Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 132 takie materiały
    Fotoradar zrobił zdjęcie lawecie – Mandat otrzymał kierowca, którego auto znajdowało się na niej.

"Jak informuje TVN24, auto pana Piotra uwiecznione zostało przez fotoradar straży miejskiej z Czerska. Właściciel pojazdu, co wynika ze standardowej procedury, otrzymał od funkcjonariuszy pismo wzywające go do wskazania kierującego. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że samochód nie był uczestnikiem ruchu. Auto przewożone było na lawecie, po tym - jak kilka dni wcześniej - odmówiło współpracy na autostradzie w Danii...
Ponieważ na zdjęciu z fotoradaru doskonale widać, że samochód zaparkowany jest na lawecie, rozbawiony właściciel skontaktował się ze strażą miejską. Zwrócił mundurowym uwagę, że jego pojazd nie uczestniczył w ruchu drogowym, więc on - jako właściciel - nie może ani wskazać kierowcy, ani odpowiadać za wykroczenie. Humor popsuł mu jednak komendant, który poinformował pana Piotra, że sprawa skierowana zostanie na drogę sądową z art. 96 par. 3 kw. Mówi on o "niewskazaniu kierowcy lub użytkownika pojazdu", za co grozi kara grzywny do 5 tys. zł.
Nie, to - niestety - nie żart..." -poboczem.pl
    Mandat otrzymał kierowca, którego auto znajdowało się na niej.

    "Jak informuje TVN24, auto pana Piotra uwiecznione zostało przez fotoradar straży miejskiej z Czerska. Właściciel pojazdu, co wynika ze standardowej procedury, otrzymał od funkcjonariuszy pismo wzywające go do wskazania kierującego. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że samochód nie był uczestnikiem ruchu. Auto przewożone było na lawecie, po tym - jak kilka dni wcześniej - odmówiło współpracy na autostradzie w Danii...
    Ponieważ na zdjęciu z fotoradaru doskonale widać, że samochód zaparkowany jest na lawecie, rozbawiony właściciel skontaktował się ze strażą miejską. Zwrócił mundurowym uwagę, że jego pojazd nie uczestniczył w ruchu drogowym, więc on - jako właściciel - nie może ani wskazać kierowcy, ani odpowiadać za wykroczenie. Humor popsuł mu jednak komendant, który poinformował pana Piotra, że sprawa skierowana zostanie na drogę sądową z art. 96 par. 3 kw. Mówi on o "niewskazaniu kierowcy lub użytkownika pojazdu", za co grozi kara grzywny do 5 tys. zł.
    Nie, to - niestety - nie żart..." -poboczem.pl
    Dostał na co zaslużył
    14 maja 2014, 7:46 przez ~rex | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Nie będzie bramek na autostradzie A4! – GDDKiA unieważniła przetarg na rozbudowę systemu poboru opłat na autostradzie A4. Sprawa dotyczy odcinka Wrocław – Sośnica, a unieważnienie jest konsekwencją słów Elżbiety Bieńkowskiej. Wicepremier podjęła decyzję o rozpoczęciu prac, które mają na celu wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat w całej sieci autostradowej w Polsce. Oznacza to, że w niedalekiej przyszłości bramki do poboru opłat staną się całkowicie zbędne. 

Tymczasem unieważniony kontrakt opiewał na kwotę 80 mln zł. Teraz GDDKiA musi zapłacić 8 mln zł tylko za to, że bramek nie będzie. Tyle właśnie wynosi kara umowna, którą otrzyma konsorcjum firm Colas Polska oraz Intertoll Construction. 

Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA poinformował, że odstąpienie od realizacji inwestycji spowodowane było „wystąpieniem istotnych okoliczności powodujących, że dalsze prowadzenie postępowania oraz wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć”. Chodzi to to, że system już w trakcie projektowania jest przestarzały i uciążliwy dla kierowców. Nie warto wydawać publicznych pieniędzy na to, co za chwile będzie musiało zostać rozebrane.
    GDDKiA unieważniła przetarg na rozbudowę systemu poboru opłat na autostradzie A4. Sprawa dotyczy odcinka Wrocław – Sośnica, a unieważnienie jest konsekwencją słów Elżbiety Bieńkowskiej. Wicepremier podjęła decyzję o rozpoczęciu prac, które mają na celu wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat w całej sieci autostradowej w Polsce. Oznacza to, że w niedalekiej przyszłości bramki do poboru opłat staną się całkowicie zbędne.

    Tymczasem unieważniony kontrakt opiewał na kwotę 80 mln zł. Teraz GDDKiA musi zapłacić 8 mln zł tylko za to, że bramek nie będzie. Tyle właśnie wynosi kara umowna, którą otrzyma konsorcjum firm Colas Polska oraz Intertoll Construction.

    Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA poinformował, że odstąpienie od realizacji inwestycji spowodowane było „wystąpieniem istotnych okoliczności powodujących, że dalsze prowadzenie postępowania oraz wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym, czego nie można było wcześniej przewidzieć”. Chodzi to to, że system już w trakcie projektowania jest przestarzały i uciążliwy dla kierowców. Nie warto wydawać publicznych pieniędzy na to, co za chwile będzie musiało zostać rozebrane.
    Taka powinna być kara dla pijanych kierowców – Tak na początek, dla otrzeźwienia.
    Tak na początek, dla otrzeźwienia.
    11 marca 2014, 15:44 przez hubh (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    14 lutego 2014, 21:39 przez jonkiszz (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    14 lutego 2014, 15:58 przez makao1978 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Kara za próbę wsadzenia turbo –
    2 lutego 2014, 16:52 przez thestig9465 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    9 sierpnia 2013, 18:16 przez januszK (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Za to powinna być ciężka kara – 25 lat pozbawienia wolności?
    25 lat pozbawienia wolności?
    16 marca 2013, 13:14 przez wookee94 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (23)