troll_car

No i służą... O co Ci chodzi?!

Co innym do tego, jak ktoś rozporządza swoim życiem, czy majątkiem? Jego sprawa...

@Bialy1112: Gdybyście uważnie oglądali, to wiedzielibyście, że pojawił się wyciek, a na nagraniu widać też dym, który świadczy o ogniu, a pociąg przewoził cysterny. Rozumiem, że Wy byście narażali swoje życie, zamiast odjechać w bezpieczne miejsce, tym samym udrażniając przejazd dla służb ratowniczych?

Aby gościa spotkała należyta i adekwatna kara, autor filmu musi sam zgłosić się z nagraniem na Policję. Samo umieszczenie tego na youtubie nic nie da.

@JImmu: Aventador ma akurat drzwi otwierane do góry, co nie zmienia faktu, że samochody zaparkowane obok, też. Jeśli więc nie chce się mieć poobijanego auta, trzeba parkować z głową, a nie tak, jak wyznaczają to miejsca parkingowe.

@MadaFaster: Opuszczone samochody są zbierane przez państwo i wystawiane na specjalnych aukcjach. Chyba lepiej powalczyć o nie w ten sposób, niż narażać się na ucinanie rąk za kradzież ;P

Niestety podzielam opinię środowiska fanów marki, że to najbrzydsze auto obecnie produkowane przez tego niesamowitego producenta.

@Kalyp: Auto szerokie, miejsce wąskie, typ obok stoi już niemal na linii... to jak inaczej miał zaparkować?! Ogarnijcie się już z tymi hejtami.

Ty się pomyliłeś, moderator powinien poprawić - nie zaśmiecaj motokillera niepotrzebnymi wstawkami.

Oszczędność kilku złotych na rachunku, ale pytanie jakim realnym kosztem? Ostatnio w jednym z programów na TVN Turbo testowano, co się stanie jeśli do baku samochodu napędzanego silnikiem diesla, wlejemy paliwo ON oraz Pb w stosunku 1:1. Okazało się, że nic się nie stanie! Auto dalej będzie jeździć tak, jak jeździło. Pytanie więc, czy i tu nie pokuszono się o jakąś domieszkę "tłustego" dodatku, aby osiągnąć tę cenę... Nie chcę tutaj niczego reklamować, ale osobiście tankuję na BP - może i najdroższe paliwo w Polsce, ale zarówno spalanie, jak i dynamika silnika o wiele lepsze, niż na paliwach konkurencyjnych stacji.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 września 2014 o 16:27

Pamiętajcie jednak, że to dotyczy tylko silnika EcoBoost. Wiadomym jest, że Mustang jest znakomitym dupowozem i byłaby nie mała żenada przed laską, że ma się najsłabszą odmianę tego modelu. A tak przynajmniej można "poszpanować". Abstrahując jednak od tematu sztucznie generowanego dźwięku. Kto do cholery jasnej, wsadził silnik z hatchbacka, do ikony amerykańskiej motoryzacji ?! Przecież to profanacja! Z tego co słyszałem, Mustang w oficjalnej dystrybucji na Europę, ma być oferowany tylko i wyłącznie w tej pseudo-ekologicznej wersji! Coś mi tu śmierdzi komisarzami z UE i ich pier#$%onymi normami emisji spalin! Trzeba się w końcu wziąć za tę hołotę i zrobić z nimi porządek! Do broni rodacy!

Nikt, kto kupuje nowy samochód w salonie, nie sprzedaje go po roku, dwóch, czy nawet trzech latach użytkowania. Nie uwzględniając tutaj mocno wyeksploatowanych aut poleasingowych, ludzie traktują taki zakup, jako możliwość bezproblemowej jazdy przez lata. Na rynku wtórnym oczywiście jest mnóstwo takich "świeżych" samochodów, które rocznikiem i przebiegiem zachęcają do rozważenia zakupu pojazdu z drugiej ręki. Prawda jest jednak taka, że nie da się kupić takiego samochodu bezwypadkowego. Wiem, bo przez długi okres czasu szukałem. Nawet Niemiec, Włoch, czy Anglik, nie sprzedaje nowego samochodu, bo mu się znudził, a dlatego, że miał nim wypadek. Następnie te auta trafiają na nasz ukochany rynek, są naprawiane (czasem lepiej, czasem gorzej) i sprzedawane, jak gdyby nigdy nic. Wiem, bo przez długi okres czasu szukałem. Ceny tych samochodów są ustawione na poziomie ich odpowiedników, nigdy nie bitych, nigdy nawet nie przytartych. Uwzględniona jest utrata wartości, ale już nikt nie uwzględnia tego, że auto po wypadku, nie jest tyle samo warte co auto przed. Wiem, bo przez długi okres czasu szukałem. Zdarzają się oczywiście perełki, które rzeczywiście są wynikiem nie trafienia w gust poprzedniego właściciela. Możemy tu jednak mówić o promilach, nie procentach, udziału w rynku samochodów używanych. Ostatecznie, zdecydowałem się na zakup samochodu z salonu. Trochę słabszy silnik, trochę uboższe wyposażenie, ale oprócz okresowych przeglądów, nigdy nie odwiedziłem serwisu. Jeżdżę już 3.5 roku, a zamierzam jeszcze drugie tyle. Dla porównania, moja siostra zakupiła niedawno ten sam model samochodu co ja, rok starszy, z przebiegiem poniżej 100tys. km. Przy zakupie był obecny zaprzyjaźniony mechanik, który nie widział przeciwwskazań do jego kupna. W pierwszym tygodniu, wymiana części eksploatacyjnych, kosztowała ją prawie 2tys. zł. A to dopiero wierzchołek, gdyż tylne zawieszenie na każdej drogowej nierówności tak mocno stuka, jakby chciało dostać się do wnętrza. O takich gratisach jak dodatkowa para felg, opony zimowe, autoalarm, które ja otrzymałem w salonie, ona może tylko pomarzyć. Jej auto jest stosunkowo nowe, z niskim przebiegiem, a koszta w całym okresie użytkowania pojazdu, nierzadko muskają cenę nowego samochodu. A o takich sprawach, jak atrakcyjne finansowanie nowego auta, nie będę już nawet wspominał. Reasumując. Jeden woli pozornie zaoszczędzić i kupić używany samochód, inny nowy. Prawda jednak nie jest taka prosta, jak przedstawiłeś to na filmie. Nie uwzględniłeś przede wszystkim sytuacji na rynku wtórnym i braku możliwości kupna samochodu "rocznego, półtorarocznego". Rozumiem oczywiście, że to Twoje zdanie. Masz się jednak za dziennikarza motoryzacyjnego i powinieneś być obiektywny w każdym temacie - przedstawić za i przeciw każdej strony. Ty tymczasem, pewnie nie jednego swojego widza, jednym filmem całkowicie zniechęciłeś do kupna samochodu nowego, nawet nie dając możliwości spokojnego przemyślenia sprawy.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 23 września 2014 o 16:38

@Raptowny: Ferrari F430

Jestem wolnościowcem, przeciwnikiem wszelkiego socjalizmu, nadmiernej kontroli państwa, a w szczególności dotacji. Niestety ciągle musimy się zmagać z batem, wymierzonym w nas przez tak zwaną "wolną i zjednoczoną Europę", która jest kierowana niezliczoną ilością firm lobbingowych. Te, nastawione są tylko w jednym celu - ściągnąć jak najwięcej kasy z podatników, aby im żyło się lepiej. Rozwiązanie tego problemu jest bardzo proste. Iść do urny i zagłosować na dowolną partię głoszącą poglądy wolnego rynku. Jeśli uda jej się dojść do władzy, jej pierwszym krokiem będzie stopniowa likwidacja podatków oraz ograniczanie roli państwa do minimum. Automatycznie zaowocuje to nagłym wzrostem gospodarczym spowodowanym rosnącymi nowymi przedsiębiorstwami, nieograniczoną konkurencją, rozwojem już istniejących firm. "Zwykli" ludzie będą mogli przebierać w ofertach pracy, do ich kieszeni będzie trafiało więcej pieniędzy, a co za tym idzie, będą znacznie bogatsi. Wtedy, stare, zaniedbane samochody będą notorycznie utylizowane, a nowe będą znikać z salonów jak świeże bułeczki. Owca cała i wilk syty. Proste rozwiązanie złożonego problemu. Jeśli więc irytują Was, moi drodzy Motokillerzy, takie bezsensowne, uderzające w Waszą wolność pomysły, weźcie sprawy w swoje ręce i okażcie swoje stanowisko "zaniepokojenia". Peace.

Chyba z nieba.... motoryzacyjnego nieba ;P

A czy to nie jest przypadkiem McLaren 650S ?

Z tego co doczytałem, samochód jest napędzany czterema silnikami elektrycznymi, które mają być zasilane energią przetworzoną ze słonej wody. Ta, będzie przepuszczana przez specjalną membranę, która zamieni ją w energię. Zasięg samochodu ma oscylować w okolicach 600km.

@kubynek: Dokładnie, nawet tablice rejestracyjne się zgadzają.

@enzo254: BMW M5 HURRICANE RR/RS nie jest seryjnie produkowanym samochodem.

@pyzaty: Zrobiła źle, bo nie ustąpiła pierwszeństwa. Inna sprawa, że ten konkretny motocyklista, jadąc między samochodami, powinien był zachować choć odrobinę zdrowego rozsądku i nie jechać takim tempem.

Szerze, to najbardziej podoba mi się na pierwszym zdjęciu. Rozumiem, że wymagał generalnego remontu, ale szkoda, że nie poszło to w tym kierunku.

Przez takich idiotów, ludziom się krew w żyłach gotuje i potem winę na klatę musi przyjąć całe środowisko motocyklistów. Na filmie to doskonale widać. On jeden zachowuje się irracjonalnie, a reszta bikerów jedzie spokojnie. Można więc założyć, że max 5% kierowców motocykli decyduje o negatywnej społecznej opinii względem nas wszystkich. Przykre...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2014 o 21:08

@olO856: Oczywiście, że zachowało się kilka oryginalnych egzemplarzy. Niemniej jednak ich ceny na aukcjach sięgają milionów dolarów.

Cieszy mnie ta nowa akcja policji, która ma na celu odbieranie prawa jazdy osobom, które stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. Mam nadzieję, że dzięki temu, wytępią takich kierowców jak Ci przedstawieni na filmie.

@CamaroFanBoy: Wku*wiają mnie już takie zazdrosne, "polaczkowate" komentarze. Zobacz jak stoi ta Corolla obok niego - koła ma na linii. Poza tym samochody 2d mają dłuższe drzwi, więc potrzeba miejsca, aby je otworzyć. Nie wspominając już o tym, że te miejsca parkingowe w centrach handlowych są malowane chyba na wymiar typowego miejskiego samochodzika. Obok stoi słup, więc można przypuszczać, że nie ma w tym miejscu wyznaczonego kolejnego miejsca parkingowego. Oznacza to tyle, że kierowca GTR'a nikomu nie szkodzi, tak stawiając swoje auto. Ale oczywiście, że stoi krzywo, to od razu trzeba go zwyzywać i upokorzyć...