Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 82 takie materiały
    SFM Smyk – Oprócz Mikrusa MR-300 i WSK Meduzy w Polsce opracowano jeszcze trzeci mikrosamochód – SFM Smyk. Była to zupełnie nowa konstrukcja nie mająca nic wspólnego z Mikrusem i Meduzą. Pod jej maską pracował 15-konny silnik z motocykla Junaka, bębny hamulcowe również zostały zaadoptowane z tego jednośladu.
    Oprócz Mikrusa MR-300 i WSK Meduzy w Polsce opracowano jeszcze trzeci mikrosamochód – SFM Smyk. Była to zupełnie nowa konstrukcja nie mająca nic wspólnego z Mikrusem i Meduzą. Pod jej maską pracował 15-konny silnik z motocykla Junaka, bębny hamulcowe również zostały zaadoptowane z tego jednośladu.
    21 lipca 2014, 16:11 przez kokocha5252 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    BMW E46 z ekipy WrocLOW – Trochę więcej informacji:
BMW E46 Sedan Lift 
M-Pakiet Shadow Line

ZAWIESZENIE: H&R -55mm
SILNIK: 3.0d 208 KM 417 Nm seria + virus 260KM & 528 Nm by bobik Jetronik.
Nowe węże od podciśnień, nowy elektrozawór. Turbo wymienione. Nowe podkładki i uszczelki pod kolektorem ssącym, wyczyszczony kolektor ssący, Usunięte klapki wirowe z kolektora. Zaślepiony mechanicznie i usunięty elektronicznie EGR. Usunięte wszystkie tłumiki + tłumik końcowy przelotowy RM Motors RM3. Filtr powietrza Pipercross. Nowy komplet sprzęgła + nowe kolo dwumasowe. Nowe wahacze ze sworzniami.
UKŁAD HAMULCOWY: Nowe tarcze hamulcowe Zimmermann z przodu i tyłu+ klocki Zimmermann, pierścienie dystansowe po 10mm, świeży płyn hamulcowy Motul 5.1.
NADWOZIE: Oryginalny M-Pakiet, ciemne szyby. Auto oklejone folią Blue Matt 3M, czarne nerki w macie. Oryginalne lampy xenon z czarnymi środkami, ringi LED SMD + ciemne kierunkowskazy, ciemne migacze i przyciemnione lampy tylne.
WNĘTRZE: M-Pakiet, alcantara.
KOŁA: LM 19/9,5
AUDIO: JVC 2 DIN wzmacniacz + tuba basowa.
    Trochę więcej informacji:
    BMW E46 Sedan Lift
    M-Pakiet Shadow Line

    ZAWIESZENIE: H&R -55mm
    SILNIK: 3.0d 208 KM 417 Nm seria + virus 260KM & 528 Nm by bobik Jetronik.
    Nowe węże od podciśnień, nowy elektrozawór. Turbo wymienione. Nowe podkładki i uszczelki pod kolektorem ssącym, wyczyszczony kolektor ssący, Usunięte klapki wirowe z kolektora. Zaślepiony mechanicznie i usunięty elektronicznie EGR. Usunięte wszystkie tłumiki + tłumik końcowy przelotowy RM Motors RM3. Filtr powietrza Pipercross. Nowy komplet sprzęgła + nowe kolo dwumasowe. Nowe wahacze ze sworzniami.
    UKŁAD HAMULCOWY: Nowe tarcze hamulcowe Zimmermann z przodu i tyłu+ klocki Zimmermann, pierścienie dystansowe po 10mm, świeży płyn hamulcowy Motul 5.1.
    NADWOZIE: Oryginalny M-Pakiet, ciemne szyby. Auto oklejone folią Blue Matt 3M, czarne nerki w macie. Oryginalne lampy xenon z czarnymi środkami, ringi LED SMD + ciemne kierunkowskazy, ciemne migacze i przyciemnione lampy tylne.
    WNĘTRZE: M-Pakiet, alcantara.
    KOŁA: LM 19/9,5
    AUDIO: JVC 2 DIN wzmacniacz + tuba basowa.
    9 kwietnia 2014, 13:17 przez shaman (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Prototyp 125p z silnikiem o mocy 195 KM – Prezentowany Fiat 125p to nie wymysł domorosłego tuningowca. Jest to wyczynowa wersja, zbudowana w Zakładzie Doświadczalnym Samochodów Sportowych i Badań Wyczynowych Fabryki Samochodów Osobowych, w roku  1975 (dokumentacja techniczna datowana jest na rok 1974). Polski Fiat 125p GTI powstał w jednym egzemplarzu i wyposażony był w silnik o pojemności 1840 cm3 i mocy aż 198 KM.  Jednostka ta pochodziła z Fiata 124 Abarth.  Do tego:  tarcze hamulcowe - wentylowane, obniżone zawieszenie i zmodyfikowane nadwozia.  Przy masie 850 kg Fiat rozwijał prędkość ok.  210-240 km/h. Warto zwrócić uwagę na felgi Cromodora 8x13 i wielki spojler  niczym w Dodge Charger Daytona.  W roku 1977 Polskiego Fiata 125p GTI przebudowano, wyposażając go w zawieszenie Uniball.
Więcej w źródle.
    Prezentowany Fiat 125p to nie wymysł domorosłego tuningowca. Jest to wyczynowa wersja, zbudowana w Zakładzie Doświadczalnym Samochodów Sportowych i Badań Wyczynowych Fabryki Samochodów Osobowych, w roku 1975 (dokumentacja techniczna datowana jest na rok 1974). Polski Fiat 125p GTI powstał w jednym egzemplarzu i wyposażony był w silnik o pojemności 1840 cm3 i mocy aż 198 KM. Jednostka ta pochodziła z Fiata 124 Abarth. Do tego: tarcze hamulcowe - wentylowane, obniżone zawieszenie i zmodyfikowane nadwozia. Przy masie 850 kg Fiat rozwijał prędkość ok. 210-240 km/h. Warto zwrócić uwagę na felgi Cromodora 8x13 i wielki spojler niczym w Dodge Charger Daytona. W roku 1977 Polskiego Fiata 125p GTI przebudowano, wyposażając go w zawieszenie Uniball.
    Więcej w źródle.
    Stratopolonez – Czyli najszybszy oficjalnie zbudowany Polonez znany oficjalnie jako 2500 Racing. Omawiając historię powstania tego auta warto wspomnieć o kultowych już dzisiaj Lanciach Stratos z których kilka z nich startowało w rajdach na terenie naszego kraju w drugiej połowie lat 70-tych. Za kierownicą jednej z nich, w roku 1977 podczas Rajdu Polski zasiadał Andrzej Jaroszewicz (syn ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza). Niestety w trakcie zawodów jego pojazd uległ poważnemu wypadkowi. Na szczęście, mimo iż nadwozie Lancii nadawało się już tylko i wyłącznie do kasacji to w stanie praktycznie nienaruszonym ocalał silnik oraz układ przeniesienia napędu. Rok później wspomniane części trafiły do OBRSO (Ośrodek Badawczo Rozwojowy Samochodów Osobowych) w Falenicy. Dział Badań Specjalnych otrzymał zadanie zbudowania samochodu na bazie Poloneza z zastosowaniem elementów z rozbitej Lancii, czyli z silnikiem umieszczonym centralnie. Konstruktorzy tego pojazdu zastosowali szereg modyfikacji z których najważniejsze to: niezależne przednie zawieszenie, usunięcie podłogi seryjnego Poloneza i zastąpienie jej ramą z Lancii, chłodnica ze Stara, felgi Campagnole z Lancii Stratos (tylne opony miały szerokość aż 350 mm), wloty powietrza do silnika w miejscu trójkątnych bocznych okienek, oraz poszerzenie błotników które dziś wyglądają dość karykaturalnie. Dwunastozaworowy silnik o pojemności 2.4 l dysponował mocą około 240 KM, kutymi tłokami oraz gaźnikami Webera o średnicy gardzieli 48 mm. Skrzynia biegów to oryginalna 5-biegowa przekładnia z Ferrari (w Ferrari Dino również montowano ten silnik). Przerobiony został również układ wydechowy który wytwarzał podciśnienie w celu jak najszybszego opróżniania komory spalania, oraz układ hamulcowy (zastosowano wentylowane tarcze hamulcowe na wszystkich kołach, pochodzące również od Lancii). Jeśli chodzi o zmiany we wnętrzu, to znaleźć tam możemy klatkę bezpieczeństwa, kubełkowy fotel, kierownicę ATS oraz zegary z Lancii Stratos wkomponowane w przekonstruowaną deskę rozdzielczą Poloneza. Osiągi tego potwora jak na tamte lata były spektakularne: przyspieszenie do setki zajmowało około 6 sekund a prędkość maksymalna w zależności od przełożeń skrzyni biegów oscylowała w granicach 200-230 km/h. Ciężko było je jednak wykorzystać w pełni z uwagi na ogromną nadsterowność Stratopoloneza spowodowaną złym rozkładem mas oraz niedostateczną sztywnością nadwozia. Kolejną wadą było zużycie paliwa – potrafiło ono wynosić nawet 100l na 100 przejechanych km… W kolejnych latach dokonano pewnych modyfikacji samochodu takich jak nieznaczne poszerzenie tylnych błotników, wzmocnienie progów oraz poprawienie mocowania przedniej szyby (dokonał tego startujący tym samochodem w latach 80tych uznany rajdowiec Marian Bublewicz). Auto początkowo było białe a w połowie lat 80tych zmieniono jego barwy na te które można zobaczyć na większości zdjęć związanych z tym pojazdem czyli żółto-granatowe. Za kierownicą Stratopoloneza zasiadali Andrzej Jaroszewicz, Adam Polak, Maciej Stawowiak oraz Marian Bublewicz. W roku 1985 postanowiono wycofać samochód z rajdów i trafił on do Muzeum Techniki i Motoryzacji w którym znajduje się do dziś dnia. Warto wspomnieć, że w 2000 roku pojazd został odrestaurowany (konserwacja oraz remont silnika) przez uczniów warszawskiego Technikum Samochodowego (Alka Choromańskiego, Piotra Mady, Krzysztofa Matoska i Patryka Nowosielskiego) oraz mechanika który zajmował się tym samochodem w latach jego świetności. Ciekawostką jest również fakt, że obecnie oprócz oczywistej unikalności samochód jest interesujący także z innego powodu – posiada bardzo niski numer nadwozia (782) co czyni go jednym z kilku oficjalnie znanych, najstarszych Polonezów.
    Czyli najszybszy oficjalnie zbudowany Polonez znany oficjalnie jako 2500 Racing. Omawiając historię powstania tego auta warto wspomnieć o kultowych już dzisiaj Lanciach Stratos z których kilka z nich startowało w rajdach na terenie naszego kraju w drugiej połowie lat 70-tych. Za kierownicą jednej z nich, w roku 1977 podczas Rajdu Polski zasiadał Andrzej Jaroszewicz (syn ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza). Niestety w trakcie zawodów jego pojazd uległ poważnemu wypadkowi. Na szczęście, mimo iż nadwozie Lancii nadawało się już tylko i wyłącznie do kasacji to w stanie praktycznie nienaruszonym ocalał silnik oraz układ przeniesienia napędu. Rok później wspomniane części trafiły do OBRSO (Ośrodek Badawczo Rozwojowy Samochodów Osobowych) w Falenicy. Dział Badań Specjalnych otrzymał zadanie zbudowania samochodu na bazie Poloneza z zastosowaniem elementów z rozbitej Lancii, czyli z silnikiem umieszczonym centralnie. Konstruktorzy tego pojazdu zastosowali szereg modyfikacji z których najważniejsze to: niezależne przednie zawieszenie, usunięcie podłogi seryjnego Poloneza i zastąpienie jej ramą z Lancii, chłodnica ze Stara, felgi Campagnole z Lancii Stratos (tylne opony miały szerokość aż 350 mm), wloty powietrza do silnika w miejscu trójkątnych bocznych okienek, oraz poszerzenie błotników które dziś wyglądają dość karykaturalnie. Dwunastozaworowy silnik o pojemności 2.4 l dysponował mocą około 240 KM, kutymi tłokami oraz gaźnikami Webera o średnicy gardzieli 48 mm. Skrzynia biegów to oryginalna 5-biegowa przekładnia z Ferrari (w Ferrari Dino również montowano ten silnik). Przerobiony został również układ wydechowy który wytwarzał podciśnienie w celu jak najszybszego opróżniania komory spalania, oraz układ hamulcowy (zastosowano wentylowane tarcze hamulcowe na wszystkich kołach, pochodzące również od Lancii). Jeśli chodzi o zmiany we wnętrzu, to znaleźć tam możemy klatkę bezpieczeństwa, kubełkowy fotel, kierownicę ATS oraz zegary z Lancii Stratos wkomponowane w przekonstruowaną deskę rozdzielczą Poloneza. Osiągi tego potwora jak na tamte lata były spektakularne: przyspieszenie do setki zajmowało około 6 sekund a prędkość maksymalna w zależności od przełożeń skrzyni biegów oscylowała w granicach 200-230 km/h. Ciężko było je jednak wykorzystać w pełni z uwagi na ogromną nadsterowność Stratopoloneza spowodowaną złym rozkładem mas oraz niedostateczną sztywnością nadwozia. Kolejną wadą było zużycie paliwa – potrafiło ono wynosić nawet 100l na 100 przejechanych km… W kolejnych latach dokonano pewnych modyfikacji samochodu takich jak nieznaczne poszerzenie tylnych błotników, wzmocnienie progów oraz poprawienie mocowania przedniej szyby (dokonał tego startujący tym samochodem w latach 80tych uznany rajdowiec Marian Bublewicz). Auto początkowo było białe a w połowie lat 80tych zmieniono jego barwy na te które można zobaczyć na większości zdjęć związanych z tym pojazdem czyli żółto-granatowe. Za kierownicą Stratopoloneza zasiadali Andrzej Jaroszewicz, Adam Polak, Maciej Stawowiak oraz Marian Bublewicz. W roku 1985 postanowiono wycofać samochód z rajdów i trafił on do Muzeum Techniki i Motoryzacji w którym znajduje się do dziś dnia. Warto wspomnieć, że w 2000 roku pojazd został odrestaurowany (konserwacja oraz remont silnika) przez uczniów warszawskiego Technikum Samochodowego (Alka Choromańskiego, Piotra Mady, Krzysztofa Matoska i Patryka Nowosielskiego) oraz mechanika który zajmował się tym samochodem w latach jego świetności. Ciekawostką jest również fakt, że obecnie oprócz oczywistej unikalności samochód jest interesujący także z innego powodu – posiada bardzo niski numer nadwozia (782) co czyni go jednym z kilku oficjalnie znanych, najstarszych Polonezów.
    11 lutego 2014, 15:44 przez pietras413 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Porsche 911 Turbo Lime Gold – Porsche Exclusive to specjalny departament marki obsługujący klientów, którzy chcą wyróżniać się z tłumu. Oddział właśnie ukończył model 911 Turbo Lime Gold.
 
Mercedes ma AMG, BMW Motorsport GmbH, a Porsche oddział Exclusive. To tutaj można zamówić samochód, którego nie znajdziemy w konfiguratorze. Klienci z zasobnym portfelem zostaną uprzejmie obsłużeni i otrzymają Porsche, o którymi nie śniło się filozofom.
 
Widoczne na zdjęciach Porsche 911 Turbo Lime Gold to jeden z pierwszych egzemplarzy, stworzony przez dział Exclusive. Karoserię pokryto specjalnych lakierem Lime Gold z linii ultra-exclusive. Wszystkie elementy dekoracyjne i dodatki zostały pomalowane na czarny połysk. Czarne są także 20-calowe felgi o o podobnym wzorze jak w modelu 997 Speedster. Kontrast stanowią żółte zaciski hamulcowe.
 
Wnętrze 911-tki wykończono skórą w dwóch kolorach: ciemnobrązową pokryto deskę rozdzielczą, podsufitkę oraz zewnętrzną część foteli. Natomiast beżowym (złotym?) kolorem uzupełniono środkową część siedzisk, a także boczki w drzwiach. Wieniec kierownicy został wykonany z alcantary więc kierowca powininen pomyśleć o zakupie rękawiczek.
 
W katalogu Porsche Exclusive znajdują się nie tylko elementy dekoracyjne i akcesoria (kolor lakieru, wykończenia wnętrza itp.), ale także części mechaniczne. Wybrany model można wyposażyć w sportowe zawieszenie, inny zestaw hamulcowy, układ dolotowy i wydechowy czy felgi i opony.
 
Prezentowane 911 Turbo Lime Gold napędza seryjna jednostka 3.8l turbo o mocy 520 KM. Przyspieszenie do „setki” wynosi 3.4 sekundy, a prędkość maksymalna 315 km/h. Cena edycji specjalnej niestety nie jest znana.
    Porsche Exclusive to specjalny departament marki obsługujący klientów, którzy chcą wyróżniać się z tłumu. Oddział właśnie ukończył model 911 Turbo Lime Gold.

    Mercedes ma AMG, BMW Motorsport GmbH, a Porsche oddział Exclusive. To tutaj można zamówić samochód, którego nie znajdziemy w konfiguratorze. Klienci z zasobnym portfelem zostaną uprzejmie obsłużeni i otrzymają Porsche, o którymi nie śniło się filozofom.

    Widoczne na zdjęciach Porsche 911 Turbo Lime Gold to jeden z pierwszych egzemplarzy, stworzony przez dział Exclusive. Karoserię pokryto specjalnych lakierem Lime Gold z linii ultra-exclusive. Wszystkie elementy dekoracyjne i dodatki zostały pomalowane na czarny połysk. Czarne są także 20-calowe felgi o o podobnym wzorze jak w modelu 997 Speedster. Kontrast stanowią żółte zaciski hamulcowe.

    Wnętrze 911-tki wykończono skórą w dwóch kolorach: ciemnobrązową pokryto deskę rozdzielczą, podsufitkę oraz zewnętrzną część foteli. Natomiast beżowym (złotym?) kolorem uzupełniono środkową część siedzisk, a także boczki w drzwiach. Wieniec kierownicy został wykonany z alcantary więc kierowca powininen pomyśleć o zakupie rękawiczek.

    W katalogu Porsche Exclusive znajdują się nie tylko elementy dekoracyjne i akcesoria (kolor lakieru, wykończenia wnętrza itp.), ale także części mechaniczne. Wybrany model można wyposażyć w sportowe zawieszenie, inny zestaw hamulcowy, układ dolotowy i wydechowy czy felgi i opony.

    Prezentowane 911 Turbo Lime Gold napędza seryjna jednostka 3.8l turbo o mocy 520 KM. Przyspieszenie do „setki” wynosi 3.4 sekundy, a prędkość maksymalna 315 km/h. Cena edycji specjalnej niestety nie jest znana.
    10 lutego 2014, 17:00 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    www.topgear.com.pl

    Audi RS4 Avant Nogaro Selection – Po 20 latach od premiery Avant RS2, Audi wprowadza do oferty limitowaną edycję RS4 Avant Nogaro Selection. Kombi otrzymało specjalny niebieski lakier Nogaro, obramowanie i osłony chłodnic oraz relingi na dachu otrzymały czarny kolor, a zaciski hamulcowe odcień czerwony. Dwie owalne osłony końcówek rur wydechowych, w czerni o wysokim połysku, to charakterystyczne ujście sportowego układu wydechowego nawiązujące do RS2.
 
Sercem RS4 Avant Nogaro Selection jest silnik wolnossący V8, o pojemności 4.2 litra. Jednostka 4.2 FSI generuje 450 KM mocy przy 8250 obr./min. Wyposażony w nią jubileuszowy samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,7 sekundy, a jego prędkość maksymalną ograniczono do 280 km/h. Zużywa średnio 10,7 l paliwa na 100 km.
 
Kombi wyposażone jest oczywiście w napęd quattro. Podczas normalnego trybu jazdy, kompaktowy i lekki dyferencjał rozdziela momenty pomiędzy przednią i tylną osią w stosunku 40:60. W razie potrzeby może temu podziałowi nadać szerszy zakres: do 70 procent sił może zostać przekierowane na przód, a maksymalnie do 85 procent na tył pojazdu.
 
Limitowana seria Audi RS4 Avant otrzymała specjalne wnętrze: czarno-niebieskie sportowe fotele, elementy dekoracyjne wykonane z włókna węglowego i emblematy Nogaro Selection Podobnie jak w RS2.
 
Premiera modelu odbędzie się na salonie samochodowym w Genewie na początku marca 2014.
    Po 20 latach od premiery Avant RS2, Audi wprowadza do oferty limitowaną edycję RS4 Avant Nogaro Selection. Kombi otrzymało specjalny niebieski lakier Nogaro, obramowanie i osłony chłodnic oraz relingi na dachu otrzymały czarny kolor, a zaciski hamulcowe odcień czerwony. Dwie owalne osłony końcówek rur wydechowych, w czerni o wysokim połysku, to charakterystyczne ujście sportowego układu wydechowego nawiązujące do RS2.

    Sercem RS4 Avant Nogaro Selection jest silnik wolnossący V8, o pojemności 4.2 litra. Jednostka 4.2 FSI generuje 450 KM mocy przy 8250 obr./min. Wyposażony w nią jubileuszowy samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,7 sekundy, a jego prędkość maksymalną ograniczono do 280 km/h. Zużywa średnio 10,7 l paliwa na 100 km.

    Kombi wyposażone jest oczywiście w napęd quattro. Podczas normalnego trybu jazdy, kompaktowy i lekki dyferencjał rozdziela momenty pomiędzy przednią i tylną osią w stosunku 40:60. W razie potrzeby może temu podziałowi nadać szerszy zakres: do 70 procent sił może zostać przekierowane na przód, a maksymalnie do 85 procent na tył pojazdu.

    Limitowana seria Audi RS4 Avant otrzymała specjalne wnętrze: czarno-niebieskie sportowe fotele, elementy dekoracyjne wykonane z włókna węglowego i emblematy Nogaro Selection Podobnie jak w RS2.

    Premiera modelu odbędzie się na salonie samochodowym w Genewie na początku marca 2014.
    9 lutego 2014, 21:42 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    www.topgear.com.pl

    Daimler Limousine DR450 V8 – przez Brytyjczyków nazywany ostatnim prawdziwym Daimlerem. To 9-osobowa limuzyna stworzona w oparciu o model Majestic Major, wyprodukowana w zaledwie 864 sztukach. Mocny silnik V8 Hemi i niespotykane wówczas tarcze hamulcowe gwarantują tej ponad 2-tonowej limuzynie nieprzeciętne osiągi.
    Przez Brytyjczyków nazywany ostatnim prawdziwym Daimlerem. To 9-osobowa limuzyna stworzona w oparciu o model Majestic Major, wyprodukowana w zaledwie 864 sztukach. Mocny silnik V8 Hemi i niespotykane wówczas tarcze hamulcowe gwarantują tej ponad 2-tonowej limuzynie nieprzeciętne osiągi.
    31 stycznia 2014, 18:36 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Jak ukończę swoje GT Abarth także się pochwalę , robię szereg modyfikacji i na razie wstrzymam się z fotkami.

    Modyfikacje :
    -Dolot SIMOTA
    -wydech od turbiny 60.3mm kwasówka
    -strumienica
    -dwa wydechy przelotowe
    -tarcze hamulcowe sportowe nawiercane i nacinane
    -alusy borbety 15''
    -nowa tapicerka skórzana
    -dodatkowe zegary
    -nowe tarcze licznika
    -podświetlenie diodowe licznika i wszystkich przłączników, zmiana kolorystyki podświetlenia
    -tuning przedniej maski, przedniego i tylniego zderzaka
    -halogeny z punto EVO okrągłe
    -tylnia klapa robiona na gładko
    -zabudowa bagażnika audio car
    -wymiana lamp na angel-eye
    -tylnie lampy diodowe
    -nowy lakier.

    Planowane zakończenie KWIECIEŃ !!!
    30 stycznia 2014, 0:47 przez jezik1995 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    15 stycznia 2014, 9:02 przez pasat274 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Nowy Ford Mustang (2015) – w końcu oficjalnie – Nowy Ford Mustang to jeden z najbardziej wyczekiwanych samochodów tego roku. Po masie teaserów, spekulacji i przecieków dziś Ford oficjalnie przedstawił nową generację kultowego Mustanga.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami stylistyka auta nawiązuje do konceptu Evos z 2011 roku. Amerykanie zdecydowali się na połączenie klasycznych cech Mustanga z futurystycznym Evosem. Pojazd wyróżnia się charakterystyczną bryłą nadwozia odwołującą się do klasycznego fastbacka i zadziornym pasem przednim z nowoczesnymi reflektorami. Na masce są ciekawe przetłoczenia i otwory wentylacyjne, a z tyłu tradycyjne pionowe światła w nieco unowocześnionej formie.

Klienci będą mogli wybierać spośród różnych wzorów felg aluminiowych w rozmiarze od 18 do 20 cali. Nowa generacja jest o 5 mm krótsza, o 38 mm szersza i o 35 mm niższa od obecnego modelu. Rozstaw osi pozostał bez zmian i wynosi 107,1 cala, a więc 2720 mm.

We wnętrzu bez większych zmian w stosunku do obecnej generacji. Oczywiście zestaw zegarów oraz konsolę centralną odświeżono, jednak wciąż z łatwością można poznać, że to amerykański samochód. Na konsoli centralnej króluje kolorowy wyświetlacz, pod którym znajduje się sporo przycisków. Klienci będą mieli do dyspozycji miedzy innymi następujące systemy: Intelligent Access, SYNC, MyFord Touch, Track Apps, MyColor oraz system audio Shaker Pro.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pod maskę trafią następujące jednostki benzynowe:
• 3,7-litrowy silnik w układzie V6 generujący co najmniej 304 KM i i 365 Nm momentu obrotowego;
• 2,3-litrowy, 4-cylindrowy, turbodoładowany silnik EcoBoost generujący ponad 309 KM i 406 Nm momentu obrotowego;
• 5,0-litrowy silnik w układzie V8 generujący ponad 425 KM i 528 Nm momentu obrotowego.

Niestety, Ford nie ujawnił jeszcze dokładnej mocy poszczególnych silników ani ich osiągów. Wiemy jednak, że napęd na tylną oś będzie przekazywany za pomocą 6-biegowej skrzyni manualnej lub 6-stopniowej przekładni automatycznej z łopatkami przy kierownicy. 

Inżynierowie zdecydowali się na kolumny MacPhersona z przodu, a największą zmianą jest niezależne zawieszenie z tyłu. Klienci będą mieli również do wyboru 3 zestawy hamulców, a w najmocniejszej wersji za felgami znajdą się 15-calowe tarcze hamulcowe z 6-tłoczkowymi zaciskami.

Ford zaprezentował również wersję z otwartym nadwoziem, która została wyposażona w wielowarstwowy, materiałowy dach.

Nowa generacja Mustanga trafi do amerykańskich salonów w drugiej połowie roku 2014. Będzie ona dostępna globalnie. W Europie i na innych kontynentach ma się pojawić w roku 2015.

Podobało się? komentujcie i głosujcie, a bd więcej. Pozdrawiam motokilerów ~AwesomeMuscule
    Nowy Ford Mustang to jeden z najbardziej wyczekiwanych samochodów tego roku. Po masie teaserów, spekulacji i przecieków dziś Ford oficjalnie przedstawił nową generację kultowego Mustanga.

    Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami stylistyka auta nawiązuje do konceptu Evos z 2011 roku. Amerykanie zdecydowali się na połączenie klasycznych cech Mustanga z futurystycznym Evosem. Pojazd wyróżnia się charakterystyczną bryłą nadwozia odwołującą się do klasycznego fastbacka i zadziornym pasem przednim z nowoczesnymi reflektorami. Na masce są ciekawe przetłoczenia i otwory wentylacyjne, a z tyłu tradycyjne pionowe światła w nieco unowocześnionej formie.

    Klienci będą mogli wybierać spośród różnych wzorów felg aluminiowych w rozmiarze od 18 do 20 cali. Nowa generacja jest o 5 mm krótsza, o 38 mm szersza i o 35 mm niższa od obecnego modelu. Rozstaw osi pozostał bez zmian i wynosi 107,1 cala, a więc 2720 mm.

    We wnętrzu bez większych zmian w stosunku do obecnej generacji. Oczywiście zestaw zegarów oraz konsolę centralną odświeżono, jednak wciąż z łatwością można poznać, że to amerykański samochód. Na konsoli centralnej króluje kolorowy wyświetlacz, pod którym znajduje się sporo przycisków. Klienci będą mieli do dyspozycji miedzy innymi następujące systemy: Intelligent Access, SYNC, MyFord Touch, Track Apps, MyColor oraz system audio Shaker Pro.

    Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pod maskę trafią następujące jednostki benzynowe:
    • 3,7-litrowy silnik w układzie V6 generujący co najmniej 304 KM i i 365 Nm momentu obrotowego;
    • 2,3-litrowy, 4-cylindrowy, turbodoładowany silnik EcoBoost generujący ponad 309 KM i 406 Nm momentu obrotowego;
    • 5,0-litrowy silnik w układzie V8 generujący ponad 425 KM i 528 Nm momentu obrotowego.

    Niestety, Ford nie ujawnił jeszcze dokładnej mocy poszczególnych silników ani ich osiągów. Wiemy jednak, że napęd na tylną oś będzie przekazywany za pomocą 6-biegowej skrzyni manualnej lub 6-stopniowej przekładni automatycznej z łopatkami przy kierownicy.

    Inżynierowie zdecydowali się na kolumny MacPhersona z przodu, a największą zmianą jest niezależne zawieszenie z tyłu. Klienci będą mieli również do wyboru 3 zestawy hamulców, a w najmocniejszej wersji za felgami znajdą się 15-calowe tarcze hamulcowe z 6-tłoczkowymi zaciskami.

    Ford zaprezentował również wersję z otwartym nadwoziem, która została wyposażona w wielowarstwowy, materiałowy dach.

    Nowa generacja Mustanga trafi do amerykańskich salonów w drugiej połowie roku 2014. Będzie ona dostępna globalnie. W Europie i na innych kontynentach ma się pojawić w roku 2015.

    Podobało się? komentujcie i głosujcie, a bd więcej. Pozdrawiam motokilerów ~AwesomeMuscule