Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 82 takie materiały
    Jelcz 315 – NADWOZIE
rama: stalowa, podłużnicowa
kabina: dwumiejscowa z dodatkowymi miejscami po złożeniu leżanki, metalowa, typ 407, drzwi zawieszone na słupkach przednich
skrzynia ładunkowa: drewniana o wymiarach 4883 x 2290 x 600 mm, z metalowymi burtami
wymiary samochodu: długość - 7346 mm, szerokość: 2500 mm, wysokość 3000 mm (bez plandeki), rozstaw osi - 4100 mm, rozstaw kół: przednich - 2086 mm, tylnych - 1800 mm
masa własna: 6440 kg, ładowność: 8000 kg
dopuszczalna masa przyczepy: 14 000 kg 
SILNIK
typ: SW680, czterosuwowy, górnozaworowy, wolnossący
liczba i układ cylindrów: 6, układ pionowy
pojemność skokowa: 11 100 cm
moc maksymalna: 200 KM (147 kW) przy 2200 obr./min 
PRZENIESIENIE NAPĘDU
sprzęgło: suche, jednotarczowe
skrzynia biegów: ręczna, pięcioprzekładniowa plus bieg wsteczny, zsynchronizowana (II-V)
zmiana biegów: dźwignią obok fotela kierowcy 
ZAWIESZENIE
przednia oś: sztywne, dwa półeliptyczne resory wzdłużne
tylna oś: sztywny most, dwa resory wzdłużne z resorami pomocniczymi 
KOŁA, OGUMIENIE, HAMULCE
koła: 8.00 x 20", koła tylne bliźniacze
opony: 11.00 x 20"
hamulce: bębnowe, układ pneumatyczny, dwuobwodowy ze wspomaganiem
hamulec pomocniczy: ręczny, mechaniczny, działający na tylne bębny hamulcowe, dodatkowo hamulec silnikowy
    NADWOZIE
    rama: stalowa, podłużnicowa
    kabina: dwumiejscowa z dodatkowymi miejscami po złożeniu leżanki, metalowa, typ 407, drzwi zawieszone na słupkach przednich
    skrzynia ładunkowa: drewniana o wymiarach 4883 x 2290 x 600 mm, z metalowymi burtami
    wymiary samochodu: długość - 7346 mm, szerokość: 2500 mm, wysokość 3000 mm (bez plandeki), rozstaw osi - 4100 mm, rozstaw kół: przednich - 2086 mm, tylnych - 1800 mm
    masa własna: 6440 kg, ładowność: 8000 kg
    dopuszczalna masa przyczepy: 14 000 kg
    SILNIK
    typ: SW680, czterosuwowy, górnozaworowy, wolnossący
    liczba i układ cylindrów: 6, układ pionowy
    pojemność skokowa: 11 100 cm
    moc maksymalna: 200 KM (147 kW) przy 2200 obr./min
    PRZENIESIENIE NAPĘDU
    sprzęgło: suche, jednotarczowe
    skrzynia biegów: ręczna, pięcioprzekładniowa plus bieg wsteczny, zsynchronizowana (II-V)
    zmiana biegów: dźwignią obok fotela kierowcy
    ZAWIESZENIE
    przednia oś: sztywne, dwa półeliptyczne resory wzdłużne
    tylna oś: sztywny most, dwa resory wzdłużne z resorami pomocniczymi
    KOŁA, OGUMIENIE, HAMULCE
    koła: 8.00 x 20", koła tylne bliźniacze
    opony: 11.00 x 20"
    hamulce: bębnowe, układ pneumatyczny, dwuobwodowy ze wspomaganiem
    hamulec pomocniczy: ręczny, mechaniczny, działający na tylne bębny hamulcowe, dodatkowo hamulec silnikowy
    25 lipca 2012, 20:29 przez petro161 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Tomahawk – Dodge Tomahawk - motocykl, który w zasadzie przerasta do tej pory produkowane motocykle. Został zaprezentowany na salonie samochodowym w Detroit w styczniu 2003 roku. Wzbudził wtedy niemałe zamieszanie zwiedzających swoim niecodziennym designem i zaawansowaną technologią. Wyprodukowano ok. 10 egzemplarzy, każdy za ok. $500 000.
Dane techniczne

Silnik: V 10 - ten sam, który jest seryjnie montowany w Dodge′u Viperze
Masa własna: 680 kg
Rozkład masy przód/tył: 49/51%
Pojemność zb. paliwa: 12,3 l
Spalanie 7 l/100 km
Prędkość maksymalna: ponad 480 km/h, nieoficjalnie ponad 680 km/h
Przyspieszenie: 0-100 km/h w 2,5 sekundy
Pojemność skokowa - 8277 cm³
Benzynowy
L. Cylindrów - 10 w układzie widlastym
Dwa zawory na cylinder
Cena: 500 000 dolarów


Silnik: Chłodzony cieczą, czterosuwowy, V10 - 90 stopni, wałek rozrządu umieszczony w bloku silnika, po 2 sterowane popychaczami zawory na cylinder, smarowanie suchą miską olejową, elektroniczny wtrysk i zarządzanie silnikiem
Średnica cylindra x skok tłoka : 102,4 x 100,6 mm
Pojemność skokowa: 8277 cm³
Stopień sprężania: 9,6:1
Maks. moc: 507 KM (373 kW) przy 5600 obr./min
Maksymalny moment obr. : 712 Nm przy 4200 obr./min
Przeniesienie mocy: dwutarczowe mechanicznie sterowane sprzęgło suche, sekwencyjna dwustopniowa skrzynia biegów z mechanizmem różnicowym, łańcuch, przełożenie wtórne 35:14
Rama: aluminiowa typu monocoque
Ukł. kierowniczy: ukł. kier. ze zwrotnicami, niezależne zawieszenie kół, z przodu dwa aluminiowe wahacze wzdłużne, z tyłu wahacz jednoramienny, w pełni regulowany centralny element resorująco - tłumiący z systemem dźwigni z przodu i z tyłu
Hamulce: z przodu i z tyłu po jednej pływającej tarczy hamulcowej o średnicy 508 mm w każdym z kół, z przodu po dwa czterotłoczkowe zaciski hamulcowe, z tylu po jednym
Koła: Felgi aluminiowe, przód 4,00 x 20; tył 5,00 x 20; opony dunlop,
Rozstaw osi: 1930 mm, rozstaw kół z przodu 222 mm, rozstaw kół z tyłu 254 mm,
Maks. przechył w obie strony: 45 stopni
Długość/szerokość/wysokość: 2591/704/937 mm
Wysokość siodła: 737 mm
    Dodge Tomahawk - motocykl, który w zasadzie przerasta do tej pory produkowane motocykle. Został zaprezentowany na salonie samochodowym w Detroit w styczniu 2003 roku. Wzbudził wtedy niemałe zamieszanie zwiedzających swoim niecodziennym designem i zaawansowaną technologią. Wyprodukowano ok. 10 egzemplarzy, każdy za ok. $500 000.
    Dane techniczne

    Silnik: V 10 - ten sam, który jest seryjnie montowany w Dodge′u Viperze
    Masa własna: 680 kg
    Rozkład masy przód/tył: 49/51%
    Pojemność zb. paliwa: 12,3 l
    Spalanie 7 l/100 km
    Prędkość maksymalna: ponad 480 km/h, nieoficjalnie ponad 680 km/h
    Przyspieszenie: 0-100 km/h w 2,5 sekundy
    Pojemność skokowa - 8277 cm³
    Benzynowy
    L. Cylindrów - 10 w układzie widlastym
    Dwa zawory na cylinder
    Cena: 500 000 dolarów


    Silnik: Chłodzony cieczą, czterosuwowy, V10 - 90 stopni, wałek rozrządu umieszczony w bloku silnika, po 2 sterowane popychaczami zawory na cylinder, smarowanie suchą miską olejową, elektroniczny wtrysk i zarządzanie silnikiem
    Średnica cylindra x skok tłoka : 102,4 x 100,6 mm
    Pojemność skokowa: 8277 cm³
    Stopień sprężania: 9,6:1
    Maks. moc: 507 KM (373 kW) przy 5600 obr./min
    Maksymalny moment obr. : 712 Nm przy 4200 obr./min
    Przeniesienie mocy: dwutarczowe mechanicznie sterowane sprzęgło suche, sekwencyjna dwustopniowa skrzynia biegów z mechanizmem różnicowym, łańcuch, przełożenie wtórne 35:14
    Rama: aluminiowa typu monocoque
    Ukł. kierowniczy: ukł. kier. ze zwrotnicami, niezależne zawieszenie kół, z przodu dwa aluminiowe wahacze wzdłużne, z tyłu wahacz jednoramienny, w pełni regulowany centralny element resorująco - tłumiący z systemem dźwigni z przodu i z tyłu
    Hamulce: z przodu i z tyłu po jednej pływającej tarczy hamulcowej o średnicy 508 mm w każdym z kół, z przodu po dwa czterotłoczkowe zaciski hamulcowe, z tylu po jednym
    Koła: Felgi aluminiowe, przód 4,00 x 20; tył 5,00 x 20; opony dunlop,
    Rozstaw osi: 1930 mm, rozstaw kół z przodu 222 mm, rozstaw kół z tyłu 254 mm,
    Maks. przechył w obie strony: 45 stopni
    Długość/szerokość/wysokość: 2591/704/937 mm
    Wysokość siodła: 737 mm
    23 lipca 2012, 13:47 przez ccc321ccc (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Z serii Jak wszyscy to i ja :D – Mój Barton Fighter 72ccm z 2010r
Ma przejechane 5000km na 50ccm, na 72ccm zaledwie 500km jak na razie. Zero większych usterek, jestem bardzo zadowolony.
Rocznik 2010 moim skromnym zdaniem najlepszy, patrząc po znajomych nowsze są coraz to gorsze.

Stan oceniam na: BDB, dbam i nie katuje,ślady użytkowania :)

Wymienione/dodane :

-Cylinder 72ccm

-Głowica

-Chłodnica oleju

-Filtr stożkowy

-Klocki hamulcowe wraz z przednim adapterem

-Podkładki pod podnóżki pasażera, aby tak nie wibrowały

Na razie to mi wystarcza, moc zmieniła się diametralnie i jestem
bardzo zadowolony.Mam zamiar go sprzedać we wrześniu/październiku (ponieważ zdaję na A1 i kupuję coś mocniejszego)więc zainteresowani pisać we wrześniu na gg:6190252 :D
dodaję cylinder i głowice 50ccm a także stary filtr.

              
            Podoba wam się ? ;)
    Mój Barton Fighter 72ccm z 2010r
    Ma przejechane 5000km na 50ccm, na 72ccm zaledwie 500km jak na razie. Zero większych usterek, jestem bardzo zadowolony.
    Rocznik 2010 moim skromnym zdaniem najlepszy, patrząc po znajomych nowsze są coraz to gorsze.

    Stan oceniam na: BDB, dbam i nie katuje,ślady użytkowania :)

    Wymienione/dodane :

    -Cylinder 72ccm

    -Głowica

    -Chłodnica oleju

    -Filtr stożkowy

    -Klocki hamulcowe wraz z przednim adapterem

    -Podkładki pod podnóżki pasażera, aby tak nie wibrowały

    Na razie to mi wystarcza, moc zmieniła się diametralnie i jestem
    bardzo zadowolony.Mam zamiar go sprzedać we wrześniu/październiku (ponieważ zdaję na A1 i kupuję coś mocniejszego)więc zainteresowani pisać we wrześniu na gg:6190252 :D
    dodaję cylinder i głowice 50ccm a także stary filtr.


    Podoba wam się ? ;)
    15 lipca 2012, 20:24 przez wandet (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Źródło:

    Własne

    Syrena Sport – Syrena Sport
W dniu 1 maja w 1960r. pracownicy Działu Głównego Konstruktora FSO przedstawili studium małego aua sportowego opartego na elementach Syreny.
Prace nad tym oryginalnym pojazdem trwały trzy lata. Najciekawszym zespołem Syreny sPort było nadwozie, zaprojektowane przez C. Nawrota, wykonane całkowicie z tworzyw sztucznych. Do napędu ożyto przed prototypowego silnika czterosuwowego, dwucylindrowego, chłodzone powietrzem. Konstrukcję tego silnika opracował W. Skoczyński wykorzystując elementy silnika typu S03 (Z motocykla Junak). Układ przeniesienia napędu wraz z przednim zawieszeniem wykorzystano z seryjnej Syreny, natomiast tylne zawieszenie stanowiło nową konstrukcję z zastosowaniem drążków skrętnych.
FSI nie przewidywała podjęcia produkcji Syreny Sport, traktując ten pojazd jako obiekt doświadczalny, głównie ze względu na konstrukcję i technologię wykonanie nadwozi z tworzyw sztucznych.
Silnik z zapłonem iskrowym, czterosuwowym, przeciwsobny (boxer), ustawiony przed osią. Liczba cylindrów 2. Pojemność skokowa silnika 0,750dm3. Stopień sprężania 7,4. Moc maksymalna ok. 35Km (25,7 kw).
Kadłub silnika ze stopu lekkiego. Użebrowane cylindry odlewane z żeliwa. Głowice ze stopu lekkiego. Wał korbowy kuty, składany. Korbowody kute. Tłoki odlewane za stopu lekkiego.
Układ rozrządu: górnozaworowy, popychaczowe. Smarowanie obiegowe, pod ciśnieniem. Pompa olejowa zębata. Chłodzenie powietrzem. Wentylator osiowy, dwu łopatkowy.
Zasilanie: dwa gaźniki opadowe.
Instalacja Elektryczna: Napięcie znamionowe 12V, o pojemności 37,5 Ah. Prądnica prądu stałego o mowy 200W. Rozrusznik o mocy 0223kW (0,4km), z włączaniem elektromagnetycznym. Dwa reflektory o średnicy układu optycznego 170mm.
Układ napędowy: Przedni (4x2). Sprzęgło cierne, suche, jednotarczowce, sterowane mechanicznie. Skrzynka przekładniowa dwuwałkowa, o czterech przełożeniach, nie synchronizowana, zblokowana z silnikiem. Przekładnia główna stożkowana, umieszczona we wspólnej obudowie ze skrzynią przekładniową. przełożenie 1,875. Mechanizm różnicowy stożkowy. Półosie napędowe wyposażone w przeguby krzyżakowe o łożyskach igłowych od str. mechanizmu różnicowego i przeguby typu zawiasowego przy kołach jezdnych. Układ noścy: Płyta podłogowa. Zawieszeni kół przednich niezależne, a poprzecznym resorze piórowym mocowanym jednopunktowe i dolnym wahaczu poprzecznym. Amortyzatory teleskopowe dwustronnego działania. Zawieszenie tylne niezależne, na wahaczach wleczonych współpiastujących z poprzecznymi drążkami skrętnym. Amortyzatory teleskopowe dwustronnego działania. koła jezdne tarczowe, tłoczone ze stali. Obręcze o wymiarach 4.50KX16′′. Ogumienia dętkowe 5.25-16′′. Kołpaki ozdobne.
Układ kierowniczy: Przekładnia kierownicza ślimakowa, goboidalna, z podwójną rolką. Przełożenie średnia 18,2. Koło kierownicy dwuramienne, o średnicy 400mm.
Układ hamulcowy: Hamulec zasadniczy uruchamiany hydraulicznie, jednoobwodowy. Hamulce kół przednich i tylnych bębnowe. Hamulec pomocniczy na szczęki hamulcowe kół tylnych.
Nadwozie: Zamknięte typu Coupe, dwudrzwiowe. Konstrukcja nadwozia oparta na sztywnej płycie podłogowej. Pozostałe elementy nadwozia wykonane jako laminat z żywic poliestrowych wzmocnionych tkaniną z włókna szklanego. Drzwi zawieszone na słupkach przednich. Przednia część nadwozia wraz z reflektorami i kratką wlotu powietrza, stanowiąca pokrywę silnika, zawieszona na tylnej krawędzi. Szyba przednia i tylna gięta. Szyby w drzwiach opuszczane płaskie. Indywidualne fotele przednia o szkielecie rurkowym. ZA fotelami mała ławeczka z pokryciem tapicerskim. Izolacja cieplno-akustyczna wnętrza. Kało zapasowe umieszczone poziomo w bagażniku. Zbiornik paliwa umieszczony w tylnej części nadwozia, wlew paliwa z prawej str.
Wymiary:
Rozstaw osi 2300mm.
Rozstaw kół przednich 1200mm, tylnych 1240mm.
Długość całkowita 1800mm.
Szerokość 1450mm.
Wysokość 1300mm.
Masy: Masa własna 710kg.
Pojemności: Skrzynia przekładniowa wraz z przekładnią główną 2,3dm3.
Dane eksploatacyjne: Brak
    Syrena Sport
    W dniu 1 maja w 1960r. pracownicy Działu Głównego Konstruktora FSO przedstawili studium małego aua sportowego opartego na elementach Syreny.
    Prace nad tym oryginalnym pojazdem trwały trzy lata. Najciekawszym zespołem Syreny sPort było nadwozie, zaprojektowane przez C. Nawrota, wykonane całkowicie z tworzyw sztucznych. Do napędu ożyto przed prototypowego silnika czterosuwowego, dwucylindrowego, chłodzone powietrzem. Konstrukcję tego silnika opracował W. Skoczyński wykorzystując elementy silnika typu S03 (Z motocykla Junak). Układ przeniesienia napędu wraz z przednim zawieszeniem wykorzystano z seryjnej Syreny, natomiast tylne zawieszenie stanowiło nową konstrukcję z zastosowaniem drążków skrętnych.
    FSI nie przewidywała podjęcia produkcji Syreny Sport, traktując ten pojazd jako obiekt doświadczalny, głównie ze względu na konstrukcję i technologię wykonanie nadwozi z tworzyw sztucznych.
    Silnik z zapłonem iskrowym, czterosuwowym, przeciwsobny (boxer), ustawiony przed osią. Liczba cylindrów 2. Pojemność skokowa silnika 0,750dm3. Stopień sprężania 7,4. Moc maksymalna ok. 35Km (25,7 kw).
    Kadłub silnika ze stopu lekkiego. Użebrowane cylindry odlewane z żeliwa. Głowice ze stopu lekkiego. Wał korbowy kuty, składany. Korbowody kute. Tłoki odlewane za stopu lekkiego.
    Układ rozrządu: górnozaworowy, popychaczowe. Smarowanie obiegowe, pod ciśnieniem. Pompa olejowa zębata. Chłodzenie powietrzem. Wentylator osiowy, dwu łopatkowy.
    Zasilanie: dwa gaźniki opadowe.
    Instalacja Elektryczna: Napięcie znamionowe 12V, o pojemności 37,5 Ah. Prądnica prądu stałego o mowy 200W. Rozrusznik o mocy 0223kW (0,4km), z włączaniem elektromagnetycznym. Dwa reflektory o średnicy układu optycznego 170mm.
    Układ napędowy: Przedni (4x2). Sprzęgło cierne, suche, jednotarczowce, sterowane mechanicznie. Skrzynka przekładniowa dwuwałkowa, o czterech przełożeniach, nie synchronizowana, zblokowana z silnikiem. Przekładnia główna stożkowana, umieszczona we wspólnej obudowie ze skrzynią przekładniową. przełożenie 1,875. Mechanizm różnicowy stożkowy. Półosie napędowe wyposażone w przeguby krzyżakowe o łożyskach igłowych od str. mechanizmu różnicowego i przeguby typu zawiasowego przy kołach jezdnych. Układ noścy: Płyta podłogowa. Zawieszeni kół przednich niezależne, a poprzecznym resorze piórowym mocowanym jednopunktowe i dolnym wahaczu poprzecznym. Amortyzatory teleskopowe dwustronnego działania. Zawieszenie tylne niezależne, na wahaczach wleczonych współpiastujących z poprzecznymi drążkami skrętnym. Amortyzatory teleskopowe dwustronnego działania. koła jezdne tarczowe, tłoczone ze stali. Obręcze o wymiarach 4.50KX16′′. Ogumienia dętkowe 5.25-16′′. Kołpaki ozdobne.
    Układ kierowniczy: Przekładnia kierownicza ślimakowa, goboidalna, z podwójną rolką. Przełożenie średnia 18,2. Koło kierownicy dwuramienne, o średnicy 400mm.
    Układ hamulcowy: Hamulec zasadniczy uruchamiany hydraulicznie, jednoobwodowy. Hamulce kół przednich i tylnych bębnowe. Hamulec pomocniczy na szczęki hamulcowe kół tylnych.
    Nadwozie: Zamknięte typu Coupe, dwudrzwiowe. Konstrukcja nadwozia oparta na sztywnej płycie podłogowej. Pozostałe elementy nadwozia wykonane jako laminat z żywic poliestrowych wzmocnionych tkaniną z włókna szklanego. Drzwi zawieszone na słupkach przednich. Przednia część nadwozia wraz z reflektorami i kratką wlotu powietrza, stanowiąca pokrywę silnika, zawieszona na tylnej krawędzi. Szyba przednia i tylna gięta. Szyby w drzwiach opuszczane płaskie. Indywidualne fotele przednia o szkielecie rurkowym. ZA fotelami mała ławeczka z pokryciem tapicerskim. Izolacja cieplno-akustyczna wnętrza. Kało zapasowe umieszczone poziomo w bagażniku. Zbiornik paliwa umieszczony w tylnej części nadwozia, wlew paliwa z prawej str.
    Wymiary:
    Rozstaw osi 2300mm.
    Rozstaw kół przednich 1200mm, tylnych 1240mm.
    Długość całkowita 1800mm.
    Szerokość 1450mm.
    Wysokość 1300mm.
    Masy: Masa własna 710kg.
    Pojemności: Skrzynia przekładniowa wraz z przekładnią główną 2,3dm3.
    Dane eksploatacyjne: Brak
    6 lipca 2012, 22:18 przez hicube (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Garbus – 3,2-litrowa jednostka generuje 270 KM i osiąga maksymalny moment obrotowy 305 Nm przy 4500 obr./min. Szary i niepozorny klasyk rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,5 sekundy, a jego prędkość maksymalna, to 241 km/h. Całkiem dużo, jak na auto kojarzone z hipisami!

W zatrzymaniu rozpędzonego "garbiego" pomagają tarcze hamulcowe o średnicy 318 mm z przodu i 299 mm z tyłu. Na felgi założono przodu o rozmiarze 225/40 R18, a z tyłu 235/40 R18 z oponami Hankook Ventus S1 EVO.
    3,2-litrowa jednostka generuje 270 KM i osiąga maksymalny moment obrotowy 305 Nm przy 4500 obr./min. Szary i niepozorny klasyk rozpędza się od 0 do 100 km/h w 5,5 sekundy, a jego prędkość maksymalna, to 241 km/h. Całkiem dużo, jak na auto kojarzone z hipisami!

    W zatrzymaniu rozpędzonego "garbiego" pomagają tarcze hamulcowe o średnicy 318 mm z przodu i 299 mm z tyłu. Na felgi założono przodu o rozmiarze 225/40 R18, a z tyłu 235/40 R18 z oponami Hankook Ventus S1 EVO.
    8 kwietnia 2012, 15:16 przez Dave99 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Mercedes-Benz W126 (konkurs) – We wrześniu 1979 roku zaprezentowano nową rodzinę samochodów klasy S, oznaczono ją symbolem W126. Model ten znacznie różnił się od swojego poprzednika W116. Miał linię boczną na wysokości górnej krawędzi błotnika, z boku nadwozia, przy progach, znajdowały się szerokie listwy z tworzywa sztucznego, górne krawędzie listew bocznych, wykonanych również z plastiku, były na tej samej wysokości co zderzak przedni i tylny, przednia ściana samochodu została nieznacznie pochylona do tyłu, nadając pojazdowi bardziej aerodynamiczna sylwetkę, wycieraczki przedniej szyby chowane były pod maską wozu, to m.in. przyczyniało się do korzystniejszego współczynnika oporu powietrza, wynoszącego w tym modelu Cx=0,37. Nadwozie to opracowywano aż 8 lat.
Samochody klasy S miały bardzo skuteczne hamulce, przednie tarcze hamulcowe były wentylowane i we wszystkich modelach seryjnie stosowany był system antyblokujący ABS. Samochody o większych pojemnościach wyposażone były w zawieszenie hydropneumatyczne (Nivo). Budowane były także samochody o wydłużonym nadwoziu i wydłużonym o 14 cm rozstawie osi, pojazdy te oznaczano dodatkową literą L. Na eksport do Kanady i USA produkowano także auta z silnikami wysokoprężnymi.
W 1981 roku rozpoczęto produkcję modelu coupé (oznaczenie modelu C126), wtedy na końcu dodawano literę C. Jego luksusowy charakter podkreślało wyposażenie nadwozia. Należały do nich m.in. deska rozdzielcza wyłożona wysokiej jakości materiałami, w tym również skórą, barwione szyby okien, zabezpieczające przed nadmiernym nagrzewaniem się wnętrza, elektrycznie opuszczane szyby, centralnie – z miejsca kierowcy – blokowane drzwi, pokrywa bagażnika, klapka wlewu paliwa, elektrycznie ogrzewana szyba tylna, elektryczne fotele przednie i tylne z pamięcią, elektryczne zagłówki, telefon, ASR i inne. Dodatkowym wyposażeniem mogły być reflektory zaopatrzone w wycieraczki ze spryskiwaczami i elektrycznie ogrzewane fotele. Za dopłatą można było otrzymać klimatyzację oraz poduszkę powietrzną montowaną w piaście kierownicy i poduszkę powietrzną dla pasażera z przodu. Nadwozie pojazdów SEC stawiało jeszcze mniejszy opór powietrza, jego współczynnik wynosił Cx=0,34.
    We wrześniu 1979 roku zaprezentowano nową rodzinę samochodów klasy S, oznaczono ją symbolem W126. Model ten znacznie różnił się od swojego poprzednika W116. Miał linię boczną na wysokości górnej krawędzi błotnika, z boku nadwozia, przy progach, znajdowały się szerokie listwy z tworzywa sztucznego, górne krawędzie listew bocznych, wykonanych również z plastiku, były na tej samej wysokości co zderzak przedni i tylny, przednia ściana samochodu została nieznacznie pochylona do tyłu, nadając pojazdowi bardziej aerodynamiczna sylwetkę, wycieraczki przedniej szyby chowane były pod maską wozu, to m.in. przyczyniało się do korzystniejszego współczynnika oporu powietrza, wynoszącego w tym modelu Cx=0,37. Nadwozie to opracowywano aż 8 lat.
    Samochody klasy S miały bardzo skuteczne hamulce, przednie tarcze hamulcowe były wentylowane i we wszystkich modelach seryjnie stosowany był system antyblokujący ABS. Samochody o większych pojemnościach wyposażone były w zawieszenie hydropneumatyczne (Nivo). Budowane były także samochody o wydłużonym nadwoziu i wydłużonym o 14 cm rozstawie osi, pojazdy te oznaczano dodatkową literą L. Na eksport do Kanady i USA produkowano także auta z silnikami wysokoprężnymi.
    W 1981 roku rozpoczęto produkcję modelu coupé (oznaczenie modelu C126), wtedy na końcu dodawano literę C. Jego luksusowy charakter podkreślało wyposażenie nadwozia. Należały do nich m.in. deska rozdzielcza wyłożona wysokiej jakości materiałami, w tym również skórą, barwione szyby okien, zabezpieczające przed nadmiernym nagrzewaniem się wnętrza, elektrycznie opuszczane szyby, centralnie – z miejsca kierowcy – blokowane drzwi, pokrywa bagażnika, klapka wlewu paliwa, elektrycznie ogrzewana szyba tylna, elektryczne fotele przednie i tylne z pamięcią, elektryczne zagłówki, telefon, ASR i inne. Dodatkowym wyposażeniem mogły być reflektory zaopatrzone w wycieraczki ze spryskiwaczami i elektrycznie ogrzewane fotele. Za dopłatą można było otrzymać klimatyzację oraz poduszkę powietrzną montowaną w piaście kierownicy i poduszkę powietrzną dla pasażera z przodu. Nadwozie pojazdów SEC stawiało jeszcze mniejszy opór powietrza, jego współczynnik wynosił Cx=0,34.
    1 kwietnia 2012, 23:34 przez Liextreme (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    FSO WARS – Polska motoryzacja to nie tylko kopiowane projekty i auta produkowane na prawach licencji. Wiele udanych projektów udowodniło, że Polacy są utalentowani i potrafią zbudować nowoczesne auto. Dziś przedstawię samochód, który pod względem konstrukcji zdecydowanie wyprzedzał swoje czasy.

FSO Wars powstał na deskach kreślarskich na początku lat 80. Ówcześnie produkowane polskie samochody rodzinne miały sporo wad. Fiat 125p był konstrukcją już przestarzałą i oczekiwał następcy, a Polonez był ciężki, paliwożerny i również daleko mu było do najnowocześniejszych konstrukcji. Powstała potrzeba zbudowania auta nowoczesnego, z silnikiem napędzającym przednie koła i umieszczonym z przodu, w dodatku ekonomicznego.

Prace rozpoczęto w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym FSO w 1981 roku i już rok później gotowy był prototyp w skali 1:5. Za projekt nadwozia odpowiadał Antoni Kasznicki. Tak przygotowany model trafił do Instytutu Lotnictwa, gdzie przeprowadzono testy aerodynamiczne. Nadwozie dopracowano, uzyskując świetny wynik współczynnika oporu powietrza Cx równy 0,35. Mógł on być jeszcze poprawiony poprzez połączenie zderzaków ze spojlerami. W tamtym okresie była to jedna z pierwszych konstrukcji projektowanych z uwzględnieniem zasad aerodynamiki.


Samochód pokazano szerszej publiczności w 1985 roku podczas targów Polska Motoryzacja, odbywających się na słynnym Stadionie X-lecia w Warszawie. Zaprezentowano auto o ładnej, nowoczesnej sylwetce, będące modnym w tym czasie 5-drzwiowym hatchbackiem. Nadwozie o wysokiej sztywności mieściło 5 osób i 300 l bagażu. Dodatkowo wyposażone było w kontrolowane strefy zgniotu oraz dzieloną kolumnę kierowniczą chroniącą kierowcę podczas wypadku. Zbiornik paliwa umieszczono w mało narażonym na uszkodzenia miejscu – pod tylną kanapą.

Pod względem wymiarów samochód był podobny do zachodnich konkurentów. W przybliżeniu miał 3800 mm długości, 1600 mm szerokości i 1390 mm wysokości. Był więc nieco mniejszy niż Volkswagen Golf II generacji czy Opel Kadett D. Samochód charakteryzował się niską masą własną wynoszącą niecałe 800 kg.

Podobnie nowoczesne jak nadwozie były także inne elementy. Wnętrze zaprojektowane z uwzględnieniem ergonomii przez Mirosława Kowalczuka było bardzo nowoczesne, a w porównaniu z innymi polskimi samochodami – nadzwyczaj komfortowe. Panel środkowy cechował się zwróceniem ku kierowcy, co miało ułatwiać sterowanie ogrzewaniem czy radioodbiornikiem.

Technicznie Wars nie odbiegał od najpopularniejszych zachodnich konstrukcji. Układ hamulcowy miał dwa obwody. Jeden na koła przednie lewe i tylne prawe, a drugi na pozostałe dwa. Na przednich koła zastosowano hamulce tarczowe, a na tylnych bębny hamulcowe. Ciekawostkami były system ostrzegający przed zbyt niskim poziomem płynu hamulcowego oraz system informujący o zużyciu okładzin hamulcowych.

Nowoczesnymi rozwiązaniami mógł pochwalić się główny konstruktor silników Sławomir Pajewski. Zaprezentowano dwa, o pojemnościach 1,1 i 1,3. Pierwszy rozwijał 54 KM, a mocniejszy 61 KM. Dzięki lekkiemu, aerodynamicznemu nadwoziu zapewniały dobre osiągi i niskie zużycie paliwa na poziomie 5-7 l/100 km. W późniejszym okresie miały dołączyć silniki 1,5 i 1,6 (ten większy głównie w wersjach na eksport) oraz 1,6 diesel. Najmocniejsza jednostka ZI w założeniach miała rozpędzać auto do 170 km/h.

Zawieszenie było układem w pełni niezależnym. Z przodu zastosowano niezależne podwójne wahacze poprzeczne, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe oraz stabilizator skrętny. Z tyłu również niezależne wahacze wleczone, sprężyny śrubowe i amortyzatory teleskopowe.

Udana konstrukcja Warsa zwiastowała sukces. Auto opisywano m.in. w angielskiej prasie – zebrało pozytywne recenzje. Niestety, brak funduszy spowodował przerwanie prac nad tym skonstruowanym samodzielnie i od podstaw polskim samochodem osobowym. Wyprodukowano zaledwie trzy egzemplarze, z czego dwa zachowały się do dziś. Obecnie można je obejrzeć w Muzeum Techniki w Warszawie.

Oba zachowane egzemplarze w Muzeum Techniki w Warszawie fot. autofilieoblog.hu
Pierwszy z zachowanych to egzemplarz testowy, z białym lakierem, wyposażony w silnik 1,1. Drugi to samochód pokazowy, czerwony, z silnikiem 1,3. Wiadomo, że istniejący trzeci egzemplarz był koloru niebieskiego. Nie wiadomo jednak, jaki miał silnik. Spekuluje się, że mógł to być mocniejszy 1,5 albo 1,6 diesel. Niestety, prawdopodobnie już się tego nie dowiemy, bo jego los jest nieznany. Zostało po nim jedynie kilka zdjęć marnej jakości.

Współczesne zdjęcie auta w kolorze białym fot.wikipedia.org
Trudno powiedzieć, jakie szanse miał Wars na zachodnim rynku. Był nawet nowocześniejszy niż inne konstrukcje z tamtych lat. Problem w tym, że uruchomienie produkcji mogłoby trwać tak długo w polskich realiach, że konkurenci wprowadziliby nowsze generacje swoich pojazdów. Z pewnością samochód byłby przebojem na polskim rynku i kto wie, może dziś oglądalibyśmy prezentacje jego nowszych generacji. Tego nie dowiemy się nigdy.
    Polska motoryzacja to nie tylko kopiowane projekty i auta produkowane na prawach licencji. Wiele udanych projektów udowodniło, że Polacy są utalentowani i potrafią zbudować nowoczesne auto. Dziś przedstawię samochód, który pod względem konstrukcji zdecydowanie wyprzedzał swoje czasy.

    FSO Wars powstał na deskach kreślarskich na początku lat 80. Ówcześnie produkowane polskie samochody rodzinne miały sporo wad. Fiat 125p był konstrukcją już przestarzałą i oczekiwał następcy, a Polonez był ciężki, paliwożerny i również daleko mu było do najnowocześniejszych konstrukcji. Powstała potrzeba zbudowania auta nowoczesnego, z silnikiem napędzającym przednie koła i umieszczonym z przodu, w dodatku ekonomicznego.

    Prace rozpoczęto w Ośrodku Badawczo-Rozwojowym FSO w 1981 roku i już rok później gotowy był prototyp w skali 1:5. Za projekt nadwozia odpowiadał Antoni Kasznicki. Tak przygotowany model trafił do Instytutu Lotnictwa, gdzie przeprowadzono testy aerodynamiczne. Nadwozie dopracowano, uzyskując świetny wynik współczynnika oporu powietrza Cx równy 0,35. Mógł on być jeszcze poprawiony poprzez połączenie zderzaków ze spojlerami. W tamtym okresie była to jedna z pierwszych konstrukcji projektowanych z uwzględnieniem zasad aerodynamiki.


    Samochód pokazano szerszej publiczności w 1985 roku podczas targów Polska Motoryzacja, odbywających się na słynnym Stadionie X-lecia w Warszawie. Zaprezentowano auto o ładnej, nowoczesnej sylwetce, będące modnym w tym czasie 5-drzwiowym hatchbackiem. Nadwozie o wysokiej sztywności mieściło 5 osób i 300 l bagażu. Dodatkowo wyposażone było w kontrolowane strefy zgniotu oraz dzieloną kolumnę kierowniczą chroniącą kierowcę podczas wypadku. Zbiornik paliwa umieszczono w mało narażonym na uszkodzenia miejscu – pod tylną kanapą.

    Pod względem wymiarów samochód był podobny do zachodnich konkurentów. W przybliżeniu miał 3800 mm długości, 1600 mm szerokości i 1390 mm wysokości. Był więc nieco mniejszy niż Volkswagen Golf II generacji czy Opel Kadett D. Samochód charakteryzował się niską masą własną wynoszącą niecałe 800 kg.

    Podobnie nowoczesne jak nadwozie były także inne elementy. Wnętrze zaprojektowane z uwzględnieniem ergonomii przez Mirosława Kowalczuka było bardzo nowoczesne, a w porównaniu z innymi polskimi samochodami – nadzwyczaj komfortowe. Panel środkowy cechował się zwróceniem ku kierowcy, co miało ułatwiać sterowanie ogrzewaniem czy radioodbiornikiem.

    Technicznie Wars nie odbiegał od najpopularniejszych zachodnich konstrukcji. Układ hamulcowy miał dwa obwody. Jeden na koła przednie lewe i tylne prawe, a drugi na pozostałe dwa. Na przednich koła zastosowano hamulce tarczowe, a na tylnych bębny hamulcowe. Ciekawostkami były system ostrzegający przed zbyt niskim poziomem płynu hamulcowego oraz system informujący o zużyciu okładzin hamulcowych.

    Nowoczesnymi rozwiązaniami mógł pochwalić się główny konstruktor silników Sławomir Pajewski. Zaprezentowano dwa, o pojemnościach 1,1 i 1,3. Pierwszy rozwijał 54 KM, a mocniejszy 61 KM. Dzięki lekkiemu, aerodynamicznemu nadwoziu zapewniały dobre osiągi i niskie zużycie paliwa na poziomie 5-7 l/100 km. W późniejszym okresie miały dołączyć silniki 1,5 i 1,6 (ten większy głównie w wersjach na eksport) oraz 1,6 diesel. Najmocniejsza jednostka ZI w założeniach miała rozpędzać auto do 170 km/h.

    Zawieszenie było układem w pełni niezależnym. Z przodu zastosowano niezależne podwójne wahacze poprzeczne, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe oraz stabilizator skrętny. Z tyłu również niezależne wahacze wleczone, sprężyny śrubowe i amortyzatory teleskopowe.

    Udana konstrukcja Warsa zwiastowała sukces. Auto opisywano m.in. w angielskiej prasie – zebrało pozytywne recenzje. Niestety, brak funduszy spowodował przerwanie prac nad tym skonstruowanym samodzielnie i od podstaw polskim samochodem osobowym. Wyprodukowano zaledwie trzy egzemplarze, z czego dwa zachowały się do dziś. Obecnie można je obejrzeć w Muzeum Techniki w Warszawie.

    Oba zachowane egzemplarze w Muzeum Techniki w Warszawie fot. autofilieoblog.hu
    Pierwszy z zachowanych to egzemplarz testowy, z białym lakierem, wyposażony w silnik 1,1. Drugi to samochód pokazowy, czerwony, z silnikiem 1,3. Wiadomo, że istniejący trzeci egzemplarz był koloru niebieskiego. Nie wiadomo jednak, jaki miał silnik. Spekuluje się, że mógł to być mocniejszy 1,5 albo 1,6 diesel. Niestety, prawdopodobnie już się tego nie dowiemy, bo jego los jest nieznany. Zostało po nim jedynie kilka zdjęć marnej jakości.

    Współczesne zdjęcie auta w kolorze białym fot.wikipedia.org
    Trudno powiedzieć, jakie szanse miał Wars na zachodnim rynku. Był nawet nowocześniejszy niż inne konstrukcje z tamtych lat. Problem w tym, że uruchomienie produkcji mogłoby trwać tak długo w polskich realiach, że konkurenci wprowadziliby nowsze generacje swoich pojazdów. Z pewnością samochód byłby przebojem na polskim rynku i kto wie, może dziś oglądalibyśmy prezentacje jego nowszych generacji. Tego nie dowiemy się nigdy.
    Przekrój Auta - Mercedes Benz SLR McLaren – Mercedes-Benz SLR McLaren – samochód zaprojektowany wspólnie przez Mercedesa i McLarena. Obie firmy ściśle współpracują w Formule 1, McLaren jest także w 40% własnością firmy Daimler AG. Jego produkcja odbywała się ręcznie w centrum technologicznym McLarena w Woking w Wielkiej Brytanii. Występuje jako coupé oraz roadster.
Samochód ten nie jest klasycznym przykładem auta supersportowego. Jest to kategoria GT, a nawet Super GT. Waży on 1,7 t, jest w pełni wyposażony (skóry, GPS, telefon w podłokietniku) lecz nawet z wszystkimi udogodnieniami ma on bardzo dobry stosunek masy do mocy, ponieważ wynosi on ponad 368 KM na tonę.

Silnik

Umieszczone wzdłużnie 5,4 l V8, dzięki umieszczonej centralnie śrubowej sprężarce Rootsa, poddany zabiegom oddziału sportowo-tuningowego Mercedesa - AMG - uzyskał 626 KM przy 6500 obr/min i moment obrotowy 780 Nm przy 3250 obr/min. Dzięki supersportowej pięciostopniowej automatycznej skrzyni biegów AMG, samochód (według oficjalnych danych) przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,8 s., do 200 km/h w 10,6 s., a do 300 km/h w 28,8 s. Prędkość maksymalna wynosi 336 km/h. Samochód ten w 100% spełnia normy czystości spalin Euro. Ma wyjątkowo krótkie rury wydechowe, co potęguje hałas, a ich ujście kończy się za przednimi kołami co nawiązuje stylistyką do protoplasty, Mercedesa 300 SL. Ma to jedną wadę - po uchyleniu okna czuć zapach niespalonego paliwa (tak twierdzą panowie z Top Gear). Wloty powietrza także nawiązują do Mercedesa 300 SL, ponieważ znajdują się z boku.

Zawieszenie i koła

Komfort jazdy zapewnia zawieszenie oparte na podwójnych poprzecznych wahaczach przy każdym kole zupełnie pozbawione elektroniki. W zamian wyposażone zostało w układ automatycznego resorowania i regulację poziomu tłumienia amortyzatorów. Dziewiętnastocalowe koła przenoszą moc na asfalt poprzez tylną oś. Hamulce kompozytowo-ceramiczne zapewniają ostre hamowanie. Samochód ze 100 km/h do 0 km/h hamuje na dystansie 33 metrów. Natomiast z 200 km/h do 0 km/h w dystansie mniejszym niż 70 m, przy czym tarcze hamulcowe bardzo silnie się grzeją, ponieważ działają na nie kolosalne siły, a takie osiągi zapewniają ośmiotłoczkowe zaciski szczęk z przodu i czterotłoczkowe z tyłu.

Elektronika

SLR ma elektronikę na bardzo wysokim poziomie. Mercedes zastosował w nim wszystkie swoje najnowsze zdobycze elektroniczne. Samochód jest wręcz naszpikowany elektroniką, znajdzie się ją nawet w hamulcach. Zastosowano tam znany z innych modeli Mercedesa elektroniczny układ SBC. Wspomaganie kierownicy charakteryzuje się trzema trybami pracy: przy awaryjnym hamowaniu, na mokrej nawierzchni i przy jeździe po łukach. Standardem było też zamontowanie takich układów jak ABS czy ESP, ale znajdziemy w nim też takie układy jak: SS (Soft Stop), dzięki któremu zawsze łagodnie się zatrzymujemy, SoA (Start off Assist) - ten system pomaga przy ruszaniu gdy auto stoi na wzniesieniu i TA (Tailback Assist) - dzięki temu systemowi auto ostrzega nas przed innymi autami stojącymi przed nami, na przykład w korkach. W światłach przednich zamontowano biksenony a z tyłu światła w technologii LED.

Nadwozie

Nadwozie wykonano z włókna węglowego - jest zarówno lekkie jak i wytrzymałe. Przy projektowaniu nadwozia korzystano z technologii jakie wykorzystuje się w F1. SLR wyposażono w ukryty spojler, który podnosi się przy prędkości 95 km/h zwiększając przyczepność i stabilność auta. Przy gwałtownym hamowaniu spojler przyjmuje funkcję hamulca aerodynamicznego, gdyż staje na sztorc pomagając w hamowaniu. Nadwozie cechuje się także charakterystycznym dla tego modelu "dziobem" ze znaczkiem Mercedesa. Na masce znajdują się wloty powietrza a tuż nad skrzelami znajduje się logo McLarena. Tył za to zdobi okazale prezentujący się napis SLR oraz wcześniej wspomniany dyskretny spojler. Drzwi także nawiązują do 300SLR, ponieważ otwierają się do góry i przy pełnym otwarciu ich kąt do podłoża wynosi 75 stopni.

Bezpieczeństwo

Kierowca Mercedesa może się czuć w pełni bezpiecznie nawet przy dużych prędkościach. Samochód zaprojektowano tak, aby w razie wypadku kierowca miał jak największe szanse na przeżycie. Samochód wyposażony jest w strefę kontrolowanego zgniotu, elektroniczne napinacze pasów, poduszki oraz kurtyny powietrzne. Aby nie wpaść w poślizg czuwa także ABS, a aby nie wypaść z drogi – ESP.
    Mercedes-Benz SLR McLaren – samochód zaprojektowany wspólnie przez Mercedesa i McLarena. Obie firmy ściśle współpracują w Formule 1, McLaren jest także w 40% własnością firmy Daimler AG. Jego produkcja odbywała się ręcznie w centrum technologicznym McLarena w Woking w Wielkiej Brytanii. Występuje jako coupé oraz roadster.
    Samochód ten nie jest klasycznym przykładem auta supersportowego. Jest to kategoria GT, a nawet Super GT. Waży on 1,7 t, jest w pełni wyposażony (skóry, GPS, telefon w podłokietniku) lecz nawet z wszystkimi udogodnieniami ma on bardzo dobry stosunek masy do mocy, ponieważ wynosi on ponad 368 KM na tonę.

    Silnik

    Umieszczone wzdłużnie 5,4 l V8, dzięki umieszczonej centralnie śrubowej sprężarce Rootsa, poddany zabiegom oddziału sportowo-tuningowego Mercedesa - AMG - uzyskał 626 KM przy 6500 obr/min i moment obrotowy 780 Nm przy 3250 obr/min. Dzięki supersportowej pięciostopniowej automatycznej skrzyni biegów AMG, samochód (według oficjalnych danych) przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,8 s., do 200 km/h w 10,6 s., a do 300 km/h w 28,8 s. Prędkość maksymalna wynosi 336 km/h. Samochód ten w 100% spełnia normy czystości spalin Euro. Ma wyjątkowo krótkie rury wydechowe, co potęguje hałas, a ich ujście kończy się za przednimi kołami co nawiązuje stylistyką do protoplasty, Mercedesa 300 SL. Ma to jedną wadę - po uchyleniu okna czuć zapach niespalonego paliwa (tak twierdzą panowie z Top Gear). Wloty powietrza także nawiązują do Mercedesa 300 SL, ponieważ znajdują się z boku.

    Zawieszenie i koła

    Komfort jazdy zapewnia zawieszenie oparte na podwójnych poprzecznych wahaczach przy każdym kole zupełnie pozbawione elektroniki. W zamian wyposażone zostało w układ automatycznego resorowania i regulację poziomu tłumienia amortyzatorów. Dziewiętnastocalowe koła przenoszą moc na asfalt poprzez tylną oś. Hamulce kompozytowo-ceramiczne zapewniają ostre hamowanie. Samochód ze 100 km/h do 0 km/h hamuje na dystansie 33 metrów. Natomiast z 200 km/h do 0 km/h w dystansie mniejszym niż 70 m, przy czym tarcze hamulcowe bardzo silnie się grzeją, ponieważ działają na nie kolosalne siły, a takie osiągi zapewniają ośmiotłoczkowe zaciski szczęk z przodu i czterotłoczkowe z tyłu.

    Elektronika

    SLR ma elektronikę na bardzo wysokim poziomie. Mercedes zastosował w nim wszystkie swoje najnowsze zdobycze elektroniczne. Samochód jest wręcz naszpikowany elektroniką, znajdzie się ją nawet w hamulcach. Zastosowano tam znany z innych modeli Mercedesa elektroniczny układ SBC. Wspomaganie kierownicy charakteryzuje się trzema trybami pracy: przy awaryjnym hamowaniu, na mokrej nawierzchni i przy jeździe po łukach. Standardem było też zamontowanie takich układów jak ABS czy ESP, ale znajdziemy w nim też takie układy jak: SS (Soft Stop), dzięki któremu zawsze łagodnie się zatrzymujemy, SoA (Start off Assist) - ten system pomaga przy ruszaniu gdy auto stoi na wzniesieniu i TA (Tailback Assist) - dzięki temu systemowi auto ostrzega nas przed innymi autami stojącymi przed nami, na przykład w korkach. W światłach przednich zamontowano biksenony a z tyłu światła w technologii LED.

    Nadwozie

    Nadwozie wykonano z włókna węglowego - jest zarówno lekkie jak i wytrzymałe. Przy projektowaniu nadwozia korzystano z technologii jakie wykorzystuje się w F1. SLR wyposażono w ukryty spojler, który podnosi się przy prędkości 95 km/h zwiększając przyczepność i stabilność auta. Przy gwałtownym hamowaniu spojler przyjmuje funkcję hamulca aerodynamicznego, gdyż staje na sztorc pomagając w hamowaniu. Nadwozie cechuje się także charakterystycznym dla tego modelu "dziobem" ze znaczkiem Mercedesa. Na masce znajdują się wloty powietrza a tuż nad skrzelami znajduje się logo McLarena. Tył za to zdobi okazale prezentujący się napis SLR oraz wcześniej wspomniany dyskretny spojler. Drzwi także nawiązują do 300SLR, ponieważ otwierają się do góry i przy pełnym otwarciu ich kąt do podłoża wynosi 75 stopni.

    Bezpieczeństwo

    Kierowca Mercedesa może się czuć w pełni bezpiecznie nawet przy dużych prędkościach. Samochód zaprojektowano tak, aby w razie wypadku kierowca miał jak największe szanse na przeżycie. Samochód wyposażony jest w strefę kontrolowanego zgniotu, elektroniczne napinacze pasów, poduszki oraz kurtyny powietrzne. Aby nie wpaść w poślizg czuwa także ABS, a aby nie wypaść z drogi – ESP.
    9 marca 2012, 18:45 przez DaN0 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Przekrój auta - Subaru Impreza – Subaru oznacza pierwszą generację Imprezy jako typ GCA (czterodrzwiowy sedan) lub GCB (pięciodrzwiowe kombi). Na rynki Japonii i USA dostarczano również dwudrzwiowego sedana, mylnie nazywanego coupé, oznaczonego jako typ GCF. Początkowo auto dostępne było z silnikami wolnossącymi (wersja GL) o pojemnościach 1,6, 1,8 i 2,0 litrów. Tradycyjnie dla marki Subaru, wszystkie te silniki skonstruowano w układzie przeciwsobnym (bokser). W większości modeli napęd przenoszony jest na obie osie za pomocą centralnego dyferencjału wyposażonego w sprzęgło wiskotyczne. Standardowo dobrze wyposażone (m.in. hamulce wzbogacone o czteroczujnikowy i czterokanałowy system ABS, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, wersja kombi posiadająca reduktor) auto przeznaczone dla segmentu C miało pozostawiać niezatarte wrażenie (ang. to impress), stąd m.in. tłumaczy się nazwę modelu. Pożądany rozgłos przyniosła jednak Imprezie dopiero wersja z silnikiem turbodoładowanym, która powstała aby zastąpić w Rajdowych Mistrzostwach Świata starzejący się model Legacy.

Modele europejskie
Na rynku europejskim pierwsze Subaru Impreza z silnikiem turbodoładowanym o pojemności skokowej 2 litrów pojawiło się w roku 1994 pod nazwą Subaru Impreza GT. Była to dostosowana do europejskich warunków i zasad ubezpieczeniowych wersja japońskiej Subaru Impreza WRX. Na przełomie lat 1994-1997 w wersji europejskiej klienci mieli do dyspozycji dwulitrowy silnik o mocy 208 KM. Oprócz mocy, mniejszej niż w japońskiej Imprezie WRX, Impreza Turbo miała twardsze od japońskiego odpowiednika zawieszenie (zmieniono amortyzatory i zastosowano grubsze stabilizatory).
Nadwozie zostało wyposażone w zintegrowany ze zderzakiem przednim głęboki spojler, z bardzo dużymi integralnymi reflektorami, tylną lotkę o zróżnicowanej wielkości, charakterystyczny dla konfiguracji silników Subaru chwyt powietrza do chłodnicy powietrza doładowującego na masce, dodatkowe (fabrycznie zaślepione) otwory wentylujące komorę silnika i listwy boczne.
W roku 1997 firma wprowadziła na rynek silnik o mocy 211 KM, który pozwalał osiągnąć 100 km/h w 6 sekund. Model ten posiadał też zmodyfikowane w stosunku do poprzednika nadwozie. Zaostrzono nieco linie przodu zmieniając m.in. maskę, reflektory przednie, atrapę chłodnicy. We wnętrzu dodano nowe fotele kubełkowe i inną tapicerkę. W 1998 roku ponownie zmodyfikowano wygląd. Dodano białe wskaźniki i cyfrowy licznik przebiegu, kierownicę marki MOMO, montowano 16 calowe, aluminiowe koła. W roku 1999 zwiększono moc silnika do 218 KM oraz dodano do wersji turbo nowe, czterotłoczkowe zaciski hamulcowe współpracujące z tarczami o powiększonej średnicy. Jako wyposażenie dodatkowe dostępne były nowe spojlery przedni oraz tylny, wyprodukowane przez firmę Prodrive. Pojawiły się też lusterka w kolorze nadwozia, zaś reflektory przeciwmgłowe i główne zostały ukryte za kloszami z gładkiego szkła, nadającego auto nieco bardziej nowoczesny wygląd. Pojawiły się też egzemplarze fabrycznie pozbawione systemu klimatyzacji, ABS i poduszek powietrznych, ułatwiające niezależnym zespołom budowę samochodu rajdowego.

Subaru Impreza WRC w specyfikacji z 2000 roku
W czasie, gdy Impreza pierwszej generacji oferowana była na rynku europejskim, pojawiło się kilka wersji specjalnych tego auta. Pierwszą z nich był model McRae Special Edition, wyprodukowany w 1995 r. dla uczczenia dokonań Colina McRae podczas rajdu RAC. Kolejnym modelem była Impreza Catalunya (okazją było zdobycie przez zespół Subaru tytułu Mistrza Świata Producentów). W roku 1998, dla uczczenia trzeciego z rzędu tytułu Mistrza Świata Prodcuentów, Subaru wypuściło model Impreza Terzo (wł. "trzeci"). Kolejnym modelem specjalnym był RB5 ("Richard Burns 5" - z takim numerem ten kierowca rajdowych Mistrzostw Świata jeździł w barwach Subaru). Co ciekawe, wszystkie te modele nie różniły się niczym poza ozdobnikami od powszechnie dostępnych - jedynie do wersji RB5 można było zamówić pakiet WR, podnoszący moc silnika do 240 KM. Dopiero Impreza P1, zbudowana w 1999 na bazie dwudrzwiowego sedana przez firmę Prodrive na zamówienie importera - Subaru (UK) Limited, miała silnik o mocy 280 KM oraz liczne usprawnienia (dostosowane do szybkiej jazdy po krętych i wyboistych drogach zawieszenie, wzmocnione hamulce), które nadawały jej charakter prawdziwej edycji specjalnej.

Modele japońskie
Poza odpowiednikami wersji europejskich, Subaru oferowało w Japonii Imprezy niedostępne w Europie i USA. Różnice ujawniają się przede wszystkim w autach z silnikami turbodoładowanymi. W przeciwieństwie do wersji europejskich, rozwijały one moc od 250 do 280 KM. Również tylko dla rynku japońskiego zarezerwowano wersje STI (Subaru Tecnica International), które poddane były fabrycznemu tuningowi. Modele STI, produkowane przez sześć generacji, wykazują się zmienionymi elementami osprzętu silnika, usportowionym zawieszeniem i hamulcami. Auta oznaczane jako STI Type-R bazowały na dwudrzwiowej karoserii Imprezy, i dzięki niewielkiej masie własnej, centralnemu mechanizmowi różnicowemu o regulowanej sile spięcia osi oraz silnikowi o dużym momencie obrotowym wykazywały się osiągami na miarę supersamochodów (przyspieszenie do 100 km/h w mniej niż 5 sekund). Interesującym modelem Imprezy, który mógł przyspieszyć prace nad SUV-em Forester była Impreza Gravel Express. Była to uterenowiona podwyższona, turbodoładowana Impreza kombi, z dodatkowymi rurowymi zabezpieczeniami przodu i tyłu auta, oraz szerokimi ochronnymi listwami na drzwiach.
Wśród aut przeznaczonych na rynek japoński pojawiło się wiele modeli specjalnych, wyprodukowanych w krótkich seriach. Były to wspomniany STI Type-R, przeznaczony wyłącznie do budowania na jego bazie samochodów rajdowych model WRX RA, pozbawiony materiałów wygłuszających i wyprodukowany z cieńszej blachy, z odsłoniętymi miejscami mocowania klatki bezpieczeństwa, WRX RA-STI będący jego wersją z najmocniejszym dostępnym seryjnie silnikiem, oraz kultowy model STi 22B. Ten ostatni, wyprodukowany w 401 egzemplarzach, charakteryzował się silnikiem o pojemności 2,2 l i mocy szacowanej na ponad 380 KM, poszerzonym dwudrzwiowym nadwoziem i wyczynowym zawieszeniem wyprodukowanym przez niemiecką firmę Bilstein. STi 22B uznawany jest za szczytowe osiągnięcie w rozwoju platformy GC.

Modele amerykańskie

W Stanach Zjednoczonych największą popularnością cieszyły się najtańsze wersje typu GC, napędzane silnikiem 1.6l. Typ GC nie był oferowany w USA z silnikami turbodoładowanymi, ze względu na niemożność spełnienia przez te silniki kalifornijskich norm emisji substancji szkodliwych w spalinach. Częstą praktyką kupujących była rezygnacja z napędu na 4 koła na rzecz tańszych wersji z napędem na przednią oś. Stosunkowo popularna była również wersja dwudrzwiowa. Wraz z sukcesami w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata, Subaru wprowadzało na rynek amerykański mocniejsze wersje silnikowe, w tym wolnossący, 160-konny silnik o pojemności 2.2 litra, do dziś stosowany w różnych pojazdach tej marki. Odpowiednikiem japońskiego "Gravel Express" była wyprodukowana w niewielkiej ilości na rynek amerykański Impreza Outback - jednak również ten model pozbawiono silnika turbo. Dobra sprzedaż dwudrzwiowego sedana oznaczonego jako Impreza RS, do złudzenia przypominającego japońską, sportową wersję Type-R (jednak bez turbosprężarki) była powodem, dla którego Subaru zdecydowało się wprowadzić na rynek amerykański silniki turbodoładowane po wyposażeniu ich w dodatkowe katalizatory. Nastąpiło to wraz z pojawieniem się nowej generacji nadwozia Imprezy.
    Subaru oznacza pierwszą generację Imprezy jako typ GCA (czterodrzwiowy sedan) lub GCB (pięciodrzwiowe kombi). Na rynki Japonii i USA dostarczano również dwudrzwiowego sedana, mylnie nazywanego coupé, oznaczonego jako typ GCF. Początkowo auto dostępne było z silnikami wolnossącymi (wersja GL) o pojemnościach 1,6, 1,8 i 2,0 litrów. Tradycyjnie dla marki Subaru, wszystkie te silniki skonstruowano w układzie przeciwsobnym (bokser). W większości modeli napęd przenoszony jest na obie osie za pomocą centralnego dyferencjału wyposażonego w sprzęgło wiskotyczne. Standardowo dobrze wyposażone (m.in. hamulce wzbogacone o czteroczujnikowy i czterokanałowy system ABS, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, wersja kombi posiadająca reduktor) auto przeznaczone dla segmentu C miało pozostawiać niezatarte wrażenie (ang. to impress), stąd m.in. tłumaczy się nazwę modelu. Pożądany rozgłos przyniosła jednak Imprezie dopiero wersja z silnikiem turbodoładowanym, która powstała aby zastąpić w Rajdowych Mistrzostwach Świata starzejący się model Legacy.

    Modele europejskie
    Na rynku europejskim pierwsze Subaru Impreza z silnikiem turbodoładowanym o pojemności skokowej 2 litrów pojawiło się w roku 1994 pod nazwą Subaru Impreza GT. Była to dostosowana do europejskich warunków i zasad ubezpieczeniowych wersja japońskiej Subaru Impreza WRX. Na przełomie lat 1994-1997 w wersji europejskiej klienci mieli do dyspozycji dwulitrowy silnik o mocy 208 KM. Oprócz mocy, mniejszej niż w japońskiej Imprezie WRX, Impreza Turbo miała twardsze od japońskiego odpowiednika zawieszenie (zmieniono amortyzatory i zastosowano grubsze stabilizatory).
    Nadwozie zostało wyposażone w zintegrowany ze zderzakiem przednim głęboki spojler, z bardzo dużymi integralnymi reflektorami, tylną lotkę o zróżnicowanej wielkości, charakterystyczny dla konfiguracji silników Subaru chwyt powietrza do chłodnicy powietrza doładowującego na masce, dodatkowe (fabrycznie zaślepione) otwory wentylujące komorę silnika i listwy boczne.
    W roku 1997 firma wprowadziła na rynek silnik o mocy 211 KM, który pozwalał osiągnąć 100 km/h w 6 sekund. Model ten posiadał też zmodyfikowane w stosunku do poprzednika nadwozie. Zaostrzono nieco linie przodu zmieniając m.in. maskę, reflektory przednie, atrapę chłodnicy. We wnętrzu dodano nowe fotele kubełkowe i inną tapicerkę. W 1998 roku ponownie zmodyfikowano wygląd. Dodano białe wskaźniki i cyfrowy licznik przebiegu, kierownicę marki MOMO, montowano 16 calowe, aluminiowe koła. W roku 1999 zwiększono moc silnika do 218 KM oraz dodano do wersji turbo nowe, czterotłoczkowe zaciski hamulcowe współpracujące z tarczami o powiększonej średnicy. Jako wyposażenie dodatkowe dostępne były nowe spojlery przedni oraz tylny, wyprodukowane przez firmę Prodrive. Pojawiły się też lusterka w kolorze nadwozia, zaś reflektory przeciwmgłowe i główne zostały ukryte za kloszami z gładkiego szkła, nadającego auto nieco bardziej nowoczesny wygląd. Pojawiły się też egzemplarze fabrycznie pozbawione systemu klimatyzacji, ABS i poduszek powietrznych, ułatwiające niezależnym zespołom budowę samochodu rajdowego.

    Subaru Impreza WRC w specyfikacji z 2000 roku
    W czasie, gdy Impreza pierwszej generacji oferowana była na rynku europejskim, pojawiło się kilka wersji specjalnych tego auta. Pierwszą z nich był model McRae Special Edition, wyprodukowany w 1995 r. dla uczczenia dokonań Colina McRae podczas rajdu RAC. Kolejnym modelem była Impreza Catalunya (okazją było zdobycie przez zespół Subaru tytułu Mistrza Świata Producentów). W roku 1998, dla uczczenia trzeciego z rzędu tytułu Mistrza Świata Prodcuentów, Subaru wypuściło model Impreza Terzo (wł. "trzeci"). Kolejnym modelem specjalnym był RB5 ("Richard Burns 5" - z takim numerem ten kierowca rajdowych Mistrzostw Świata jeździł w barwach Subaru). Co ciekawe, wszystkie te modele nie różniły się niczym poza ozdobnikami od powszechnie dostępnych - jedynie do wersji RB5 można było zamówić pakiet WR, podnoszący moc silnika do 240 KM. Dopiero Impreza P1, zbudowana w 1999 na bazie dwudrzwiowego sedana przez firmę Prodrive na zamówienie importera - Subaru (UK) Limited, miała silnik o mocy 280 KM oraz liczne usprawnienia (dostosowane do szybkiej jazdy po krętych i wyboistych drogach zawieszenie, wzmocnione hamulce), które nadawały jej charakter prawdziwej edycji specjalnej.

    Modele japońskie
    Poza odpowiednikami wersji europejskich, Subaru oferowało w Japonii Imprezy niedostępne w Europie i USA. Różnice ujawniają się przede wszystkim w autach z silnikami turbodoładowanymi. W przeciwieństwie do wersji europejskich, rozwijały one moc od 250 do 280 KM. Również tylko dla rynku japońskiego zarezerwowano wersje STI (Subaru Tecnica International), które poddane były fabrycznemu tuningowi. Modele STI, produkowane przez sześć generacji, wykazują się zmienionymi elementami osprzętu silnika, usportowionym zawieszeniem i hamulcami. Auta oznaczane jako STI Type-R bazowały na dwudrzwiowej karoserii Imprezy, i dzięki niewielkiej masie własnej, centralnemu mechanizmowi różnicowemu o regulowanej sile spięcia osi oraz silnikowi o dużym momencie obrotowym wykazywały się osiągami na miarę supersamochodów (przyspieszenie do 100 km/h w mniej niż 5 sekund). Interesującym modelem Imprezy, który mógł przyspieszyć prace nad SUV-em Forester była Impreza Gravel Express. Była to uterenowiona podwyższona, turbodoładowana Impreza kombi, z dodatkowymi rurowymi zabezpieczeniami przodu i tyłu auta, oraz szerokimi ochronnymi listwami na drzwiach.
    Wśród aut przeznaczonych na rynek japoński pojawiło się wiele modeli specjalnych, wyprodukowanych w krótkich seriach. Były to wspomniany STI Type-R, przeznaczony wyłącznie do budowania na jego bazie samochodów rajdowych model WRX RA, pozbawiony materiałów wygłuszających i wyprodukowany z cieńszej blachy, z odsłoniętymi miejscami mocowania klatki bezpieczeństwa, WRX RA-STI będący jego wersją z najmocniejszym dostępnym seryjnie silnikiem, oraz kultowy model STi 22B. Ten ostatni, wyprodukowany w 401 egzemplarzach, charakteryzował się silnikiem o pojemności 2,2 l i mocy szacowanej na ponad 380 KM, poszerzonym dwudrzwiowym nadwoziem i wyczynowym zawieszeniem wyprodukowanym przez niemiecką firmę Bilstein. STi 22B uznawany jest za szczytowe osiągnięcie w rozwoju platformy GC.

    Modele amerykańskie

    W Stanach Zjednoczonych największą popularnością cieszyły się najtańsze wersje typu GC, napędzane silnikiem 1.6l. Typ GC nie był oferowany w USA z silnikami turbodoładowanymi, ze względu na niemożność spełnienia przez te silniki kalifornijskich norm emisji substancji szkodliwych w spalinach. Częstą praktyką kupujących była rezygnacja z napędu na 4 koła na rzecz tańszych wersji z napędem na przednią oś. Stosunkowo popularna była również wersja dwudrzwiowa. Wraz z sukcesami w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata, Subaru wprowadzało na rynek amerykański mocniejsze wersje silnikowe, w tym wolnossący, 160-konny silnik o pojemności 2.2 litra, do dziś stosowany w różnych pojazdach tej marki. Odpowiednikiem japońskiego "Gravel Express" była wyprodukowana w niewielkiej ilości na rynek amerykański Impreza Outback - jednak również ten model pozbawiono silnika turbo. Dobra sprzedaż dwudrzwiowego sedana oznaczonego jako Impreza RS, do złudzenia przypominającego japońską, sportową wersję Type-R (jednak bez turbosprężarki) była powodem, dla którego Subaru zdecydowało się wprowadzić na rynek amerykański silniki turbodoładowane po wyposażeniu ich w dodatkowe katalizatory. Nastąpiło to wraz z pojawieniem się nowej generacji nadwozia Imprezy.
    1 marca 2012, 11:39 przez DaN0 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Kia Track’ster koncept przypominający bulldoga – Pod maską znalazł się dwulitrowy, turbodoładowany, czterocylindrowy silnik o mocy 250 KM. Auto zostało wyposażone w 19-calowe koła oraz 14-calowe z przodu i 13.5-calowe z tyłu tarcze hamulcowe. We wnętrzu po otwarciu drzwi możemy podziwiać sportowe fotele wykończone zamszem w kolorze Inferno Orange. Za przednimi siedzeniami nie znajdziemy tylnej kanapy a miejsce na koło zapasowe oraz schowek na narzędzia, gaśnicę oraz kask. Targi w Chicago rozpoczynają się 10 lutego i potrwają do 19 lutego.
    Pod maską znalazł się dwulitrowy, turbodoładowany, czterocylindrowy silnik o mocy 250 KM. Auto zostało wyposażone w 19-calowe koła oraz 14-calowe z przodu i 13.5-calowe z tyłu tarcze hamulcowe. We wnętrzu po otwarciu drzwi możemy podziwiać sportowe fotele wykończone zamszem w kolorze Inferno Orange. Za przednimi siedzeniami nie znajdziemy tylnej kanapy a miejsce na koło zapasowe oraz schowek na narzędzia, gaśnicę oraz kask. Targi w Chicago rozpoczynają się 10 lutego i potrwają do 19 lutego.
    11 lutego 2012, 16:22 przez cinek_play (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)