Supersamochód klasy średniej produkowany we współpracy Mercedesa i McLarena w latach 2003-2009. Pierwszy prototyp samochodu zaprezentowano w Detroit w 1999 roku za to wersję produkcyjną zaprezentowano 17 listopada 2003 podczas salonu samochodowego we Frankfurcie. W 2007 roku rozpoczęto produkcję wersji roadster. Do współpracy między Mercedesem, a McLarenem doszło, ponieważ obie firmy ściśle współpracowały wówczas ze sobą w Formule 1, a McLaren był także w 40% własnością ówczesnej firmy Daimler AG. Produkcja SLR odbywała się ręcznie w centrum technologicznym McLarena w Woking w Anglii w wersji coupe oraz roadster. Inspiracją podczas projektowania samochodu był Mercedes 300 SLR. Nadwozie wykonano z włókna węglowego. Przy projektowaniu nadwozia korzystano z technologii jakie wykorzystuje się w F1. SLR wyposażono w ukryty spojler, który podnosi się przy prędkości 95 km/h zwiększając przyczepność i stabilność auta. Wersja 722 Edition wyposażona jest w 5,4-litrowy silnik V8, który wytwarza moc 650 KM i moment obrotowy 820 Nm. W tej wersji samochód osiąga prędkość maksymalną 337 km/h i przyspiesza do 100 km/h w 3,6 sekund.
Toyota Corona T40 była jednym z pierwszych modeli marki sprzedawanym w Europie. Ten niezwykły sedan był doskonałym ambasadorem japońskiej motoryzacji w Europie, powyższy egzemplarz zaś już od początku lat 70-tych jeździ po polskich drogach, służąc początkowo w kręgach dyplomatycznych. To trzecia generacja modelu, solidnie zaprojektowana i precyzyjnie wykonana. Wersja Deluxe była najwyższą z trzech dostępnych serii wyposażeniowych. Wśród dodatków można odnaleźć radio, dwie prędkości pracy wycieraczek i ogrzewaną tylną szybę. Wśród stylistycznych dodatków – wlew paliwa ukryty pod tylną rejestracją. 75-konny silnik OHV był większym z dostępnych i dzięki masie własnej poniżej 1 tony zapewniał niezłe osiągi. To niebanalny japoński klasyk wyróżniający się idealnym stanem i ciekawą historią.
Fiat którego spotkałem dziś w sklepie/serwisie kosiarek i pił mechanicznych. Szok! Stał sobie grzecznie ukryty za kosiarkami a nad nim wisiała buda jakaś dziwna, która miała pewnie być repliką samochodu z lat 30-40. Będzie więcej, lepszych zdjęć jak będę miał chwilę żeby pojechać i pocykać.