Moje Volvo V40 T4 w wersji sport limited z pakietem chrom. Z modów jedynie wycięty kat i środkowy tłumik, wsadzone nawiercane tarcze na przód oraz turbo gauge na słupku.
Na hamowni wypluł 211 BHP/331 Nm, jak na razie wystarcza w 100%
Fiat Coupe, jeden z tych samochodów, które albo się kocha, albo nienawidzi. Z pewnością jednak żaden miłośnik motoryzacji nie przejdzie obok niego obojętnie. Nawet dziś, po ponad 20 latach, jego sylwetka jest nietypowa i kontrowersyjna, ale dzięki temu wciąż wygląda świeżo i może się podobać. Był to jeden z pierwszych projektów Chrisa Bangle'a, tak, tego od BMW. Tu mamy wersję Turbo 20V Limited Edition, która wyróżnia się między innymi dyskretnym pakietem stylistycznym, oraz dodatkami w kolorze srebrnym. Osiągi? Dość powiedzieć, że swego czasu (połowa lat 90tych), był to najszybszy przednionapędowy samochód na świecie. Pięciocylindrowy silnik 2.0 Turbo generował moc 220KM, co w połączeniu z sześciobiegową skrzynią rozpędzało lekkie nadwozie do 100km/h w 6,5 sekundy, a wskazówka prędkościomierza zatrzymywała się dopiero po przekroczeniu liczby 250. Do tego silnik ten był podatny na modyfikacje, można z niego uzyskiwać moce nawet 400KM. Moim zdaniem jest to jedno z ciekawszych aut z lat 90tych, które nadal są dostępne w przystępnej cenie, a już za kilka lat staną się pożądanymi klasykami i ich wartość wzrośnie.
Escort ma się coraz lepiej, są już widoczne zmiany cieszące oko. Lecz jeszcze długa droga przed nami. Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia na Fb, link w źródle.