Szukaj
Znalazłem 90 takich materiałów
Podczas luźnej rozmowy podczas lekcji w bieżący weekend rozmawialiśmy o rejestracji SAM'ów do ruchu publicznego. (Pozdrawiam Pana Adama).
Tworzy on trajkę z silnikiem od malucha. Projekt jakich wiele, jednak Pan Adam pragnie zarejestrować swój projekt w przyszłości, jednak jest to niemożliwe. Pytacie czemu? "Dowiedziałem się, że po 22 czerwca, konstrukcje typu SAM najpierw muszą trafić do PIMOTu, na badania (koszt 1500 zł) i muszą być atesty na wszystkie elementy pojazdu itp. Następnie SAM ma trafiać na OSKP w celu nabicia nr vin i pierwszego badania (badanie w granicach 1000 zł + nabicie nr 80 zł) i dopiero do urzędu w celu zarejestrowania SAMa." (cytat: http://www.kitcarforum.pl/)
Sam Pan wykładowca mówił o tym, że rama musi być wykonana z rury grubościennej bezszwowej i wiele innych wymagań, których aktualnie nie pamiętam. Więc się pytam, czy taki pojazd produkcji chińskiej spełniłby te normy? SAM'y są przeważnie kilkakrotnie bezpieczniejsze od chińskich odkurzaczy, bo każdy kto je robi, czyni to przeważnie dla własnej pasji. Miałem chiński pojazd i rama w nim, ujmując delikatnie - nie jest wykonana zbyt dokładnie i profesjonalnie, więc podejrzewam, że takowych testów, które muszą przejść SAMy, raczej by nie przeszły.
Jaki z tego wniosek?
Lepiej ściągać coś z Chin, niż poprzeć jakąkolwiek formę rozwoju motoryzacyjnego - chociażby chałupniczego. W Stanach w firmie Orange County Choppers (OCC - Amerykański Chopper na Discovery) ludzie sami spawają ramy, później rejestrują i jeżdżą. A w Polsce? Jest to niemożliwe.
Myślicie tak jak ja?
Na zdjęciu, trzy ostatnie generacje japońskiego, usportowionego sedana z napędem na tył. Od góry - X80 (1988-1992r.), X90 (1992-1996r.) oraz X100 (1996-2001r.). Chaser, to podobny model do Cresta i Mark II, jednak w porównaniu do nich, miał być tym usportowionym. Produkowano go z kierownicą po prawej stronie (podobnie jak Mark II i Cresta), stąd w Europie jest raczej mało znany. Najbardziej pożądane (najmocniejsze) wersje tych samochodów, to oczywiście GT Twin Turbo (JZX80) oraz Tourer V (JZX90 i JZX100). Generalnie, łączy je jedno - posiadają silnik 1JZ-GTE czyli R6 2.5L o mocy 280 KM. Warto zaznaczyć, że w przypadku Chaser X80 i X90 silnik posiadał twin turbo, natomiast generacja X100 miała jedną turbosprężarkę.
Toyota Chaser jest jedną z ikon driftu wśród japońskich sedanów. To doskonała baza, silniki 1JZ-GTE są bardzo rozwojowe, a dodatkowo popularną opcją są swapy na 2JZ-GTE, stąd do dzisiaj 20-letnie modele z powodzeniem stosowane są do wszelkiego upalania w krajach z ruchem lewostronnym. Chaser X100 używany był również w japońskich, profesjonalnych ligach wyścigowych oraz dostępny był z pakietem TRD Sports (Toyota Racing Development).
Najbliższym dla nas miejscem, gdzie najczęściej można podziwiać te samochody, to Ukraina i Rosja - z tego względu, że od dawna nie ma tam problemów z rejestracją takich samochodów, a kluby takie jak tourerv.ru od dawna skupiają społeczność. Kolejne europejskie skupisko jest w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Natomiast największe zgromadzenie tych samochodów występuje w Australii, Nowej Zelandii oraz przede wszystkim oczywiście w Japonii.
Toyota Chaser JZX100 (1JZ-GTE 280 KM) z drugiej połowy lat 90, z automatyczną skrzynią biegów, przyspiesza do pierwszej setki w 5.6 s. Natomiast wersja z wolnossącym silnikiem (1JZ-GE 200 KM) i automatem, robi to w około 8 s.
PS. - teraz gryzie się ona za bardzo z rejestracją w szybie, ale na dłuższą trasę wolę ją zakładać, do tego dochodzi wlepa, ale numerów na co dzień nie ma w tym miejscu, dlatego na to nie patrzcie.