Reklama
W ten sposób kierowcy dzień w dzień narażają swoją miesięczną pensje. Kolejną kwestią jest trasa. Trasa jest tak poprowadzona że wiedzie przez ciasne drogi osiedlowe, czytaj strefy zamieszkania. Czyli ograniczenie do 20 km/h. Kierowca opóźnionego kursu (większość kursów) jest zmuszony przekraczać prędkość o 20/30 km/h. To nie jest dobry pomysł kiedy dzieci bawią się przy ulicy. Nie wszystkie autobusy mają na wyposażeniu komputer sterujący tablicą świetlną, więc często na tablicy jedno, a kurs drugie. Klimatyzacja, hmm miała być. Niestety nie jest we wszystkich pojazdach, a w tych których jest, po jej uruchomieniu pojawia się stęchły zapach. Co do Kapeny to gwoździem do trumny jest manualna skrzynia biegów z koszmarnie krótkimi przełożeniami, co jest udręką dla kierowców. Jednak pocieszeniem dla żorzan ma być kolejna porcja autobusów. Tak Żory zamierzają kupić większe pojazdy z automatyczną przekładnią. Będą to MAZy. Tak jest, te śmieszne autobusy znane z awaryjności i niedoróbek na każdym kroku. Nie rzadkie też są informacje o pożarach MAZów. Ale co z nowymi wspaniałymi Kapenami za 280.000 PLN. każda. No cóż będą kisły na parkingu. No dobra przesadziłem, będą jeździły w zastępstwie MAZów kiedy te będą zepsute.
Reklama
Komentarze