Wielu myśli klasyk to ten co na salonach, dziś na wietrzeniu wyszedł z garażu polonez z przebieg około 100tyś, zero rdzy, zero wypadków, egzemplarz z kompletną dokumentacją, odbierany na Żeraniu wprost fabryki, dasz minusa bo dla ciebie wrak, ale to auto zostało rozebrane do konserwacji by uchować go następne lata przed rdzą. Silnik 1.6 na jednopukcie, bez gazu bez wycieków, podobnie skrzynia czy dyferencjał, do wymiany są wszystkie el.gumowometalowe, oraz rozrząd, ale to dopiero jak dobije do 25urodzin, bo jest trzymany bez jazdy na "żółte".
Mój były już kancik, którego sprzedaży żałuję najbardziej na świecie, ale niestety zmusiła mnie do tego ówczesna sytuacja.
1990r, zero rdzy, m40b16 z przebiegiem 190tys. km i oryginalna umowa z 1990r. pisana jeszcze ręcznie. Ciekaw jestem co się z nim teraz dzieje.