Szukaj
Znalazłem 45 takich materiałów
Jak tłumaczy Rawlings – zawsze ciężko pracował tylko po to, aby móc kupić sobie kolejne auto. Na początku lat 90. został postrzelony przez złodzieja, który próbował ukraść jego mustanga fastback z 1965 roku. – Dorastamy w świecie pełnym samochodów i ciężko sobie wyobrazić, jakby to wszystko wyglądało bez czterech kółek. Z drugiej strony zawsze zadziwia mnie inżynieria. Wystarczy porównać jeden model auta i to jak zmienił się w przeciągu kilku lat. Postęp robi wrażenie. Mimo to i tak wolę starsze auta, bo mają wszystko to, co powinien mieć samochód. Bez zbędnych dodatków, elektroniki i tandetnych plastików. Samochód powinien być środkiem transportu, a nie personalnym komputerem na kołach. Teraz wszystkie współczesne auta są do siebie bardzo podobne. Producenci kładą duży nacisk na aerodynamikę i aby zbudować auto jak najtaniej i przypodobać się ekologom – dodaje Rawlings.
Swój pierwszy samochód Richard kupił, gdy miał 14 lat. Był to Mercury Comet z 1974 roku. W ostatniej klasie liceum chłopak był właścicielem już trzeciego auta – Bandit Trans Am z 1977 roku. Rawlings tłumaczy, że od zawsze pracował po to, by wejść w posiadanie wcześniej upatrzonych pojazdów. Na początku lat 90. postrzelił go złodziej samochodów, którego nakrył podczas próby kradzieży jego Mustanga 2+2 Fastback z 1965 roku.
Richard parał się wieloma zajęciami, by móc zaspokoić swój „motoryzacyjny” głód. Był strażakiem, policjantem, pracował nawet jako sanitariusz – i wszystko to zanim skończył 21 lat. Porzucił pracę etatową, by otworzyć własny biznes, mianowicie drukarnię i agencję reklamową w jednym. Potem sprzedał firmę i otworzył Gas Monkey Garage – renomowany zakład renowacyjny hot rodów, odwiedzany przez klientów z całego świata.
« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »