Szukaj
Znalazłem 329 takich materiałów
Nagranie publikujemy ku przestrodze i aby przypomnieć, że przed nami okres jesienno-zimowy, a więc trudny czas dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Pamiętajmy o odpowiedniej koncentracji, aby nie popełniać na drodze błędów, bo to właśnie one prowadzą do zdarzeń drogowych. Zachowajmy ostrożność, koncentrację i dostosujmy zarówno nasze zachowanie jak i prędkość do aktualnych warunków na drogach.
Źródło: KMP Zielona góra
10 października po godz. 19, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu, na jednej z ulic Radomia, zauważyli pojazd bmw, którego kierujący nie zastosował się do znaków drogowych. Policjanci podali sygnał kierującemu do zatrzymania używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych policyjnego radiowozu, pomimo tego kierujący nie reagował na wydawane polecenia i zaczął uciekać. Do pościgu za bmw dołączyły się kolejne policyjne patrole. Na ulicy Suchej funkcjonariusze Samodzielnego Pododdziału Prewencji w Radomiu zauważyli jadące bmw, które próbowali zatrzymać. Uciekinier zderzył się z radiowozem, w którym znajdowało się 7 funkcjonariuszy. Kierujący bmw, 19-latek został zatrzymany. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu, badanie wykazało 0,7 promila w organizmie.
W trakcie wykonywania dalszych czynności, policjanci ustalili, że kierujący posiada czynny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Zatrzymany został również 21-letni pasażer bmw, przy którym funkcjonariusze znaleźli środki odurzające. W wyniku tego zdarzenia, 19-latek oraz 5 funkcjonariuszy z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Radomiu potrzebowało pomocy medycznej. Wszyscy poszkodowani po przeprowadzonych badaniach zostali wypisani ze szpitala.
19-letni kierujący za popełnione przestępstwa w tym niezatrzymanie się do kontroli drogowej odpowie przed sądem.
Źródło: KWP Radom
28.09 Stołpie DK12 (Lublin-Chełm)
Ciężarówką kierował 58-letni mieszkaniec gminy Nowy Tomyśl, a VW-genem 63-letni mieszkaniec gminy Lwówek. Obaj mężczyźni z obrażeniami zostali zabrani do szpitala.
DK92 05.04.2022
Poszkodowany został 61-letni kierowca Subaru. Mężczyzna doznał ogólnych potłuczeń ciała. Jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja i zakończone na miejscu.
Kierujący hondą w trakcie ucieczki popełniał liczne wykroczenia jadąc z prędkością sięgającą niemal 200 km/h. Pędził nie zważając na to jakie zagrożenie stwarza dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego, mijając wiele przejść dla pieszych. Przejazd kolejowy pokonał nie reagując na nadawany sygnał czerwony i opuszczające się już zapory kolejowe. Gdy kierowca został zatrzymany okazało się, że jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało ponad pół promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach wyszło również na jaw, że 28-letni mężczyzna jest poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia celem odbycia kary zastępczej 74 dni pozbawienia wolności w związku z przestępstwami popełnionymi w przeszłości.
Mężczyzna został zatrzymany, a jego samochód został odholowany na policyjny parking.
Niebawem obywatel Ukrainy stanie przed sądem. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Poza tym zatrzymany w pościgu mężczyzna odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także liczne wykroczenia, które popełnił w trakcie ucieczki.
Natychmiast włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, jednocześnie wydając mu polecenie zatrzymania się do kontroli drogowej. Skrajnie nieodpowiedzialny kierujący volkswagenem postanowił jednak kontynuować jazdę ignorując funkcjonariuszy i co gorsza - innych uczestników ruchu, powodując wobec nich zagrożenie bezpieczeństwa.
W trakcie pościgu, mężczyzna kilkukrotnie usiłował za wszelką cenę zepchnąć z jezdni radiowóz i zajeżdżał mu drogę, niemal doprowadzając do wypadku! Biorąc pod uwagę sytuację na drodze, duże natężenie ruchu oraz brawurę z jaką wykonywał gwałtowne manewry, realnie mogło dojść do tragedii.
Za kierownicą radiowozu marki BMW siedział doświadczony policjant, który jest przeszkolony z techniki jazdy pojazdem uprzywilejowanym i w momencie zderzania się z volkswagenem, wiedział jak ma zareagować. Zatrważająca jest zatem myśl, co mogłoby się wydarzyć, gdyby jadąc z tak dużą prędkością, wjechał w inny cywilny pojazd…
Po kilkunastokilometrowym pościgu, kiedy do akcji wkroczyli kolejni policjanci - koledzy z Komisariatu Policji w Sycowie, finalnie przerwano szaleńczą ucieczkę kierującego i został zatrzymany.
Okazał się nim być 31-letni mieszkaniec powiatu trzebnickiego. Mundurowi wyczuli od niego silną woń alkoholu, jednak ten odmówił badania stanu trzeźwości. W związku z tym pobrano od mężczyzny krew do badań laboratoryjnych, a dzisiaj możemy już potwierdzić, że miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut m.in. za kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości. Ponadto będzie również odpowiadał za niezatrzymanie się do kontroli w myśl art. 178b Kodeksu karnego.
Sprawa ta ma charakter rozwojowy i po dokładnym przeanalizowaniu zebranego materiału dowodowego znajdzie swój finał w sądzie. 31-latek powinien liczyć się z faktem, że zakres odpowiedzialności karnej może ulec zwiększeniu do 5 lat pozbawienia wolności, a nawet dłuższej.
W ostatnich dniach policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Lublinie przeprowadzili wzmożone działania kontrolne pod nazwą „Stop – drift”. Funkcjonariusze podczas nocnych patroli zwracali szczególną uwagę na kierowców przejawiających agresywny i brawurowy styl jazdy. Dodatkowo istotnym elementem prowadzonych działań było eliminowanie z ruchu drogowego pojazdów naruszających normy emisji hałasu. W trakcie akcji policjantów wspomagali pracownicy monitoringu miejskiego, którzy na bieżąco obserwowali ulice miasta i przekazywali informacje o próbach naruszeń przepisów i driftowania. Ponadto w weekend na ulicach Lublina pojawiły się nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami z Kraśnika, Lubartowa i Opola Lubelskiego.
W trakcie działań mundurowi skontrolowali 150 pojazdów i ujawnili 115 wykroczeń związanych głównie z przekroczeniem dozwolonej prędkości lub stwarzaniem zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Kontrolowane samochody i motocykle były dokładnie sprawdzane pod kątem stanu technicznego oraz emisji hałasu. W 36 przypadkach kontrole zakończyły się zatrzymanie dowodu rejestracyjnego z powodu przekroczenia norm emisji dźwięku lub stwierdzenia innych istotnych nieprawidłowości.
Jednym z zatrzymanych kierowców był 29-letni motocyklista. Mężczyzna został zauważony przez policjantów na al. Solidarności w czasie prób jazdy na jednym kole. Mieszkaniec gminy Werbkowice zlekceważył wydawane przez policjantów sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. Pościg za motocyklistą trwał kilka kilometrów. 29-latek próbował ucieczki al. Witosa w kierunku ulicy Grabskiego, popełniając przy tym liczne wykroczenia. Jednak pomimo prób nie udało mu się zgubić policyjnego bmw. Na końcu sam się przewrócił. W trakcie kontroli okazało się, że nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklami i ważnych badań technicznych pojazdu. Mężczyzna niedługo usłyszy zarzuty. Grozić mu może do 5 lat więzienia.
Policjanci w najbliższym czasie będą kontynuować nocne działania wymierzone w hałaśliwych kierowców.
nadkomisarz Kamil Gołębiowski
Źródło: KMP Lublin
Wczoraj po południu dyżurny puławskiej komendy został zaalarmowany przez kierowców, że drogą ekspresową S17 w kierunku Lublina jedzie mężczyzna na wózku inwalidzkim.
Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Po przejechaniu około kilometra od wjazdu na drogę ekspresowa zauważyli opisywanego mężczyznę i elektryczny sprzęt, jakim się poruszał. Jego kierowca nie trzymał prostego toru. Po zatrzymaniu go do kontroli okazało się, że nie tylko stworzył zagrożenie w ruchu drogowym, ale był też nietrzeźwy.
Badanie wykazało, że 59-letni mieszkaniec gminy Żyrzyn miał w organizmie ponad trzy promile alkoholu.
Jak się tłumaczył, chciał tylko wrócić do domu. Najwyraźniej działanie alkoholu sprawiło, że… trafił na „niewłaściwą drogę”.
Mężczyzna razem ze sprzętem został przewieziony do miejsca zamieszkania. Za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi mu kara do 5000 zł grzywny.