Bierzemy rezystory. Dlaczego aż 2 waty? By się lampka nie grzała. W takiej konfiguracji podpięta pod 15 V i zapalona na 15 godzin miała temperaturę 38 stopni. Czyli ledwo ciepła.
Przygotowujemy lampki - tu plusy są po lewej, minusy po prawej. Jak widać zrobiłem wspólny plus dla obu rzędów, a minusy pozostawiłem osobno.
Lutujemy rezystory - ja lutuję do minusów - bo tak sobie wymyśliłem. Do szeregu 4 diod daję rezystor z zakresu 20 - 33 ohm, do 3 diod: 120 - 133 ohm.
I inny widok lutowania.
Po przylutowaniu łączymy drugie nóżki rezystorów. Widok lampek z zawiniętymi nóżkami.
I wszystkie lampki z zagiętymi nóżkami.
W przypadku gdy masz automat ściemniający, aby uniknąć żarzenia pomiędzy plus a minusy połączonych rezystorów musisz wlutować rezystor 385 ohm 2W. Czyli bezczelnie zewrzeć plus z minusem. Nie bój się - nic złego się nie stanie, a rezystor się nie będzie grzać. Prąd popłynie przez diody, a tylko te małe prądy, które powodują żarzenie, po zamknięciu autka wytracą się na rezystorze 385 ohm. Czyli jak lampka się żarzy - koniecznie dolutuj taki rezystor. W zasadzie można powiedzieć, że w każdym aucie wyprodukowanym po roku 1995 (posiadającym ściemniacz) rezystor jest konieczny.
Komentarze