Jakiś czas temu pykło mojej dzidzie okrągłe 300kkm. Auto to Honda Civic 1.5 VTEC Econo, sedan, rok 1995. Auto w moich rękach od niespełna roku. Dbam jak mogę, mam nadzieję, że okres studiów spędzi ze mną w miłej atmosferze. Przyczepności na zimę, piona!
Jelcz C424 wyposażony w amerykański, sześciocylindrowy silnik Detroit Diesel series 60 (Euro 1), o pojemności 12,7 litra i mocy 425 koni. Ciągnąc ładunkek o masie 24 ton zamyka licznik -125km/h. Jest moc!
Ma około 600tys km przebiegu (licznik był kręcony), jest chamski, ale po drodze płynie oraz jak się depnie, to turbo robi swoje. Spala 7l ropy na setkę... co przy R6 2.4TD chyba dobry wynik? Mój biały czołg.
Opel Astra F Sedan X14NZ '97 i pomodyfikowany licznik z Kadett'a GSi. Trochę nad tym siedziałem, ale wszystko działało jak należy. Namiastka K.I.T.T.'a w Astrze F.
Wczoraj, po powrocie z pracy, ukazał mi się taki przebieg. Wiem, licznik dzienny też miał pokazywać same dwójki, ale podczas wymiany żarówek wypiąłem listwę i się wyzerował... i cały misterny plan poszedł w du...ę!
Po 4 i pól roku ujrzał światło dzienne, stał w garażu. Polonez z 1994 roku w świetnym stanie blacharskim i niskim przebiegiem (20000+km) ! Niestety nie oryginalnym. Przeszedł kapitalny remont silnika i od tamtej pory licznik bije na nowo. Posiadam do niego komplet letnich opon, komplet zimowych i jeden zapas, wszystko na oryginalnym alusie FSO (Fabryka Samochodów Odlotowych) ! Jest przy nim dużo pracy między innymi uszczelnienie i poprawienie wszelakiego rodzaju plastików ponieważ w tymże samochodzie jest głośno na dołach. Jak już wspomniałem długo stał w garażu więc i zawieszenie jest do wymiany ponieważ tłucze. Podłogę oceniam na 3/5. Mój staruszek został przekazany w moje i mojego ojca ręce od mojego dziadka. Myślę iż w zimę zostanie w nim wszystko zrobione na gotowo !