Szukaj
Znalazłem 103 takich materiałów
Od momentu czynu minął już prawie rok, a komendant do tej pory nie skierował do sądu wniosku o ukaranie, jak również odmawia udostępnienia akt oraz danych adresowych pirata – aby uniemożliwić pokrzywdzonym samodzielne wystąpienie z oskarżeniem (gdy minie rok sprawy już wszcząć nie będzie można).
Więcej:
https://prawonadrodze.org.pl/motocyklista-kopal-noga-w-lusterko-samochodu-to-pupil-komendanta/
Tablice zakryte bo bandyta został już ukarany, nie ma co się nad takim pastwić.
Kierujący osobową mazdą na ul. Aleja Solidarności, wyjeżdżając z remontowanego odcinka drogi, nie zastosował się do znaku STOP, czym wymusił pierwszeństwo na kierującym, który w swoim aucie miał zamontowany wideorejestrator. Gdy ten użył klaksonu, by „zdyscyplinować” mężczyznę prowadzącego japońskie auto, ten drugi prawdopodobnie złośliwie przyhamował. Ostatecznie po chwili kierujący mazdą został z tyłu, lecz tuż przed skrzyżowaniem z ul. Świętokrzyską wyprzedził auto z nagrywającym urządzeniem, nieco zajeżdżając mu drogę. W tym momencie mężczyzna siedzący za kierownicą japońskiego pojazdu, z uwagi na zbyt dużą prędkość i śliską nawierzchnię nie był w stanie opanować auta. Sunąc po asfalcie, „przeskoczył” przez wysoki krawężnik, przejechał przez niewielki pas zieleni i wjechał na chodnik przy przejściu dla pieszych, na którym grupa osób, w tym dzieci oczekiwały na zielone światło sygnalizatora. Tylko dzięki szybkiej reakcji pieszych nie doszło do tragedii.
Szczegóły: https://swietokrzyskie112.pl/kielce-o-wlos-od-tragedii-na-drodze-wideo/
Jechałem dziś (tj. 23.08.2021r.) pomiędzy katowickim Nikiszowcem a Szopienicami, kiedy nagle na rondzie pierwszeństwo wymusiło czarne Audi, tym samym zmuszając mnie do przyhamowania. Odruchowo użyłem klaksonu by zasygnalizować niebezpieczeństwo, co zresztą jest zgodne z prawem. Niestety kierowcy wymuszającemu bardzo się to nie spodobało, wobec czego agresywny wyskoczył do mnie (drobnego 19-latka). Zaczął wyzywać od "pe*ałów" i krzyczeć czy "chcę dostać wpie*dol". Prawie od razu schował się do samochodu, bo zobaczył w dalszej odległości za mną radiowóz. Na szybko, tyle ile mogłem wycofałem się na wstecznym i dalej kontynuowałem jazdę. W międzyczasie zauważyłem patrol stojący na skrzyżowaniu przy Selgrosie, więc zagadałem do funkcjonariuszy przez okno i poprosiłem o interwencję. Kiedy agresor zjechał na stację paliw, znów spróbował się na mnie rzucić, jednak wtedy powstrzymał go policjant. Pan został spisany i pojechałem dalej. Niestety nie nagrywam dźwięku, ze względu na to, że w samochodzie często prowadzę prywatne rozmowy i nie chcę, by były nagrywane.
Każdemu zdarzy się czasem naruszyć zasady ruchu drogowego czy wymusić pierwszeństwo, jednak takie zachowanie jak na filmie w moim przekonaniu zakrawa o drogowe bandyctwo. Jeżeli ktoś potrafi wyskoczyć z rękami do drugiego kierowcy za użycie klaksonu, nie zasługuje na inny tytuł niż bandyta.
Wideo zgłoszone na policje. Zero tolerancji dla podobnych patologii na drodze.