Dziś pokażemy wam Toyotę Corollę E9, samochód który pod koniec lat 80. debiutował na rynku i był dostępny również w Polsce.
Czym urzekła swoich klientów Toyota, sprawdźmy!
W minioną sobotę, tj. 4 października 2024 r. o godz. 12:05, w zaparkowany przez żonę będącą na sali zabaw z malutkim dzieckiem srebrny samochód marki Audi A6 C5 Avant cofając uderzyła kobieta granatową Toyota Corolla Hybrid o nr rejestracyjnym najprawdopodobniej hiszpańskim 0851 LRD. Sprawca zdarzenia uciekła. Miało to miejsce w Opolu, ul Wapienna 10 przy Sali Zabaw Fajne Miejsce i Żłobku Niedźwiadek.
Samochód, który był robiony według najlepszej możliwej recepty. Ma bezawaryjnie działać przez setki tysięcy kilometrów. I taka Corolla jest do dziś. Bez fajerwerków, ale jest niezawodna.
Mały zawadiaka. Taki samochód potrafi zawstydzić niejednego. Toyota radykalnie zmienia swój image z producenta nudnych dziadkowozów na producenta aut, które budzą emocje. A to wszystko dzięki jednemu człowiekowi. Akio Toyoda bo o nim mowa jest przeciwnikiem aut elektrycznych, za to bardzo sobie ceni hybrydy i sport. Więc obecnie nawet hybrydy Toyoty nie mają się czego wstydzić. Jak bardzo nie mają? A na przykład taki Prius, który w poprzedniej generacji setkę robił w 11 sekund obecnie osiąga taką prędkość po 6,7 sekundy. Niezły skok. A całe zmiany zaczęły się od GT86. Nie sądziłem, ze kiedykolwiek to powiem, ale jak cały świat zaczyna robić nudne samochody, tak Toyota dzielnie dźwiga ducha prawdziwej motoryzacji. I żałuję, że GR Corolla nie jest u nas dostępna. Bo też robiła by niezłe zamieszanie.