WFM m06 z 1957 roku znaleziona w stodole w której przeleżała ponad 15 lat. Po oczyszczeniu okazało się że zachowały się oryginalne szparunki oraz lakier jest jak na prawie 60 lat w dobrej kondycji. Silnik po zalaniu olejem obraca sie bardzo plynnie, biegi wchodzą. Niestety kilka lat temu ktoś włamał sie do tej stodoły i ukradł błotnik, koło i lampę oraz pociął inst. Elektryczną.
Na dniach wrzucę fotki po oczyszczeniu.
Zatem kolejna akcja reanimacja.
Tą galerią chciałbym Was zachęcić do pogrzebania w rodzinnych albumach i rozpoczęcia pewnej serii. Odkopcie z kurzu swoje stare fotki i pokażcie czym jeździli Wasi rodzice i dziadkowie. Niestety jakość zdjęć nie powala, bo czego oczekiwać od starych fotografii, a na zdjęciach nie zawsze widać całe auta.
To BMW jechało za ciężarówką, przez przednią szybę wpadł kawałek metalu, który prawdopodobnie oderwał się od naczepy. Element wpadł przez przednią szybę, następnie odbił się od osłony przeciwsłonecznej i przeleciał kilka milimetrów od głowy kierowcy trafiając w zagłówek, po czym wyleciał przez tylną szybę. Brzmi niewiarygodnie? Zobaczcie fotki.