Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 81 takich materiałów
    Nieuwaga, brak koncentracji, rutyna, agresja, zbytnia pewność siebie. Co jeszcze przyczynia się do kłopotów na drodze?
    Zobaczcie sami...


    Autor materiału z 1:16 napisał:
    ​"​Tak się kończy palenie za kierownicą. W momencie wrzucenia kierunku do zjazdu wypadła mi fajka z ręki, a że jechałem w krótkich spodenkach, to przypiekło mi nogę i odruchowo zaparłem się prawą, która była na gazie. Cale szczęście trafiłem na lukę między autami i skończyło się na rozwalonej feldze z oponą i poparzeniu wielkości 5zł na udzie. Wiem jedno, koniec z jaraniem w czasie jazdy​"
    Nieograniczony garaż marzeń cz.6 Alfa Romeo Giulia Sprint GTA – W części szóstej mojej serii prezentuje kolejnego klasyka: Alfa Romeo Giulia Sprint GTA. Samochód produkowany w latach 1965-1969 był "niegrzeczną" wersją Giulii. Z zewnątrz może wydawać się niepozorna, ale ta Alfa w swoim czasie była wyścigówką dopuszczoną do ruchu. Panele nadwozia wykonane z aluminium, silnik 1,6 o mocy 115 KM (w wersji "wyścigowej" 170 KM), napęd na tył i 5-biegowa skrzynia biegów.
Czego chcieć więcej?
    W części szóstej mojej serii prezentuje kolejnego klasyka: Alfa Romeo Giulia Sprint GTA. Samochód produkowany w latach 1965-1969 był "niegrzeczną" wersją Giulii. Z zewnątrz może wydawać się niepozorna, ale ta Alfa w swoim czasie była wyścigówką dopuszczoną do ruchu. Panele nadwozia wykonane z aluminium, silnik 1,6 o mocy 115 KM (w wersji "wyścigowej" 170 KM), napęd na tył i 5-biegowa skrzynia biegów.
    Czego chcieć więcej?
    Powrót Kubicy do F1? – We wtorek 6 czerwca Robert Kubica był na testach bolidu F1. Kubica zasiadł za sterami bolidu Renault z roku 2012 i wykonał 115 okrążeń na torze w Walencji. Pojazd Formuły 1 krakowianin poprowadził po raz pierwszy od sześciu lat. 

Frederic Ferret z "L'Equipe" napisał, że kręcił lepsze czasy niż kierowca testowy Renault - Siergiej Sirotkin. Wato zaznaczyć, iż Polak wykręcił lepsze czasy na starszym bolidzie. 

Kubica mógłby zastąpić w Renault słabo spisującego się Jolyona Palmera. Gdyby te informacje się potwierdziły, byłaby to prawdziwa bomba.

- Kierowcy i kibice marzą, aby Robert znów ścigał się w F1. Wszyscy na niego czekają, bo bardzo go lubią i wiedzą, że jest znakomitym kierowcą. To były tylko testy, a wzbudziły spore poruszenie. Nie trudno sobie wyobrazić jak gigantyczne zainteresowanie na całym świecie wywołałby jego powrót - podsumował ekspert F1 z Eleven Sports.

Po testach Kubica powiedział:

Z emocjonalnego punktu widzenia, był to dla mnie bardzo ważny dzień. Minęło sporo czasu, odkąd ostatni raz byłem w padoku. Przechodziłem wtedy przez trudny okres. Ciężko pracowałem choć przez pewien czas czułem, że powrót nie będzie już możliwy. Mam trochę mieszane uczucia, bo zobaczyłem, co straciłem przez ten okres, ale jestem też dumny z tego, co osiągnąłem.

Nie wiem co przyniesie przyszłość. Wiem jedynie, że po przepracowaniu roku i przygotowaniu się do tego testu, pojechałem dobrym, stałym tempem w trudnych warunkach.

Nie było łatwo po takiej przerwie, ale wiedziałem, że mogę wykonać to zadanie. Jestem zadowolony. Doceniam szansę od Renault. Dali mi bolid w 2005, więc dziękuję im także za ten test.

Robert - trzymamy kciuki!
    We wtorek 6 czerwca Robert Kubica był na testach bolidu F1. Kubica zasiadł za sterami bolidu Renault z roku 2012 i wykonał 115 okrążeń na torze w Walencji. Pojazd Formuły 1 krakowianin poprowadził po raz pierwszy od sześciu lat.

    Frederic Ferret z "L'Equipe" napisał, że kręcił lepsze czasy niż kierowca testowy Renault - Siergiej Sirotkin. Wato zaznaczyć, iż Polak wykręcił lepsze czasy na starszym bolidzie.

    Kubica mógłby zastąpić w Renault słabo spisującego się Jolyona Palmera. Gdyby te informacje się potwierdziły, byłaby to prawdziwa bomba.

    - Kierowcy i kibice marzą, aby Robert znów ścigał się w F1. Wszyscy na niego czekają, bo bardzo go lubią i wiedzą, że jest znakomitym kierowcą. To były tylko testy, a wzbudziły spore poruszenie. Nie trudno sobie wyobrazić jak gigantyczne zainteresowanie na całym świecie wywołałby jego powrót - podsumował ekspert F1 z Eleven Sports.

    Po testach Kubica powiedział:

    Z emocjonalnego punktu widzenia, był to dla mnie bardzo ważny dzień. Minęło sporo czasu, odkąd ostatni raz byłem w padoku. Przechodziłem wtedy przez trudny okres. Ciężko pracowałem choć przez pewien czas czułem, że powrót nie będzie już możliwy. Mam trochę mieszane uczucia, bo zobaczyłem, co straciłem przez ten okres, ale jestem też dumny z tego, co osiągnąłem.

    Nie wiem co przyniesie przyszłość. Wiem jedynie, że po przepracowaniu roku i przygotowaniu się do tego testu, pojechałem dobrym, stałym tempem w trudnych warunkach.

    Nie było łatwo po takiej przerwie, ale wiedziałem, że mogę wykonać to zadanie. Jestem zadowolony. Doceniam szansę od Renault. Dali mi bolid w 2005, więc dziękuję im także za ten test.

    Robert - trzymamy kciuki!
    7 czerwca 2017, 13:40 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Kupiony niedawno, za swoje – Za swoje ciężko zarobione pieniądze.
1.9 TDI 115 KM 
Daily Car Bora Variant
Są plany co do samochodu 

PS.  Lada dzień będą nowe ładniejsze fele.
    Za swoje ciężko zarobione pieniądze.
    1.9 TDI 115 KM
    Daily Car Bora Variant
    Są plany co do samochodu

    PS. Lada dzień będą nowe ładniejsze fele.
    Pora na następce – Moje drugie auto. 
Ford Mondeo MK 1 
1994 r
1.8 115 KM
Automat
    Moje drugie auto.
    Ford Mondeo MK 1
    1994 r
    1.8 115 KM
    Automat
    23 stycznia 2016, 13:08 przez Bialy2112 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    Własne

    Moje pierwsze auto Ford Mondeo MK3 2.0 TDDI 115 – Moje pierwsze auto na które dużo się napracowałem, ot zwykłe mondeo, a wy? Jakie było wasze pierwsze auto?
    Moje pierwsze auto na które dużo się napracowałem, ot zwykłe mondeo, a wy? Jakie było wasze pierwsze auto?
    Opel Calibra – 25 lat po premierze – Opel Calibra, auto które zostało w Polsce synonimem obciachu, obchodzi właśnie 25. rocznicę swojej premiery. Ponadto z jakiegoś nieszczęśliwego powodu Calibra została masową ofiarą wielbicieli za dużych i oderwanych od rzeczywistości bodykitów. Niestety sytuacja rozwinęła się dosyć dramatycznie, o czym można przekonać się osobiście wpisując w Google/Grafika hasło „opel calibra tuning”. Tymczasem początki Calibry były zupełnie inne. Np. w związku z dużym popytem w roku 1990, zwiększono wielkość produkcji z planowanych 20 tys. aż do 60 tys. sztuk, a auto było uważane za wyjątkowo innowacyjne.

Opel Calibra debiutował podczas Salonu Samochodowego (IAA) we Frankfurcie w 1989 r., dokładnie 25 lat temu i od razu wyróżniał się z tłumu. Miał najlepszy współczynnik oporu powietrza spośród samochodów produkowanych seryjnie, niezależne zawieszenie kół, oś tylną z wahaczami skośnymi, opcjonalny napęd na 4 koła oraz nowoczesne silniki benzynowe. Wszystko to sprawiało, że Calibra była wyjątkowo innowacyjną koncepcją, znacznie wyprzedzająca swoje czasy. Warto dodać, że Calibra w podstawowej wersji swego czasu kosztowała zaledwie 33 900 marek niemieckich.

Początkowo w wersji bazowej montowany był 2-litrowy silnik o mocy 115 KM, który rozpędzał auto do maksymalnej prędkości 203 km/h, zaś silnik o mocy 150 KM z czterema zaworami na cylinder – aż do 223 km/h. Mimo imponujących osiągów Calibra 16V zużywała jedynie 7,7 l paliwa na 100 km w cyklu mieszanym. Ponadto klienci mogli wybrać pomiędzy opcjonalnym napędem na wszystkie koła, a standardowym napędem na koła przednie. Calibra 4x4 odznaczała się także doskonałą przyczepnością, stabilnością hamowania i precyzyjnym prowadzeniem.

Auto z takimi atrybutami zdecydowanie zasługiwało na mocniejszy silnik, dlatego w marcu 1992 r. Opel wprowadził do sprzedaży Calibrę Turbo, której bardzo konkurencyjna cena – 49 800 marek niemieckich – wywołała spore poruszenie na rynku. Pakiet standardowy tej wersji obejmował napęd na 4 koła, 6-stopniową skrzynię biegów, sportowe siedzenia, czy 16-calowe obręcze kół ze stopów lekkich z szerokimi oponami 205/50. Jednak najbardziej imponującym elementem wyposażenia modelu był jednak 2-litrowy silnik turbo o mocy 204 KM. Kolejnym krokiem, było wprowadzenie w 1993 roku wolnossącego silnika V6 o pojemności 2,5 litra i mocy 170 KM.
    Opel Calibra, auto które zostało w Polsce synonimem obciachu, obchodzi właśnie 25. rocznicę swojej premiery. Ponadto z jakiegoś nieszczęśliwego powodu Calibra została masową ofiarą wielbicieli za dużych i oderwanych od rzeczywistości bodykitów. Niestety sytuacja rozwinęła się dosyć dramatycznie, o czym można przekonać się osobiście wpisując w Google/Grafika hasło „opel calibra tuning”. Tymczasem początki Calibry były zupełnie inne. Np. w związku z dużym popytem w roku 1990, zwiększono wielkość produkcji z planowanych 20 tys. aż do 60 tys. sztuk, a auto było uważane za wyjątkowo innowacyjne.

    Opel Calibra debiutował podczas Salonu Samochodowego (IAA) we Frankfurcie w 1989 r., dokładnie 25 lat temu i od razu wyróżniał się z tłumu. Miał najlepszy współczynnik oporu powietrza spośród samochodów produkowanych seryjnie, niezależne zawieszenie kół, oś tylną z wahaczami skośnymi, opcjonalny napęd na 4 koła oraz nowoczesne silniki benzynowe. Wszystko to sprawiało, że Calibra była wyjątkowo innowacyjną koncepcją, znacznie wyprzedzająca swoje czasy. Warto dodać, że Calibra w podstawowej wersji swego czasu kosztowała zaledwie 33 900 marek niemieckich.

    Początkowo w wersji bazowej montowany był 2-litrowy silnik o mocy 115 KM, który rozpędzał auto do maksymalnej prędkości 203 km/h, zaś silnik o mocy 150 KM z czterema zaworami na cylinder – aż do 223 km/h. Mimo imponujących osiągów Calibra 16V zużywała jedynie 7,7 l paliwa na 100 km w cyklu mieszanym. Ponadto klienci mogli wybrać pomiędzy opcjonalnym napędem na wszystkie koła, a standardowym napędem na koła przednie. Calibra 4x4 odznaczała się także doskonałą przyczepnością, stabilnością hamowania i precyzyjnym prowadzeniem.

    Auto z takimi atrybutami zdecydowanie zasługiwało na mocniejszy silnik, dlatego w marcu 1992 r. Opel wprowadził do sprzedaży Calibrę Turbo, której bardzo konkurencyjna cena – 49 800 marek niemieckich – wywołała spore poruszenie na rynku. Pakiet standardowy tej wersji obejmował napęd na 4 koła, 6-stopniową skrzynię biegów, sportowe siedzenia, czy 16-calowe obręcze kół ze stopów lekkich z szerokimi oponami 205/50. Jednak najbardziej imponującym elementem wyposażenia modelu był jednak 2-litrowy silnik turbo o mocy 204 KM. Kolejnym krokiem, było wprowadzenie w 1993 roku wolnossącego silnika V6 o pojemności 2,5 litra i mocy 170 KM.