Szukaj
Znalazłem 67 takich materiałów
Autor nagrania twierdzi, że stojąc obok czuł jak trzęsie się ziemia, a dźwięk (pomimo założonych zatyczek) był pomiędzy przerażającym, a boskim.
Mody:
SILNIK D16Z6
Kompresor M62
KUTE KOROWODY I TŁOKI
BLOCK GUARD
Strojenie CROME OBD1 ( launch control, shift light)
Dolot 2.75"
WYDECH 2.75"
WYDAJNIEJSZY UKŁAD PALIWOWY
Zewnętrzna chłodnica oleju
SPRZĘGŁO EXEDY STAGE1
Dodatkowe wskaźniki Boost, temp oleju, ciśnienie oleju
Wydajniejszy układ chłodzenia
2x BOV greddy
PRZEWODY WODNE SAMCO SPORT
MOC 205KM i 244NM
Jeżeli jesteście bardziej zainteresowani projektem, to podrzucę więcej zdjęć.
B18C4 - dopieprzające tłoki, lekkie koło zamachowe, 4-2-1 2,25 cały przelot, komputer p28.
S9B - hybryda.
Szósta generacja Galanta (wybrana w 1987 r. samochodem roku w Japonii) była produkowana w latach 1987-1993. Wersja AMG trafiła na rynek w październiku 1989 roku, produkowana była na bazie przednionapędowego modelu GTi-16V, z wolnossącym, znanym i cenionym silnikiem 4G63 o pojemności 2.0L oraz mocy 140 KM (w późniejszych latach 6-gen.: 145-160 KM), wyposażonym w 5-biegową skrzynię manualną lub 4-biegowy automat.
Powstały dwa typy wersji AMG - Type I oraz Type II, oprócz ceny (Type II była tańsza) różniły się detalami z zewnątrz i wewnątrz.
AMG wprowadziło oczywiście trochę zmian w silniku (np. ostre wałki rozrządu, nowe tłoki podnoszące poziom kompresji, zmodyfikowany układ dolotowy i wydechowy, przestrojony komputer) dzięki którym moc wzrosła do 170 KM @ 6750 rpm, a moment obrotowy do 191 Nm @ 5000 rpm. Samochód o masie 1220-1250 kg (w zależności od typu wersji [I-II] oraz skrzyni biegów), do setki przyspieszał w około 8 sekund. Modyfikacjom uległo też zawieszenie i skrzynia biegów. Zmiany objęły również wnętrze.
Od 1989 r. wyprodukowanych i sprzedanych zostało około 1400 sztuk (Type I + Type II). Ostatnie 10 sztuk sprzedano w marcu 1992 roku.
Przyjechał na warsztat, właściciel twierdził ze coś z turbo nie tak...
Po zdjęciu osłony silnika okazało sie że trzy korbowody rozerwały blok razem z miską olejową. Trzy tłoki wbiły się w głowice więc na pewno też pękła. ogólnie kawałek korba wbiła się też w sprężarkę klimatyzacji. Nie ma co zbierać, a najśmieszniejsze że podobno były robione pompo wtryski. Pewnie coś wpadło do silnika i narobiło to co narobiło.
Wygląda na to, że najnowsza Corvette będzie w stanie zrobić z twoją twarzą to co Ariel Atom z twarzą Clarksona. Chevrolet w oficjalnym komunikacie przyznał bowiem, że jego auto z doładowanym silnikiem osiąga budzącą respekt moc 659 KM. Ale po kolei.
Z06 zadebiutował podczas styczniowego salonu samochodowego w Detroit i już wtedy Amerykanie chwali się, że dysponuje mocą co najmniej 634 KM. Dzisiejszy komunikat marki oznacza, że te co najmniej to o 25 KM więcej, czyniąc tym samym Corvette Z06 nie tylko najmocniejszą seryjnie produkowaną Vette w historii, lecz także najmocniejszym samochodem, jaki dotychczas opuścił linie montażowe fabryk General Motors.
Moc 659 KM jest wspierana dodatkowo przez 882 Nm momentu obrotowego, z których 620 Nm dostępne jest już na biegu jałowym.
Jak to zrobili w Chevrolecie, że silnik ma aż taki zapas mocy? W konstrukcji motoru zastosowano wytrzymalsze aluminiowe głowice cylindrów, które lepiej radzą sobie z wysokimi temperaturami, tytanowe gniazda zaworów, obrabiane, kute stalowe korbowody i kute aluminiowe tłoki, kolektory wydechowe ze stali nierdzewnej i suchą miskę olejową. Brzmi apetycznie.
Sprężarka mechaniczna może kręcić się do szalonych 20 tys. obr./min, o 5 tys. obr. szybciej niż zastosowana w poprzedniej generacji ZR1, zapewniając bardziej efektywne doładowanie. Przynajmniej tak nam powiedziano.
Nadal nie ma szczegółowych danych odnośnie osiągów, ale bylibyśmy co najmniej zaskoczeni, gdyby nowe Z06 z dużym zapasem nie wyprzedzało poprzednika.
Urodził się w Invercargill w Nowej Zelandii i przez wiele lat zajmował się modyfikacją motocykla Indian, pobił rekord świata prędkości w klasie poniżej 1000 cm³ w 1967 r. na gładkiej powierzchni wyschniętego dna jeziora Bonneville. W momencie ustanowienia rekordu Munro był w wieku 68 lat, a motocykl liczył sobie 47 lat. Rekord prędkości do dziś nie został pobity.[1] Munro przygotowywał swój motocykl Indian Scout z 1920 r. w warunkach domowych przez szereg lat, stopniowo modyfikując silnik z początkowych 600 cm³ do 950 cm³. Produkował przy tym własnoręcznie elementy silnika takie jak tłoki, zawory, modyfikował też głowicę silnika, przenosząc zawory z boku cylindrów.[2] Motocykl Indian nosił nr 627, Munro był jego właścicielem od nowości, w momencie wypuszczenia z fabryki jego konstrukcja pozwalała na osiągnięcie prędkości maksymalnej zaledwie 89 km/h (55 mph).[3]
Powstał nawet o nim film :)
‹ pierwsza < 1 2 3 4 5 6 7 > ostatnia ›