Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 111 takich materiałów
    '71 De Tomaso Pantera od Ring Brothers – Włoskie, niskonakładowe(z fabryki wyjechało 7260 sztuk), sportowe wozidełko zmodyfikowane przez Ring Brothers.
Przednie światła oraz duże wloty powietrza na masce jednoznacznie kojarzą mi się z Fordem GT, jednakże auto jest bardzo ciekawe oraz dzięki firmie Ring Brothers wygląda bardziej współcześnie.
Jedyne czego nie chcecie oglądać to wnętrze, uwierzcie mi...
    Włoskie, niskonakładowe(z fabryki wyjechało 7260 sztuk), sportowe wozidełko zmodyfikowane przez Ring Brothers.
    Przednie światła oraz duże wloty powietrza na masce jednoznacznie kojarzą mi się z Fordem GT, jednakże auto jest bardzo ciekawe oraz dzięki firmie Ring Brothers wygląda bardziej współcześnie.
    Jedyne czego nie chcecie oglądać to wnętrze, uwierzcie mi...
    8 listopada 2013, 21:39 przez Sarge (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Bo Ferrari jest włoskie –
    22 sierpnia 2013, 0:57 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Włoskie piękności –
    10 sierpnia 2013, 20:36 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Dwa włoskie tyłeczki –
    3 sierpnia 2013, 14:55 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Takimi terenówkami wozi się włoskie wojsko –
    29 lipca 2013, 15:19 przez Italianiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    własne

    Wyjście na miasto cz.3 – Kolejne wozidełko - bardzo włoskie Maserati Quattroporte. Dźwięk silnika - przepiękny. Wygląd - piękny. Świetne autko
    Kolejne wozidełko - bardzo włoskie Maserati Quattroporte. Dźwięk silnika - przepiękny. Wygląd - piękny. Świetne autko
    28 lipca 2013, 13:40 przez ~mikielo3 | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    własne

    Z cyklu Zapomniane Koncepty – Na salonie samochodowym w Genewie w 1968 roku zaprezentowano koncepcyjny model Ferrari zaprojektowany przez włoskie studio Pininfarina. Dziś przyjrzymy się nieco bliżej Ferrari 250 P5 Berlinetta Speciale. Pojazd powstał jako studium aerodynamiki i przyszłej stylistyki marki Ferrari, jednak dość radykalne podejście do tematu spowodowało, że pojazd nie wszystkim musiał się podobać. Jedno jest natomiast pewne – w 1968 roku prezentowany koncept robił wrażenie.

Ferrari 250 P5 Berlinetta Speciale charakteryzowało się niskim nadwoziem oraz obłą i przeszkloną kopułą pełniącą rolę kabiny pasażerskiej. Przez tylną szybę można było zobaczyć pokaźny silnik konceptu, który umieszczono centralnie. Tuż za nim znalazło się koło zapasowe. Pod względem stylistycznym warto także zwrócić uwagę na aerodynamiczną sylwetkę oraz masywne błotniki przednie. Z przodu na darmo możemy szukać konwencjonalnych reflektorów, gdyż projektanci Pininfariny zdecydowali się na centralnie zamontowany rząd reflektorów. Koncept wyróżniał się z jeszcze jednego powodu – samochód wyposażono w efektowne, otwierane do góry drzwi typu “Gullwing”.

Koncept Ferrari 250 P5 Berlinetta Speciale powstał na bazie Ferrari 330 P4, jednak został wyposażony w 3,0-litrową jednostkę benzynową w układzie V12. Generowała ona około 300 KM, co przy aerodynamicznej sylwetce i niskiej masie samochodu (około 800 kg) pozwalało osiągnąć prędkość maksymalną na poziomie 275 km/h.
    Na salonie samochodowym w Genewie w 1968 roku zaprezentowano koncepcyjny model Ferrari zaprojektowany przez włoskie studio Pininfarina. Dziś przyjrzymy się nieco bliżej Ferrari 250 P5 Berlinetta Speciale. Pojazd powstał jako studium aerodynamiki i przyszłej stylistyki marki Ferrari, jednak dość radykalne podejście do tematu spowodowało, że pojazd nie wszystkim musiał się podobać. Jedno jest natomiast pewne – w 1968 roku prezentowany koncept robił wrażenie.

    Ferrari 250 P5 Berlinetta Speciale charakteryzowało się niskim nadwoziem oraz obłą i przeszkloną kopułą pełniącą rolę kabiny pasażerskiej. Przez tylną szybę można było zobaczyć pokaźny silnik konceptu, który umieszczono centralnie. Tuż za nim znalazło się koło zapasowe. Pod względem stylistycznym warto także zwrócić uwagę na aerodynamiczną sylwetkę oraz masywne błotniki przednie. Z przodu na darmo możemy szukać konwencjonalnych reflektorów, gdyż projektanci Pininfariny zdecydowali się na centralnie zamontowany rząd reflektorów. Koncept wyróżniał się z jeszcze jednego powodu – samochód wyposażono w efektowne, otwierane do góry drzwi typu “Gullwing”.

    Koncept Ferrari 250 P5 Berlinetta Speciale powstał na bazie Ferrari 330 P4, jednak został wyposażony w 3,0-litrową jednostkę benzynową w układzie V12. Generowała ona około 300 KM, co przy aerodynamicznej sylwetce i niskiej masie samochodu (około 800 kg) pozwalało osiągnąć prędkość maksymalną na poziomie 275 km/h.
    21 lipca 2013, 12:11 przez pietras413 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    FSO Warszawa Ghia – Na fali zmian drugiej połowy lat 50 Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu postanowiła zmodernizować produkowaną tam już od dłuższego czasu przestarzałą Warszawę. Przystąpiono do konstruowania nowocześniejszego, górnozaworowego silnika, projekt nadwozia zamawiając we wspomnianej firmie Ghia, w dwóch wersjach - sedan i kombi. Powierzenie renomowanym zachodnim stylistom zaprojektowania karoserii auta dla fabryki z kraju komunistycznego było wydarzeniem zaiste rewolucyjnym...

Włosi wywiązali się z zadania, przysyłając do kraju dwa przygotowane przez siebie prototypowe auta. Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami przede wszystkim zaprezentowano je I sekretarzowi PZPR Władysławowi Gomułce. Towarzysz "Wiesław" był człowiekiem znanym z siermiężnych gustów i zamiłowania do prostego, skromnego życia. To on przekonywał rodaków, że doskonałym zamiennikiem dla cytryn, jako źródła witaminy C, jest kiszona kapusta. To jemu przypisywano słowa, celnie oddające realia gospodarki PRL: "Gdybyśmy mieli blachę, to moglibyśmy produkować konserwy, ale nie mamy, niestety, mięsa".

Czy w tej sytuacji można się dziwić, że na widok samochodów, porażających elegancją i urodą z innego świata, szef rządzącej partii ze słowem "Robotnicza" w nazwie skrzywił się, uznając je za "zbyt wyszukane, burżuazyjne". Ta opinia wystarczyła, by projekt, na który wydano znaczącą jak na owe czasy kwotę 62 tys. dolarów, trafił do kosza, a polsko-włoskie pojazdy zamknięto w magazynie, gdzie stały aż do chwili, gdy pocięto je na złom.

Żadne ze zdjęć Warszaw Ghia nie trafiło nigdy do prasy. Wygląd wersji sedan był znany jedynie z fotografii modelu w skali modelu 1:5. Jak prezentowała się wersja kombi? Tego nie wiedział nikt poza grupką wtajemniczonych pracowników FSO.
    Na fali zmian drugiej połowy lat 50 Fabryka Samochodów Osobowych na Żeraniu postanowiła zmodernizować produkowaną tam już od dłuższego czasu przestarzałą Warszawę. Przystąpiono do konstruowania nowocześniejszego, górnozaworowego silnika, projekt nadwozia zamawiając we wspomnianej firmie Ghia, w dwóch wersjach - sedan i kombi. Powierzenie renomowanym zachodnim stylistom zaprojektowania karoserii auta dla fabryki z kraju komunistycznego było wydarzeniem zaiste rewolucyjnym...

    Włosi wywiązali się z zadania, przysyłając do kraju dwa przygotowane przez siebie prototypowe auta. Zgodnie z ówczesnymi zwyczajami przede wszystkim zaprezentowano je I sekretarzowi PZPR Władysławowi Gomułce. Towarzysz "Wiesław" był człowiekiem znanym z siermiężnych gustów i zamiłowania do prostego, skromnego życia. To on przekonywał rodaków, że doskonałym zamiennikiem dla cytryn, jako źródła witaminy C, jest kiszona kapusta. To jemu przypisywano słowa, celnie oddające realia gospodarki PRL: "Gdybyśmy mieli blachę, to moglibyśmy produkować konserwy, ale nie mamy, niestety, mięsa".

    Czy w tej sytuacji można się dziwić, że na widok samochodów, porażających elegancją i urodą z innego świata, szef rządzącej partii ze słowem "Robotnicza" w nazwie skrzywił się, uznając je za "zbyt wyszukane, burżuazyjne". Ta opinia wystarczyła, by projekt, na który wydano znaczącą jak na owe czasy kwotę 62 tys. dolarów, trafił do kosza, a polsko-włoskie pojazdy zamknięto w magazynie, gdzie stały aż do chwili, gdy pocięto je na złom.

    Żadne ze zdjęć Warszaw Ghia nie trafiło nigdy do prasy. Wygląd wersji sedan był znany jedynie z fotografii modelu w skali modelu 1:5. Jak prezentowała się wersja kombi? Tego nie wiedział nikt poza grupką wtajemniczonych pracowników FSO.
    Dwie włoskie ikony –
    25 czerwca 2013, 19:22 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (10)
    Włoskie piękno i polskie piękno –
    21 czerwca 2013, 22:09 przez Norbi97 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj