Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Profil użytkownika

    tst

    Kierowca
    Zamieszcza materiały od: 11 października 2012 - 15:26
    Ostatnio: 31 stycznia 2017 - 14:11
    • Materiałów na głównej: 1 z 3 (2 usunietych przez adm.)
    • Punktów za materiały: 18
    • Komentarzy: 4
    • Punktów za komentarze: 0
     
    [materiał]
    Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
    7 sierpnia 2014 o 18:41

    @Czary: tak normalne, ale w tym lusterku widzisz wlasnie tego, kogo wyprzedziles a nie lecace w drzewo auto za nim. Samochody nie zwykly byc przezroczyste.

    [materiał]
    Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
    4 sierpnia 2014 o 23:08

    @Czary: przeczytalem artykul dokladnie. Z reszta uwazam, ze moj komentarz dobitnie o tym swiadczy. Odwoluje sie w nim do tekstu zrodlowego niemal co drugie zdanie. Wyraznie tez napisalem, ze nie bronie kierowcy golfa, bo jest niewatpliwym sprawca. Nadal jednak twierdze, ze ma pelne prawo nie wiedziec o tym, ze bral udzial w jakimkolwiek zdarzeniu. Nadal takze twierdze ze gwaltownaucieczka w prawo byla fatalna decyzja kierujacej honda i ze nawet najechanie na golfa mialoby mniejsze skutki niz taka ucieczka. I wciaz podtrzymuje zdanie,ze kierowca o wiekszym doswiadczeniu moglby podjac lepsza decyzje. O predkosci nie napisalem ani slowa.Nie wiem czemu o tym wspomniales. Jesli twierdzisz, ze ktores z moich zdan jest, jak to ladnie nazwales, bzdura, to zapraszam do merytorycznej dyskusji. Jestem otwarty na argumenty, ale bardzo nie lubie pustych pejoratywnych epitetow pod adresem osob, ktorych nawet nie znasz.

    [materiał]
    Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
    4 sierpnia 2014 o 17:32

    Opis jest troszke naciagany w stosunku do tresci artykulu. Skoro zarowno poszkodowana kierujaca, jak i sprawca byli w trakcie wyprzedzania, to najwyrazniej OBOJE uznali, ze mozliwosc wyprzedzania jest. Nazywanie tego czlowieka tchorzem, tez moze sie okazac na wyrost. Do kontaktu miedzy samochodami nie doszlo. Jesli kierujacy golfem nie zauwazyl auta za nim przed rozpoczeciem manewru wyprzedzania, to tym bardziej po zakonczeniu manewru nie widzial co dzialo sie za pojazdem, ktory wlasnie wyprzedzil. Sprawca najzwyczajniej w swiecie moze nie miec swiadomosci, ze doszlo do jakiegokolwiek zdarzenia. Niewatpliwie nie mozna wykonywac manewru wyprzedzania jesli ktos juz na lewym pasie sie znajduje. Tu przepisy sa jednoznaczne. Zastanawiajacy jest jednak mimo wszystko opisywany przebieg wydarzen. Jesli jade lewym pasem i ktos z prawego wskakuje mi przed maske, to gwaltowne odbicie w prawo wydaje sie nienaturalne. Uciekalbym raczej w lewo. Nie chce tu oczywiscie w zaden sposob przenosic winy na kierujaca Honda, ale jej stosunkowo niewielkie (bazujac na wieku) doswiadczenie drogowe moglo tu miec oplakane skutki.

    [materiał]
    Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
    4 sierpnia 2014 o 13:59

    Specem nie jestem, ale wyglada jakby jakies kable wychodzace do glosnikow byly za slabo oddzielone od tych idacych do deski. W efekcie nastepuje indukowanie pradu w tych drugich. Rozwiazania: 1) odsunac fizycznie wiazki. 2) wrzucic glosnikowe w opolocie podlaczonym do masy. Gorzej jesli radio lub wzmacniacz sieja po ukladziej elektrycznym. Wtedy jedynym rozwiazaniem jest ciagniecie wszedzie osobnych wiazek z aku. Z reszta wzmacniacz, jelsi jest, powinien miec tak zrobiona elektryke od poczatku.

    « poprzednia 1 następna »