Profil użytkownika
feanorek
Kierowca
Zamieszcza materiały od: | 1 sierpnia 2012 - 16:22 |
Ostatnio: | 20 listopada 2022 - 0:47 |
O sobie: |
Prawo jazdy krótko(2010), własne auto krócej(2011), preferuję auta, którymi da się jeździć poza własnym podjazdem/parkingiem. |
- Materiałów na głównej: 6 z 6
- Punktów za materiały: 156
- Komentarzy: 342
- Punktów za komentarze: 377
Fela piękna :) Co to jest za producent i model?
Dobra rada - jeżeli coś nie sprzedaje się dobrze, to warto poczekać, w większości przypadków właściciel po 2-3 tygodniach będzie bardziej zdesperowany i chętniej i taniej sprzeda. Z autopsji, jak Renault Scenica sprzedawaliśmy to znam... auto po roku straciło 50% wartości(kupione 30k, sprzedane 15k).
Siedzę w Portugalii na wymianie studenckiej, moja Beemka gnije na parkingu w Polsce. A nawet jeśli, to tutaj śniegu podobno tyle co kto napłakał, nie będzie na czym się ślizgać :(
Kolega Majozen obstawiam też za wiele nie jeździ, albo nie szanuje tego, czym jeździ. Sam natłukłem już nieco kilometrów, w tym na trasach >50(a i ponad 500 się zdarzało) i powiadam - jeżeli ktoś nie trzyma się autostrad, tylko jeździ po bocznych drogach, to dużo wydaje na zawieszenia. Dla porównania w Portugalii, gdzie na początku września zrobiłem sobie tygodniową objazdówkę po północy - a mieszkam tutaj już 3 miesiące - dziury w asfaltowych drogach zastać się dało gdzieś po zadupiach, gdzie wrony zawracają. Wszystkie główne asfaltowe drogi są gładziutkie, jedynym minusem jest kostka brukowa, którą tutaj wprost uwielbiają. Jeżeli gdzieś jest ograniczenie prędkości, to ma ono sens - w 90% przypadków moim wynajętym Oplem Merivą po prostu bałem jechać się po tych serpentynach szybciej niż 80. Ogromna ilość bezpłatnych autostrad(i cholernie drogie płatne) pozwala na szybkie przemieszczanie się między dużymi miastami. Pomiędzy mniejszymi - tak jak ja - drogi wyasfaltowane, równiutkie, tyle że strome i miejscami wąskie - ale taki urok kraju.
To znaczy z czym ma szaleć? M3 kupić? 2.8 to największy silnik montowany w nie-M, a "rozsądne spalanie" to >20 litrów w mieście. 2.5 litra pali mniej, a w naszych warunkach drogowych nie zużyjesz już takiej mocy, Przy czym już 2.0 zostawia 90% tego co jeździ po drodze daleko za sobą. Jeżeli chcesz auto do jazdy na co dzień, weź 2.0 albo lepiej 1.8is, palą(jak na BMW oczywiście) niewiele, a dają już sporo frajdy z jazdy. 1.6(który posiadam) pali tyle co 2.0, bo ma niewielką moc, i jeżeli ktoś chce się gdzieś dostać w sensownym czasie, musi ostro gazować. Z drugiej strony, przy delikatnej jeździe da się tym silnikiem zejść poniżej 10 litrów w mieście. Trzymaj się zasadniczo silników i BMW po 1995, w tym roku był pierwszy, mały lifting, i wymieniono silniki 4 cylindrowe na m43/m44, z łańcuchem rozrządu. Ogólnie znacznie lepsze niż poprzednicy.
Takich kozaków co roku zdrapują z drzew...
I tak pojedzie :D
Miałem nadzieję, że to będzie ta reklama z kurami :D
Łada/Waz 2101 nie była produkowana na bazie Fiata 124?
Potwierdzam - gaśnica samochodowa nadaje się co najwyżej do gaszenia ogniska, ale jeżeli zapali się samochód - to można tylko usiąść i płakać, albo mieć nadzieję że obok akurat będzie przejeżdzał wóz strażacki...
Bo byłem uczniem liceum, a teraz inżynierem :P
To ja, jako inżynier, wytłumaczę jak to działa w prostszy sposób. Piezoelektryk to kryształ z odpowiedniego materiału. W momencie, gdy ktoś będzie go próbował zgiąć, na przeciwległych ściankach(ściskanej i rozciąganej) pojawią się dwa ładunki elektryczne. Zjawisko wykorzystywane w wtryskiwaczach Common Rail(ale także np. w ultrasonografii) to zjawisko piezoeletryczne odwrotne. Polega ono na tym, że w momencie przyłożenia napięcia(w uproszczeniu - podłączeniu do prądu) kryształ zmieni kształt(wygnie się). To wygięcie służy do otwarcia/zamknięcia wtryskiwacza.
Nie mogę się doczekać zimy, bo to doskonała pora roku na szlifowanie umiejętności, szybko i brutalnie dzieli właścicieli aut na kierowców i zawalidrogi :)
Oj, wyczuwam obrażone motoużytkowniczki...
W zależności od warunków atmosferycznych, część zadań może zostać pominięta. Na przykład w przypadku silnych opadów śniegu, nie ma potrzeby zdawania placyku, a jeżeli dobrze pamiętam co mówił instruktor(co było lat temu parę) to również parkowanie może zostać pominięte(oficjalnie ze względu na możliwość zasłonięcia linii przez śnieg). Przy czym tak jak mówiłem- prawko zdałem już 3 lata temu, a to co mówił instruktor dawno wyparte zostało przez to, co trzeba robić żeby nie być zawalidrogą/mokrą plamą na drzewie.
Jak się ma benzyniaka, to żeby ropą zatankować trzeba mieć wybitne zdolności. Ale w drugą stronę już się da...
Chcemy więcej zdjęć!
Żeby tak jeździć, po takim torze, i takimi samochodami, to trzeba było mieć jaja wielkości kół w tych autach...
To słowo z u dopiero niedawno zostało uznane za niecenzuralne. Jako dowód piękny cytat z "Zemsty" A. Fredry: "Lecz pamiętaj że z mej wieży Szybko kulki na dół lecą Fiut z wiatrówki - Papkin leży"
Na przód, cholera, na przód. Przepraszam, nie myślę.
Dopiero następna(a może jeszcze następna?) generacja będzie miała napęd na tył.
Jedna z wersji to najdroższy samochód świata :)
Każdemu się to zdarza. Tak jak osobiście uważam Golfy 4 za samochody absolutnie pozbawione polotu, to jak ostatnio siedziałem jedząc kebaba, to przez bite 10 minut podziwiałem czarnego golfa 4. Niby zwykły czarny golf, nic ciekawego przy nim nie zauważyłem, może przyciemnione szyby, albo niebrzydką felgę czy zadbany lakier, ale bite 10 minut się gapiłem. Nawet z Fiata Multipli pewnie dałoby się zrobić coś ciekawego, jakby tylko ktoś się postarał :)
Mniej chwalony niż poprzednik i następca, ale wciąż świetne auto. Należy pamiętać, że wersja kompakt z założenia jest wersją "Tanią", i ma np. bardziej prymitywne zawieszenie z tyłu. Silniki benzynowe 4-cylindrowe(poliftingowe) chwalone, wszystkie 6 cylindrowe również sprzed liftingu, różnica jest w zakresie mocy maksymalnej(te sprzed liftingu mają maksymalną moc w węższym zakresie i przy wyższych obrotach). W przypadku diesli, dużo ludzi narzeka na silniki 2.5td, i doradza raczej brać tds. Mimo to, mocą nie powala, i są różne opinie na temat trwałości tych silników. Wszyscy radzą unikać silnika 1.8tds - jest zdecydowanie za słaby, i zwyczajnie kiepski. Jak napisał kolega wyżej, dużym problemem są progi, które często rdzewieją, a ze względu na plastikowe nakładki nie widać tego na pierwszy rzut oka. Można sprawdzić ich stan poprzez otwory do podnoszenia samochodu, jeżeli rdza się wysypuje, lepiej sobie odpuścić. Oprócz tego, w przypadku aut po ostatnim liftingu w 1997 na rynku wtórnym jest mniej części blacharskich - chociaż zmiany są niewielkie, to nowe, wypukłe nerki nie pasują do starych atrap, i vice versa. Nie ma tego problemu przy wymianie całej atrapy, bo mocowanie są(przynajmniej u mnie) takie same. Jeżeli rdza wychodzi na błotnikach z przodu, na klapie bagażnika lub na dachu przy słupkach A, auto 100% po ciężkim wypadku. Trzeba uważać na falowanie obrotów w silnikach 4 cylindrowych, są problemy z sondami lambda(wycieka uszczelniacz, o ile dobrze pamiętam) i z silnikami krokowymi. Remont VANOSa również może być drogi. Z drugiej strony, za stosunkowo niewielkie pieniądze można kupić świetny samochód, który daje niesamowitą wprost frajdę z jazdy. Jeżeli Bóg chciałby, byśmy mieli napęd na przód, chodzilibyśmy na rękach :)
Ja się bawiłem. Ale i tak opony były ściągnięte...