Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 10 takich materiałów
    Dźwięk V8 oraz przyśpieszenie od 0 do 200 km/h
    25 września 2016, 15:24 przez bigmike1410 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Nowy początek - Z serii jak wszyscy to i ja cz.2 – Był Nissan to teraz Fiat. Rocznik 97 z oryginalnym przebiegiem 95 tyś. Silnik 1.4 i.e.s 70KM. Poprzedni właściciel wygrał bój z pordzewiałymi blachami, więc ja mogę zająć się modyfikacjami. Zamierzam z czasem pomóc biednemu Uno zbierać się ze świateł. Na razie na celownik idzie wałek rozrządu z Punto 75 i jakieś car audio żeby to nie trzeba było kobity słuchać.
    Był Nissan to teraz Fiat. Rocznik 97 z oryginalnym przebiegiem 95 tyś. Silnik 1.4 i.e.s 70KM. Poprzedni właściciel wygrał bój z pordzewiałymi blachami, więc ja mogę zająć się modyfikacjami. Zamierzam z czasem pomóc biednemu Uno zbierać się ze świateł. Na razie na celownik idzie wałek rozrządu z Punto 75 i jakieś car audio żeby to nie trzeba było kobity słuchać.
    28 września 2015, 16:42 przez DeadHei (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Źródło:

    Podwórko

    BMW e39 z otwacia sezonu 2015 StaszoVW, Rytwiany – BMW e39,440i, v8. Mam nadzieję, że właściciel nie ma nic przeciwko zdjęcia.
    BMW e39,440i, v8. Mam nadzieję, że właściciel nie ma nic przeciwko zdjęcia.
    Moje marzenie, moja pasja, moje 760i - czyli jak my dreams come true! – Ostatnio było zdjęcie z przodu z małą prowokacją, za którą jeszcze raz przepraszam, teraz czas przedstawić resztę i coś o aucie i o mnie.
Od wczesnego dzieciństwa jestem fanem motoryzacji, a przede wszystkim moje oczy zwracały się ku BMW. Kiedy tylko zdobyłem odpowiednie fundusze w moim garażu wylądowało według mnie najładniejsze auto ever - 7 e38, na początku w budżetowej wersji 730d koloru czarnego. Po trzech latach gdy poznałem tajniki marki i jak nie wpakować się w bagno z autem, czas było poszukać czegoś mocniejszego. Buda ta sama - ale tym razem poszalałem - srebrne e38 750i v12. Po półtora roku, stwierdziłem, że dobrze by było mieć 4x4 i kapkę wyższe zawieszenie więc zamiast e38 wpadło X5 4.4i. Kiedy minął kolejny rok, stwierdziłem, że do kiosku przydało by się auto ciut bardziej ekonomiczne i otwarte na świat bo 4x4 na co dzień nie jest konieczne, więc obok X5 w garażu pojawiło się e46 330Ci cabrio. Parę miesięcy później pojawiła się możliwość dobrej sprzedaży Xa więc został zamieniony na rok młodszego, jednak już z silnikiem 4.6iS - można go zobaczyć na ostatnim zdjęciu, a jak najdzie mnie wena to może też tu go wrzucę.
Cabriolet okazał się małym niewypałem, gdyż przy mojej nodze palił tyle samo co X5. Więc w kwietniu tego roku Cabrio pojechało do Warszawy, a ja zacząłem szukać znów e38 tylko tym razem 750iL, aby zrobić z niej auto w stanie kolekcjonerskim. Po oglądnięciu paru egzemplarzy okazało się że bez względu jaką gotówkę się wyłoży, to w 90% trupy nie do odratowania. Kiedy już straciłem nadzieję wpadło mi w ręce ogłoszenie sprzedaży e65 760i z Belgii - auto, które było niby poza granicami finansowymi ale z silnikiem marzeń. W gruncie rzeczy dla świętego spokoju pojechaliśmy je oglądnąć. Autko pod względem wizualnym nie było błyskiem. Zderzaki poobijane, lewy bok porysowany. Na zegarach pełna choinka czego się dało - PDC, wszystkie systemy bezpieczeństwa, hamulec postojowy itp. Ale za to lakier wszędzie oryginalny, od pierwszego właściciela, serwisowany do końca w ASO, dużo faktur. Na stacji diagnostycznej okazało się że zawieszenie igła. Po długich namowach kolegów zdecydowałem się wziąć. Wróciłem do domu na kołach i kolejne dwa dni miałem nieprzespane: "Co ja zrobiłem? 760 to moje odwieczne marzenie, ale jak okaże się że to jednak trup to dużego zapasu na naprawy nie mam, a na krzaku pieniądze nie rosną"
Kupiłem auto sercem, a nie rozumem i... okazało się, że tym razem się udało. Wystarczyło porządnie wpiąć niedziałający czujnik PDC, ABS/DSC i hamulec paliły się bo bezpiecznik się przepalił. Oddałem auto na lakierowanie i polerowanie reszty elementów. Z kolegą prawie 20 godzin spędziliśmy wymieniając uszczelki pod pokrywami zaworów. Ale teraz autko prezentuje się świetnie, fajnie jeździ i cieszy.
Z ciekawostek - największy wolnossący seryjny silnik BMW - 6.0 V12 445KM i 600Nm. Pierwszy silnik BMW na bezpośrednim wtrysku.
Rocznik 2003.
Fotele, deska, tunel środkowy i boczki skóra. Podsufitka alcantara z drewnianymi rączkami.
Tylna kanapa i przednie fotele regulowane elektrycznie i grzane. Z przodu masaż. Brak tylko wentylacji foteli, a szkoda.
Te felgi to zima - 18". Na lato max 20" aby auto zachowało komfort. Planowany jest lift nawigacji na 2005+, może też zawory cut-out na wydechu, a potem jakiś wirus do silnika.

Pozdrawiam serdecznie, życzę Wesołych  Świąt i oby Wam też spełniły się motoryzacyjne marzenia w nowym roku.
    Ostatnio było zdjęcie z przodu z małą prowokacją, za którą jeszcze raz przepraszam, teraz czas przedstawić resztę i coś o aucie i o mnie.
    Od wczesnego dzieciństwa jestem fanem motoryzacji, a przede wszystkim moje oczy zwracały się ku BMW. Kiedy tylko zdobyłem odpowiednie fundusze w moim garażu wylądowało według mnie najładniejsze auto ever - 7 e38, na początku w budżetowej wersji 730d koloru czarnego. Po trzech latach gdy poznałem tajniki marki i jak nie wpakować się w bagno z autem, czas było poszukać czegoś mocniejszego. Buda ta sama - ale tym razem poszalałem - srebrne e38 750i v12. Po półtora roku, stwierdziłem, że dobrze by było mieć 4x4 i kapkę wyższe zawieszenie więc zamiast e38 wpadło X5 4.4i. Kiedy minął kolejny rok, stwierdziłem, że do kiosku przydało by się auto ciut bardziej ekonomiczne i otwarte na świat bo 4x4 na co dzień nie jest konieczne, więc obok X5 w garażu pojawiło się e46 330Ci cabrio. Parę miesięcy później pojawiła się możliwość dobrej sprzedaży Xa więc został zamieniony na rok młodszego, jednak już z silnikiem 4.6iS - można go zobaczyć na ostatnim zdjęciu, a jak najdzie mnie wena to może też tu go wrzucę.
    Cabriolet okazał się małym niewypałem, gdyż przy mojej nodze palił tyle samo co X5. Więc w kwietniu tego roku Cabrio pojechało do Warszawy, a ja zacząłem szukać znów e38 tylko tym razem 750iL, aby zrobić z niej auto w stanie kolekcjonerskim. Po oglądnięciu paru egzemplarzy okazało się że bez względu jaką gotówkę się wyłoży, to w 90% trupy nie do odratowania. Kiedy już straciłem nadzieję wpadło mi w ręce ogłoszenie sprzedaży e65 760i z Belgii - auto, które było niby poza granicami finansowymi ale z silnikiem marzeń. W gruncie rzeczy dla świętego spokoju pojechaliśmy je oglądnąć. Autko pod względem wizualnym nie było błyskiem. Zderzaki poobijane, lewy bok porysowany. Na zegarach pełna choinka czego się dało - PDC, wszystkie systemy bezpieczeństwa, hamulec postojowy itp. Ale za to lakier wszędzie oryginalny, od pierwszego właściciela, serwisowany do końca w ASO, dużo faktur. Na stacji diagnostycznej okazało się że zawieszenie igła. Po długich namowach kolegów zdecydowałem się wziąć. Wróciłem do domu na kołach i kolejne dwa dni miałem nieprzespane: "Co ja zrobiłem? 760 to moje odwieczne marzenie, ale jak okaże się że to jednak trup to dużego zapasu na naprawy nie mam, a na krzaku pieniądze nie rosną"
    Kupiłem auto sercem, a nie rozumem i... okazało się, że tym razem się udało. Wystarczyło porządnie wpiąć niedziałający czujnik PDC, ABS/DSC i hamulec paliły się bo bezpiecznik się przepalił. Oddałem auto na lakierowanie i polerowanie reszty elementów. Z kolegą prawie 20 godzin spędziliśmy wymieniając uszczelki pod pokrywami zaworów. Ale teraz autko prezentuje się świetnie, fajnie jeździ i cieszy.
    Z ciekawostek - największy wolnossący seryjny silnik BMW - 6.0 V12 445KM i 600Nm. Pierwszy silnik BMW na bezpośrednim wtrysku.
    Rocznik 2003.
    Fotele, deska, tunel środkowy i boczki skóra. Podsufitka alcantara z drewnianymi rączkami.
    Tylna kanapa i przednie fotele regulowane elektrycznie i grzane. Z przodu masaż. Brak tylko wentylacji foteli, a szkoda.
    Te felgi to zima - 18". Na lato max 20" aby auto zachowało komfort. Planowany jest lift nawigacji na 2005+, może też zawory cut-out na wydechu, a potem jakiś wirus do silnika.

    Pozdrawiam serdecznie, życzę Wesołych Świąt i oby Wam też spełniły się motoryzacyjne marzenia w nowym roku.
    Zouza – Wcześniej był R200 [serdecznie pozdrawiam klub ROVERki.pl]. Nadszedł czas na zmianę, miało być mocniejsze niż 1.4i 75KM i większe niż mały, 5cio drzwiowy hb. 

Trafiła się ta ślicznotka, Alfa Romeo 156 Sportwagon 2.4 JTD

Nie zamieniłbym jej na nic innego, chyba, że nowszą Alfę.
    Wcześniej był R200 [serdecznie pozdrawiam klub ROVERki.pl]. Nadszedł czas na zmianę, miało być mocniejsze niż 1.4i 75KM i większe niż mały, 5cio drzwiowy hb.

    Trafiła się ta ślicznotka, Alfa Romeo 156 Sportwagon 2.4 JTD

    Nie zamieniłbym jej na nic innego, chyba, że nowszą Alfę.
    21 lipca 2014, 9:13 przez Toksyn (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Źródło:

    własne

    Moja Honda DOHC Vtec 1.8 – 1.8 Vtec i moja poprzednia Honda 1.4i (teraz brat śmiga zieloną) Edytowałem post, aby wam więcej fot pokazać
    1.8 Vtec i moja poprzednia Honda 1.4i (teraz brat śmiga zieloną) Edytowałem post, aby wam więcej fot pokazać
    16 marca 2014, 15:55 przez gringo108 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Citroen Xsara 1.4i 3D – Mój pierwszy samochód za własnoręcznie zarobione parę groszy. Nie jest ani w najlepszym stanie blacharskim, a także ma swoje kaprysy mechaniczne, ale jest mój i będę się starał doprowadzić jak do najlepszego stanu. 
Sorki za zdjęcie robione telefonem.
Niedlugo wrzucę zdjęcia z innej perspektywy oraz w lepszej jakości.
    Mój pierwszy samochód za własnoręcznie zarobione parę groszy. Nie jest ani w najlepszym stanie blacharskim, a także ma swoje kaprysy mechaniczne, ale jest mój i będę się starał doprowadzić jak do najlepszego stanu.
    Sorki za zdjęcie robione telefonem.
    Niedlugo wrzucę zdjęcia z innej perspektywy oraz w lepszej jakości.
    9 marca 2014, 18:33 przez PrzemanS (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    Własne

    Moja  Hanka  1,4i  75 km – Moje pierwsze auto. Będzie trzeba alu zakupić
    Moje pierwsze auto. Będzie trzeba alu zakupić
    25 lutego 2014, 21:03 przez ogarek900 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Źródło:

    Własne

    Opel Corsa b Swap 1.4i -> 2.5 V6 "Jak Wszyscy to i Ja" – Panie i Panowie! O to moja Corsa B 2.5 V6 gotowa po swapie! Pamiętacie tą z niebieską komorą? Tak to właśnie ona jest gotowa! (taki żarcik), przechodząc do tematu, na kolejnych dniach zrobię zdj i dodam realne foty swapu już w nastepny weekend silnik wpycham do komory, a przy okazji byłem w Morocco i nudziło mi się na plaży więc zbudowałem własny projekt z piasku. Trochę wieśniackiego tuningu, wysokość 35 cm
    Panie i Panowie! O to moja Corsa B 2.5 V6 gotowa po swapie! Pamiętacie tą z niebieską komorą? Tak to właśnie ona jest gotowa! (taki żarcik), przechodząc do tematu, na kolejnych dniach zrobię zdj i dodam realne foty swapu już w nastepny weekend silnik wpycham do komory, a przy okazji byłem w Morocco i nudziło mi się na plaży więc zbudowałem własny projekt z piasku. Trochę wieśniackiego tuningu, wysokość 35 cm
    5 sierpnia 2013, 22:26 przez Testarossaxxx (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    własne


    1