Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 13 takich materiałów
    Ford Escort Rs2000 – Ford Escort Rs2000 mk6 1994r 2.0 16V. Seria 150 KM obecnie około 165 KM. Po hamowni podam wykres. Z wyposażenia  klimatyzacja manualna sprawna nabita, elektryczne szyby domykane z pilota, centralny zamek z pilota, uchylne tylne szyby, środek Recaro, ale to chyba norma. Auto po 6 latach wyciągnięte z garażu mojego wujka.  Jako pierwsza była reanimacja od strony mechanicznej ponieważ podłoga jest zdrowa do poprawek kosmetycznych.
    Ford Escort Rs2000 mk6 1994r 2.0 16V. Seria 150 KM obecnie około 165 KM. Po hamowni podam wykres. Z wyposażenia klimatyzacja manualna sprawna nabita, elektryczne szyby domykane z pilota, centralny zamek z pilota, uchylne tylne szyby, środek Recaro, ale to chyba norma. Auto po 6 latach wyciągnięte z garażu mojego wujka. Jako pierwsza była reanimacja od strony mechanicznej ponieważ podłoga jest zdrowa do poprawek kosmetycznych.
    31 maja 2018, 10:49 przez ~drifter69 | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    www.driftpatriot.com

    Nie gazuj V8 mówili... – To psuje silnik mówili...

Ponoć też jest mniej mocy, a no i zapomniałem o najważniejszym - przecież zagazowanie V8 to profanacja.

Powyższy wykres jest oczywiście oryginalnym wykresem pokazujący moc Dodge'a Rama 1500 5.7 HEMI z Polski.

Także do wszystkich hejterów El Pi Dzi zmieńcie swoje argumenty, bo już to chyba nie przejdzie.

(Btw to nie jest jedyny przykład, gdzie na gazie samochód ma więcej mocy)
    To psuje silnik mówili...

    Ponoć też jest mniej mocy, a no i zapomniałem o najważniejszym - przecież zagazowanie V8 to profanacja.

    Powyższy wykres jest oczywiście oryginalnym wykresem pokazujący moc Dodge'a Rama 1500 5.7 HEMI z Polski.

    Także do wszystkich hejterów El Pi Dzi zmieńcie swoje argumenty, bo już to chyba nie przejdzie.

    (Btw to nie jest jedyny przykład, gdzie na gazie samochód ma więcej mocy)
    Octavia 1.9TDI ALH (90KM) 115KM/275Nm – Fabryczny 1.9TDI ALH 90KM/210Nm
po wizycie w firmie Kreator Mocy.

Tylko mapa i wynik: 115KM/275Nm,
przy okazji okazał się zdrowy silnik.

Wykres link:
http://img24.otofotki.pl/obrazki/gd558_moj-wykres.jpg

To już chyba koniec modów,
więcej info tu:
http://motokiller.pl/225457
    Fabryczny 1.9TDI ALH 90KM/210Nm
    po wizycie w firmie Kreator Mocy.

    Tylko mapa i wynik: 115KM/275Nm,
    przy okazji okazał się zdrowy silnik.

    Wykres link:
    http://img24.otofotki.pl/obrazki/gd558_moj-wykres.jpg

    To już chyba koniec modów,
    więcej info tu:
    http://motokiller.pl/225457
    Mitsubishi COLT 1.8 16v GTI 200ps 900kg – Mało ich w Polsce i na świecie, znaleziony na niemieckiej stronie aukcyjnej, wykres z hamowni potwierdza moc tego bolidu.
    Mało ich w Polsce i na świecie, znaleziony na niemieckiej stronie aukcyjnej, wykres z hamowni potwierdza moc tego bolidu.
    14 marca 2015, 9:13 przez ~coltmaniak | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    "Podtlenek LPG" – Wykres mocy i momentu obrotowego na ON i ON + LPG.

Only ON : 138 KM @ 3503 RPM / 316 Nm @ 2548 RPM
ON + LPG: 180 KM @ 2978 RPM / 465 Nm @ 2516 RPM

ale i tak większość uważa, że gaz do kuchenek ;)
    Wykres mocy i momentu obrotowego na ON i ON + LPG.

    Only ON : 138 KM @ 3503 RPM / 316 Nm @ 2548 RPM
    ON + LPG: 180 KM @ 2978 RPM / 465 Nm @ 2516 RPM

    ale i tak większość uważa, że gaz do kuchenek ;)
    2 lutego 2015, 20:13 przez mlody975 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (28)
    Źródło:

    własne

    BMW e46 330d 220KM i 510NM – BMW na programie i hamowni pierwszy wykres 178.7KM i 418NM po chipie 220KM i 510NM.
    BMW na programie i hamowni pierwszy wykres 178.7KM i 418NM po chipie 220KM i 510NM.
    13 stycznia 2015, 18:55 przez piecia413 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (8)
    Mała próbka z jazdy Złotą z obecnym silnikiem czyli strokerem. Było mokro i nie przeciągamy jej za bardzo, bo wiadomo - wszystko musi się dotrzeć, ale ... chyba aż tak źle nie chodzi. Jednak oceńcie sami. Przepraszamy za jakość, ale było ciemno więc oglądajcie w jak najwyżej jakości możliwej na YT.

    Czekam też na wasze opinie, co o tym sądzicie. Jak tylko silnik się dotrze, będą inne filmiki (np. V-max itp) oraz wykres z hamowni. Na razie musi wystarczyć coś takiego.
    1 września 2014, 1:27 przez sheepster (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (7)
    Źródło:

    własne

    Mercedes-Benz USA E63 S 2014 – Ciekawe, ile pokazał wykres.
    Ciekawe, ile pokazał wykres.
    10 lipca 2014, 3:37 przez Ivan303 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    4-cylindrowe, wysokoobrotowe, japońskie silniki. – Kręcenie do +9000 rpm, max moc i moment osiągane przy wysokich obrotach, rasowy dźwięk itp., to niektóre cechy wysokoobrotowych jednostek. Paradoksalnie, niektóre osoby uważają to za coś złego. Silniki te czasami uważane są za "przeszkodę" w użytkowaniu samochodu. Silnik wysokoobrotowy nie może być wysokoobrotowy, ponieważ jest wysokoobrotowy - to jest tok myślenia wielu ludzi, którzy nie dość, że nie jechali żadnym samochodem z tego typu silnikiem, to jeszcze ich teoretyczna wiedza ma braki i luki, które zapychają właśnie farmazonami. Dodatkowo, aby "znieważyć" tego typu silniki, bardzo często porównują je do dużo większych jednostek (nawet o większej ilości cylindrów), czyli porównują dwa kompletnie inne światy, silniki o innym przeznaczeniu, parametrach i charakterystyce, skierowane do zupełnie różnych ludzi.
Dlaczego tak robią? Ponieważ normalne porównanie wygląda dokładnie tak samo, jak na obrazku powyżej. Do takiego porównania można wziąć praktycznie każdy tego typu japoński silnik, z najbardziej popularnymi pojemnościami stosowanymi w 4-cylindrach (od 1.3L do 2.0L) i wnioski byłyby takie same. Ponieważ wnioski są proste - do około 5000 rpm, na ogół samochód z wysokoobrotowym silnikiem jedzie tak samo jak jego pojemnościowy odpowiednik z "bardziej cywilnym" silnikiem, natomiast później najczęściej załączają się zmienne fazy rozrządu, które dają kopa do około 9000 rpm. I tyle, to jest proste. Wiec to nie jest "TRZEBA KRĘCIĆ, BO NIE JEDZIE", ale bardziej "MOŻNA KRĘCIĆ, BO JEDZIE". Jak również, to nie jest tak, że do 5000 rpm moment obrotowy "nie istnieje", ponieważ na przykładzie powyższej Integry, ponad 90% (165 Nm) z max momentu (178 Nm) dostępne jest od 2000 do ponad 8000 rpm! To suche dane przerażają ludzi (178 Nm przy 7300 rpm!), ale wystarczy wykres i odrobina liczenia.
I to jest powód dla którego ludzie od dawna uwielbiają takie kultowe silniki jak np. G13B, B16, 4AGE, SR16VE, 4G92, B18, K20, F20C, 3SGE, SR20VE itd. Wysokoobrotowa charakterystyka tego typu silników nie jest problemem, nie jest czymś złym, nie jest wrogiem, po prostu trzeba wiedzieć czego się spodziewać i lubić to. Jeśli ktoś woli pospolite silniki, nie lubi dźwięku wysokich obrotów, "kręcenia" do wysokich obrotów, ciągłych zmian biegów, generalnie nie użytkuje wysokoobrotowych silników, to najlepiej nie stawiać ich w negatywnym świetle, szczególnie jeśli nie ma się z nimi doświadczenia. Podejrzewam, że dla niektórych pokusa jest zbyt silna - zgnoić coś, co reszta kocha, ale takim zachowaniem nigdzie nie dojdziemy i nikt na tym nie skorzysta.
Tego typu jednostki nie mają łatwego życia. Już sam fakt 4-cylindrów sprawia, że postrzegane są jako "pospolite". Do tego stosowane są najczęściej w samochodach niewielkich i lekkich (tak jak na powyższym porównaniu), które choć są najbardziej odpowiednie, to postrzegane są jako "podrzędne". Ich trwałość, choć nadal rewelacyjna jak na parametry, jest niższa niż w przypadku cywilnych jednostek. Jednak jak można się przekonać, mimo wszystko ich popularność ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie. Ponieważ takie silniki mają duszę, potencjał i piękno. Były, są i będą ewenementem.
Znałem gościa, zatwardziałego fanatyka pewnego koncernu, który od lat wyśmiewał opisywane powyżej silniki, do póki nie przejechał się Hondą CRX z 220-konnym 1.8L B18C pod maską, zapinając raz po raz na czerwone pole wyskalowane do 10000 rpm, dopiero doświadczenie musiało zmienić jego cały pogląd na ten temat, dopiero wtedy załapał dlaczego miliony pasjonatów od kilkudziesięciu lat "jarają się" tego typu silnikami, ponieważ żadne zdjęcie, żaden filmik na youtube nie odda wrażeń na żywo. 
Jednak nie każdy będzie miał taką szansę. I znając życie, niestety zapewne jeszcze będą pojawiać się kolejne niemądre demotywatory, szydzące obrazki, porównania do kosiarek itd. Mimo wszystko, w nowym roku życzę ludziom więcej miłości i szacunku do takich silników. Skoro niemal wszyscy potrafimy czcić i ubóstwiać 343 KM z 3.2L w BMW oraz 760 KM z 7.3L w Astonie Martinie, to myślę, że nie mniej uznania należy się mniejszym dziełom sztuki, np. o pojemności 1.6L i mocy 175 KM.
    Kręcenie do +9000 rpm, max moc i moment osiągane przy wysokich obrotach, rasowy dźwięk itp., to niektóre cechy wysokoobrotowych jednostek. Paradoksalnie, niektóre osoby uważają to za coś złego. Silniki te czasami uważane są za "przeszkodę" w użytkowaniu samochodu. Silnik wysokoobrotowy nie może być wysokoobrotowy, ponieważ jest wysokoobrotowy - to jest tok myślenia wielu ludzi, którzy nie dość, że nie jechali żadnym samochodem z tego typu silnikiem, to jeszcze ich teoretyczna wiedza ma braki i luki, które zapychają właśnie farmazonami. Dodatkowo, aby "znieważyć" tego typu silniki, bardzo często porównują je do dużo większych jednostek (nawet o większej ilości cylindrów), czyli porównują dwa kompletnie inne światy, silniki o innym przeznaczeniu, parametrach i charakterystyce, skierowane do zupełnie różnych ludzi.
    Dlaczego tak robią? Ponieważ normalne porównanie wygląda dokładnie tak samo, jak na obrazku powyżej. Do takiego porównania można wziąć praktycznie każdy tego typu japoński silnik, z najbardziej popularnymi pojemnościami stosowanymi w 4-cylindrach (od 1.3L do 2.0L) i wnioski byłyby takie same. Ponieważ wnioski są proste - do około 5000 rpm, na ogół samochód z wysokoobrotowym silnikiem jedzie tak samo jak jego pojemnościowy odpowiednik z "bardziej cywilnym" silnikiem, natomiast później najczęściej załączają się zmienne fazy rozrządu, które dają kopa do około 9000 rpm. I tyle, to jest proste. Wiec to nie jest "TRZEBA KRĘCIĆ, BO NIE JEDZIE", ale bardziej "MOŻNA KRĘCIĆ, BO JEDZIE". Jak również, to nie jest tak, że do 5000 rpm moment obrotowy "nie istnieje", ponieważ na przykładzie powyższej Integry, ponad 90% (165 Nm) z max momentu (178 Nm) dostępne jest od 2000 do ponad 8000 rpm! To suche dane przerażają ludzi (178 Nm przy 7300 rpm!), ale wystarczy wykres i odrobina liczenia.
    I to jest powód dla którego ludzie od dawna uwielbiają takie kultowe silniki jak np. G13B, B16, 4AGE, SR16VE, 4G92, B18, K20, F20C, 3SGE, SR20VE itd. Wysokoobrotowa charakterystyka tego typu silników nie jest problemem, nie jest czymś złym, nie jest wrogiem, po prostu trzeba wiedzieć czego się spodziewać i lubić to. Jeśli ktoś woli pospolite silniki, nie lubi dźwięku wysokich obrotów, "kręcenia" do wysokich obrotów, ciągłych zmian biegów, generalnie nie użytkuje wysokoobrotowych silników, to najlepiej nie stawiać ich w negatywnym świetle, szczególnie jeśli nie ma się z nimi doświadczenia. Podejrzewam, że dla niektórych pokusa jest zbyt silna - zgnoić coś, co reszta kocha, ale takim zachowaniem nigdzie nie dojdziemy i nikt na tym nie skorzysta.
    Tego typu jednostki nie mają łatwego życia. Już sam fakt 4-cylindrów sprawia, że postrzegane są jako "pospolite". Do tego stosowane są najczęściej w samochodach niewielkich i lekkich (tak jak na powyższym porównaniu), które choć są najbardziej odpowiednie, to postrzegane są jako "podrzędne". Ich trwałość, choć nadal rewelacyjna jak na parametry, jest niższa niż w przypadku cywilnych jednostek. Jednak jak można się przekonać, mimo wszystko ich popularność ciągle utrzymuje się na wysokim poziomie. Ponieważ takie silniki mają duszę, potencjał i piękno. Były, są i będą ewenementem.
    Znałem gościa, zatwardziałego fanatyka pewnego koncernu, który od lat wyśmiewał opisywane powyżej silniki, do póki nie przejechał się Hondą CRX z 220-konnym 1.8L B18C pod maską, zapinając raz po raz na czerwone pole wyskalowane do 10000 rpm, dopiero doświadczenie musiało zmienić jego cały pogląd na ten temat, dopiero wtedy załapał dlaczego miliony pasjonatów od kilkudziesięciu lat "jarają się" tego typu silnikami, ponieważ żadne zdjęcie, żaden filmik na youtube nie odda wrażeń na żywo.
    Jednak nie każdy będzie miał taką szansę. I znając życie, niestety zapewne jeszcze będą pojawiać się kolejne niemądre demotywatory, szydzące obrazki, porównania do kosiarek itd. Mimo wszystko, w nowym roku życzę ludziom więcej miłości i szacunku do takich silników. Skoro niemal wszyscy potrafimy czcić i ubóstwiać 343 KM z 3.2L w BMW oraz 760 KM z 7.3L w Astonie Martinie, to myślę, że nie mniej uznania należy się mniejszym dziełom sztuki, np. o pojemności 1.6L i mocy 175 KM.
    1 stycznia 2014, 21:33 przez ~verjeden | Do ulubionych | Skomentuj (25)
    Źródło:

    internet