Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 102 takich materiałów
    W życiu każdego posiadacza prawa jazdy nadchodzi ten dzień, gdy postanowi w końcu zaopatrzyć się we własny pojazd. I tutaj zaczynają się schody, bo kupno sprawnego samochodu w Polsce jest proste jak jazda rowerem... gdy rower płonie i Ty płoniesz, wszystko wokół płonie i w ogóle jesteś w piekle...
    Więc zapraszam was do zapoznania się z filmem, w którym pokażę wam na co zwrócić uwagę podczas oględzin potencjalnego auta.
    25 czerwca 2017, 16:55 przez Yomen (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Kolejny nudny kanał o samochodach

    W tym odcinku #ToJestDroga zobaczycie:

    Próbę zatrzymania kierowcy Ubera przez taksówkarzy, gdzie jeden z kierowców Taxi postanowił zaczepić się maski samochodu Ubera. Kierowca aplikacji nie zatrzymał się i nagle zaczął uciekać. W takim wypadku mamy kolejną sytuację w tej wielkiej dramy w Polsce.

    Rosyjskiego kierowcę BMW M5, który stał na sygnalizacji świetlnej, aż do momentu kiedy jego auto nagle zaczęło się palić. Jak myślicie, co postanowil zrobic kierowca cwaniakowozu? Uciec? Oczywiście, że nie! Typowy kierowca BMW wcisnął pedał gazu i ruszył dalej w miasto z wielką prędkością, jednocześnie próbując ugasić pożar pod swoim autem.


    Prawdziwego szeryfa drogowego na motocyklu. Tak, motocyklista postanowil nauczyc kierowce SUVa, który wjechał na przeciwny pas, próbując tym samym ominąć korek.
    Jak można było się spodziewać, dawca nieźle sobie poradził w tej akcji. W zasadzie jak zawsze, ponieważ motocykliści są niesamowici i zazwyczaj pomagają i niosą bezinteresowną pomoc na drodze.
    21 czerwca 2017, 19:45 przez zoomerxoid (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    To już #25 kompilacja Warszafki Po Stolicy, a w niej typowy warszawski styl jazdy
    31 maja 2017, 10:26 przez wpswps (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    warszafkapostolicy.pl

    Typowy gruz – Już widzę komentarze "o matko, biedny klasyk" heh
    Już widzę komentarze "o matko, biedny klasyk" heh
    Miejsce akcji: Poznań.
    19 maja 2017, 16:48 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    11 maja 2017, 18:16 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    11 kwietnia 2017, 16:53 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Hej,

    potrzebuję porady - być może miał ktoś podobną sytuację.

    Ogólnie w dniu wczorajszym zostawiłem w jednym z warszawskich warsztatów auto do naprawy. Miałem wyciek płynu chłodniczego z racji pękniętego węża (auto Skoda Octavia).

    Auto zostawiłem rano w warsztacie. Mechanik miał sprawdzić auto i skontaktować się ze mną po diagnozie w celu przekazania wyceny. Po kilku godzinach dostałem telefon, iż "niestety" ale mieli do zrobienia drugą Octavie (przegląd klimy) i przez pomyłkę zrobili w moim aucie ten przegląd klimy i pytanie czy mają spuszczać czynnik czy za ten przegląd zapłacę (+/- 150 zł). Ogólnie i tak miałem to zrobić więc machnąłem ręką i się zgodziłem + dostałem info, iż znaleźli pęknięty wąż i jeszcze dzisiaj będę w stanie odebrać auto po południu.

    Około godziny 17 wybrałem się do warsztatu po odbiór auta. Pokazali mi pęknięty wąż - wszystko ok. Poprosiłem jeszcze o wydruk z maszyny do nabijania czynnika (przy obsłudze klimy w innych warsztatach zawsze takie coś dostawałem). Kierownik odpowiedział mi, że niestety ale ich maszyna nie drukuje czegoś takiego i nie jest mi w stanie przekazać takiego wydruku (tutaj zapaliła mi się czerwona lampka). Ok - ponieważ warsztat miał bardzo dużo bardzo dobrych opinii w internecie nie chciałem się z człowiekiem przepychać - uregulowałem należność i wróciłem do domu.

    I tu zaczyna się najlepsze. Ponieważ mam w samochodzie kamerę do nagrywania (podłączoną pod zapłon więc jak ktoś odpala samochód włącza się też kamera + czujnik uderzeń/parkingowy) postanowiłem po powrocie przejrzeć nagrania czy faktycznie podłączali chociaż tę maszynkę od klimy do mojego auta (często tak jest że jak ktoś mocno trzaśnie drzwiami to się załącza, etc.) - stwierdziłem, że może coś się nagrało.

    Otwieram pierwsze nagranie (zaraz po tym jak zostawiłem auto na podjeździe do warsztatu) i oglądam jak pracownik warsztatu wjeżdża autem do ich budynku. Patrzę i OCZOM NIE WIERZĘ ... gość cofa cofa cofa i jeb .. w coś uderzył z tyłu (na filmie widać że auto w coś uderzyło ale z racji że kamera jest do przodu to na tej podstawie nie byłbym w stanie nic stwierdzić ani udowodnić). Do momentu aż słychać na nagraniu (mniej więcej):

    - ku&*&a.... (gość rusza do przodu, zatrzymuje się wysiada obejrzeć szkodę)
    - co przyj*bałeś? (drugi pracownik który kręcił się obok)
    - ku&*^ tak samo jak wczoraj tym passatem ... j#ba laweta kto ją tu postawił.. ku**, pier&** może nie widać
    - widać (drugi pracownik)
    - może nie zauważy
    - itd.

    Ewidentnie na filmie pracownicy się przyznają do tego co zrobili. Na nagraniu też widać bardzo dokładnie nazwę warsztatu, adres, etc. z racji wielkiego szyldu przy wjeździe. "Niestety" z racji tego, że uszkodzenia zderzaka nie były wielkie to nie zauważyłem ich przy obiorze auta. I tu pojawia się pytanie do kogoś kto się bardziej orientuje w tych sprawach. Jak powinienem tę sprawę załatwić.

    Ogólnie dzwoniłem do innego autoryzowanego warsztatu wycenili mi wymianę zderzaka na nowy na 1500 zł. Na pewno nie zgodzę się na naprawę zderzaka w opisanym warsztacie - po prostu boję się zostawić tam auto. Jakie mam możliwości rozwiązania tej sytuacji (jeszcze nie kontaktowałem się z warsztatem). Czy wg Was Mirki propozycja dla warsztatu iż zwrócą mi przytoczoną sumę a jak wypiszę im oświadczenie iż w związku z zaistniałą sytuacją moje roszczenia zostały pokryte + nie będę upubliczniał filmu jest ok? Co jeżeli warsztat na to nie pójdzie?

    Samo nagranie jest naprawdę mocne. Kolega z pracy jak to zobaczył to złapał się za głowę - typowy przypadek co się dzieje z twoim autem gdy jest ono w warsztacie. Sam byłem zdziwiony, że osoba która uderzyła autem nie zorientowała się, iż wszystko się nagrało i szczególnie z rozmowy pracowników jest to ewidentny dowód w sprawie. Pomijam kwestie, iż po publikacji tego filmu (gdzie tak jak pisałem widać nazwę warsztatu, wszystkie dane, etc.) można im zrobić naprawdę niezłą reklamę.

    Będę wdzięczny za wszelkie propozycje. Aha i zależy mi na polubownym rozwiązaniu sprawy ale co w przypadku gdy warsztat powie "ma pan nagranie i co nam pan zrobi".

    Pozdrawiam
    Typowy zgnity ford. –
    5 kwietnia 2017, 21:55 przez bogdan99 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    www.google.pl