Szukaj
Znalazłem 137 takich materiałów
Google przypomina, że już od początku projektu jego celem było stworzenie pojazdu całkowicie zwalniającego nas z konieczności prowadzenia. Nie zawsze jest jest to bowiem czynność przyjemna. Takie auto umożliwi m.in. podróż po centrum miasta bez konieczności długiego szukania miejsca parkingowego. Jest to też dobre rozwiązanie dla seniorów, którzy nie są już w stanie prowadzić zwykłego samochodu. Będzie można też wracać w stanie nietrzeźwym, o ile tylko zdołamy do niego wejść.
W najbliższym czasie producent planuje stworzenie stu prototypów i rozpoczęcie kolejnych testów. Na początku z kierowcami testowymi, którzy w razie gdy coś pójdzie nie tak, będą mogli zapanować nad samochodem. Następnie auta mają być testowane w wersji bez kierowcy. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, tak jak przewidzieli to projektanci, w ciągu najbliższych lat możemy spodziewać się wprowadzenia tego typu rozwiązania w samochodach dostępnych komercyjnie.
Czy to czeka nas za kilkanaście lat?
Więcej w linku ze źródła.
W ten sposób kierowcy dzień w dzień narażają swoją miesięczną pensje. Kolejną kwestią jest trasa. Trasa jest tak poprowadzona że wiedzie przez ciasne drogi osiedlowe, czytaj strefy zamieszkania. Czyli ograniczenie do 20 km/h. Kierowca opóźnionego kursu (większość kursów) jest zmuszony przekraczać prędkość o 20/30 km/h. To nie jest dobry pomysł kiedy dzieci bawią się przy ulicy. Nie wszystkie autobusy mają na wyposażeniu komputer sterujący tablicą świetlną, więc często na tablicy jedno, a kurs drugie. Klimatyzacja, hmm miała być. Niestety nie jest we wszystkich pojazdach, a w tych których jest, po jej uruchomieniu pojawia się stęchły zapach. Co do Kapeny to gwoździem do trumny jest manualna skrzynia biegów z koszmarnie krótkimi przełożeniami, co jest udręką dla kierowców. Jednak pocieszeniem dla żorzan ma być kolejna porcja autobusów. Tak Żory zamierzają kupić większe pojazdy z automatyczną przekładnią. Będą to MAZy. Tak jest, te śmieszne autobusy znane z awaryjności i niedoróbek na każdym kroku. Nie rzadkie też są informacje o pożarach MAZów. Ale co z nowymi wspaniałymi Kapenami za 280.000 PLN. każda. No cóż będą kisły na parkingu. No dobra przesadziłem, będą jeździły w zastępstwie MAZów kiedy te będą zepsute.
- zaprojektowany przez Hermanna Tilke główny tor wyścigowy o długości 4335 metrów składający się z 17 zakrętów (6 lewych i 11 prawych). Najdłuższa prosta ma liczyć 593 m. Różnica poziomów sięgnie 20 m.
- mniejszy tor kartingowych (długość 1,2 km)
- tor motocrossowy (2 km)
- prosta do wyścigów na 1/4 mili
- trasa offroadowa
- centrum badawcze i szkolenia kierowców
- czteropiętrowy hotel w kształcie bursztynu z 214 pokojami
Pytanie, czy kompleks motoryzacyjny za 400 mln zł (sam tor główny to koszt 50 mln) na którym będzie można organizować wiele imprez (zawody żużlowe, off-road'owe, track day'e, wyścigi na 1/4 mili itd.) nie będzie za "drogi". Lepiej i tak budować stadiony (Narodowy to koszt 1,915 MLD(!!!) zł), na których nie ma czegoś takiego jak "Football day", a są koncerty, na których tracimy kolejne miliony, a stadion dalej na siebie nie zarabia.
PS: Z tego co słyszałem na TVN24, ministerstwo sportu nie ma zamiaru dokładać się do budowy toru.