Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 752 takie materiały
    POLICJANCI Z ELBLĄGA SZUKAJĄ SPRAWCY USZKODZENIA SZLABANU. AKROBATYCZNE POPISY POWALIŁY SAMEGO WANDALA

    Elbląscy policjanci poszukują sprawcy uszkodzenia szlabanu. “Akrobatyczne” popisy wandala zarejestrowały kamery monitoringu osiedlowego na ulicy Różanej. Policja prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości mężczyzny.

    Opisywana sytuacja miała miejsce 14 maja bieżącego roku około godz. 23.30 na ulicy Różanej w Elblągu. Na zabezpieczonym przez policjantów filmie widać jak pewien mężczyzna przechodzi obok szlabanu i “tajemnicza” siła przewraca go na ziemię. Po chwili podnosi się z ziemi i wydaje się, że odchodzi na dobre. Nic bardziej mylnego. Wraca i w akcie zemsty, na rzeczy martwej, wygina i uszkadza szlaban. Na koniec charakterystycznie się potyka.
    Jeżeli ktoś rozpoznaje mężczyznę proszony jest o kontakt z policjantem: 734 16 20 (28) lub mailowo: (policja@elblag.ol.policja.gov.pl).

    Posiadasz film lub zdjęcie które chcesz udostępnić?
    Wyślij go do nas:
    19asz88@gmail.com
    lub przez konto na FB:
    www.facebook.com/AutemSzanujeZasady
    Również możesz wrzucić go na https://wetransfer.com
    (nie potrzeba tam zakładać konta) i podesłać do nas link.
    Dysk google też sobie poradzi z materiałem który chcecie wysłać.
    Za każde zaangażowanie bardzo mocno dziękujemy. ASz

    Bardzo dziękuję za obejrzenie filmu i odwiedzenie mojego profilu. Nie zapomnij za subskrybować mojego kanału oraz koniecznie zostaw łapkę w górę i komentarz-

    #AutemSzanujeZasady
    #ASz
    www.youtube.com/AutemSzanujeZasady
    Wyjaśnienie od autora nagrania:

    "dlaczego nie zjechałeś na prawo".
    Albo bardziej trafny:
    "Wszyscy piszą o zjechaniu i przepuszczaniu... Co??? Autor filmu miał ze 3 okazje żeby wrócić na prawy pas kończąc wyprzedzenie. Nie przepuszczanie. Nawet jakby nie było tego chama z Passata to autor nie WRACA na prawy pas".

    Otóż przy wyprzedzaniu. niezwłocznie po jego zakończeniu należy wrócić na prawy pas. Tak mówią przepisy!
    Ale co znaczy "niezwłocznie" wrócić?
    Dla śmiechu mogę napisać, że Trybunał Konstytucyjny uznał iż to 14 dni...
    Ale oczywiście nie o taka datę chodzi - chodzi o pierwszą możliwość, przy której zapewnimy pełne bezpieczeństwo manewru. Już widać, że zapewne będzie to też zależało od pogody czy stanu nawierzchni... ale w tym przypadku te są dobre.
    I tutaj z pomocą przychodzi nam GDDKiA z tablicą która jest na obwodnicy i informuje, że odległość bezpieczna to:
    70 metrów przy 120 kmh i 45 metrów przy 80 kmh.
    My jechaliśmy 100-110 kmh więc w tym przypadku bezpieczna odległość to około 60 metrów.
    Zatem by "bezpiecznie" zjechać na prawy pas potrzebna jest taka luka bym zarówno ja jak i pojazd za mną posiadał bezpieczną odległość. 60 metrów przed moim autem + 5 metrów mojego auta + 60 metrów za moim autem = 130 metrów w sumie.
    - Miedzy autobusem a dostawczym było ~50 metrów. Dużo za mało.
    - Między dostawczym a BMW było ~80 metrów. Nadal za mało.
    - Miedzy BMW a ciężarowym było ~100 metrów.
    Powyższe odległości ustalałem "po słupkach" w widoku z przedniej kamery - aby widzieć dokładnie tak jak kierowca.

    Jak widać nigdzie nie miałem obowiązku zjechać na prawy pas, gdyż przepisy jasno precyzują kiedy "muszę" zakończyć manewr wyprzedzania - i te warunku tutaj nie zostały spełnione.
    Oczywiście mogłem zjechać "na własną odpowiedzialność" - wtedy gdyby pojazd przede mną gwałtownie zahamował i pojazd za mną na mnie najechał - ja byłbym winny pozbawienia go bezpiecznego odstępu. Prawo nie zabrania "zjechania na prawy" w lukę szerokości 10 metrów... w korku... w Norwegii na autostradzie w tym momencie już możecie dostać mandat karny właśnie za "brak zachowania bezpiecznej odległości.

    Mam nadzieję, że Ci co jeździć umieją te zasady znają.
    A Ci co mocno mnie krytykowali - zapamiętają je by swojego prawa jazdy nie stracić z własnej niewiedzy...

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich kierowców którzy jeżdżą bezpiecznie!
    26 kwietnia 2021, 10:36 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    17 kwietnia 2021, 11:59 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    00:04 Wstęp
    00:36 Dobre rady na początek
    01:53 Pierwsze przymiarki i podłączenie do instalacji elektrycznej
    02:42 Dopasowanie zegara do wnęki kratki nawiewu
    03:02 Przeprowadzenie przewodu czujnika do komory silnika
    03:34 Miejsce przeprowadzenia przewodu w kabinie
    03:45 Przygotowanie korka miski olejowej (przewiercenie)
    04:17 Przygotowanie korka misko olejowej (nagwintowanie)
    04:50 Czujnik zamontowany w korku miski olejowej
    05:10 Montaż korka z czujnikiem
    05:49 Zabezpieczenie przewodu czujnika
    06:09 Finalny montaż zegara we wnęce kratki nawiewu
    06:27 Jak to działa i wygląda
    07:10 Słowo na koniec
    07:28 Bonus :-)
    24 stycznia 2021, 11:03 przez AR159bs (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Dobre buty to podstawa –
    10 stycznia 2021, 17:50 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Skrzypienie zawieszenia - co zrobić? – Skrzypienie zawieszenia jest zmartwieniem wielu użytkowników pojazdów, które nie są pierwszej nowości. Najczęściej wywołują je zużyte lub uszkodzone elementy auta, ale każdy z nich da się naprawić.
Zadbanie o samochód wymaga dużo zachodu. Należy nie tylko na bieżąco uzupełniać paliwo czy poziom oleju, ale też wymieniać części, dokonywać napraw i dbać o jego wnętrze. Niestety, wielu kierowców całkowicie zaniedbuje samochody. Stojąc na stanowisku, że dopóki nic od auta nie odpada, to wszystko jest dobrze, idziesz (a właściwie jedziesz) prostą drogą do uszkodzenia, często nieodwracalnego, swojego pojazdu. A czasem, kiedy zawieszenie generuje dziwne w odbiorze dźwięki, problem może nawet zagrażać twojemu życiu, dlatego dobrze jest poświęcić nieco czasu na przyjrzenie się mu.
Gdzie szukać przyczyn skrzypienia?
Dźwięki, wskazujące na potrzebę zareagowania generuje najczęściej układ zawieszenia, a także układ kierowniczy. Stukanie, piszczenie i zgrzyty są powodowane nieraz przez łożyska mocowań kolumn, które są już nadwyrężone długim użytkowaniem. Jeśli sprężyna zawieszenia została uszkodzona, lub też nieprawidłowo zamontowana, najmniejsze nierówności będą generować przykre i sygnalizujące problem dźwięki. Zgrzytanie generować potrafią nawet amortyzatory, które przeszły testy, a jednak nie ujawniły w nich wad. Wtedy przyczyna może być wewnętrzna. W takiej sytuacji powinieneś dokładnie sprawdzić swój układ kierowniczy oraz to, czy w zawieszeniu nie ma luzów.

"W przypadku podpór przednich amortyzatorów, w których zostały uszkodzone łożyska, skrzypienie będzie słyszalne podczas skrętów. Uszkodzenie sworzni wahaczy to kolejny powód zgrzytów, które informują o potrzebie podreperowania stanu swojego auta - dodaje Tomasz Wykowski z portalu motoryzacyjnego motoklub.pl."
Inne przyczyny skrzypienia
Niekiedy podwozie już od samego początku ma po prostu wadę konstrukcyjną. Wówczas wszelkie bardziej nadwyrężające auto nawierzchnie powodują przeciążenie układu i źle wyprofilowane elementy odkształcają się a przez to hałasują. Czasem dzieje się też tak, że skrzynia biegów zostaje uszkodzona. Problem potrafi leżeć również w poduszkach silnika, które są już zwyczajnie zużyte. Nieraz dochodzi do przykrych trzasków z powodu luzu tulei wahacza, drążków kierowniczych oraz przewodów hamulcowych. Układ hydrauliczny, mimo swojej sprawności, także potrafi zaznaczać swoją obecność skrzypieniem. Czasami, podczas jazdy zwyczajnie ocierają o siebie nawzajem różnego rodzaju gumowe i plastikowe elementy, które powodują hałasy dochodzące z dołu pojazdu.
Do kogo jak nie do fachowca?
U mechanika możesz dokonać wszelkich niezbędnych napraw, dzięki czemu hałasy przestaną być problemem i nie będą już zaprzątać ci głowy. Czasami nie są potrzebne gruntowne wymiany i remonty, a wystarczyć będzie jedynie obfite posmarowanie skrzypiących części. Sprawdzenie czy w zawieszeniu nie ma luzu będzie czasami wystarczające i pozwoli dobrze zdefiniować, które miejsce wymaga interwencji.
Jakie mogą być skutki drobnych uszkodzeń?
Niestety, niewielkie uszkodzenia mogą rzutować na pozostałe części pojazdu, powodując większe szkody, dużo bardziej przykre niż tylko stukanie i skrzypienie. Dla przykładu, jeżeli dojdzie do pęknięcia sprężyny zawieszenia, może dojść do uszkodzenia jakiegoś podzespołu lub zniszczenia opony.
Dlaczego eliminować takie dźwięki?
Dobre funkcjonowanie wszystkich części samochodu jest niezbędne do bezpiecznej jazdy.  Poza tym nie bez znaczenia jest też komfort, który zapewnia płynność pojazdu i przyjemność wynikająca z tego faktu. Oprócz tego, aby nie pogorszyć stanu swojego samochodu, tylko zapewnić mu długi żywot, lepiej żebyś w porę lokalizował trzaski, namierzał miejsca w których występują i eliminował je. Aby mieć pewność, że wszystko działa jak należy, powinieneś jak najszybciej reagować i usuwać źródła trzasków w zawieszeniu.
Jak widać, skrzypienie zawieszenia jest spowodowane zużytymi i nadwyrężonymi wiekiem elementami układu zawieszenia. Problemy powoduje też układ kierowniczy. Wszystkie problemy ze swoim skrzypiącym autem usuniesz u mechanika, który zlokalizuje ich źródło i usunie usterki.

    Skrzypienie zawieszenia jest zmartwieniem wielu użytkowników pojazdów, które nie są pierwszej nowości. Najczęściej wywołują je zużyte lub uszkodzone elementy auta, ale każdy z nich da się naprawić.

    Zadbanie o samochód wymaga dużo zachodu. Należy nie tylko na bieżąco uzupełniać paliwo czy poziom oleju, ale też wymieniać części, dokonywać napraw i dbać o jego wnętrze. Niestety, wielu kierowców całkowicie zaniedbuje samochody. Stojąc na stanowisku, że dopóki nic od auta nie odpada, to wszystko jest dobrze, idziesz (a właściwie jedziesz) prostą drogą do uszkodzenia, często nieodwracalnego, swojego pojazdu. A czasem, kiedy zawieszenie generuje dziwne w odbiorze dźwięki, problem może nawet zagrażać twojemu życiu, dlatego dobrze jest poświęcić nieco czasu na przyjrzenie się mu.

    Gdzie szukać przyczyn skrzypienia?

    Dźwięki, wskazujące na potrzebę zareagowania generuje najczęściej układ zawieszenia, a także układ kierowniczy. Stukanie, piszczenie i zgrzyty są powodowane nieraz przez łożyska mocowań kolumn, które są już nadwyrężone długim użytkowaniem. Jeśli sprężyna zawieszenia została uszkodzona, lub też nieprawidłowo zamontowana, najmniejsze nierówności będą generować przykre i sygnalizujące problem dźwięki. Zgrzytanie generować potrafią nawet amortyzatory, które przeszły testy, a jednak nie ujawniły w nich wad. Wtedy przyczyna może być wewnętrzna. W takiej sytuacji powinieneś dokładnie sprawdzić swój układ kierowniczy oraz to, czy w zawieszeniu nie ma luzów.

    "W przypadku podpór przednich amortyzatorów, w których zostały uszkodzone łożyska, skrzypienie będzie słyszalne podczas skrętów. Uszkodzenie sworzni wahaczy to kolejny powód zgrzytów, które informują o potrzebie podreperowania stanu swojego auta - dodaje Tomasz Wykowski z portalu motoryzacyjnego motoklub.pl."

    Inne przyczyny skrzypienia

    Niekiedy podwozie już od samego początku ma po prostu wadę konstrukcyjną. Wówczas wszelkie bardziej nadwyrężające auto nawierzchnie powodują przeciążenie układu i źle wyprofilowane elementy odkształcają się a przez to hałasują. Czasem dzieje się też tak, że skrzynia biegów zostaje uszkodzona. Problem potrafi leżeć również w poduszkach silnika, które są już zwyczajnie zużyte. Nieraz dochodzi do przykrych trzasków z powodu luzu tulei wahacza, drążków kierowniczych oraz przewodów hamulcowych. Układ hydrauliczny, mimo swojej sprawności, także potrafi zaznaczać swoją obecność skrzypieniem. Czasami, podczas jazdy zwyczajnie ocierają o siebie nawzajem różnego rodzaju gumowe i plastikowe elementy, które powodują hałasy dochodzące z dołu pojazdu.

    Do kogo jak nie do fachowca?

    U mechanika możesz dokonać wszelkich niezbędnych napraw, dzięki czemu hałasy przestaną być problemem i nie będą już zaprzątać ci głowy. Czasami nie są potrzebne gruntowne wymiany i remonty, a wystarczyć będzie jedynie obfite posmarowanie skrzypiących części. Sprawdzenie czy w zawieszeniu nie ma luzu będzie czasami wystarczające i pozwoli dobrze zdefiniować, które miejsce wymaga interwencji.

    Jakie mogą być skutki drobnych uszkodzeń?

    Niestety, niewielkie uszkodzenia mogą rzutować na pozostałe części pojazdu, powodując większe szkody, dużo bardziej przykre niż tylko stukanie i skrzypienie. Dla przykładu, jeżeli dojdzie do pęknięcia sprężyny zawieszenia, może dojść do uszkodzenia jakiegoś podzespołu lub zniszczenia opony.

    Dlaczego eliminować takie dźwięki?

    Dobre funkcjonowanie wszystkich części samochodu jest niezbędne do bezpiecznej jazdy. Poza tym nie bez znaczenia jest też komfort, który zapewnia płynność pojazdu i przyjemność wynikająca z tego faktu. Oprócz tego, aby nie pogorszyć stanu swojego samochodu, tylko zapewnić mu długi żywot, lepiej żebyś w porę lokalizował trzaski, namierzał miejsca w których występują i eliminował je. Aby mieć pewność, że wszystko działa jak należy, powinieneś jak najszybciej reagować i usuwać źródła trzasków w zawieszeniu.

    Jak widać, skrzypienie zawieszenia jest spowodowane zużytymi i nadwyrężonymi wiekiem elementami układu zawieszenia. Problemy powoduje też układ kierowniczy. Wszystkie problemy ze swoim skrzypiącym autem usuniesz u mechanika, który zlokalizuje ich źródło i usunie usterki.

    7 stycznia 2021, 14:48 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych
    16 grudnia 2020, 23:13 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Volkswagen Golf 5 oraz Volkswagen Golf 7 - godna kontynuacja legendy? – Volkswagen Golf zapracował sobie nie tylko na ważne miejsce na kartach historii motoryzacji, ale również wśród zmotoryzowanych Polaków. Ten kompaktowy samochód, a zwłaszcza jego 3 i 4 generacja cieszyły się uznaniem wśród rodzimych kierowców i były obiektem westchnień niejednego na początku XXI wieku. Czy generacje oznaczone numerami 5 i 7 są godnymi kontynuatorami historii tego modelu?
Jak ważni byli poprzednicy
Golf 3 uchodził na początku lat 2000 za auto świetne dla małej rodziny lub początkującego adepta kierownicy. Podobnie było z jego następcą czyli 4. generacją golfa. 
Auta te ceniono za prostotę, jakość wykonania oraz świetne silniki diesla w tym kultowe 1.9 TDI. 
W wypadku golfa pojawiła się jednak i druga strona medalu. Te świetne rodzinne kompakty szybko wpadły w oko młodzieńcom lubującym się w szybkiej i niebezpiecznej jeździe czy tak zwanym "wiejskim" tuningu.
Ten typ użytkownika golfa 3 czy 4 napsuł dużo krwi innym uczestnikom ruchu drogowego i stał się celem niewybrednych żartów zaskarbiając sobie bardzo negatywną opinie. Dlatego poprzednie generacje golfa mogą kojarzyć się dziś dwojako. 
Nie zmienia to jednak tego, że wciąż były to świetne auta, które, jeżeli trafiło się na dobry egzemplarz i odpowiednio o niego dbało, potrafiło służyć latami. 
Czy podobnie jest z 5 odsłoną popularnego golfa? 
Volkswagen Golf 5 - czyli stosunkowo tanie i dobre pierwsze auto
Przeglądając ogłoszenia na przykład na Allegro: https://allegro.pl/kategoria/golf-v-2003-2009-12759
Zauważymy, że nadwozie Golfa 5 nie zmieniło się znacząco od czasów jego poprzednika. Nabrało jedynie bardziej obłych, nieco nowocześniejszych kształtów, nie da się jednak pomylić go z żadnym innym modelem samochodu. 
Aktualnie ceny Volkswagena Golfa 5 pozwalają na to, aby myśl o jego zakupie mogła nawiedzić początkujących kierowców. Nic w tym dziwnego, chociaż odradzam stanowczo najtańsze egzemplarze, które raczej na pewno od razu po zakupie będą wymagać interwencji mechanika, a co za tym idzie kolejnych nakładów finansowych.
Golf 5 niestety nie pozbył się niektórych wad swojego poprzednika. W tym uciążliwych ognisk rdzy, które lubiły pojawiać się na zewnętrznych elementach karoserii, zwłaszcza przednich błotnikach. Poziom niezawodności - choć i tak wciąż wysoki - spadł jednak w porównaniu z poprzednią generacją.
Volkswagen Golf 5 oferowany był w 3 wersjach nadwozia. 3 i 5-drzwiowym hatchbacku oraz w wersji kombi. 
Ze strony mechanicznej Golf 5 nie należy jednak do aut szczególnie awaryjnych.
Problematyczne są automatyczne skrzynie DSG oraz koła dwumasowe w silnikach diesla, których bolączką są również filtry DPF. 
Czy więc Volkswagen Golf 5 jest godnym następcą poprzednich generacji? I tak i nie. Wciąż jest to wart uwagi pojazd, niemniej jednak w moje subiektywnej ocenie nie dorównuje on jakością wykonania golfowi 4. generacji. 
Volkswagen Golf 7 - nowe szaty króla
Volkswagen Golf 6 nie zachwycał nikogo, chociaż można tutaj również wprost napisać, że był nudny jak flaki z olejem. Stylistycznie nie zmieniło się w nim prawie nic, na tyle mało, że trudno jest odróżnić go od jego poprzednika. Zupełnie inaczej jest w przypadku modelu Volkswagen Golf 7.
W 7. odsłonie tego kultowego modelu Niemcy postawili na całkowite odświeżenie nadwozia. W końcu zyskało ono nowoczesne kształty, które bez problemu mogą konkurować z propozycjami innych producentów w tym segmencie aut.
Nadwozie Golfa 7 zyskało bardziej masywny i nowoczesny kształt, który może się podobać i który podkreśla solidność, z jaką wykonana jest ta konstrukcja. 
Chociaż ceny najmłodszych egzemplarzy potrafią dochodzić nawet do 100 tys. złotych. Na Allegro możemy znaleźć wiele egzemplarzy starszych, ale wciąż dobrze zadbanych: https://allegro.pl/kategoria/golf-vii-2012-145065
Volkswagen Golf 7 chwalony jest przede wszystkim za świetne właściwości jezdne. Dodatkowym atutem, który wniosła ze sobą 7. generacja golfa, jest bogate wyposażenie, którego nie powstydziłyby się auta klasy premium. 
Golfy 7 są żwawe a przy tym wyjątkowo oszczędne, a do spasowania elementów wewnątrz auta nie można się przyczepić, co w tej klasie aut wcale nie jest oczywistością!
Wadą jak i zaletą auta jest też jego cena. Dosyć wysoka jak za oferowane roczniki. Jest to niewątpliwie coś, co kupujący zaliczą in minus, natomiast niska utrata wartości spodoba się tym, którzy już swojego Golfa 7 zakupili.
Na rynku wtórnym pojawia się również dużo egzemplarzy z polskich salonów. Dzięki temu w łatwy sposób sprawdzimy i uwiarygodnimy ich przebieg czy historię serwisową. 
Zdecydowanie auto warte uwagi i stanowczy skok Volkswagena w dobrym kierunku! 

    Volkswagen Golf zapracował sobie nie tylko na ważne miejsce na kartach historii motoryzacji, ale również wśród zmotoryzowanych Polaków. Ten kompaktowy samochód, a zwłaszcza jego 3 i 4 generacja cieszyły się uznaniem wśród rodzimych kierowców i były obiektem westchnień niejednego na początku XXI wieku. Czy generacje oznaczone numerami 5 i 7 są godnymi kontynuatorami historii tego modelu?

    Jak ważni byli poprzednicy

    Golf 3 uchodził na początku lat 2000 za auto świetne dla małej rodziny lub początkującego adepta kierownicy. Podobnie było z jego następcą czyli 4. generacją golfa.

    Auta te ceniono za prostotę, jakość wykonania oraz świetne silniki diesla w tym kultowe 1.9 TDI.

    W wypadku golfa pojawiła się jednak i druga strona medalu. Te świetne rodzinne kompakty szybko wpadły w oko młodzieńcom lubującym się w szybkiej i niebezpiecznej jeździe czy tak zwanym "wiejskim" tuningu.

    Ten typ użytkownika golfa 3 czy 4 napsuł dużo krwi innym uczestnikom ruchu drogowego i stał się celem niewybrednych żartów zaskarbiając sobie bardzo negatywną opinie. Dlatego poprzednie generacje golfa mogą kojarzyć się dziś dwojako.

    Nie zmienia to jednak tego, że wciąż były to świetne auta, które, jeżeli trafiło się na dobry egzemplarz i odpowiednio o niego dbało, potrafiło służyć latami.

    Czy podobnie jest z 5 odsłoną popularnego golfa?

    Volkswagen Golf 5 - czyli stosunkowo tanie i dobre pierwsze auto

    Przeglądając ogłoszenia na przykład na Allegro: https://allegro.pl/kategoria/golf-v-2003-2009-12759

    Zauważymy, że nadwozie Golfa 5 nie zmieniło się znacząco od czasów jego poprzednika. Nabrało jedynie bardziej obłych, nieco nowocześniejszych kształtów, nie da się jednak pomylić go z żadnym innym modelem samochodu.

    Aktualnie ceny Volkswagena Golfa 5 pozwalają na to, aby myśl o jego zakupie mogła nawiedzić początkujących kierowców. Nic w tym dziwnego, chociaż odradzam stanowczo najtańsze egzemplarze, które raczej na pewno od razu po zakupie będą wymagać interwencji mechanika, a co za tym idzie kolejnych nakładów finansowych.

    Golf 5 niestety nie pozbył się niektórych wad swojego poprzednika. W tym uciążliwych ognisk rdzy, które lubiły pojawiać się na zewnętrznych elementach karoserii, zwłaszcza przednich błotnikach. Poziom niezawodności - choć i tak wciąż wysoki - spadł jednak w porównaniu z poprzednią generacją.

    Volkswagen Golf 5 oferowany był w 3 wersjach nadwozia. 3 i 5-drzwiowym hatchbacku oraz w wersji kombi.

    Ze strony mechanicznej Golf 5 nie należy jednak do aut szczególnie awaryjnych.

    Problematyczne są automatyczne skrzynie DSG oraz koła dwumasowe w silnikach diesla, których bolączką są również filtry DPF.

    Czy więc Volkswagen Golf 5 jest godnym następcą poprzednich generacji? I tak i nie. Wciąż jest to wart uwagi pojazd, niemniej jednak w moje subiektywnej ocenie nie dorównuje on jakością wykonania golfowi 4. generacji.

    Volkswagen Golf 7 - nowe szaty króla

    Volkswagen Golf 6 nie zachwycał nikogo, chociaż można tutaj również wprost napisać, że był nudny jak flaki z olejem. Stylistycznie nie zmieniło się w nim prawie nic, na tyle mało, że trudno jest odróżnić go od jego poprzednika. Zupełnie inaczej jest w przypadku modelu Volkswagen Golf 7.

    W 7. odsłonie tego kultowego modelu Niemcy postawili na całkowite odświeżenie nadwozia. W końcu zyskało ono nowoczesne kształty, które bez problemu mogą konkurować z propozycjami innych producentów w tym segmencie aut.

    Nadwozie Golfa 7 zyskało bardziej masywny i nowoczesny kształt, który może się podobać i który podkreśla solidność, z jaką wykonana jest ta konstrukcja.

    Chociaż ceny najmłodszych egzemplarzy potrafią dochodzić nawet do 100 tys. złotych. Na Allegro możemy znaleźć wiele egzemplarzy starszych, ale wciąż dobrze zadbanych: https://allegro.pl/kategoria/golf-vii-2012-145065

    Volkswagen Golf 7 chwalony jest przede wszystkim za świetne właściwości jezdne. Dodatkowym atutem, który wniosła ze sobą 7. generacja golfa, jest bogate wyposażenie, którego nie powstydziłyby się auta klasy premium.

    Golfy 7 są żwawe a przy tym wyjątkowo oszczędne, a do spasowania elementów wewnątrz auta nie można się przyczepić, co w tej klasie aut wcale nie jest oczywistością!

    Wadą jak i zaletą auta jest też jego cena. Dosyć wysoka jak za oferowane roczniki. Jest to niewątpliwie coś, co kupujący zaliczą in minus, natomiast niska utrata wartości spodoba się tym, którzy już swojego Golfa 7 zakupili.

    Na rynku wtórnym pojawia się również dużo egzemplarzy z polskich salonów. Dzięki temu w łatwy sposób sprawdzimy i uwiarygodnimy ich przebieg czy historię serwisową.

    Zdecydowanie auto warte uwagi i stanowczy skok Volkswagena w dobrym kierunku! 

    14 grudnia 2020, 14:10 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych
    Uuuua, dobre Wariaty
    12 października 2020, 17:57 przez ~yzendurosprint | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    www.siwekmoto.pl

    Dziś odcinek smutny bo sprzedaliśmy Porsche Boxster.
    Żal trochę i smuteczek ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

    Zobaczcie sami co kupiliśmy.
    24 września 2020, 7:42 przez Felixiada (PW) | Do ulubionych | Skomentuj