Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 116 takich materiałów
    Mumbaj, „stolica” trąbienia w ruchu drogowym. Ludzie tam trąbią, nawet stojąc na czerwonym świetle, co powoduje nie tylko zwiększenie hałasu, ale także utratę znaczenia takiego sygnału dźwiękowego – jak cały czas trąbią, to nie zwracasz na to uwagi. Tamtejsza policja postanowiła coś z tym zrobić.
    4 maja 2022, 23:56 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Brak czasu i związany z tym ciągły pośpiech, to odwieczny problem kierowców. Funkcjonariusze grupy SPEED, którzy na co dzień patrolują warszawskie ulice, właśnie takiego „szybkiego” kierowcę napotkali na swojej drodze. Przejechanie na „czerwonym świetle”, to nie wszystko… Młodego mężczyznę to wykroczenie kosztowało 5000 złotych.

    Policjanci z warszawskiej grupy SPEED prowadzą nadzór nad głównymi ciągami komunikacyjnymi w Warszawie. Oprócz przypadków przekraczania dopuszczalnej prędkości, często ujawniają też inne, równie poważne wykroczenia mające wpływ na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Tym razem na ulicy Modlińskiej w Warszawie policjanci pełniący służbę w nieoznakowanym radiowozie z video rejestratorem, zauważyli kierującego, który ani myślał zatrzymać się przed sygnalizatorem świetlnym nadającym sygnał czerwony.

    Ominął wszystkie pojazdy i postanowił kontynuować jazdę po chodniku! Co mogło by sie stać, gdyby w czasie jego szaleńczej jazdy, któryś z pieszych znajdował się w tym miejscu? Doszłoby do tragedii!

    W czasie bezmyślnego manewru, przez przejście dla pieszych przechodziła grupa osób. Na szczęście do wypadku nie doszło. Policjanci od razu zareagowali na popełnione wykroczenie i zatrzymali nieodpowiedzialnego kierowcę. Młody mężczyzna za swoje nieodpowiednie zachowanie został ukarany mandatem karnym w wysokości 5000 złotych. Miejmy nadzieję, że po zapłaceniu tak wysokiej grzywny, w przyszłości powstrzyma się od niebezpiecznych zachowań na drodze…
    A na filmie chwila przed tym, zanim podjechał pod kościół.

    W niedzielę, 13 marca około godziny 11.30 w bielskich Komorowicach rozegrały się bardzo niebezpieczne sceny. Na parking kościoła przy pl. Chrzciciela z dużą prędkością wjechało białe Lamborghini Urus. To czas między nabożeństwami. Na kościelnym placu było sporo ludzi. Kierowca prowadził bardzo niebezpiecznie. Jeździł w kółko ze sporą prędkością i chciał staranować jednego z wiernych. W pewnym momencie prowadził samochód tak, jakby chciał wjechać do kościoła. Na miejsce wezwano policję.

    Nim na miejsce dotarli mundurowi, kierowca zdążył opuścić kościelny plac i odjechał. Charakterystyczny samochód wart grubo ponad milion złotych, został zatrzymany kawałek dalej, na parkingu włoskiej restauracji przy ul. Komorowickiej.

    Za kierownicą siedział 45-letni mieszkaniec pow. żywieckiego. Jak się okazało był trzeźwy. Policjanci użyli także narkotestera, który pokazał wynik pozytywny. 45-latek był pod wpływem amfetaminy. Jego zachowanie było irracjonalne. Został zatrzymany i doprowadzony na obserwację psychiatryczną. Trwają dalsze czynności w tej sprawie.
    11 kwietnia 2022, 5:43 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Obserwacja światła do skrętu w lewo. Czy 5 minut to normalne? A 10? Często spotykacie takie sytuacje? Tu nagrywka z chodnika, ale miałem też okazję postać tam trochę autem.
    1 kwietnia 2022, 12:12 przez mniejcej (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    ... W tym momencie drugi raz dzwonię na 112 ...
    Ja: gonię pijanego kierowcę, którego przed chwilą zgłaszałem. Ucieka przede mną, podaję tablice xxxxx.
    112: ale spokojnie. Po co pan go goni? Najpierw pan powie o co chodzi?
    Ja: pijany kierowca jeździ po chodnikach, trąbi, stara się przejechać przechodniów, a ja za nim jadę i go gonię. Znów jedziemy Pawią w stronę Smoczej
    112: dobrze, proszę o numery rejestracyjne
    Ja: przed chwilą podawałem. Teraz mi odjechał i nie widzę
    112: to po co pan dzwoni? Co ja mam zapisać, jak nie mam tablic? Poważny pan jest?

    … nieco wcześniej kończę drugą rozmowę ze 112. Po prostu stwierdziłem, że z tym człowiekiem ze 112 się nie dogadam i nie chce mi pomóc, więc połączę się jeszcze raz i trafie na kogoś lepszego. Trzecią rozmowę ze 112 w zasadzie w całości słychać na nagraniu…

    (W tym miejscu opowieści zaczyna się nagranie)
    Jedziemy Nowolipki. Z Nowolipki skręcamy w lewo w Bellotiego, która zmienia się w Wolność i skręcamy w prawo w Żytnią. Na skrzyżowaniu z Okopową spotykam radiowóz (punkt 3). Kierowca radiowozu kompletnie nie radzi sobie z obsługą samochodu. Jest na bombach, a przepuszcza samochody i spokojnie rusza za nim. Nie zajeżdża mu drogi. Po prostu przepuszcza samochody, bo po co się spieszyć. Na Okopowej (3 pasmowa jezdnia dobrze odśnieżona) podejmowałem decyzję, czy mogę wyprzedzać przy takim pościgu policję. Gdyby Sebuś pojechał prosto Okopową, to na pewno wyprzedzałbym policję, bo ich pościg nie miał sensu. Proszę spojrzeć na prędkość chwilę przed spotkaniem radiowozu, na wąskiej uliczce, a później prędkość na trzypasmowej super odśnieżonej jezdni. Mówiąc wprost, policja nie chciała go zatrzymać.

    … Sebuś skręca w lewo w Esperanto. Policja za nimi. (punkt 4) Ja jadę prosto Anielewicza bo wiem, że Sebuś będzie musiał wyjechać z tej uliczki na ulicę Smoczą. Tu pojawia się linia przerywana. Ja pojechałem prosto Anielewicza i skręciłem w lewo dopiero w Smoczą i się nie pomyliłem. Spotkałem Sebusia na skrzyżowaniu Esperanto i Smoczej (punkt 5) i znów zajechałem mu drogę. Wtedy Sebuś wali w drzewo (punkt 6), wyskakuje z samochodu i zaczyna się pościg pieszy. Biegnę za nim i po drodze wybieram po raz kolejny numer 112.

    A rozmowa wygląda tak
    Ja: dzwonię w sprawie pościgu pijanego kierowcy na woli. Rozwalił samochód na smoczej 24, wyskoczył z samochodu i go gonię.
    112: ale dlaczego pan go goni?
    Ja: To jest prawdopodobnie pijany kierowca, który rozjeżdżał ludzi. Goniła go policja. Rozwalił samochód i ucieka pieszo. Wybiegamy na ulicę Miłą
    112: ale skoro policja go goni, to po co pan go goni?

    Szlak mnie jasny trafił! Po drodze wywaliłem się i Sebuś uciekł. Zakończyłem rozmowę ze 112 rzucając bluzgami, bo już nie wytrzymałem. Wróciłem do mojego samochodu, gdzie stał już radiowóz jak wróciłem. ... W 2:17 wyjeżdża Sebuś z ulicy Esperanto. Odcinek od skrzyżowania Anielewicza i Esperanto do skrzyżowania Esperanta i Smocza według google maps jest 500 metrów. Do końca nagrania (43 sekundy) radiowóz nie wyjechał z Esperanto. Sebuś zyskał co najmniej 43 sekundy przewagi nad radiowozem na odcinku 500 metrów!!! Nie wiem po ilu finalnie wyjechali z tej uliczki. Nie wiem co tam robili. Stanęli na pączki w żabce? Nie chcieli go po prostu złapać!

    Sprawa skończyła się tak, że jeszcze jak mnie policja spisywała przyszedł komunikat, że mają podobnego człowieka do naszego Sebusia. Mistrz ucieczki poleciał do domu, zrobił awanturę i wezwana policja stwierdziła, że jest podobny do poszukiwanego. Przywieźli go na miejsce gdzie porzucił samochód. Rozpoznałem go. W samochodzie w ogóle zostawił telefon. Jak się okazało swojej dziewczyny. Rzeczywiście okazało się, że ma 0,83 promila i jest pod wpływem narkotyków. Dodatkowo przełożył tablice z samochodu swojej dziewczyny, na jej aplikację wynajął Panka i tak sobie jeździł. Jak policjantka go spytała, po co narobił sobie takich problemów w święta to odpowiedział "chciałem na@@ać przypału mojej dziewczynie".

    Od policjantów dowiedziałem się, że śmiertelnie potrącił przechodnia na ulicy Smoczej. Byłem więc pewien, że przechodzień u mnie pod blokiem, to nie ta osoba, która zginęła. Zapytałem się ich o tego człowieka u mnie pod blokiem. Dopiero wtedy powiązali Sebusia z potrąceniem u mnie pod blokiem! Praca operacyjna policji w Polsce to jakaś tragedia! Było to dla mnie oczywiste, a gdybym im nie wspomniał o tym, to nawet nie wiedzieliby, że to ten sam człowiek i to samo zgłoszenie!

    Jestem mega zażenowany postawą policji. Począwszy od pracowników 112, którzy mieli mnie po prostu w dupie, skończywszy na policjantach, którzy nie potrafili prowadzić pościgu. Na odcinku 500 metrów uciekinier zyskał przewagę 43 sekund! Przewagę nad radiowozem z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi! Gdyby nie ja, zwykły obywatel, to policja w życiu by go nie ujęła! Jeździłby dalej i dalej zabijał ludzi! Co za to dostałem? Pouczenie. Za przekraczanie prędkości i jazdę na czerwonym świetle, zostałem pouczony.
    3 stycznia 2022, 10:58 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    25 grudnia 2021, 21:04 przez bandyta (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Bandyta z kamerką

    28 października 2021, 22:44 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj