Lutujemy dotąd, aż zlutujemy wszystko.
W sensie wszystkie lampki, a nie wszystko dookoła.
Następnie powracamy do tarczy tnącej i musimy się pozbyć niepotrzebnych ścieżek, gdyż do tej pory było wszystko na zwarciu.
Wycinamy tylko to, co jest na zdjęciu, czyli przerywamy ścieżki pomiędzy plusem a minusem diody! Szlifujemy pod diodą, a nie pomiędzy diodami. Plusy i minusy sąsiednich diod muszą być połączone!
A co, gdy mamy miejsce na 4 LED-y na płytce 2x2? Na to też znalazłem sposób. Przypatrz się zdjęciu poniżej. Wyjaśniłem, jak połączyłem diody. Od góry z prawej jest złącze plusowe, po lewej są spięte plusy i minusy, a na dole po prawej przyłącze na rezystor 20 - 33 ohm.
Opis poglądowy co gdzie i jak w tej lampce. Wygląda ona tak jakbyśmy rozcięli lampkę szeregową 4 LED i zawinęli ją wzdłuż jednej krawędzi. (Bardziej obrazowo - łamiemy paluszek obojętnie słony czy z makiem lub sezamem i zawijamy go tak, że z jednej strony mamy jego końce, a z drugiej przełamany środek).
Widok po odwróceniu lampki.
Komentarze