Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 68 takich materiałów
    Przykazania kierowcy diesla – 1) Nie będziesz jeździł na dziadowskim paliwie ze stacji hipermarketowych i nie będziesz lał paliwa które nie wie co to liczba cetanowa. Lej za to wszystko co czyste, łącznie z opałem , by traktor twój pędził z pociągu zapałem. Czystość paliwa czasem ważniejsza ku niechceniu niźli czteropaka zapas na tylnym siedzeniu.
2) Przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz – wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.
3) Czcij turbinę swą i szanuj albowiem po dłuższej jeździe studzić ją będziesz a na zimnym silniku niech noga twa nie odważy się buta mocno wciskać. Ciskać zaś musisz ciepłego potwora, bo PSJ nie lubi twojego traktora. Niemniej dobieraj żwawo buta wychylenie coby sprężarka dawała ciśnienie, bo gdy prikazu tego nie zastosujesz kierownice w turbinie wnet zafastrygujesz.
4) Pilnować będziesz poziomu oleju w silniku, bo turbina twa potrzebuje go niezmiernie a wymiany oleju pilnować będziesz bardziej niźli wierności kobiałki twej. Lepsza bowiem niewierność małżeńska niewielka niźli w dieslu twoim malutka usterka. Olejem syntetycznym lej turbo-traktora ziomie ,bo minerałem poić go będziesz tylko na złomie.
5) Zimą dodawać będziesz uszlachetniaczy do paliwa aby parafina obca twojemu zbiornikowi paliwa była. Zmarznięta ropa zamarznąć może i wtedy nawet kopciuch ci nie pomoże. Depresator ważnym ekwipunkiem w twoim bagażniku , inaczej zamiast kobiałki pchać będziesz auto bluźniąc niczym szewc,smyku. Jeśli paliwo dobre tankujesz – wtedy dodatków nie potrzebujesz.
6) Dbaj o wtryski w Niuni albowiem zaprawdę odpalanie zimą łatwiejsze będzie a chmura dymu za autobusem twym przejdzie w niepamięć. Wtryski w Niuni ważniejsze są czasem niźli za panną latanie z gołym kuta..m
7) Dbać o szczelność przewodów IC będziesz inaczej dopadnie Cię ręka sprawiedliwego i kopcić fura twa będzie a konie w las pogonią.Momentu również Ci zabraknie gdy turbina w powietrze pompować zacznie.
8) Filtr powietrza sprawdzać będziesz i wymieniać często, bo zaprawdę powiadam Ci powietrze nieczyste ograniczy tchnienie traktora twego i jego koni. Filtr powietrza gdy jest porwany , wtedy twój silnik wnet będzie sfakany, nie lubi twój traktor syfu w dolocie, staraj się by świeży był zawsze w klekocie.
9) Pilnować będziesz wymian paska rozrządu niczym Minotaur labiryntów Minosa. Przy wymianie zdobądź dobrego technika, dla którego nieobca traktorowa technika, bo gdy źle do kupy rozrząd Ci złoży to Cię twój traktor za to wybatoży. Stanie w środku lasu w z rysą w silniku a ty mord popełnisz na swoim „mechaniku”.
10) Nie dopuścisz do przegrzania silnika Niuni twej albowiem biada jemu i kieszeni twej.
Te przykazania wyryj na pamięć stary i młody, który z traktorem stanąłeś w zawody. Choć traktor konstrukcją nazbyt udaną która do czasu może być świechtaną, to pamiętaj kolego że traktor będzie twym przyjacielem , gdy będziesz o niego dbał więcej wiele …
Kochaj zatem TDI`ka, TDCI`ka, JTD`eka,TD`eka i inne wynalazki, które klekoczą, pan Rudolf miał wszakże myśl złota, ze wyprodukował monstrum, które zbudowane z aluminium i stali wszystko co wlejesz zacnie przepali, lecz dbaj i chuchaj, smaruj i doglądaj. Powiesz wtedy że diesla nigdy nie zdradzisz, prędzej się od panny swojej wyprowadzisz.
    1) Nie będziesz jeździł na dziadowskim paliwie ze stacji hipermarketowych i nie będziesz lał paliwa które nie wie co to liczba cetanowa. Lej za to wszystko co czyste, łącznie z opałem , by traktor twój pędził z pociągu zapałem. Czystość paliwa czasem ważniejsza ku niechceniu niźli czteropaka zapas na tylnym siedzeniu.
    2) Przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz – wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.
    3) Czcij turbinę swą i szanuj albowiem po dłuższej jeździe studzić ją będziesz a na zimnym silniku niech noga twa nie odważy się buta mocno wciskać. Ciskać zaś musisz ciepłego potwora, bo PSJ nie lubi twojego traktora. Niemniej dobieraj żwawo buta wychylenie coby sprężarka dawała ciśnienie, bo gdy prikazu tego nie zastosujesz kierownice w turbinie wnet zafastrygujesz.
    4) Pilnować będziesz poziomu oleju w silniku, bo turbina twa potrzebuje go niezmiernie a wymiany oleju pilnować będziesz bardziej niźli wierności kobiałki twej. Lepsza bowiem niewierność małżeńska niewielka niźli w dieslu twoim malutka usterka. Olejem syntetycznym lej turbo-traktora ziomie ,bo minerałem poić go będziesz tylko na złomie.
    5) Zimą dodawać będziesz uszlachetniaczy do paliwa aby parafina obca twojemu zbiornikowi paliwa była. Zmarznięta ropa zamarznąć może i wtedy nawet kopciuch ci nie pomoże. Depresator ważnym ekwipunkiem w twoim bagażniku , inaczej zamiast kobiałki pchać będziesz auto bluźniąc niczym szewc,smyku. Jeśli paliwo dobre tankujesz – wtedy dodatków nie potrzebujesz.
    6) Dbaj o wtryski w Niuni albowiem zaprawdę odpalanie zimą łatwiejsze będzie a chmura dymu za autobusem twym przejdzie w niepamięć. Wtryski w Niuni ważniejsze są czasem niźli za panną latanie z gołym kuta..m
    7) Dbać o szczelność przewodów IC będziesz inaczej dopadnie Cię ręka sprawiedliwego i kopcić fura twa będzie a konie w las pogonią.Momentu również Ci zabraknie gdy turbina w powietrze pompować zacznie.
    8) Filtr powietrza sprawdzać będziesz i wymieniać często, bo zaprawdę powiadam Ci powietrze nieczyste ograniczy tchnienie traktora twego i jego koni. Filtr powietrza gdy jest porwany , wtedy twój silnik wnet będzie sfakany, nie lubi twój traktor syfu w dolocie, staraj się by świeży był zawsze w klekocie.
    9) Pilnować będziesz wymian paska rozrządu niczym Minotaur labiryntów Minosa. Przy wymianie zdobądź dobrego technika, dla którego nieobca traktorowa technika, bo gdy źle do kupy rozrząd Ci złoży to Cię twój traktor za to wybatoży. Stanie w środku lasu w z rysą w silniku a ty mord popełnisz na swoim „mechaniku”.
    10) Nie dopuścisz do przegrzania silnika Niuni twej albowiem biada jemu i kieszeni twej.
    Te przykazania wyryj na pamięć stary i młody, który z traktorem stanąłeś w zawody. Choć traktor konstrukcją nazbyt udaną która do czasu może być świechtaną, to pamiętaj kolego że traktor będzie twym przyjacielem , gdy będziesz o niego dbał więcej wiele …
    Kochaj zatem TDI`ka, TDCI`ka, JTD`eka,TD`eka i inne wynalazki, które klekoczą, pan Rudolf miał wszakże myśl złota, ze wyprodukował monstrum, które zbudowane z aluminium i stali wszystko co wlejesz zacnie przepali, lecz dbaj i chuchaj, smaruj i doglądaj. Powiesz wtedy że diesla nigdy nie zdradzisz, prędzej się od panny swojej wyprowadzisz.
    2 listopada 2013, 11:58 przez moto1274 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    EM-10 Bielik – Polski samolot odrzutowy, pierwszy raz w powietrze wzbił się  4 czerwca 2003 roku w Mielcu. Niestety nie wszedł do produkcji seryjnej.
    Polski samolot odrzutowy, pierwszy raz w powietrze wzbił się 4 czerwca 2003 roku w Mielcu. Niestety nie wszedł do produkcji seryjnej.
    13 września 2013, 19:33 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    12 lipca 2013, 14:48 przez kalimski (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Polonez 2000 Rally – Polonez 1 kwietnia 1984 otrzymał homologację do grupy B. W samochodzie tym stosowano gaźniki, wtrysk mechaniczny i wtrysk elektroniczny. Zastosowano szyby boczne z poliwęglanu, małe stalowe zderzaki z seryjnego Poloneza C. Zamontowano przednie spoilery z kierownicami strug powietrza, które kierowały powietrze na wycięte wloty pod zderzakiem w celu chłodzenia hamulców. Z Poloneza zdemontowano chromowane dodatki i gumową lotkę sprzed przedniej maski. Polonez ten posiadał moc około 210 koni mechanicznych. Zastosowano żółty lakier z ciemnoniebieskimi czworobokami i pasami czyli malowanie FSO Sport. Na początku lat 90 FSO Sport i OBRSO wycofało się ze startów w rajdach samochodowych. Wszystkie egzemplarze zostały rozebrane i sprzedane na części dziś można spotkać tylko repliki rajdowych Polonezów.
    Polonez 1 kwietnia 1984 otrzymał homologację do grupy B. W samochodzie tym stosowano gaźniki, wtrysk mechaniczny i wtrysk elektroniczny. Zastosowano szyby boczne z poliwęglanu, małe stalowe zderzaki z seryjnego Poloneza C. Zamontowano przednie spoilery z kierownicami strug powietrza, które kierowały powietrze na wycięte wloty pod zderzakiem w celu chłodzenia hamulców. Z Poloneza zdemontowano chromowane dodatki i gumową lotkę sprzed przedniej maski. Polonez ten posiadał moc około 210 koni mechanicznych. Zastosowano żółty lakier z ciemnoniebieskimi czworobokami i pasami czyli malowanie FSO Sport. Na początku lat 90 FSO Sport i OBRSO wycofało się ze startów w rajdach samochodowych. Wszystkie egzemplarze zostały rozebrane i sprzedane na części dziś można spotkać tylko repliki rajdowych Polonezów.
    27 maja 2013, 14:48 przez Siechu (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Dolot zimnego powietrza – to rozwiązanie często stosowane w celu jak najtańszego, oraz jak najmniej wpływającego na silnik zwiększenia jego mocy.
Sprawa wydaje się prosta - kłania się fizyka - a mianowicie zimne powietrze ma większą gęstość, a co za tym idzie jest go zasysane więcej. Wiadomo więcej powietrza, to więcej tlenu, a więcej tlenu, to szybsze i wydajniejsze spalenie paliwa w cylindrze. To prowadzi do zwiększenia mocy.
Zostało to potwierdzone już baaardzo wiele razy, że to działa. System dolotowy zimnego powietrza jest praktycznie w każdym samochodzie nawet troszeczkę podrasowanym, aby uzyskać większą moc, nie mówiąc już o wyścigówkach. A jednak pomimo, że się o tym specjalnie nie mówi, to nadal dużo osób uważa, że to nic nie daje, kasę na stożkowy filtr powietrza, z orurowaniem do wlotu powietrza w zderzaku można wydać, a moc nie przyrasta. Ponadto taki system zwiększa spalanie. 
Zimne powietrze uznane zostało za mit np. w dość popularnym, australijskim programie na YouTube - Mighty Car Mods.
Różni producenci systemu dolotu, czy filtrów powietrza gwarantują różne przyrosty mocy. Czasami faktycznie efekt jest żaden, a czasami można zaobserwować nawet 15% przyrostu mocy.

A co Wy o tym sądzicie?
    To rozwiązanie często stosowane w celu jak najtańszego, oraz jak najmniej wpływającego na silnik zwiększenia jego mocy.
    Sprawa wydaje się prosta - kłania się fizyka - a mianowicie zimne powietrze ma większą gęstość, a co za tym idzie jest go zasysane więcej. Wiadomo więcej powietrza, to więcej tlenu, a więcej tlenu, to szybsze i wydajniejsze spalenie paliwa w cylindrze. To prowadzi do zwiększenia mocy.
    Zostało to potwierdzone już baaardzo wiele razy, że to działa. System dolotowy zimnego powietrza jest praktycznie w każdym samochodzie nawet troszeczkę podrasowanym, aby uzyskać większą moc, nie mówiąc już o wyścigówkach. A jednak pomimo, że się o tym specjalnie nie mówi, to nadal dużo osób uważa, że to nic nie daje, kasę na stożkowy filtr powietrza, z orurowaniem do wlotu powietrza w zderzaku można wydać, a moc nie przyrasta. Ponadto taki system zwiększa spalanie.
    Zimne powietrze uznane zostało za mit np. w dość popularnym, australijskim programie na YouTube - Mighty Car Mods.
    Różni producenci systemu dolotu, czy filtrów powietrza gwarantują różne przyrosty mocy. Czasami faktycznie efekt jest żaden, a czasami można zaobserwować nawet 15% przyrostu mocy.

    A co Wy o tym sądzicie?
    13 maja 2013, 22:56 przez robert18mar (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Fiat 131 Abarth – Fiat 131 Abarth został zaprezentowany w 1976r, był produkowany w dwóch wersjach; wyczynowej i sportowej, do sprzedaży dla amatorów sportowej jazdy. FIAT zachęcając do kupna swoich potencjalnych klientów twierdził, że model 131 Abarth różnił się tylko w 30% od modelu seryjnego Fiata 131, a zwycięstwa które model 131 Abarth osiągał były dobrą reklamą dla seryjnego modelu 131. Najbardziej istotną zmianą w stosunku do seryjnego 131 jest silnik przygotowany przez firmę Abarth. Z seryjnego silnika został tylko blok. Głowica silnika wykonana była ze stopów lekkich, w której umieszczono dwa wałki rozrządu napędzane paskiem zębatym. Wałki rozrządu sterują 16 zaworami ustawionymi w układzie widlastym pod kątem 46°. Różny jest układ zasilania wykorzystywany w wersji sportowej i wyczynowej tego pojazdu. Pierwsza wersja ma dwa gaźniki typu Weber, natomiast druga zasilana jest za pośrednictwem mechanicznego układu wtryskowego firmy Kugelfischer. Silnik nie ma tradycyjnej miski olejowej tylko oddzielny zbiornik umieszczony za tylną osią pojazdu, połączony za pomocą długich przewodów, rozwiązanie takie jest zwane suchą miską olejową. Różnice, jakie występowały między cywilnymi wersjami 131, a wersją Abarth, obejmowały też tylne zawieszenie i układ napędowy. Abarth otrzymał niezależne zawieszenie tylne na ukośnych wahaczach (wersje cywilne miały sztywny most), kłową skrzynię biegów i mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu, o kilku różnych przełożeniach głównych. Nadwozie rajdowego samochodu ma wiele elementów z tworzyw sztucznych, w tym spojlery: przedni, tylny oraz zamocowany na tylnej krawędzi dachu. Wnęki kół są znacznie poszerzone, a tuż przed nimi znajdują się otwory, którymi wpada powietrze chłodzące podczas jazdy mechanizmy kół tylnych. Całe nadwozie jest wzmocnione. Stylistycznie nadwozie opracowała firma Berone.
    Fiat 131 Abarth został zaprezentowany w 1976r, był produkowany w dwóch wersjach; wyczynowej i sportowej, do sprzedaży dla amatorów sportowej jazdy. FIAT zachęcając do kupna swoich potencjalnych klientów twierdził, że model 131 Abarth różnił się tylko w 30% od modelu seryjnego Fiata 131, a zwycięstwa które model 131 Abarth osiągał były dobrą reklamą dla seryjnego modelu 131. Najbardziej istotną zmianą w stosunku do seryjnego 131 jest silnik przygotowany przez firmę Abarth. Z seryjnego silnika został tylko blok. Głowica silnika wykonana była ze stopów lekkich, w której umieszczono dwa wałki rozrządu napędzane paskiem zębatym. Wałki rozrządu sterują 16 zaworami ustawionymi w układzie widlastym pod kątem 46°. Różny jest układ zasilania wykorzystywany w wersji sportowej i wyczynowej tego pojazdu. Pierwsza wersja ma dwa gaźniki typu Weber, natomiast druga zasilana jest za pośrednictwem mechanicznego układu wtryskowego firmy Kugelfischer. Silnik nie ma tradycyjnej miski olejowej tylko oddzielny zbiornik umieszczony za tylną osią pojazdu, połączony za pomocą długich przewodów, rozwiązanie takie jest zwane suchą miską olejową. Różnice, jakie występowały między cywilnymi wersjami 131, a wersją Abarth, obejmowały też tylne zawieszenie i układ napędowy. Abarth otrzymał niezależne zawieszenie tylne na ukośnych wahaczach (wersje cywilne miały sztywny most), kłową skrzynię biegów i mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu, o kilku różnych przełożeniach głównych. Nadwozie rajdowego samochodu ma wiele elementów z tworzyw sztucznych, w tym spojlery: przedni, tylny oraz zamocowany na tylnej krawędzi dachu. Wnęki kół są znacznie poszerzone, a tuż przed nimi znajdują się otwory, którymi wpada powietrze chłodzące podczas jazdy mechanizmy kół tylnych. Całe nadwozie jest wzmocnione. Stylistycznie nadwozie opracowała firma Berone.
    7 maja 2013, 16:18 przez Siechu (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Rinspeed Squba – Jedyny samochód na świecie, który potrafi nurkować. (UWAGA! potrafi się zanurzyć do głębokości 10 metrów)
  
Jest to jedno z wielu szalonych dzieci firmy Rinspeed.
Niektórym bardziej znana, niektórym mniej znana. 

A teraz trochę faktów o tym wynalazku:

Samochód ma karoserię wzmocnioną rurami z włókna węglowego. Podczas jazdy po drodze silnik elektryczny napędza tylne koła, a po wjechaniu do wody i naciśnięciu odpowiedniego guzika, sQuba uruchamia śrubę (na powierzchni) i pędniki strumieniowe (do pływania w głębinach). Do budowy auta zastosowano superlekkie mateiały, nurkujący samochód waży tylko 920 kg. Producent twierdzi że jego prototyp jest zupełnie bezpieczny i zanurzy się i wynurzy bez problemu. Powietrze do oddychania zapewnią dwa zbiorniki: 15 i 18 litrowe. Jak większość maszyn z Rinspeed Design, sQuba najprawdopodobniej nie trafi do produkcji seryjnej. Nie znaczy to jednak, że maszyna zostanie w garażu - prototypy Rinderknechta są chętnie kupowane przez bogatych fanatyków dziwnej motoryzacji. sQuba został po raz pierwszy zaprezentowany na geneva motor show 16 Marca 2008
    Jedyny samochód na świecie, który potrafi nurkować. (UWAGA! potrafi się zanurzyć do głębokości 10 metrów)

    Jest to jedno z wielu szalonych dzieci firmy Rinspeed.
    Niektórym bardziej znana, niektórym mniej znana.

    A teraz trochę faktów o tym wynalazku:

    Samochód ma karoserię wzmocnioną rurami z włókna węglowego. Podczas jazdy po drodze silnik elektryczny napędza tylne koła, a po wjechaniu do wody i naciśnięciu odpowiedniego guzika, sQuba uruchamia śrubę (na powierzchni) i pędniki strumieniowe (do pływania w głębinach). Do budowy auta zastosowano superlekkie mateiały, nurkujący samochód waży tylko 920 kg. Producent twierdzi że jego prototyp jest zupełnie bezpieczny i zanurzy się i wynurzy bez problemu. Powietrze do oddychania zapewnią dwa zbiorniki: 15 i 18 litrowe. Jak większość maszyn z Rinspeed Design, sQuba najprawdopodobniej nie trafi do produkcji seryjnej. Nie znaczy to jednak, że maszyna zostanie w garażu - prototypy Rinderknechta są chętnie kupowane przez bogatych fanatyków dziwnej motoryzacji. sQuba został po raz pierwszy zaprezentowany na geneva motor show 16 Marca 2008
    2 maja 2013, 23:20 przez Damiannero (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Gaźnik – W dzisiejszym odcinku już po raz drugi sięgniemy do samych podstaw mechaniki samochodowej. Mowa tu o gaźniku czyli o głównym „organie” układu zasilania silnika paliwem. W dzisiejszych czasach gaźniki wykorzystuje się głównie w mniejszych jednostkach, np. do skuterów. Przyczyną wycofania ich z użytku jest duże zużycie paliwa przez silniki nimi zasilane, oraz nie spełnianie najnowszych norm czystości spalin. Z wykorzystaniem systemów wtryskowych(np. opisywany niedawno common rail) można uzyskać większą moc silnika przy niższym spalaniu w stosunku do przestarzałych gaźników.

Przejdźmy do funkcji i budowy samego urządzenia. Gaźnik to urządzenie wytwarzające mieszankę paliwowo-powietrzną w odpowiednich proporcjach, potrzebną do prawidłowego spalenia w cylindrach.

Jego działanie opiera się na prawie Bernoulliego. Bez przytaczania zawiłych formułek naukowych, chodzi tu o zmniejszenie ciśnienia przepływającego powietrza w tzw. zwężce Venturiego. Przez gardziel gaźnika(2) silnik zasysa powietrze(1), przelatuje ono przez zwężkę i zmniejszając swoje ciśnienie „wysysa” paliwo z dyszy(6). Prędkość przelatującej mieszanki regulowana jest przez przepustnicę(7), która połączona jest z pedałem przyspieszenia. Za utrzymanie możliwie jak najbardziej stałych proporcji mieszanki odpowiada pływak(4) razem z zaworem iglicowym(5), który utrzymuje paliwo zawsze na tym samym poziomie, zawsze poniżej wylotu dyszy paliwowej, aby nie zalewać silnika. Pływak i zawór tworzą tzw. komorę pływakową(3).

Przedstawiony schemat to maksymalnie uproszczona wersja gaźnika, nie używana w praktyce(jak podaje Wikipedia – gaźnik elementarny).

Najczęściej spotykanymi usprawnieniami gaźnika są:
  -studzienka emulsyjna
  -urządzenie biegu jałowego;
  -urządzenie rozruchowe.

Studzienka emulsyjna to drugi element po komorze pływakowej w drodze do dyszy paliwa. Znajduje się w niej rurka emulsyjna ze ściśle określoną liczbą dziurek. Rurka ta ma za zadanie wstępnie mieszać powietrze z paliwem. Jeden jej koniec wystaje na zewnątrz gaźnika aby można było dokonywać regulacji co do składu procentowego mieszanki.

Urządzenie biegu jałowego pozwala utrzymać motor na niskich obrotach podczas gdy kierowca nie naciska na pedał gazu, a co za tym idzie, gdy przepustnica jest całkowicie zamknięta. Jedynie przy ściankach gardzieli pozostaje mała szczelina dla przepływu powietrza, lecz paliwo podawane z głównej dyszy paliwa jest niewystarczające. Dlatego montuje się dodatkowy wylot paliwa na wysokości zamkniętej przepustnicy dla utrzymania silnika na biegu jałowym. 

Urządzenie rozruchowe czyli tzw. ssanie. Wzbogaca ono mieszankę podczas uruchamiania silnika gdy prędkość obrotowa silnika nie jest wystarczają do zassania odpowiedniej jej ilości. W starszych gaźnikach jest ręcznie uruchamiane, ale w nowszych można spotkać sterowanie elektroniczne w zależności od temperatury silnika. 

Istnieje wiele innych usprawnień układu, ale nie widzę sensu wymieniania ich wszystkich. W końcu ma być w miarę przejrzyście i prosto ;)

Wspomnę jeszcze o rozwiązaniach konstrukcyjnych, w zależności od kierunku przepływu powietrza:
  -bocznossące(1) – gardziel ułożona poziomo, spotykane w motocyklach;
  -górnossące(2) – stosowane przy silnikach dolno zaworowych, pionowy przelot w górę;
  -dolnossące(3) – najczęściej spotykany, pionowo ułożona gardziel, kierunek przepływu w dół.
    W dzisiejszym odcinku już po raz drugi sięgniemy do samych podstaw mechaniki samochodowej. Mowa tu o gaźniku czyli o głównym „organie” układu zasilania silnika paliwem. W dzisiejszych czasach gaźniki wykorzystuje się głównie w mniejszych jednostkach, np. do skuterów. Przyczyną wycofania ich z użytku jest duże zużycie paliwa przez silniki nimi zasilane, oraz nie spełnianie najnowszych norm czystości spalin. Z wykorzystaniem systemów wtryskowych(np. opisywany niedawno common rail) można uzyskać większą moc silnika przy niższym spalaniu w stosunku do przestarzałych gaźników.

    Przejdźmy do funkcji i budowy samego urządzenia. Gaźnik to urządzenie wytwarzające mieszankę paliwowo-powietrzną w odpowiednich proporcjach, potrzebną do prawidłowego spalenia w cylindrach.

    Jego działanie opiera się na prawie Bernoulliego. Bez przytaczania zawiłych formułek naukowych, chodzi tu o zmniejszenie ciśnienia przepływającego powietrza w tzw. zwężce Venturiego. Przez gardziel gaźnika(2) silnik zasysa powietrze(1), przelatuje ono przez zwężkę i zmniejszając swoje ciśnienie „wysysa” paliwo z dyszy(6). Prędkość przelatującej mieszanki regulowana jest przez przepustnicę(7), która połączona jest z pedałem przyspieszenia. Za utrzymanie możliwie jak najbardziej stałych proporcji mieszanki odpowiada pływak(4) razem z zaworem iglicowym(5), który utrzymuje paliwo zawsze na tym samym poziomie, zawsze poniżej wylotu dyszy paliwowej, aby nie zalewać silnika. Pływak i zawór tworzą tzw. komorę pływakową(3).

    Przedstawiony schemat to maksymalnie uproszczona wersja gaźnika, nie używana w praktyce(jak podaje Wikipedia – gaźnik elementarny).

    Najczęściej spotykanymi usprawnieniami gaźnika są:
    -studzienka emulsyjna
    -urządzenie biegu jałowego;
    -urządzenie rozruchowe.

    Studzienka emulsyjna to drugi element po komorze pływakowej w drodze do dyszy paliwa. Znajduje się w niej rurka emulsyjna ze ściśle określoną liczbą dziurek. Rurka ta ma za zadanie wstępnie mieszać powietrze z paliwem. Jeden jej koniec wystaje na zewnątrz gaźnika aby można było dokonywać regulacji co do składu procentowego mieszanki.

    Urządzenie biegu jałowego pozwala utrzymać motor na niskich obrotach podczas gdy kierowca nie naciska na pedał gazu, a co za tym idzie, gdy przepustnica jest całkowicie zamknięta. Jedynie przy ściankach gardzieli pozostaje mała szczelina dla przepływu powietrza, lecz paliwo podawane z głównej dyszy paliwa jest niewystarczające. Dlatego montuje się dodatkowy wylot paliwa na wysokości zamkniętej przepustnicy dla utrzymania silnika na biegu jałowym.

    Urządzenie rozruchowe czyli tzw. ssanie. Wzbogaca ono mieszankę podczas uruchamiania silnika gdy prędkość obrotowa silnika nie jest wystarczają do zassania odpowiedniej jej ilości. W starszych gaźnikach jest ręcznie uruchamiane, ale w nowszych można spotkać sterowanie elektroniczne w zależności od temperatury silnika.

    Istnieje wiele innych usprawnień układu, ale nie widzę sensu wymieniania ich wszystkich. W końcu ma być w miarę przejrzyście i prosto ;)

    Wspomnę jeszcze o rozwiązaniach konstrukcyjnych, w zależności od kierunku przepływu powietrza:
    -bocznossące(1) – gardziel ułożona poziomo, spotykane w motocyklach;
    -górnossące(2) – stosowane przy silnikach dolno zaworowych, pionowy przelot w górę;
    -dolnossące(3) – najczęściej spotykany, pionowo ułożona gardziel, kierunek przepływu w dół.
    26 kwietnia 2013, 19:45 przez Sarge (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (8)
    Felga Aplina – Ciekawe umiejscowienie wlotu powietrza w felgach od Alpiny. Powietrze do opony wędruje przez 2 ramiona felgi.
    Ciekawe umiejscowienie wlotu powietrza w felgach od Alpiny. Powietrze do opony wędruje przez 2 ramiona felgi.
    17 kwietnia 2013, 22:29 przez boston (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Podtlenek azotu. – Najczęściej nazywany nitrem, to gaz używany do zwiększania sprawności silników spalinowych, niekiedy nawet do 50%. Stosowany w medycynie do usypiania pacjentów, znany jako „gaz rozweselający”.

Dawkowanie N2O odbywa się skokowo, tzw. strzałem, gdyż ciągłe działanie tegoż gazu mogło by poważnie uszkodzić silnik. Istnieją trzy rodzaje instalacji nitro:
-dolot suchy – to wtrysk gazu do kolektora dolotowego. Jest to najsłabsza opcja dająca maksymalnie 15% przyrostu mocy;
-mokry – „podpięcie” się z dolotem podtlenku do przewodów paliwowych. Skok ok. 35%;
-bezpośredni – jest to najskuteczniejszy, ale i najbardziej inwazyjny oraz najdroższy sposób. N2O jest tutaj wtryskiwane bezpośrednio do cylindra.

Przed założeniem instalacji zaleca się gruntowne sprawdzenie silnika, ponieważ jednostki w słabym stanie mogą nie wytrzymać takich przeróbek. Szczególnie ważnym aspektem jest dobry stan uszczelki pod głowicą, gdyż ona musi wytrzymać ciśnienie wtłaczanego podtlenku.

Teraz trochę o samym działaniu tego gazu. Jak już pewnie wiecie silnik do spalania paliwa potrzebuje powietrza, ściślej – tlenu. W wysokiej temperaturze N2O rozkłada się na tlen i azot: 
(2 N2O → 2 N2 + O2).
Większa ilość tlenu w komorze pozwala na spalenie większej ilości paliwa(idea ta sama co przy turbo). Dodatkowo azot schładza powietrze, które zmniejsza swoją objętość(analogia do intercoolera).

Jak możecie zobaczyć na zdjęciu właściciele takowych instalacji często instalują butle w widocznych miejscach aby stały się częścią wystroju auta. Poniżej, z lewej widać zbyt intensywnie „potraktowany” nitrem tłok, a obok przykład instalacji w silniku Corvette.

Na koniec zacytuję Wam fragment, który obrazuje jak rozpowszechniony jest ten wynalazek w USA: „System nitro jest tam tak popularny, jak gaz LPG w Polsce”. Warto tutaj zauważyć, że nitro nie tylko zwiększa moc ale mogłoby również oszczędzać paliwo gdyby nie fakt, że podczas używania dopalacza przepustnica powinna być maksymalnie otwarta. Być może przy zmodyfikowanej instalacji, przy mniejszych dawkach gazu można by rzeczywiście używać go do redukowania zużycia paliwa. Ale to tylko takie moje rozważania…
    Najczęściej nazywany nitrem, to gaz używany do zwiększania sprawności silników spalinowych, niekiedy nawet do 50%. Stosowany w medycynie do usypiania pacjentów, znany jako „gaz rozweselający”.

    Dawkowanie N2O odbywa się skokowo, tzw. strzałem, gdyż ciągłe działanie tegoż gazu mogło by poważnie uszkodzić silnik. Istnieją trzy rodzaje instalacji nitro:
    -dolot suchy – to wtrysk gazu do kolektora dolotowego. Jest to najsłabsza opcja dająca maksymalnie 15% przyrostu mocy;
    -mokry – „podpięcie” się z dolotem podtlenku do przewodów paliwowych. Skok ok. 35%;
    -bezpośredni – jest to najskuteczniejszy, ale i najbardziej inwazyjny oraz najdroższy sposób. N2O jest tutaj wtryskiwane bezpośrednio do cylindra.

    Przed założeniem instalacji zaleca się gruntowne sprawdzenie silnika, ponieważ jednostki w słabym stanie mogą nie wytrzymać takich przeróbek. Szczególnie ważnym aspektem jest dobry stan uszczelki pod głowicą, gdyż ona musi wytrzymać ciśnienie wtłaczanego podtlenku.

    Teraz trochę o samym działaniu tego gazu. Jak już pewnie wiecie silnik do spalania paliwa potrzebuje powietrza, ściślej – tlenu. W wysokiej temperaturze N2O rozkłada się na tlen i azot:
    (2 N2O → 2 N2 + O2).
    Większa ilość tlenu w komorze pozwala na spalenie większej ilości paliwa(idea ta sama co przy turbo). Dodatkowo azot schładza powietrze, które zmniejsza swoją objętość(analogia do intercoolera).

    Jak możecie zobaczyć na zdjęciu właściciele takowych instalacji często instalują butle w widocznych miejscach aby stały się częścią wystroju auta. Poniżej, z lewej widać zbyt intensywnie „potraktowany” nitrem tłok, a obok przykład instalacji w silniku Corvette.

    Na koniec zacytuję Wam fragment, który obrazuje jak rozpowszechniony jest ten wynalazek w USA: „System nitro jest tam tak popularny, jak gaz LPG w Polsce”. Warto tutaj zauważyć, że nitro nie tylko zwiększa moc ale mogłoby również oszczędzać paliwo gdyby nie fakt, że podczas używania dopalacza przepustnica powinna być maksymalnie otwarta. Być może przy zmodyfikowanej instalacji, przy mniejszych dawkach gazu można by rzeczywiście używać go do redukowania zużycia paliwa. Ale to tylko takie moje rozważania…
    5 kwietnia 2013, 17:32 przez Sarge (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (10)