Szukaj
Znalazłem 171 takich materiałów
G 63 AMG 6x6 to terenowe monstrum o dwóch twarzach – niezrównane własności terenowe (46 cm prześwitu i głębokość brodzenia 1 m) łączy z wyrafinowanym komfortem oraz osiągami 5,5-litrowego silnika V8 biturbo o mocy 544 KM i momencie obrotowym sięgającym 760 Nm. Dzięki potężnemu silnikowi auto ważące 3,85 tony przyspiesza do 100 km/h w czasie ok. 8 sekund. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 160 km/h.
auto zaprojektowane przez Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Fabryki Samochodów Osobowych w 1964 roku miało być 6-osobową limuzyną przeznaczoną dla administracji państwowej. By ograniczyć koszty, zdecydowano o budowie kopii Forda Falcona, z którego zapożyczono 6-cylindrowy silnik i powielono go na potrzeby modelu. Samochód osiągał 160 km/h. Prace nad nim zostały wstrzymane, gdy zaczęto negocjować z Włochami o licencji PF 125. Jeden z egzemplarzy odnaleziono po latach i trafił on do Muzeum Przemysłu w Warszawie. Legenda głosi, że drugi prototyp wyjechał do Rosji i posłużył do budowy Wołgi, która podobnie jak Warszawa 210 jest kopią Forda Falcona.
PS. pozdrawiam wszystkich co komentują to i zwalają to na kobietę w Toyocie.
Szósta generacja Galanta (wybrana w 1987 r. samochodem roku w Japonii) była produkowana w latach 1987-1993. Wersja AMG trafiła na rynek w październiku 1989 roku, produkowana była na bazie przednionapędowego modelu GTi-16V, z wolnossącym, znanym i cenionym silnikiem 4G63 o pojemności 2.0L oraz mocy 140 KM (w późniejszych latach 6-gen.: 145-160 KM), wyposażonym w 5-biegową skrzynię manualną lub 4-biegowy automat.
Powstały dwa typy wersji AMG - Type I oraz Type II, oprócz ceny (Type II była tańsza) różniły się detalami z zewnątrz i wewnątrz.
AMG wprowadziło oczywiście trochę zmian w silniku (np. ostre wałki rozrządu, nowe tłoki podnoszące poziom kompresji, zmodyfikowany układ dolotowy i wydechowy, przestrojony komputer) dzięki którym moc wzrosła do 170 KM @ 6750 rpm, a moment obrotowy do 191 Nm @ 5000 rpm. Samochód o masie 1220-1250 kg (w zależności od typu wersji [I-II] oraz skrzyni biegów), do setki przyspieszał w około 8 sekund. Modyfikacjom uległo też zawieszenie i skrzynia biegów. Zmiany objęły również wnętrze.
Od 1989 r. wyprodukowanych i sprzedanych zostało około 1400 sztuk (Type I + Type II). Ostatnie 10 sztuk sprzedano w marcu 1992 roku.
Silnik w środku to najzwyklejszy XU7JP4 (dla niewtajemniczonych 1.8 16v) o mocy 112 KM, przejechane ma 160 tyś. km i jak na razie nie zanosi się aby przestał współpracować.
Kolor to "Bleu De Rhodes" Granatowy perła, przedni zderzak w całości malowany, gdyż stary nie w zamiarze uszkodziłem. Dołożone zostały halogeny i "dyfuzorek" od Laguny.
Koła to najzwyklejsze '14 z oryginalnymi kołpaksami, cały czas rozważam kupno oryginalnych alu '15.
Cóż sądzicie o moim samochodzie?
Pod względem konstrukcyjnym XL1 opiera się na wzorcu samochodów sportowych. Dzięki minimalnej masie (795 kg), znakomitej aerodynamice (cw 0,189) i niezwykle nisko położonemu punktowi ciężkości (wysokość 1153 mm), auto pali zaledwie 0,9 litra na 100 km. Pod maską znalazła się jednostka hybrydowa, czyli 2-cylindrowy diesel o pojemności 0.8 litra i mocy 48 KM współpracujący silnikiem elektrycznym generującym kolejne 27 KM. Auto ma też 7-biegową skrzynią DSG.
Osiągi samochodu wcale nie należą do najgorszych. Nie jest to wprawdzie auto wyścigowe, ale XL1 do 100 km/h może rozpędzić się w czasie 12,7 sekund, a przestaje się przyspieszać dopiero przy 160 km/h. Ponadto przy 100 km/h do zachowania prędkości potrzebuje tylko 8,4 KM, a w trybie elektrycznym – 0,1 kWh. XL1 może jeździć zupełnie bez pomocy silnika spalinowego, a jego zasięg wynosi 50 km. Wykorzystuje wtedy baterię litowo-jonową o pojemności 5,5 kWh. Innymi słowy, dysponując energią z ogniw słonecznych możemy dzięki XL1 codziennie podróżować do pracy zupełnie za darmo.
Połączenie klasycznej włoskiej stylistyki z silnikiem V12 o pojemności 3 l i mocy 300 KM dało rewelacyjne rezultaty. Nic więc dziwnego w tym, że samochód jest niezwykle poszukiwany przez kolekcjonerów, za co gotowi są słono płacić. Oprócz 33 podstawowych modeli, powstały też trzy z większym, 4-litrowym silnikiem oraz trzy ze zmodyfikowanym nadwoziem. Te są jeszcze cenniejsze."
Najdroższy samochód w historii. Na ostatniej aukcji, na której został wystawiony został sprzedany za 53 miliony dolarów (ponad 160 mln zł).
Zapraszam do obejrzenia filmu, można bardzo dokładnie zobaczyć za co ktoś zapłacił taki majątek. Piękny dźwięk, wygląd, wykonanie. To te prawdziwe Ferrari, kiedy jeszcze w tych autach w podstawowym wyposażeniu nie było nawet radia. Super podróż w czasie.
Polecam obejrzeć cały film. Jest długi, ale bardzo ciekawie się ogląda.