Mieszkanka amerykańskiego stanu Nowy Meksyk, Melodie Peil, jeździła furgonetką przez 13 lat i nie wiedziała, że auto kryje w sobie sporą niespodziankę. Kobieta kupiła Chevroleta z 1990 roku w komisie samochodowym w 2001 roku i służyć miał jej do przewożenia wnucząt.
Przez te wszystkie lata kobieta wielokrotnie przekraczała granicę, ale nikt nie znalazł ukrytej w samochodzie marihuany.
W styczniu 2015 roku kobieta oddała auto do mechanika, gdyż popsuł się jej uchwyt drzwi. W warsztacie zdemontowano panel drzwi i oczom pracowników ukazało się pięć pakietów owiniętych plastikową folią.
Wezwano policję i szkolonego psa.
Mechanik jak mówił - podejrzewał kontrabandę, ale myślał, że w woreczkach są materiały wybuchowe lub niebezpieczne.
Na szczęście okazało się, że nie był to samochód pułapka.
Bowiem po wyjęciu wszystkiego z drzwi i ułożeniu na siedzeniu wyszło, że...
Komentarze