Szukaj
Znalazłem 1000 takich materiałów
Toyota Supra mkIV, to sportowy samochód osobowy zaliczany do segmentu G. To czwarta generacja tego modelu, którego produkcję przedprodukcyjną rozpoczęto w 1992 roku. Seryjny montaż rozpoczęto następnego roku. Stylistyka w porównaniu do poprzednika była całkowicie zmieniona. Kształty stały się bardziej opływowe, zaokrąglone, zrezygnowano także z chowanych reflektorów. Supra mkIV występowała początkowo jako 2-drzwiowe Coupe. W 1994 roku przedstawiono wersję nadwoziową typu targa. Na rynku japońskim pod maską montowano silnik R6 3,0 l 2JZ-GE o mocy 223 KM oraz wersję turbodoładowaną 2JZ-GTE o mocy 280 KM. Odmiana eksportowa oferowała jeszcze mocniejszy silnik o mocy 324 KM. W czwartej generacji montowano 6-biegową skrzynię manualną V16x, 5-biegową skrzynię W58 oraz 4-biegowy automat A340E. Eksport zakończono w 1998 roku, a produkcję w rodzimej Japonii kilka lat później, w 2002 roku. Toyota nie przedstawiła następcy.
Lata produkcji 1992 - 2002
Nadwozia coupe
Silniki 3.0 i 24V (224KM)
3.0 i 24V T-turbo (330KM)
3.0 i 24V Turbo (280KM)
Skrzynie biegów manualna
automatyczna
Rozstaw osi (mm) 2550
Długość (mm) 4515
Szerokość (mm) 1811
Wysokość (mm) 1265-1275.
Połączenie klasycznej włoskiej stylistyki z silnikiem V12 o pojemności 3 l i mocy 300 KM dało rewelacyjne rezultaty. Nic więc dziwnego w tym, że samochód jest niezwykle poszukiwany przez kolekcjonerów, za co gotowi są słono płacić. Oprócz 33 podstawowych modeli, powstały też trzy z większym, 4-litrowym silnikiem oraz trzy ze zmodyfikowanym nadwoziem. Te są jeszcze cenniejsze."
Najdroższy samochód w historii. Na ostatniej aukcji, na której został wystawiony został sprzedany za 53 miliony dolarów (ponad 160 mln zł).
Zapraszam do obejrzenia filmu, można bardzo dokładnie zobaczyć za co ktoś zapłacił taki majątek. Piękny dźwięk, wygląd, wykonanie. To te prawdziwe Ferrari, kiedy jeszcze w tych autach w podstawowym wyposażeniu nie było nawet radia. Super podróż w czasie.
Polecam obejrzeć cały film. Jest długi, ale bardzo ciekawie się ogląda.
Koncerny, które utworzyły wspólny front aby przeciwstawić się tym pomysłom, twierdzą że nowe przepisy spowodują straty, które szacuje się na 300 mln zł rocznie w przypadku branży motoryzacyjnej i 100 mln zł rocznie dla branży AGD. Przedsiębiorcy już zapowiadają, że aby zrekompensować poniesione straty przerzucą swoje koszty na klientów.
Ustawa na dzień dzisiejszy przeszła już przez senat i zacznie obowiązywać po 6 miesiącach od jej uchwalenia.
Google przypomina, że już od początku projektu jego celem było stworzenie pojazdu całkowicie zwalniającego nas z konieczności prowadzenia. Nie zawsze jest jest to bowiem czynność przyjemna. Takie auto umożliwi m.in. podróż po centrum miasta bez konieczności długiego szukania miejsca parkingowego. Jest to też dobre rozwiązanie dla seniorów, którzy nie są już w stanie prowadzić zwykłego samochodu. Będzie można też wracać w stanie nietrzeźwym, o ile tylko zdołamy do niego wejść.
W najbliższym czasie producent planuje stworzenie stu prototypów i rozpoczęcie kolejnych testów. Na początku z kierowcami testowymi, którzy w razie gdy coś pójdzie nie tak, będą mogli zapanować nad samochodem. Następnie auta mają być testowane w wersji bez kierowcy. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, tak jak przewidzieli to projektanci, w ciągu najbliższych lat możemy spodziewać się wprowadzenia tego typu rozwiązania w samochodach dostępnych komercyjnie.
Czy to czeka nas za kilkanaście lat?
Więcej w linku ze źródła.