Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 139 takich materiałów
    POMOCY – Samochód kolegi ale ani ja a ni kolega nie wiemy co to jest dokładnie z tego co wiemy to jest BMW e 21 320 rok 1982/83
    Samochód kolegi ale ani ja a ni kolega nie wiemy co to jest dokładnie z tego co wiemy to jest BMW e 21 320 rok 1982/83
    21 marca 2013, 18:54 przez ~Przydas | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Źródło:

    własne

    BMW e21 – Jest to BMW e21 320 rok 1982 potrzebował bym dokładniejszych danych  co do serii, bo to BMW jest dość nie typowe, a mianowicie ma oryginalne kwadratowe przednie lampy. Pomocy
    Jest to BMW e21 320 rok 1982 potrzebował bym dokładniejszych danych co do serii, bo to BMW jest dość nie typowe, a mianowicie ma oryginalne kwadratowe przednie lampy. Pomocy
    21 marca 2013, 19:22 przez ~Przydas | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    DeLorean DMC-12 – DeLorean powraca! Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, DeLorean Motor Company potwierdził informacje o wznowieniu produkcji swojego jedynego modelu DMC-12. Największą nowością będzie jednak układ napędowy pojazdu.

DeLorean DMC-12 produkowany w latach 1981-1982, był napędzany przez 2.9-litrowy silnik benzynowy o mocy 130 KM. Teraz, źródłem mocy będzie natomiast motor elektryczny, generujący aż 260 KM. Dodatkowo, litowo-jonowe baterie o pojemności 32 kWh pozwalają na pokonanie nawet 200 km bez potrzeby ich ponownego ładowania. Elektryczny DMC-12 osiąga 100 km/h w czasie 4,9 sekundy.

Auto ma być wytwarzane w Houston, zaś pierwsze egzemplarze powinny trafić do sprzedaży w drugiej połowie 2013 roku. Niestety, cena elektrycznego DeLoreana wynosi 95 tys. dolarów.
    DeLorean powraca! Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, DeLorean Motor Company potwierdził informacje o wznowieniu produkcji swojego jedynego modelu DMC-12. Największą nowością będzie jednak układ napędowy pojazdu.

    DeLorean DMC-12 produkowany w latach 1981-1982, był napędzany przez 2.9-litrowy silnik benzynowy o mocy 130 KM. Teraz, źródłem mocy będzie natomiast motor elektryczny, generujący aż 260 KM. Dodatkowo, litowo-jonowe baterie o pojemności 32 kWh pozwalają na pokonanie nawet 200 km bez potrzeby ich ponownego ładowania. Elektryczny DMC-12 osiąga 100 km/h w czasie 4,9 sekundy.

    Auto ma być wytwarzane w Houston, zaś pierwsze egzemplarze powinny trafić do sprzedaży w drugiej połowie 2013 roku. Niestety, cena elektrycznego DeLoreana wynosi 95 tys. dolarów.
    17 lutego 2013, 10:00 przez ~kudeke16 | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Escort 1700t – Po wprowadzeniu modelu Escort Mk3 w 1980 roku, Ford Motorsport podjął się rozwoju tylno napędowego samochodu z turbodoładowanym silnikiem, który mógłby startować w rajdach Grupy B. Opracowywany pojazd otrzymał nazwę Escort RS 1700T. Nad rozwojem tego projektu opiekę sprawował John Wheeler. Standardowy Escort Mk3 został przebudowany pod silnik turbo Transaxle (układ transaxle – skrzynia biegów zintegrowana z mechanizmem różnicowym).  W 1982 roku powyższy projekt powinien zostać homologowany do Grupy B, jednakże został on odstawiony na rzecz nowego projektu pod nazwą RS 200. Zdecydowano, że w nowym samochodzie bezwzględnie należy zamontować napęd na cztery koła, co pomoże nawiązać walkę z dominującymi w grupie modelami takimi jak Audi Quattro.

Większość z wyprodukowanych 18 sztuk została rozbita, jednak kilka prototypów z dopuszczeniem do ruchu ulicznego istnieje do dzisiaj. Natomiast większość z wyprodukowanych silników w celu homologacji posłużyła w późniejszym okresie przy budowie RS 200.

Nadwozie: Coupe
Motor
Liczba i rodzaj cylindrów: R4
Ładowanie Turbo
Pojemność skokowa (cm ³): 1700
Moc (w KM): 160(wersja drogowa) – ~300(wersja rajdowa)
Felgi i opony
Przód: 230/45 VR16
Tył: 275/40 VR16
Masa własna (ISO, w kg): 900
Produkcja: 1981
    Po wprowadzeniu modelu Escort Mk3 w 1980 roku, Ford Motorsport podjął się rozwoju tylno napędowego samochodu z turbodoładowanym silnikiem, który mógłby startować w rajdach Grupy B. Opracowywany pojazd otrzymał nazwę Escort RS 1700T. Nad rozwojem tego projektu opiekę sprawował John Wheeler. Standardowy Escort Mk3 został przebudowany pod silnik turbo Transaxle (układ transaxle – skrzynia biegów zintegrowana z mechanizmem różnicowym). W 1982 roku powyższy projekt powinien zostać homologowany do Grupy B, jednakże został on odstawiony na rzecz nowego projektu pod nazwą RS 200. Zdecydowano, że w nowym samochodzie bezwzględnie należy zamontować napęd na cztery koła, co pomoże nawiązać walkę z dominującymi w grupie modelami takimi jak Audi Quattro.

    Większość z wyprodukowanych 18 sztuk została rozbita, jednak kilka prototypów z dopuszczeniem do ruchu ulicznego istnieje do dzisiaj. Natomiast większość z wyprodukowanych silników w celu homologacji posłużyła w późniejszym okresie przy budowie RS 200.

    Nadwozie: Coupe
    Motor
    Liczba i rodzaj cylindrów: R4
    Ładowanie Turbo
    Pojemność skokowa (cm ³): 1700
    Moc (w KM): 160(wersja drogowa) – ~300(wersja rajdowa)
    Felgi i opony
    Przód: 230/45 VR16
    Tył: 275/40 VR16
    Masa własna (ISO, w kg): 900
    Produkcja: 1981
    6 lutego 2013, 0:49 przez FordBoy (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Honda Prelude 3gen – Samochodów sportowych nie kupuje się ze względów praktycznych. One nie muszą być przestronne, pojemne, nie muszą mieć przepastnych bagażników i nie muszą szokować luksusowym wnętrzem. Wystarczy, że mają dopasowane do sylwetki fotele (im ciaśniejsze, tym lepsze) i kilka gadżetów z palety wyposażenia komfortowego (elektryka, klimatyzacja). Nawet nie muszą być specjalnie tanie, bo zwykle samochód sportowy to jeden z kilku samochodów w garażu jego właściciela.

 Jednak z pewnością muszą być bardzo szybkie, wściekle zadziorne, prowadzić się niczym gokart i dziko stymulować wydzielanie adrenaliny przez nadnercza. I to na tyle. Reszta się nie liczy. 

 Honda od wielu już lat buduje samochody, które umiejętnie podnoszą ciśnienie krwi. Jednak bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych modeli w dorobku marki jest model Prelude. 

 Powstał on na bazie modelu Civic drugiej generacji i po raz pierwszy ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 1978 roku. Druga generacja auta, debiutująca w 1982 roku, najbardziej popularna pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy, była preludium do tego, co miało nastąpić 5 lat później. W 1987 roku na rynku pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu. 

 Honda Prelude trzeciej generacji była kwintesencją auta sportowego. Sportowe, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Absurdalnie nisko poprowadzona linia maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, charakterem nawiązywała do najbardziej sportowych włoskich aut. Kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowały się w czeluściach płaskiej maski, gdy zachodziła takowa potrzeba. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony „zadek” auta umiejętnie dopełniały całości – auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie niemal 161 tys. egzemplarzy modelu). 

 Jednak to czym samochód sportowy urzeka najbardziej zwykle schowane jest pod maską (albo pod karoserią). W przypadku Prelude trzeciej generacji niektóre nowinki techniczne przeszły do historii motoryzacji. Do najbardziej spektakularnych z nich należał sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering). Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. Skręcając koła kierownicy w prawo koła osi tylnej nieznacznie odchylały się w lewo – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę. 

 Pod maską pracować mogły jednostki benzynowe o zróżnicowanej mocy. Każdy z oferowanych w modelu silników miał 2 l pojemności skokowej, jednak odmiennie rozwiązane systemy zasilania. Najstarsze jednostki napędowe, legitymujące się mocą 109 i 114 KM, wykorzystywały podwójny gaźnik (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC). Nowsze jednostki napędowe, wykorzystujące technologię pełnego wtrysku elektronicznego, to nowoczesne silniki z dwoma wałkami rozrządu (DOHC), osiągające moce rzędu 140 – 150 KM. 

 Prelude trzeciej generacji to także krok milowy w dziedzinie wyposażenia aut. Znaczna część egzemplarzy opuszczających mury fabryki została bardzo bogato wyposażona: elektryczne szyby i lusterka, szyberdach (często elektryczny), centralny zamek, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja i welurowa (bądź skórzana) tapicerka siedzeń to tylko niektóre z wielu opcji wyposażenia. Montowane standardowo półkubełkowe siedzenia doskonałe podtrzymywały ciało w zakrętach zachęcając do dynamicznej jazdy. 

 Zresztą sztywno zestrojone zawieszenie doskonałe pasowało do dynamicznego charakteru auta. W połączeniu z niewielką masą własną (1060 – 1340 kg) i wysoką mocą jednostek napędowych Prelude trzeciej generacji idealnie nadawała się na pierwszy samochód dla spragnionych sportowych emocji młodych kierowców. W najmocniejszej, 150-konnej wersji, Prelude przyspieszało do 100 km/h w czasie 8 s i bez problemu osiągała 200 km/h! 

 Honda Prelude trzeciej generacji to niestety auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast. Po pierwsze, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, po drugie z charakteru auta. Doskonałe osiągi w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne. A niestety, młodość rządzi się swoimi prawami, i bardzo często, niestety, trzyma się z dala od prawa. Także prawa drogowego. Stąd znaczny procent samochodów swój żywot zakończył… na przydrożnych drzewach i w przydrożnych rowach. Niestety, wraz z nimi także wielu młodych kierowców.
    Samochodów sportowych nie kupuje się ze względów praktycznych. One nie muszą być przestronne, pojemne, nie muszą mieć przepastnych bagażników i nie muszą szokować luksusowym wnętrzem. Wystarczy, że mają dopasowane do sylwetki fotele (im ciaśniejsze, tym lepsze) i kilka gadżetów z palety wyposażenia komfortowego (elektryka, klimatyzacja). Nawet nie muszą być specjalnie tanie, bo zwykle samochód sportowy to jeden z kilku samochodów w garażu jego właściciela.

    Jednak z pewnością muszą być bardzo szybkie, wściekle zadziorne, prowadzić się niczym gokart i dziko stymulować wydzielanie adrenaliny przez nadnercza. I to na tyle. Reszta się nie liczy.

    Honda od wielu już lat buduje samochody, które umiejętnie podnoszą ciśnienie krwi. Jednak bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych modeli w dorobku marki jest model Prelude.

    Powstał on na bazie modelu Civic drugiej generacji i po raz pierwszy ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 1978 roku. Druga generacja auta, debiutująca w 1982 roku, najbardziej popularna pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy, była preludium do tego, co miało nastąpić 5 lat później. W 1987 roku na rynku pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu.

    Honda Prelude trzeciej generacji była kwintesencją auta sportowego. Sportowe, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Absurdalnie nisko poprowadzona linia maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, charakterem nawiązywała do najbardziej sportowych włoskich aut. Kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowały się w czeluściach płaskiej maski, gdy zachodziła takowa potrzeba. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony „zadek” auta umiejętnie dopełniały całości – auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie niemal 161 tys. egzemplarzy modelu).

    Jednak to czym samochód sportowy urzeka najbardziej zwykle schowane jest pod maską (albo pod karoserią). W przypadku Prelude trzeciej generacji niektóre nowinki techniczne przeszły do historii motoryzacji. Do najbardziej spektakularnych z nich należał sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering). Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. Skręcając koła kierownicy w prawo koła osi tylnej nieznacznie odchylały się w lewo – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę.

    Pod maską pracować mogły jednostki benzynowe o zróżnicowanej mocy. Każdy z oferowanych w modelu silników miał 2 l pojemności skokowej, jednak odmiennie rozwiązane systemy zasilania. Najstarsze jednostki napędowe, legitymujące się mocą 109 i 114 KM, wykorzystywały podwójny gaźnik (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC). Nowsze jednostki napędowe, wykorzystujące technologię pełnego wtrysku elektronicznego, to nowoczesne silniki z dwoma wałkami rozrządu (DOHC), osiągające moce rzędu 140 – 150 KM.

    Prelude trzeciej generacji to także krok milowy w dziedzinie wyposażenia aut. Znaczna część egzemplarzy opuszczających mury fabryki została bardzo bogato wyposażona: elektryczne szyby i lusterka, szyberdach (często elektryczny), centralny zamek, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja i welurowa (bądź skórzana) tapicerka siedzeń to tylko niektóre z wielu opcji wyposażenia. Montowane standardowo półkubełkowe siedzenia doskonałe podtrzymywały ciało w zakrętach zachęcając do dynamicznej jazdy.

    Zresztą sztywno zestrojone zawieszenie doskonałe pasowało do dynamicznego charakteru auta. W połączeniu z niewielką masą własną (1060 – 1340 kg) i wysoką mocą jednostek napędowych Prelude trzeciej generacji idealnie nadawała się na pierwszy samochód dla spragnionych sportowych emocji młodych kierowców. W najmocniejszej, 150-konnej wersji, Prelude przyspieszało do 100 km/h w czasie 8 s i bez problemu osiągała 200 km/h!

    Honda Prelude trzeciej generacji to niestety auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast. Po pierwsze, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, po drugie z charakteru auta. Doskonałe osiągi w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne. A niestety, młodość rządzi się swoimi prawami, i bardzo często, niestety, trzyma się z dala od prawa. Także prawa drogowego. Stąd znaczny procent samochodów swój żywot zakończył… na przydrożnych drzewach i w przydrożnych rowach. Niestety, wraz z nimi także wielu młodych kierowców.
    26 grudnia 2012, 14:00 przez GuMeK (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Trochę old school'u – Yamaha DT 175 mx 1982
    Yamaha DT 175 mx 1982
    22 grudnia 2012, 16:17 przez crs50sm (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Ford Sierra Cosworth (1982-88) –
    11 grudnia 2012, 15:44 przez PiereLuigi (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Nissan Laurel – Pierwszy samochód mojego taty.Rocznik 1982. Silnik 2.8l Diesel nie do zajechania.
    Pierwszy samochód mojego taty.Rocznik 1982. Silnik 2.8l Diesel nie do zajechania.
    4 listopada 2012, 22:41 przez ~Zygii | Do ulubionych | Skomentuj
    Moja maszynka. – Jest to moja Jawa 50 mustang z 1982 roku po lekkim liftingu. Zmienione przednie zawieszanie, malowanie oraz masa innych rzeczy związanych z wyglądem jak i silnikiem. Mam nadzieje, że się podoba.
    Jest to moja Jawa 50 mustang z 1982 roku po lekkim liftingu. Zmienione przednie zawieszanie, malowanie oraz masa innych rzeczy związanych z wyglądem jak i silnikiem. Mam nadzieje, że się podoba.
    8 lipca 2012, 20:35 przez szoa (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Źródło:

    własne

    125pe – Dwie miłości od młodych lat - samochody i fotografia :)
AD 1982 :)
    Dwie miłości od młodych lat - samochody i fotografia :)
    AD 1982 :)
    21 czerwca 2012, 9:48 przez granturismo (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    Archiwum domowe