Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 184 takie materiały
    Silnik fabryczny, jedyne modyfikacje to osprzęt silnika, czyli dolot i wydech w skrócie.
    15 listopada 2016, 19:18 przez kalixxx (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    B18C4 + modyfikacje
    10 maja 2016, 16:46 przez luckymotion (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    www.facebook.com/luckymotion

    Porsche 550  "Litle Bastard" – Podczas zdjęć do Buntownika bez powodu James Dean zmienił swoje dotychczasowe Porsche 356 na model 550. Chcąc nadać mu indywidualny charakter, zlecił wymianę tapicerki, a Dean Jeffries, legendarny pinstriper, namalował numer 130 na drzwiach, masce i pokrywie silnika oraz napis Little Bastard. Gdy James 23 września 1955 roku pokazał samochód Alecowi Guinnessowi usłyszał, że wygląda on złowrogo, a także ostrzeżenie: Jeśli wsiądziesz do tego samochodu, za tydzień znajdą cię w nim martwego. Dean zginął dokładnie 7 dni później w zderzeniu czołowym z Fordem.

Od tego momentu zaczęła krążyć historia o klątwie, gdyż każdy, kto miał kontakt z samochodem lub jego częściami, umierał. George Barris, właściciel warsztatu odpowiedzialny jeszcze za życia Deana za modyfikacje dokonywane w Porsche, kupił wrak samochodu za $2500. Niewiele brakowało, a przypłaciły ten zakup życiem, gdyż "Mały Drań" zsunął się z lawety wprost na niego, łamiąc mu obie nogi. Po tym wydarzeniu Barris odsprzedał pozostałe po 550 części. Troy McHenry, w którego samochodzie zamontowano części "Małego Drania", stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Williamowi Eschrichowi, który miał zamontowany silnik Spydera, niespodziewanie zablokowały się w zakręcie hamulce. Wypadł z drogi, dachując, i cudem uniknął śmierci. Dwie opony wybuchły na prostej drodze podczas jazdy, o mało nie doprowadzając do śmierci kierowcy.

Wieść o przeklętym samochodzie rozniosła się szybko, budząc zainteresowanie dwóch złodziei. Porzucili jednak zamiar kradzieży samochodu, gdy ciężko się poranili podczas próby wymontowania kierownicy i fotela.

George Barris, widząc, jak sprzedawane przez niego części uśmiercają kolejnych właścicieli, postanowił pozbyć się Porsche. Zgodził się jednak na wynajem samochodu na wystawy. Budynek, w którym odbywała się pierwsza, spłonął doszczętnie, jednak płomienie w zaskakujący sposób ominęły "Małego Drania". Na drugiej wystawie zsunął się on, łamiąc biodro studentowi.

Przewożone z miejsca na miejsce ciężarówkami, preferowało przemieszczanie się na własnych kołach. Za pierwszym razem kierowca transportu stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z kabiny i został przygnieciony przez Porsche, które spadło z naczepy. Auto spadło jeszcze dwukrotnie, szczęśliwie nie pociągając za sobą kolejnych ofiar. "Little Bastard" podczas ostatniej podróży, mającej na celu zwrócenie go George'owi Barrisowi, zniknął bez śladu z platformy. Do tej pory nie został odnaleziony.
    Podczas zdjęć do Buntownika bez powodu James Dean zmienił swoje dotychczasowe Porsche 356 na model 550. Chcąc nadać mu indywidualny charakter, zlecił wymianę tapicerki, a Dean Jeffries, legendarny pinstriper, namalował numer 130 na drzwiach, masce i pokrywie silnika oraz napis Little Bastard. Gdy James 23 września 1955 roku pokazał samochód Alecowi Guinnessowi usłyszał, że wygląda on złowrogo, a także ostrzeżenie: Jeśli wsiądziesz do tego samochodu, za tydzień znajdą cię w nim martwego. Dean zginął dokładnie 7 dni później w zderzeniu czołowym z Fordem.

    Od tego momentu zaczęła krążyć historia o klątwie, gdyż każdy, kto miał kontakt z samochodem lub jego częściami, umierał. George Barris, właściciel warsztatu odpowiedzialny jeszcze za życia Deana za modyfikacje dokonywane w Porsche, kupił wrak samochodu za $2500. Niewiele brakowało, a przypłaciły ten zakup życiem, gdyż "Mały Drań" zsunął się z lawety wprost na niego, łamiąc mu obie nogi. Po tym wydarzeniu Barris odsprzedał pozostałe po 550 części. Troy McHenry, w którego samochodzie zamontowano części "Małego Drania", stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Williamowi Eschrichowi, który miał zamontowany silnik Spydera, niespodziewanie zablokowały się w zakręcie hamulce. Wypadł z drogi, dachując, i cudem uniknął śmierci. Dwie opony wybuchły na prostej drodze podczas jazdy, o mało nie doprowadzając do śmierci kierowcy.

    Wieść o przeklętym samochodzie rozniosła się szybko, budząc zainteresowanie dwóch złodziei. Porzucili jednak zamiar kradzieży samochodu, gdy ciężko się poranili podczas próby wymontowania kierownicy i fotela.

    George Barris, widząc, jak sprzedawane przez niego części uśmiercają kolejnych właścicieli, postanowił pozbyć się Porsche. Zgodził się jednak na wynajem samochodu na wystawy. Budynek, w którym odbywała się pierwsza, spłonął doszczętnie, jednak płomienie w zaskakujący sposób ominęły "Małego Drania". Na drugiej wystawie zsunął się on, łamiąc biodro studentowi.

    Przewożone z miejsca na miejsce ciężarówkami, preferowało przemieszczanie się na własnych kołach. Za pierwszym razem kierowca transportu stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z kabiny i został przygnieciony przez Porsche, które spadło z naczepy. Auto spadło jeszcze dwukrotnie, szczęśliwie nie pociągając za sobą kolejnych ofiar. "Little Bastard" podczas ostatniej podróży, mającej na celu zwrócenie go George'owi Barrisowi, zniknął bez śladu z platformy. Do tej pory nie został odnaleziony.
    24 kwietnia 2016, 19:13 przez lukashhekk88 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Pierwsze auto - Pierwsza Honda – Pierwsze własne autko, zakup udany!

Zrobione od razu po kupnie:
Oleje, filtry i płyny.

Do zrobienia:
Maska do malowania (są odpryski generalnie stan lakierniczy elementu fatalny), bąble na tylnych nadkolach i progach, dach do malowania, osłona/ramka zegarów (uszkodziłem ją przy próbie naprawy prędkościomierza, który działa już trochę lepiej, częściej), szyberdach wysmarować, bagażnik do ogarnięcia, bo trochę cieknie (podobno światła), wydech pospawać, podświetlenie nawiewu.

Planowane modyfikacje:
Przelot, lekkie przyciemnienie szyb, Mini-me/swap na D16Z9, fotele z Preludy/Kubełki, PS2, malowanie pokrywy zaworów.

Generalnie wygląd nie dużo różniący się od serii, ale jestem otwarty na wszelkie sugestie.
    Pierwsze własne autko, zakup udany!

    Zrobione od razu po kupnie:
    Oleje, filtry i płyny.

    Do zrobienia:
    Maska do malowania (są odpryski generalnie stan lakierniczy elementu fatalny), bąble na tylnych nadkolach i progach, dach do malowania, osłona/ramka zegarów (uszkodziłem ją przy próbie naprawy prędkościomierza, który działa już trochę lepiej, częściej), szyberdach wysmarować, bagażnik do ogarnięcia, bo trochę cieknie (podobno światła), wydech pospawać, podświetlenie nawiewu.

    Planowane modyfikacje:
    Przelot, lekkie przyciemnienie szyb, Mini-me/swap na D16Z9, fotele z Preludy/Kubełki, PS2, malowanie pokrywy zaworów.

    Generalnie wygląd nie dużo różniący się od serii, ale jestem otwarty na wszelkie sugestie.
    Modyfikacje:
    - silnik SR20DE z P11
    - wałki z P11 GT
    - kolektor 4-2-1
    - wydech przelot 2.5" na 2 tłumikach
    - sprzęgło Exedy
    - lekkie koło zamachowe (by Otoczak)
    - dolot 80mm CAI do seryjnej puszki z wkładką K&N
    24 marca 2016, 10:50 przez VILQ (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    własne

    Powiem szczerze- rozkręcam nowy kanał, na którym będą umieszczane filmy z prac, poradniki (możliwie profesjonalne jak na amatora)itp. rzeczy związane z "Hondziarskim" światem. Pierwszy film pokazuje przyspieszenie do 100km/h (realne 100 przypada na licznikowe ~103, 104) w Civiku 1.5. Do pierwszej setki względem serii urwane jakieś 2s. Koszt tych 2s? Około 700zł. Modyfikacje? W opisie filmu. Kilka innych filmów już jest na kanale, w tym pierwszy poradnik, który udostępnię później.
    22 marca 2016, 11:04 przez Grzesieek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Źródło:

    Własne.