z hamulca uspokoisz tył auta.

    Ciekawy artykuł na temat hamowania lewą nogą oraz jak ćwiczyć tę technikę jazdy znajdziecie na stronach Rajdowej Szkoły Piotra Wróblewskiego.


    Auta rwd
    Hamowanie lewą nogą w samochodach tylnonapędowych jest dość niezwykłe. Technika ta nie była używana często w przeszłości, jednak ostatnio zaczęła być używana przez niektórych kierowców jako wyjście z sytuacji „bez wyjścia”.

    Jeżeli z dużą prędkością wjeżdżasz w zakręt, szczególnie gdy jest mokro, może się okazać, że kontra kierownicą będzie niewystarczająca. W tym momencie istnieje możliwość depnięcia gazu do dechy i w tym samym czasie wgniecenie hamulca w podłogę. Teoretycznie, auto powinno wrócić na swój tor jazdy.

    Zasada działania jest taka, że wykonując ten manewr pozwalasz tylnym kołom kręcić się ze względu na moc silnika blokując jednocześnie przednie koła. Wynika to również z faktu, że w większości aut, siła hamowania przednich kół jest zdecydowania większa niż tylnych z powodu większego nacisku na przednią oś podczas hamowania.

    Technika ta jest naprawdę ostatnią deską ratunku z sytuacji ekstremalnych. Jeżeli chcesz jej używać jako głównej techniki jazdy będziesz najwolniejszym kierowcą na świecie!
    Rauno Aaltonen, Rajdowy Mistrz Europy z 1965 r. tłumaczy tę wyjątkową technikę Wilsonowi McComb, dziennikarzowi BMC.

    McComb: Za każdym razem gdy gdziekolwiek zbiorą się entuzjaści rajdów, wcześniej czy później słychać rozmowy na temat hamowania lewą nogą. Jest to technika, którą głównie wiążemy ze skandynawskimi i fińskimi kierowcami. Pewnie dlatego wydają się być niepokonani na międzynarodowych rajdach. Jak Ty się o tym dowiedziałeś, Rauno?

    Aaltonen: Mniej więcej pięć lat temu usłyszałem plotkę, że Wielcy tacy jak Erik Carlsson hamują lewą nogą, ale wydawało się niemożliwością zdobycie jakichkolwiek szczegółów. Nie mogłem znaleźć nikogo, kto by mi to wytłumaczył, a Erik powiedział, że on tego nie używa. Tak więc musiałem się sam nauczyć. Na początku sprawiło to, że stałem się wolniejszym kierowcą, ponieważ mimo że technika ta jest trudna jest bardzo przydatna i łatwo jej nadużywać. Jeżeli przestraszysz się wchodząc za szybko w zakręt – a oczywiście strach towarzyszy Ci zawsze kiedy wchodzisz za szybko w zakręty! – istnieje olbrzymia pokusa, aby używać hamulca za często. Jednak teraz, po wielu godzinach treningu, myślę, że opanowałem tę technikę do perfekcji.

    McC: Czy ta technika dotyczy jedynie samochodów przednionapędowych? Czy jest może bardziej efektywna lub lepsza w samochodach RWD?

    A: Ależ skąd! Ma swoje zalety w obydwu typach pojazdów, z tymże są one różne.

    McC: W takim razie, może powinniśmy traktować je oddzielnie, zwłaszcza że działają całkiem różnie. Generalizując można stwierdzić, że auta FWD są podsterowne podczas gdy RWD nadsterowne – to tył pierwszy zaczyna uciekać jeżeli przesadzisz. Zacznijmy może od przednionapędowców, ponieważ większość swoich sukcesów zawdzięczasz Mini Cooperowi. Przy okazji pozwól, że przypomnę naszym czytelnikom, iż podczas tej dyskusji rozmawiamy o wchodzeniu w zakręty o wiele za szybko, szybciej niż jakikolwiek zdrowy na umyśle kierowca odważyłby się to zrobić na otwartych drogach. W każdym bądź razie, jedziesz swoim Mini Cooperem po zamkniętym odcinku specjalnym w górach lub w lesie gdzie wszyscy zawodnicy mają mierzony czas i najlepszy czas wygrywa. Jak wchodzisz w zakręty?

    A: Niektórzy kierowcy zawsze ustawiają samochód bokiem przed zakrętem (np. Roger Clark). Pozwala to na szybkie zredukowanie prędkości w ostatnim momencie, a poza tym wygląda bardzo pasjonująco dla kibiców. Jednakże gdy jedziesz szybko nieznaną drogą 9 z 10 zakrętów wygląda na wolniejsze niż w rzeczywistości są. Moja technika jest prosta. Wchodzę w zakręty z trochę większą prędkością niż wydawałoby się to początkowo rozsądne. W przypadku 9 zakrętów wszystko idzie w porządku, ale na dziesiątym okazuje się, że jadę za szybko. Zanim się spostrzegę, jest już za późno, żeby ustawić auto bokiem – nie ma na to czasu. Zaczynam wyjeżdżać z drogi przodem zamiast skręcać. W tym momencie trzymam kierownicę tak jak trzymałem i twardo trzymam gaz w podłodze. Jednak w tym samym czasie bardzo szybko uderzam lewą nogą w hamulec. Nie trzymam wciśniętego hamulca – po prostu uderzam go nogą i puszczam. To powoduje zablokowanie tylnych kół, ponieważ nie są one napędzane. Tylne koła się blokują i tył zaczyna uciekać. Samochód obraca się i dzięki temu pozostajesz na drodze zamiast wjechać przodem auta do rowu. Mógłbym zrobić dokładnie to samo hamulcem ręcznym, ale nie mam na to czasu. Ponadto hamulec ręczny rzadko kiedy jest tak skuteczny.

    McC: Ale wszystko to dzieje się bardzo, bardzo szybko – dosłownie ułamki sekund!

    A: Racja! To oznacza, że musisz trzymać lewą nogę przygotowaną nad hamulcem. Właśnie dlatego istnieje wielka pokusa aby używać tej techniki cały czas. Zwykliśmy mówić, że jeżeli masz bliskiego przeciwnika, który prawie pokonuje cię na rajdach powinieneś go nauczyć hamowania lewą nogą – nie będzie wówczas sprawiał problemów przez najbliższy sezon! Kiedy masz możliwość zredukowania prędkości w każdym momencie, zdarza się, że zaczynasz hamować za wcześnie i za mocno na prostej przed zakrętem, każdym zakrętem. Dlatego stajesz się wolniejszy. Ponadto znam przypadki, kiedy to hamulce zostały całkowicie spalone na odcinku 35 kilometrów poprzez nadużywanie tej techniki. Podczas uczenia się hamowania lewą nogą wielu kierowców przed zakrętem ciągle przyspiesza prawą nogą podczas gdy już próbują hamować lewą. To nonsens. Dlatego uważam, że w początkowej fazie lepiej jest używać prawej nogi do hamowania. Kiedy zaczynasz przyspieszać w zakręcie, przesuń swoją nogę znad sprzęgła na hamulec, aby być gotowym na zerwanie przyczepności tylnych kół w razie potrzeby. Dopiero później możesz próbować hamowania lewą nogą na prostych, tak jak ja to robie.

    McC: Teraz rozważmy jak ta technika może zostać zastosowana w samochodach RWD. Jak wyżej, zakładam, że wchodzimy w zakręt dużo za szybko. Co się dzieje?

    A: Normalnie, zaraz przez zakrętem musisz wprowadzić samochód w delikatny poślizg – z akcentem na delikatny. Jestem przeciwny zamiataniu zakrętów tyłem pojazdu. Powiedzmy, że samochód ma neutralną charakterystykę – nie jest ani podsterowny, ani nadsterowny. Tak więc dodając maksymalnie gazu przed zakrętem samochód zaczyna delikatnie jechać w poślizgu – tył trochę wyjeżdża na zewnątrz. Jednak w tym momencie uświadamiasz sobie, że źle przewidziałeś prędkość i tył samochodu zaczyna wychodzić na zewnątrz jeszcze bardziej. Zaczynasz kontrować, ale w końcu orientujesz się, że już dalej nie da się kręcić kierownica i zaraz samochód sie obróci. W tym właśnie momencie używasz lewej nogi zamiast kierownicy. Zaraz przed tym jak skręcisz maksymalnie kierownicę uderzasz mocno pedał hamulca lewą nogą, ciągle trzymając prawą nogę gaz. Przednie koła zablokują się dzięki czemu przód samochodu wróci z powrotem na dobry tor jazdy.

    McC: W rzeczywistości jest to dokładne przeciwieństwo efektu otrzymanego w przednionapędowcu?

    A: Tak, są jednak jeszcze inne tego zalety. Kiedy jedziesz sobie ładnie poślizgiem mając równomierną przyczepność na wszystkich kołach, często zdarza się, że wewnętrzne tylne koło podnosi się. Jeżeli nie masz LSD, to koło automatycznie zacznie się kręcić dzięki czemu stracisz całą moc na przeciwległym kole. Używając lewej nogi możesz przeciwdziałać kręceniu się wewnętrznego koła i pozwolić na przekazanie mocy na przeciwne koło. Jest jeszcze jedna zaleta. Hamując lewą nogą powodujesz swego rodzaju ugięcie zawieszenia i usztywnienie złączy. To sprawia, że samochód jest bardziej stabilny i nie wpada w boczne uślizgi tak bardzo, nie podskakuje i nie rzuca. A to bardzo ważne w szybkiej rajdowej jeździe.

    McC: Jaką wskazówkę dał byś zwykłemu kierowcy który chce się nauczyć hamowania lewą nogą w zakrętach?

    A: Mam nadzieję, że macie świadomość, że technika ta jest bardzo trudna. Mój przyjaciel w Finlandii próbował się tego nauczyć i wylądował na drzewie. Inny mój kolega z Anglii robił pewne eksperymenty podczas jazdy w korku i wjechał w tył całkiem dużego autobusu. Błagam, jeżeli ktokolwiek chce się tego nauczyć niech wybierze spokojne miejsce z dala od innych samochodów, jeżeli nie chce mieć żadnych przykrych niespodzianek.
    11 grudnia 2013, 23:57 przez motomaniac (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)