Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Profil użytkownika

    Spoon8

    Młody rajdowiec
    Zamieszcza materiały od: 12 stycznia 2012 - 15:32
    Ostatnio: 17 sierpnia 2018 - 15:45
    O sobie:

    Entuzjasta oldschoolu.

    • Materiałów na głównej: 113 z 126 (13 usunietych przez adm.)
    • Punktów za materiały: 6266
    • Komentarzy: 1239
    • Punktów za komentarze: 1554
     
    Ku przestrodze – Byłem świadkiem wypadku w Gdyni, w którym zmarł motocyklista. Chodzi o ten z obrazka - i tu drobne dopowiedzenie: facet jechał na Kawasaki Ninja jakimś ale co, jechał powoli? zagapił się? nie drodzy Państwo. Ścigał się on ze znanym w Gdyni zielonym Focusem RS. W centrum miasta chyba na najbardziej ruchliwej ulicy. Kobieta w Toyocie zupełnie przepisowo, rozsądnie przejeżdżała przez pasy, a jadący ok 160 km/h łeb w łeb z Focusem Kawasaki nie wyrobił się i nie zdążył jej wyminąć, uderzył w tył i przeleciał. Aha i jechał w jeansach i kurtce. Jestem dużym zwolennikiem szybkiej jazdy, ale kur*a obok jest szkoła, wychodziła grupa ze 30 dzieci z jakichś pokazów, to że sam ryzykuje jego sprawa, ale niech nie naraża innych. Kierowca z tego Focusa się zatrzymał i jeszcze go zwyzywali przechodnie. Nie wysyłam każdego mocnego auta żeby się ścigał nagle na torze, ale w Gdyni jest parę ulic, na których gazu można dodać. Myślenie przede wszystkim! 
PS. pozdrawiam wszystkich co komentują to i zwalają to na kobietę w Toyocie.
    Byłem świadkiem wypadku w Gdyni, w którym zmarł motocyklista. Chodzi o ten z obrazka - i tu drobne dopowiedzenie: facet jechał na Kawasaki Ninja jakimś ale co, jechał powoli? zagapił się? nie drodzy Państwo. Ścigał się on ze znanym w Gdyni zielonym Focusem RS. W centrum miasta chyba na najbardziej ruchliwej ulicy. Kobieta w Toyocie zupełnie przepisowo, rozsądnie przejeżdżała przez pasy, a jadący ok 160 km/h łeb w łeb z Focusem Kawasaki nie wyrobił się i nie zdążył jej wyminąć, uderzył w tył i przeleciał. Aha i jechał w jeansach i kurtce. Jestem dużym zwolennikiem szybkiej jazdy, ale kur*a obok jest szkoła, wychodziła grupa ze 30 dzieci z jakichś pokazów, to że sam ryzykuje jego sprawa, ale niech nie naraża innych. Kierowca z tego Focusa się zatrzymał i jeszcze go zwyzywali przechodnie. Nie wysyłam każdego mocnego auta żeby się ścigał nagle na torze, ale w Gdyni jest parę ulic, na których gazu można dodać. Myślenie przede wszystkim!
    PS. pozdrawiam wszystkich co komentują to i zwalają to na kobietę w Toyocie.
    BMW –
    12 czerwca 2014, 19:29 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Garbus –
    9 czerwca 2014, 19:29 przez jacek1994666 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Widać ładne opanowanie podczas problemów.
    1 czerwca 2014, 18:48 przez Marcon96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Ekspresowy rozładunek –
    1 czerwca 2014, 21:44 przez shaman (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Mazda MX-5 –
    4 maja 2014, 12:44 przez davion (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    MZ ETZ 251 –
    2 maja 2014, 0:52 przez ~Rafii | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Ayrton Senna 1960-1994 – Dzisiaj przypada 20-ta rocznica tragicznego wypadku w którym zginął jeden z najlepszych kierowców F1 wszechczasów. Zginął na torze Imola podczas GP San Marino, znane jest jako "Czarny Weekend", gdyż już podczas piątkowych porannych treningów Rubens Barrichello uległ ciężkiemu wypadkowi, a podczas kwalifikacji na skutek uszkodzenia przedniego spoilera Roland Ratzenberger wypadł z toru na szybkim zakręcie Villeneuve i uderzył w betonową barierę, ginąc na miejscu wypadku. Następnego dnia, tuż po starcie wyścigu doszło do poważnego wypadku. Po zderzeniu Benettona JJ Lehto i Lotusa Pedro Lamy'ego na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. O pierwszą pozycję na nierozgrzanych oponach walczyli trzykrotny mistrz świata Ayrton Senna w Williamsie i Niemiec Michael Schumacher w Benettonie. Na bardzo szybkim zakręcie "Tamburello" Brazylijczyk (z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn, przyjmuje się jednak, że przyczyną było pęknięcia drążka kierowniczego) zjechał na zewnętrzną stronę toru, po czym uderzył w barierę. Brazylijczyka odwieziono do szpitala, gdzie kilka godzin później zmarł. Był to najtragiczniejszy weekend wyścigowy w Formule 1 od Grand Prix Belgii 1960 kiedy to zginęli Chris Bristow i Alan Stacey.  Po tym tragicznym wydarzeniu niektóre zakręty zostały przebudowane.
    Dzisiaj przypada 20-ta rocznica tragicznego wypadku w którym zginął jeden z najlepszych kierowców F1 wszechczasów. Zginął na torze Imola podczas GP San Marino, znane jest jako "Czarny Weekend", gdyż już podczas piątkowych porannych treningów Rubens Barrichello uległ ciężkiemu wypadkowi, a podczas kwalifikacji na skutek uszkodzenia przedniego spoilera Roland Ratzenberger wypadł z toru na szybkim zakręcie Villeneuve i uderzył w betonową barierę, ginąc na miejscu wypadku. Następnego dnia, tuż po starcie wyścigu doszło do poważnego wypadku. Po zderzeniu Benettona JJ Lehto i Lotusa Pedro Lamy'ego na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. O pierwszą pozycję na nierozgrzanych oponach walczyli trzykrotny mistrz świata Ayrton Senna w Williamsie i Niemiec Michael Schumacher w Benettonie. Na bardzo szybkim zakręcie "Tamburello" Brazylijczyk (z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn, przyjmuje się jednak, że przyczyną było pęknięcia drążka kierowniczego) zjechał na zewnętrzną stronę toru, po czym uderzył w barierę. Brazylijczyka odwieziono do szpitala, gdzie kilka godzin później zmarł. Był to najtragiczniejszy weekend wyścigowy w Formule 1 od Grand Prix Belgii 1960 kiedy to zginęli Chris Bristow i Alan Stacey. Po tym tragicznym wydarzeniu niektóre zakręty zostały przebudowane.
    Co można zrobić małym Swiftem? Ten koleś udowadnia, że dosyć wiele. Swoją drogą szacun dla niego za niekiepskie umiejętności.
    Dla niecierpliwych akcja od 1;10
    27 kwietnia 2014, 20:58 przez kamil1706 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (24)